Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

xeli

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. xeli

    KRZYŻÓWKI TOPIKÓW

    Outlook Express --> tu będziemy wpisywac częstotliwośc obcinania swoich paznokci
  2. masz jak w banku, Zielonooka, będe trzymala kciuki, powodzenia tak, faktycznie troche mylące są te nasze nicki... ale tak jest ciekawiej ;)
  3. aha i zapomnialam POZDRAWIAM wszystkich :)) --> Dark Angel zgadzam sie z Zielonooka wiersz faktycznie jest piekny
  4. sorki ze sie tak w Wasz topic wcinam ale mysle ze moglibyscie mi coś doradzic... Niektórzy, a właściwie więkrzość osob, które znam sądzi, że jestem osobą otwartą zawsze uśmiechniętą... Nic bardziej mylnego, to tylko powierzchowność Co prawda nie boje się już własnego cienia, ale boje się swojego prawdziwego ja. Nie słucham siebie tylko myśle, nie jestem w stanie zrobic nic spontanicznie, ale ni mówię tu o jakichś głupstwach, typu wrzucanie komus parówek do koszyka w supermarkecie;],chodzi mi o to że nie umiem sie przyznać do błędu, powiedzieć o tym, co naprawde czuję, ja po prostu w głebi zawsze bede nieśmiała, Tak myślę... Czy osoby nieśmiale pozostają takimi na zawsze? czy też z czasem zmienia się ich podejście do życia? Powiedzcie proszę. Aha no i teraz napisze to co miałam zamiar napisać na początku: wiec mam 16 lat, i co może wam się wydać śmieszne chciałabym mieć chłopaka, ale on jest ode mnie dwa lata młodszy... jak wszyscy wiemy mlodszy to już nie wypada, może gdyby miał 18 katek a ja 20 byłoby lepiej, ale jest jak jest i właśnie tu jest problem, bo mi się wydaje, że gdyby nie to, że jestem nieśmiała mogłoby to się jakoś ułożyć, i teraz nie wiem czy ja wszystko zwalam na tę nieśmiałość która kiedys nie pozwalała mi sie odezwac do obcej osoby, czy tez jestem tylko egzaltowana nastolatką, która szuka sobie problemów na siłę... może moglibyście spróbować mnie ocenić, bo sama nie potrafię tego zrobic...
  5. sorki ze sie tak w Wasz topic wcinam ale mysle ze moglibyscie mi coś doradzic... Niektórzy, a właściwie więkrzość osob, które znam sądzi, że jestem osobą otwartą zawsze uśmiechniętą... Nic bardziej mylnego, to tylko powierzchowność Co prawda nie boje się już własnego cienia, ale boje się swojego prawdziwego ja. Nie słucham siebie tylko myśle, nie jestem w stanie zrobic nic spontanicznie, ale ni mówię tu o jakichś głupstwach, typu wrzucanie komus parówek do koszyka w supermarkecie;],chodzi mi o to że nie umiem sie przyznać do błędu, powiedzieć o tym, co naprawde czuję, ja po prostu w głebi zawsze bede nieśmiała, Tak myślę... Czy osoby nieśmiale pozostają takimi na zawsze? czy też z czasem zmienia się ich podejście do życia? Powiedzcie proszę. Aha no i teraz napisze to co miałam zamiar napisać na początku: wiec mam 16 lat, i co może wam się wydać śmieszne chciałabym mieć chłopaka, ale on jest ode mnie dwa lata młodszy... jak wszyscy wiemy mlodszy to już nie wypada, może gdyby miał 18 katek a ja 20 byłoby lepiej, ale jest jak jest i właśnie tu jest problem, bo mi się wydaje, że gdyby nie to, że jestem nieśmiała mogłoby to się jakoś ułożyć, i teraz nie wiem czy ja wszystko zwalam na tę nieśmiałość która kiedys nie pozwalała mi sie odezwac do obcej osoby, czy tez jestem tylko egzaltowana nastolatką, która szuka sobie problemów na siłę... może moglibyście spróbować mnie ocenić, bo sama nie potrafię tego zrobic...
  6. xeli

    Topik bez zamysłu - niech się wpisze kto chce, w dowolny sposób

    a ja wlasnie zjadlam niedobra mrozona pizze(tylko ze juz po odmrozeniu i upieczeniu ja zjadlam ;) ) a teraz pije herbatke i zaczynam sie uczyc jak dobrzepojdzie to ok 22 skoncze a jak nie to sie nie wyspię...:(
  7. mam 16 latek i to było moje pierwsze spotkanie niby udane ale jednak nie tak jak tego oczekiwalam, poza tym gadalismy przez net jakies 3 dni i to chyba jednak troszke za krotko, wlasciwie to było ciekawe doswiadczenie. Spotkalismy sie, pospacerowalismy przez pol godzinki, rozstalismy sie i kontakt ise urwal... mam nadzieje, ze jeszcze kiedys sie z kims umowie, ale teraz, juz na pewno, nie bede miala takich oczekiwan... jak widze wszystkim zdazaja sie takie wpadki, wiec nie bede sie przejmowac
  8. aneta21 dzieki za rade, a co do gabeczek slyszalam, ze powinno sie je lekko zmoczyc, przed nakladaniem podkaldu, zeby go nie wsiakaly..ale ja jestem zwolenniczka innego sposobu... wiec nie wiem, bo nie sprawdzałam
  9. aneta21 dzieki za rade, a co do gabeczek slyszalam, ze powinno sie je lekko zmoczyc, przed nakladaniem podkaldu, zeby go nie wsiakaly..ale ja jestem zwolenniczka innego sposobu... wiec nie wiem, bo nie sprawdzałam
  10. mam do Was pytanie, czy podklas seamless bardzo się różni od podkladu color adapt poniewaz uzywalam tego pierwszego i byl rewelwcyjny ale postanowilam sobie kupic inny a ze na allegro byl color adapt to pomyslalam ze zmienie tylko nie wiem czy to ja nie umiem go nakładac czy tez to jakis bubel jest... aha i slszalam ze podklady dzieli sie na takie ktore sie latwo naklada (czyli dla mniej wprawionych) i takie do ktorych trzeba miec wprawe i jezeli byscie mogly to poleccie mi jakies z tej pierwszej kategorii
×