Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

dzidka24

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez dzidka24

  1. miała któraś zapalenie okostnej????????????????????????????ja chyba mam i nie wiem czy wytrzymam do powrotu do Polski,bo to jeszcze 1,5 miesiąca.pomóżcie kobitki:)
  2. hej Kobitki:)jak humorki z rana,u mnie już zaczęło paqdać,i dzisiaj nici z jazdy na nartach:(ale z jednej strony to dobrze,bo musze w końcu troszkę posprzątać w domu,do dzisiaj jedziemy do Bergen na cały weekend,a syfu w chacie nie zostawie:Pi znowu uderzamy dziś na fretex w poszukiwaniu ciuszków:Pmoże znajde cosik fajnego,bo ostatnio wygrzebałam dla siebie tylko bluze i spodnie,ale za to dla mego Jedynego kilka ciuszków,ale roboczych:)miłego dnia życzę
  3. teraz sobie odpiczywam po śniegowych wojażach,nogi mnie troszke bolą,ale to nic:Podpocznę i ide dalej sadełko gubić:Da co do Czarnej to marwie sie,bo miała sie odezwać,a tu pizda w kwiatach:(ciekawe jak tam Tynia w urzędzie?mam nadzieję,że załatwiła wszystko:D
  4. oj nerwy mam takie,że szok na tego naszego Czarnego ściemniacza:Pwali w huja jak nie wiem co,nie chce jej sie pisać,bo baluje dzień w dzień,jak wytrzeżwieje to pewnie napisze,ale teraz ma Nas w dupie,a My martwimy sie o Czarnulkę:)a tak wogóle to siemanko Wszystkim,u mnie za oknem pada i pada...ale śnieżek!!!ide zaraz zjeżdzać na sankach i nartach:Pjak byście mnie widziały w akcjii,to byście padły:Dwszystkie telewizyjne humorzaste showy sie chowają,jak Dzidka jeżdzi:Pmiłego dnia życzę
  5. a gdzie go posiałaś,że nie możesz znaleść?
  6. a Czarnej jak nie było,tak nie ma:(:(:(to pipa jedna obiecała ,że napisze,a tu dupa zbita,nic sie nie odzywa,dostanie po uszach jak się spotkamy:Pa tak wogóle to dzieńdoberek Dziewczynki:Du mnie znowu zima na maxa,śniegu tyle,że szok i cały czas pada,ale wole śnieg niż by miał padać deszcz.pozdrowionka:)
  7. wierzę,że jest Wam ciężko,bo zawsze,to inaczej jak jest sie we dwoje,ale z dziećmi to już przejebane:Pale jak nie będziesz miała zbytnio wyboru z mieszkaniem,to ja na Twoim miejscu jechałabym do męża,byle by tylko z nim być.na pewno dacie sobie rade.ja niestety nie mogę Ci pomóc z mieszkaniem bo mieszkam w Bergen,(a Twój mąż gdzie?)i normalnie nie wierze,jak piszesz,ż Twó mąż po odliczeniu ma tylko 8000nok????????to nie możliwe,to ile on pracuje?tzn.ile godzin dziennie,i ile dni w tygodniu,bo coś mi sie wydaje,że robią Go w huja w tej fimie.
  8. wierzę,że jest Wam ciężko,bo zawsze,to inaczej jak jest sie we dwoje,ale z dziećmi to już przejebane:Pale jak nie będziesz miała zbytnio wyboru z mieszkaniem,to ja na Twoim miejscu jechałabym do męża,byle by tylko z nim być.na pewno dacie sobie rade.ja niestety nie mogę Ci pomóc z mieszkaniem bo mieszkam w Bergen,(a Twój mąż gdzie?)i normalnie nie wierze,jak piszesz,ż Twó mąż po odliczeniu ma tylko 8000nok????????to nie możliwe,to ile on pracuje?tzn.ile godzin dziennie,i ile dni w tygodniu,bo coś mi sie wydaje,że robią Go w huja w tej fimie.
  9. wierzę,że jest Wam ciężko,bo zawsze,to inaczej jak jest sie we dwoje,ale z dziećmi to już przejebane:Pale jak nie będziesz miała zbytnio wyboru z mieszkaniem,to ja na Twoim miejscu jechałabym do męża,byle by tylko z nim być.na pewno dacie sobie rade.ja niestety nie mogę Ci pomóc z mieszkaniem bo mieszkam w Bergen,(a Twój mąż gdzie?)i normalnie nie wierze,jak piszesz,ż Twó mąż po odliczeniu ma tylko 8000nok????????to nie możliwe,to ile on pracuje?tzn.ile godzin dziennie,i ile dni w tygodniu,bo coś mi sie wydaje,że robią Go w huja w tej fimie.
  10. wierzę,że jest Wam ciężko,bo zawsze,to inaczej jak jest sie we dwoje,ale z dziećmi to już przejebane:Pale jak nie będziesz miała zbytnio wyboru z mieszkaniem,to ja na Twoim miejscu jechałabym do męża,byle by tylko z nim być.na pewno dacie sobie rade.ja niestety nie mogę Ci pomóc z mieszkaniem bo mieszkam w Bergen,(a Twój mąż gdzie?)i normalnie nie wierze,jak piszesz,ż Twó mąż po odliczeniu ma tylko 8000nok????????to nie możliwe,to ile on pracuje?tzn.ile godzin dziennie,i ile dni w tygodniu,bo coś mi sie wydaje,że robią Go w huja w tej fimie.
  11. wierzę,że jest Wam ciężko,bo zawsze,to inaczej jak jest sie we dwoje,ale z dziećmi to już przejebane:Pale jak nie będziesz miała zbytnio wyboru z mieszkaniem,to ja na Twoim miejscu jechałabym do męża,byle by tylko z nim być.na pewno dacie sobie rade.ja niestety nie mogę Ci pomóc z mieszkaniem bo mieszkam w Bergen,(a Twój mąż gdzie?)i normalnie nie wierze,jak piszesz,ż Twó mąż po odliczeniu ma tylko 8000nok????????to nie możliwe,to ile on pracuje?tzn.ile godzin dziennie,i ile dni w tygodniu,bo coś mi sie wydaje,że robią Go w huja w tej fimie.
  12. najpierw odpowiedz na pierwsze pytanie---pewnie,że kurczak pasuje,do tej sałatki pasuje chyba wszystko,bo ja ją czsaem robie nawet na śniadanie,ale wtedy dodatkowo kroje jakąś chudą (wędzoną) szyneczke,i jest super.a co do mieszkania,to my mieszkamy u ludzi,u których pracuje mój mąz,także opłaty za mieszkanie(prąd,woda itp.)mnie nie dotyczą,ponieważ nie płacimy za to:Pw zamian ja sprzątam im mieszkanie 6 godzin w tygodniu i jest git:POni mają czteropiętrową kamienicę,dali nam mieszkanie ok.45m2 duża kuchnia,z salonem ,sypialnia,łazienka i przedpokój.kiedyś jak mój mąz pracował w norweskiej firmie(wtedy też nie płaciliśmy za mieszkanie)bo opłacał nam je Jego szef,to za wynajęcie domku(3 lata temu)płacił miesięcznie ok.10 tys. koron.ja niestey nie wiem jak to jest tu z wynajmowaniem mieszkania:Pmoże Czarna coś będzie wiedziała,wiec może Ci coś podpowie,tylko,że zapomniala sie do nas odezwać:(
  13. wiesz teraz mam lepszy i większy dostęp do ryb,a już na pewno do świeżego łososia,którego po prostu uwielbiam w każdej postaci,i dosyć często gotuję,bo smak jest pozostaje taki sam,a na pewno jest o wiele zdrowszy niż smażony,tak samo robię z dorszem.natomiast panga nie nadaje sie zbytnio do gotowania,ponieważ to ryba słodkowodna i nawt jeżeli nie czujesz zapachu mułu,to uwież mi po ugotowaniu będzie go czuć,też lubie pange,i nie raz próbowałam ją gotować,ale za każdym razem było czuć nieprzyjemny zapach,wiec wole dorsza lub łososia.potrzebujesz filety z łososia(lud dorsza) a jeżeli nie masz filetów,to ewentualnie mogą być dzwonki.zagotowujesz w garnku ok.2 litry wody(w zależności ile masz tej ryby ja miałam dzisiaj piękny duży filet ok.2-2,5 kg. wiec te 2 litry wody to było troszke za mało)kiedy woda zacznie wrzeć,zmniejszasz gaz,tak by ryba nie gotowała sie,tylko parzyła(garnek należy przykryć jakąś pokrywką).kroisz rybke na kawałki,ok7 cm.i wrzucasz do wody.rybka spokojnie dochodzi do siebie przez ok.15-20 min a Ty w tym czasie robisz sosik.niecały litr wody zagotowujesz(i znowu w zależności ile tej ryby masz:P) wrzucasz kostkę rosołową warzywną,jeden duży,lub 4 małe(trójkaciki)serki topione śmietankowe lub emmentaler,albo gouda(ale bez żadnych dodatków typu-szynka,salami)sporo kopru,troszkę soli i pieprzu,i zagęszczasz ja używam dostępnej w całej Norwegii MAIZENY to jest coś takiego jak mączka kukurydziana(chyba)próbuje sosik,jeżeli jest za mało doprawiony,to dodaje soli lub pieprzu.(to już według upodobania)i wciskam sok z całej cytryny(możesz dodać mniej,ja zawsze daję całą,bo uwielbiam cytryny,mogę je pałaszować kilogramami:P)rybę układam na jakimś dużym talerzu(uważaj przy wyciąganiu,bo może sie troszkę połamać)a sosik wlewam do miseczki z sosjerką i podaję,do tego robię jeszcze chlebek oregano,możesz też ułożyć rybe w naczyniu żaroodpornym,zalać sosem posypać startym żółtym serem i zapec ok.20 minut w 200 stopniach.
  14. ja już jestem po lunchu,zrobiłam dziś łososia gotowanego na parze z sosikiem cytrynowo-koperkowym,i sałatke ze wszystkich warzyw jakie miałam w lodówce z jajkami na twardo i fetą...mniam paluchy lizac!!!!jak ktoś głodny to zapraszam,jeszcze trochę zostało:D
  15. hej dziewczynki:Ddopiero teraz pisze,bo jak zwykle przyjechaliśmy do Bergen na weekend i zapierdziel taki,że szok,od rana miałam sprzątania ,a sprzątania,a do tego jeszcze cała sterta prasowania,ale to na jutro sobie zostawiałam,bo trzeba troszkę odpocząć w sobotni wieczór,może jakiegoś drina walnąć:PCzarna pewnie już na miejscu,fajnie ma bo my dopiero na Święta zjeżdzamy:(a to jeszcze tyle czasu...pozdrowionka dla Wszystkich trzymajta sie:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D
  16. daj spokój,przecież nie będę robić twarogu:Pz tego co wiem,potrzebne jest mleko prosto od krowy,a gdzie ja takie kupie?miłego pakowania:D:D:D:D:D:D
  17. ale dziś znowu cisza:(Dziewczyny gdzie sie podziewacie????????????????
  18. tylko,że my kompletnie nie znamy sie na norweskim prawie,gdybyś była tak uprzejma,i nie był by to dla Ciebie problem,to może byś coś poszukała:Pmy oczywiście coś tam szukamy,ale jak już znajdziemy,to albo po norwesku:P albo po polsku,ale takie słownictwo,że ktoś musiałby jeszcze raz na polski tłumaczyć.
  19. nie jedz do domu,tylko przyjeżdzaj do nas---serdecznie zapraszamy:D
  20. ale z Ciebie pipa:P Czarnulko,o mnie to już sie nie zapytasz,gdzie sie podziewam,co?zapomniało sie o przyjaciólce z dzieciństwa,co?:PjakTy wytrzymasz bez swojego skarba tak długo?ja bym umarła z tęsknoty:)
  21. do Kobi 41 -nie chciałam Ci wogóle ubliżyć,a to,że tak napisałam to mogłabym tak napisać do nastoletniej dziewczyny,tak sie po prostu mówi,wiec nie obrażaj sie bo nie ma o co.poadrawiam,a gdzie sie Czarnulka podziewa???????????aha i co do tego,że Wasi mężowie pracują za granicą a Wy jesteście z dziećmi w Polsce-to bardzo żle,że się rozłączacie,to niczemu dobremu nie służy,tylko sie na tym traci,wiem z własnego doświadczenia,bo jestem takim dzieckiem,ojciec zawsze był w rozjazdach ,bo w Polsce mało zarabiał...(tragedii nie było,ale wiecie,rozumiecie...)mama była sama i iwecie co,po 25 latach małżeństwa,nie potrafią ze sobą gadać,ojciec przyjedza raz na jakiś czas,na kilka dni,i wtedy jest katastrofa(wiadomo człowiek nie przyzwyczajony do bycia z rodziną)dla niego dziwne są wydatki,problemy,w jego mądrej głowie nie ma takich pojęć,mój brat go kompletnie zlewa,mama jakoś tam daje rade,a ja i mój mąż jesteśmy z nim na TY,bo on nigdy nie był dla mnie ojcem,mogę o nim powiedzieć-to człowiek,który mnie zrobił(nie było go przy mnie gdy stawiałam pierwsze kroki,wypowiadałam pierwsze słowa,gdy szłam do szkoły,chorowałam,miałam operacje za operacją itp.nie pamietam go ze swojego dzieciństwa)dlatego nie czuje wcale obecności ojca,nawet teraz gdy sie widzimy,to podajemy sobie tylko ręke,jak kumpel z kumplem,żadnych uścisków,buziaków,a żeby pamietał o moich urodzinach,czy imieninach,to już wogóle katastrofa,kilka lat temu gdy miałam 18 urodziny zapytał mnie i mojej mamy które to urodzinki,bo tyle przygotowywania i wogóle...wiec same odpowiedzcie sobie na pytanie czy warto jest poświecać rodzinę,nie pozwólcie ,żeby Wasze dzieci żyły i wychowywały sie bez ojców,a wy bez mężów.pozdrawiam:)
  22. siemanko kobitki do KOBI41 :aco mamy robić ,piszemy o pogodzie,ale Tobie jak zwykle coś nie pasuje...nie zachowuj sie jak stara zdruzdotana baba,a Twój mąż ma racje z tą pogoda,bo tu na prawde kota można dostać:Pgdybyś posiedziała troszkę w Norge to też w kółko pisałabyś o pogodzie,my nie jesteśmy przyzwyczajeni do takich deszczów i słoty non-stop,to tak samo gdybyśmy mieszkały na południu Afryki,też człowiek miałby dosyć upałów i pisałby tylko o tym jak gorąco itp.więc nie miej do nas żadnych burzawek związanych z pisaniem,jestem zdania,że jak sie komuś coś nie podoba to niech nie czyta:Pa teraz do koleżanki Tyni 1984(chyba dobrze napisałam:D ja nie mam zielonego pojęcia o ytm o co pytasz,ale Czarna weteranka w tych tematach wie na pewno:),jak sie pojawi to może pomożeaha zapomniałam dodać,że u mnie za oknem już pada śnieg!!!!!!!!!!a i tak do wiadomości teraz nie ma mnie w Bergen,jestem w drugim domku wysoko w górach:)pozdrawiam Wszystkich!!!!!!
  23. to trzymaj sie:)jak będziesz w Bergen,to daj znać.pozdrowionka:D:D:D:D:D
  24. sorki,ale jestem za bardzo leniwa,żeby sie wracać po stronach tematu:Pgdzie dokładnie mieszkasz?
×