Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

oskarka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez oskarka

  1. Od wczoraj trzymam dietę na maksa. Wczoraj był tylko obiadek - łazanki, a własciwie to bardziej kapusta z grzybami, bo mój nie chciał dużo makaraonu i ja zreszta też. Dzisiaj na śniadanko dwa kawałki chleba z twarożkiem chrzanowym. Obiad od wczoraj dopiero na 18. Wstawiłam pranie - pościele, ale coś zaczyna grzmieć i pewnie nie wyschną mi do wieczora. Trudno będe suszyć w łazience. K-rysiu -----> cieszę się , że jesteś zadowolona. Teraz trzymaj za mnie kciuki, żeby mi się udało. ( mam nadzieję, że wkońcu moja szefowa się zgodzi i też będę wolna ) Pozdrawiam wszystkie dziewczyny cieplutko.
  2. Hejka. Dzisiaj miałam troche zwariowany dzień. Dyrektorka banku zgodziła się na moje odejście z firmy na zasadzie redukcji etatu, czyli z 15 miesieczną odprawą, ale moja naczelnik powiedziała \"nie\", bo jestem niby dla niej wartościowym pracownikiem. Już sama nie wiem, kto rządzi w tym banku. Może moja szefowa , chce osobiście ze mną porozmawiać o powodach mojej decyzji ( wraca z urlopu za tydzień ). Właściwie ja nie podejmowałam tego tematu dotychczas, dopiero dzisiaj rozmawiałam z przewodniczącą związków zawodowych i to ona rozmawiała z Pania dyrektor. Zobaczymy za tydzień. alexandrio----> ja też lubię stabilizację, ale w życiu różnie sie układa i czasami trzeba podjąc ryzyko. Dotychczas miałam w miarę stabilną sytuację w pracy, ale teraz przechodzimy zmiany reorganizacyjne o których zresztą pisałam wcześniej. kropelka----> czy to co zjadłas dzisiaj to przystawka tylko? Coś mało tego. Chyba żyjesz miłością jak w tej piosence, co podrzuciłaś nam linka.
  3. K-rysia -----> chyba dobrze że odchodzisz z tej firmy. Z tego co piszesz to z takimi ludźmi jak Twoja szefowa, to raczej trudno się dogadać normalnie. No chyba że ona uważa, że normalnie to oznacza biegać jak pieski, jak szefowa rzuci kijek. Dobrze, że wracasz do swojego hobby, przynajmniej będziesz robiła to co lubisz. Ja też powoli odrabiam pracę, którą mi zadałas i mam coraz bardziej sprecyzoawne plany, gdzie chcę pracować w przyszłości. Tu już nie ma przyszłości, bo cały wydział i tak ma być zlikwidowany mniej więcej w połowie przyszłego roku. Ale na pewno nie planuję pracy już w żadnym banku. Dzisiaj chyba ja gaszę światło. Dobranoc.
  4. Hej Melduję się. Dzisiaj dietkowo w miarę. Mam sporo pracy z kompem, wiec uciekam. Straciłam wszystkie dane z kompa. Część mam na płytkach, przegrałam w pracy, część muszę pościągać. Więc dzisiejszy wieczór przy kompie. Pa. Może jeszcze zajrzę.
  5. Cześc kobietki !!! Dzisiaj z dietką troche lepiej. Chyba poziom stresu osiąga u mnie szczyt, bo nawet nie mam ochoty na jedzenie. Wręcz przeciwnie najchętniej bym wymiotowała. No cóż nasza Pani dyrektor daje nam w kość, znowy zmieniła plany. Dzisiaj już poszłam wprost szefowej , że jeżeli to możliwe , to bardzo prosze o wypowiedzenie, albo idę na zwolnienie chorobowe, bo już dalej nie jestem w stanie pracować w tej firmie. Nie wiem , niech sobie przemyśli. Poczekam do końca sierpnia na jej decyzję. Dzisiaj nawet nie mam żadnego obiadu i jeszcze na dodatek zaraz przyjedzie informatyk i będzie mi grzebał w kompie do wieczora. Więc może się już nie odezwę dzisiaj.
  6. Poczytałam sobie porozumienie pomiedzy zarządem mojego banku i zwiazkami zawodowymi i wynika z niego, że powinni mi dać normalne wypowiedzenie stanowiska z przyczyn pracodawcy i w zamian zaproponować stanowisko kasjera . Jeżeli nie wyrażę zgody, to odchodzę z pracy z zachowaniem prawa do 15 miesięcznej odprawy i dodatkowo mogę złożyć wniosek o skrócenie okresu wypowiedzenia do dwóch tygodni. W ciagu tych dwóch tygodni przysługuje mi jeszcze 5 dni wolnych na poszukiwanie pracy. Mimo , że była bym na wypowiedzeniu tylko dwa tygodnie , to muszą mi zapłacić za pełny okres wypowiedzenia czyli za 3 miesiace. łacznie wyciągnęłabym od nich 18 miesięczną odprawę. Krysia , może od sierpnia obie będziemy już wolne.
  7. K-rysiu ---> ja dzisiaj musiałam iśc do pracy. Niedawno wróciłam i zabrałam się za sobotnie prace ( myję łazienkę, robię pranie) Mąż wraca o 18 i chcę sie wyrobić do jego przyjścia. Szefowa poszła właśnie na urlop, ale obiecała ,że jak wróci to z nim porozmawia. Tylko nam powiedziała , że tak nie może być, jesteśmy jednym zespołem, wszyscy mamy ten sam zakres obowiązków i wszyscy musimy równo pracować. Ale wiesz Krysia jak to jest \"równo\". Czasami mam wrażenie , że ja tam najwiecej robię, bynajmniej wszystkie sprawy, które są odpowiedzialne są na mojej głowie. Koleżanka lubi tylko proste czynności i naprawdę dobrze i szybko je wykonuje. Tak więc my zapieprzamy, a on się przeciaga i narzeka , że się nie wyspał i kładzie głowę na biurko i zasypia na kilka minut. Ogólnie praca jest fajna, gdybysmy wszyscy się wzieli porządnie do pracy, to mielibyśmy jeszcze czas na czytanie książek. I tylko to trzyma mnie jeszcze w tej pracy ( tym bardziej , że ja wzięłam wszystkie skomplikowane sprawy i mi sie nie nudzi ). Tylko ze względu na niego czasmi mam dosyć i chcę z tamtąd odejśc. Meg pewnie już się opala nad jeziorkiem. Alexandria odpoczywa w gościach. Kropelka już jest u progu wymarzonej wagi , to mniej do nas zagląda. Baja dawno nic nie kliknęła, a żona żołnierza to już chyba przestała na dobre z nami klikać. A gdzie nowe dziewczyny? Odezwijcie się.
  8. K-rysia -------> nie daj się. W każdej pracy są tacy obłudni ludzie. Jeżeli masz możliwość idź do szefowej i sama wyjaśnij sytuację. Ja dzisiaj też miałam rozmowę z szefową i w końcu powiedziałam czym się zajmuje nasz kolega w pracy. Przez 2 lata tolerowałam jego nieróbstwo ( z koleżanką robiłyśmy za niego ) Dzisiaj powiedziałysmy razem , że mamy już tego dosyć i przy okazji rozmowy powiedziałyśmy, że nie chcemy z nim pracować, chyba że się weźmie za pracę, a nie za spanie na biurku. Co prawda przed praca dorabia sobie w piekarni, a po pracy jeździ na fuchy np. kładzie płytki, albo robi różne remony. Ponieważ my pracujemy w innym budynku niż szefowa, więc ona tego nie widzi. alexandria ----> miłego weekendu u rodzinki meg------> dla Ciebie i Twojej rodzinki dużo słońca i fajnego wypoczynku. Ja jeszcze jutro do pracy i zostaje mi tylko niedziela. Potem jeszcze 3 tygodnie i też idę na urlop.
  9. alexandria ----> dziękuję za informację. Znalazłam już przepis po nazwą cepeliny. Moja babcia robiła takie, tylko mówiła na nie pyzy z mięsem. Nawet dzisiaj myślałam o tych kluchach, co prawda nigdy ich nie robiłam, ale mam zamiar spróbować w urlopie. Zamiast mięsa można dawać nadzienie twarogowe lub grzybowe. Ja chyba spróbuję mięsno-grzybowe, albo z kapusta i grzybami. Zresztą najważniejsze jest ciasto, a nadzienia mozna zrobić dwa. Mam jeszcze pytanko: czy jeżeli je zagotuję , to mogę je później zamrażac, jak zwykłe kluski, albo pierogi?
  10. Witam nowe dziewczyny. Dzielcie się z nami osiagnięciami. Razem raźniej i motywacja wieksza. meg -----> ja mojemu męzowi też ściągałam sama gips w grudniu. Nigdzie go nie chcieli już zarejestrować do ortopedy, to zadzwoniłam do znajomego lekarza i powiedział, że możemy ściągnąć sami nawet 4 dni wcześniej. Akurat wypadały świeta i nie chciał już się męczyć z tą ręką w gipsie. ( prawa ręka) A pogoda ma sie poprawić w sobotę i będzie nawet do 34 C ( zależy w jakim regionie) kropelka -----> biorę ten for slim, ale nie wiem czy faktycznie pomaga. Nadal biorę antybiotyk, więc nie ograniczam mocno jedzenia. k-rysia -----> nie wydawaj psa, pogadaj z mężem. Jak się przyzwyczaicie do psa, to już będzie członkiem Waszej rodziny. A jak będziesz naprawdę chciała go wydać, to daj znać. Mój mąż jak mu pokazałam tego psa to się zakochał od razu w tej rasie. Zawsze marzył o owczarku niemieckim , ale jak zobaczył tego , to już postanowił, że następny pies to będzie własnie taki owczarek francuski. akexandria -----> co to są kartacze? Nigdzie nie znalazłam takiej potrawy. A tak swoją drogą, to naprawdę są teraz świetne wyprzedaże. Dzisiaj kupiłam kurtkę jesienno- zimową przecenioną z 239 zł na 59 zł. Chyba im została jeszcze z poprzedniej jesieni.
  11. No jak ja się rozpiszę, to pewnie wcale niechce Wam sie czytać. Ale ja już tak mam, jak nie pisze to wcale, ajak zacznę , to nie mogę skończyć.
  12. Dzisiaj mnie szefowa opieprzyła, że chodzę do pracy z anginą i jeszcze do tego biorę antybiotyk. Co innego gdyby było ciepło, ale ciagle pada i u mnie rano było 10 C. Jak mi nie przejdzie to chyba w przyszłym tygodniu wezmę zwolnieniei wyleżę w końcu to choróbsko. K-rysia ------śliczne te psy. Bardzo podobne do mojego jamniolka, tylko wieksze. Mój jest tak samo umaszczony. Zostaw go sobie, bo jest przepiekny, zadbany i przynajmniej masz obowiazek spacerów. A spacer to ruch, a ruch to spalanie kalorii. Same pozytywne aspekty posiadania psa. meg-----> moje propozycje na gotowe jedzonko w słoikach: bigos, leczo, pulpety, gołąbki. Żeby sie trzymało bez obaw w słoikach zagotuj słoiki 5 minut od zagotowania wody, tak żeby sie tylko zaciagnęły. Ja też biorę żurek śląski \"amino\" do tego podsmażona kiełbaska z cebulką, troszkę ziemniaczków, majeranek i masz fajny szybki obiad. Oczywiście zupy biorę w proszku, a resztę robię na miejscu przed jedzeniem. Nie wiem, czy będziesz tam miała jakąś lodówkę? Poza tym wszelkie dania w puszkach, ryby, pasztety, mielonki. Baja ------> mi ostatnio przez tą anginę też nie wychodzi odchudzanie. Też mi ładnie szło, a teraz jakoś opornie. Nie dość, że i ja i mąz codziennie siedzimy w pracy, więc szybki obiad, a z reguły szybki, to kaloryczny. Jutro będzie zupka parzycha z pomidorami. No i też mam cięzko mi zrezydnować z młodych ziemniaczków z koperkiem. Są tak krótko, że aż żal sobie odmawiać. Staram się ratować większa ilością surówki. aleksandria-----> gratulacje. Tobie to chyba najlepiej idzie z nas wszystkich. Zawzięłaś się ostro i przynajmniej widzisz efekty. 15 kilo na samej dietce to świetny wynik. Bądź dumna z tego co już osiągnęłaś i życzę dalszych sukcesików.
  13. witam weekendowo. No cóż u mnie było obfite śniadanko. Mąz zrobił pyszne kanapeczki z serkiem farmerskim , z pomidorkiem i ogóreczkim małosolnym. Na obiadek rosół od wczoraj. Potem chcemy iśc do teściowej na kawę. Wieczorkiem nakładam farbę na włosy i w miedzyczasie poprasuję wczorajsze pranko. Wieczorkiem będe wolna. Często przegladam też forum pracowników mojego banku i dowiaduję się coraz ciekawszych rzeczy. Pobodno w przyszłym roku każa osoba , która zadeklaruje dobrowolnie chcęć odejścia z banku, dostanie zagwarantowana odprawę w wysokości 30 tys. Nie wiem, może zaczekam do przyszłego roku. Już sama nie wiem co robić. Jestem w rozterce. Odejśc teraz , czy poczekać jeszcze te kilka miesięcy. Ach to życie, czemu musi być takie skomplikowane?
  14. U mnie leje bez przerwy od rana i do tego jest strasznie zimno. Kurcze pogoda jak w październiku. Wzięłam dzisiaj pierwszą tabletkę tego For Slim i naprawdę nie mam ochoty na jedzenie. Na śniadanie zjadłam 1 nektarynkę i kawa rozpuszczalna Obiad robię na 17 , bedzie rosołek na wołowince z dużą ilością wloszczyzny. Już mi pachnie w całym domu. Z chęcią zjem rosół w taką pogodę. Na kolację planuję coś lekkiego, jakiś owoc, nektarynki, albo banan. Naprawdę te tabletki chamują łaknienie. Zobaczymy jak będzie dalej. Mam jeszcze do wstawienia dwa prania, sprzatnięcie łazienki i wc. Odkurzanie i mycie podłóg zostawiam na jutro, chyba że mój mąż będzie miał chęci, to zrobimy razem dzisiaj. K-rysia-----> alexsandria ma rację, tak praca nie ma sensu. Wypalisz się zawodowo i nawet te pieniadze już człowieka nie cieszą. Wiem, bo sama przez to przechodzę. Jak chcesz to możemy o tym pogadać. Tylko daj znać , kiedy masz troszkę wolnego czasu. Co prawda nie mam gg, ale mam tlena, MSN i Skypa. Uciekam zabrać się za sprzatanie. Papatki do wieczorka.
  15. K-rysia-----> jak Ty dajesz radę tyle siedzieć w firmie? Ty to już robot chyba jesteś. Masz rację , nie pozwól sobie. Ja już też zminiłam podejście do pracy. Dopuki wszystko robisz, to tego nie doceniaja, a jak z czymś sie nie wyrabiasz, to zaraz mają krzywe miny. Ja już też nie zostaje po godzinach. O 15.05 wychodzę i mam w nosie. Za nadgodziny mi nie płaca, to ich nie robię. A w ogóle , to po urlopie mam zamiar iśc na zwolnienie na 4 albo na 6 miesiecy. Podjęłam już decyzję o odejściu z tego banku. Ale nie podaruję im 22 tysięcy za moje zniszczone zdrowie. 16 lat tam pracowałam i dłużej nie zamierzam. Drugi wariant, to postaram sie dogadać z szefową, żeby mi dała wypowiedzenie z tytułu redukcji etatów. Trzymaj sie Krysia. Mam nadzieję , że podejmniesz słuszne decyzje.
  16. Tabletki kupione, CV napisana. Jutro mam wolne, to mogę sobie pospać trochę dłużej. Jutrzejsze zadanie: przegladanie ofert pracy w necie.
  17. U mnie widać światełko w tunelu. Mąż na 90% procent zmienia pracę. Będzie zarabiał teraz wiecej ode mnie, wiec stwierdziliśmy , że nie ma sensu, żebym ja siedziała w mojej pracy. Zabieram się za pisanie CV i szukanie innej pracy przede wszystkim spokojniejszej psychicznie. Tym bardziej że szykują się u mnie ogromne zmiany, wdrażanie nowego systemu informatycznego i siedzenie po nocach. Szkoda mojego zdrowia na to wszystko, bo po wdrożeniu i tak prawie wszyscy pracownicy zaplecza będą zwalniani. Więc nie ma na co czekać. Może uda mi się nawet odejść z odprawą. Bynajmniej tak bym chciała to rozegrać, bo moja odprawa to przeszło 22tys. Już nawet mamy opracowane dwa warianty planu jak to rozegrać. :D Znalazłam dzisiaj w jednej aptece tem FOR SLIM, zaraz idę kupić, akurat to apteka niedaleko mnie. Spróbuję może coś pomoże, wkońcu 7 zł to niewielki pieniądz w porównaniu z innymi tego typu środkami. :) Na razie uciekam, idę z psem na spacer i przy okazji zajdę do tej apteki. Potem zabieram się za pisanie CV.
  18. kropelka ----> mi pomógł Colon C. Piłam go tylko tydzień, ale nie mam problemów do tej pory.Wyregulowałam sobie chodzenie do WC. Rano około 20 minut po wstaniu załatwiam się bez problemu. Czasami nawet dwa razy dziennie. A kiedyś to się męczyłam z zaparciami po kilka dni.
  19. Dziewczyny własnie poczytałam o tym preparacie FOR SLIM co polecała kropelka. Podobno jest naprawde dobry, hamuje łaknienie. Średnio chudnie się na nim 2 kg w tygodniu. Bierze się 1 tabletkę dziennie. No i cena ok 6 zł, zalezy od apteki. Chyba sie skuszę i jutro kupię, tylko podobno trudno dostać w normalnych aptekach.
  20. też zajrzałam. Jak widzę to raczej temperatury nieciekawe i do tego ciagle deszcze. Ja mam urlop dopiero od 6 sierpnia, więc może coś się zmieni.
  21. meg------> polecam stronkę http://www.twojapogoda.pl/ na bieżąco informacje o pogodzie i pogoda na 16 najblizszych dni. Mnie rozkłada ból gardła. Wczoraj wróciłam z pracy i położyłam sie do lóżka, bo nie chce złapać anginy. Zresztą u mnie razem z anginą mam zaraz zapalenie ucha. W piatek wziełam sobie wolne, żeby przez 3 dni się wykurować, bo przyszły tydzień mam trochę ciężki w pracy. Od poniedziałku do soboty i na dodatek zostałam sama. Koleżanka przychodzi dopiero na 13.30, a kolega ma urlop. Dietkowanie wychodzi mi coraz słabiej. Uwielbiam bób i ostatnio zjadam codziennie prawie po pół kg. Jakoś ciągle brakuje mi czasu i do pracy biorę zwykły chleb, pomidora, ogórki małosolne. No i nie mogę się oprzeć młodym skrobanym ziemniaczkom U mnie też ciągle pada, a dzisiaj to już prawie bez przerwy leje. Na obiadek dzisiaj mam żurek z jajkiem, akutar fajna zupka na taką chłodniejsza pogodę. Jutro na gardło zaplanowałam rosołek z wołowiny z pałką z kurczaka.
  22. ortografia się kłania : oczywiście: świeże powietrze.
  23. Długo się nie odzywałam, ale pracowałam cały tydzień do 20, więc jak wracałam tylko kolacja i spać. W zeszłym tygodniu zbyt dietetycznie niestety się nie odżywiałam ( ciepłe jedzenie o 21) :( Wczoraj spędziłam całą sobotę z mężem ale dzisiaj już mnie zaczynał irytować. Ciagle tylko koło mnie skacze, może kawkę , herbatkę, zrobiłem kolacyjkę itp. Teraz wygnałam go na spacer z psem, a ja usiadłam trochę do kompa. Meg-----> nie dziwię Ci się , że masz rozterki co do tego wyjazdu. Ja też wymagam jakiś warunków cywilizacyjnych i mnie nikt by nie namówił na taki wyjazd. My często jeździliśmy w Bory Tucholskie, wynajmowaliśmy domek. W domku była mała kuchenka, garnki, naczynia, mały zlew. Prysznice i ubikacje były wpólne, niedaleko domku. Bardzo fajnie wspominam tamte wyjazdy. Można było zabrać psa, szkoda tylko , że firma sprzedała ośrodek na działki rekraacyjne dla pracowników. W tym roku znalazłam ciekawa ofertę nad morzem, malutka wioska, 5 km od morza, pokój w domku z łazienka i kuchnią. 18 zł od osoby za dobę i też możemy zabrać psa. Nie wiem , czy się zdecydujemy, bo chcielismy nad jezioro. Nie przepadamy za morzem, bo z reguły jest tam pełno ludzi. Lubimy wypoczywać gdzieś w lesie, gdzie jest mało ludzi, świerze powietrze, ale pewne warunki sanitarne musimy mieć. K-rysia ----> jak tam gardło? Mam nadzieję , że po antybiotykach już Ci lepiej. Ktoś się pytał o Colon C. Ja to piłam przez jakiś tydzień. Z sokiem nawet było znośne i co najważniejsze, wyregulowałam sobie chodzenie do WC. Pozdrowionka dla resztu dziewczyn. Mam nadzieję , że w tym tygodniu znajdę wiecej czsu na klikanie. No i obowiązkowo muszę się zważyć.
  24. Może niech e-mailem przyślą katalog, sprawdzić w biurach podrózy. Możesz też załozyć nowy temat, może ktoś był i coś Ci poleci.
  25. Ja ze względu na organizację własnie przeszłam na jedzenie wszystkiego, tylko w mniejszych ilościach. Po prostu szkoda mi czsu na stanie przy garnkach i gotowanie specjalnie dla mnie. Staram się jeść duzo warzyw, owoców pod różną postacią. Zupy jadam tylko czyste, nie zagęszczone ani nie zabielone. Zamiast ziemniaków jem więcej surówek. Np. często robię teraz udka z kurczaka z sałatką z kapusty pekińskiej z sosem Knorra. Czasami dodaję trochę majonezu. Trochę tłuczu powinno się jeśc, ponieważ niektóre witaminy są własnie przyswajalne tylko z tłuszczem.
×