oskarka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez oskarka
-
Jestem wykończona tym chodzeniem po sklepach. Kupiliśmy w końcu zestaw kremów dla teściowej a dla mnie jednak kostium kąpielowy. Ale nie martwcie się, kupiłam rozmiar M, bo do lata mam zamiar jeszcze zrzucić trochę kilogramów. A poza tym jest tak uszyty, że stanik jest wiązany na plecach i na szyi, a majki są takie wyższe biodrówki. Dobrze ,że nie jest z tyłu wiązany na cieńkie sznureczki, tylko na szerszy pasek, i nic mi się nie wpija w ciało. Jedzenie na obiedzie się skończyło. Kolacji zero. Na jutro jedzonko do pracy przygotowane: pomidor, ogórek, rzodkiewki, 4 plastry wędliny drobiowej. Żono ----> gratulacje Widzę, że konkurs Cię zmobilizował. Trzymaj tak dalej. Baju-----> polecam Ci ksiązkę \" Jak zrobić wszystko korzystając z Windows XP\" Ja mimo, ze jestem trochę oblatana w kompie , to też czasami po nia sięgam. K-rysia ------> nie forsuj się w tym tygodniu. Chyba nie chcesz, żeby Cię choróbsko rozłożyło. Życzę dużo zdrówka.
-
K-rysia ----> fotki dotarły. Gdzie ty masz tą nadwagę, bo na fotkach wcale tego nie widać. Jesteś fajną zadbaną kobietą. A jeżeli mąż myśli inaczej , to trzeba jego zmienić, albo wychować.
-
Witam w niedzielne popłudnie. U mnie wszystko w porządku. Śniadanie - jedna grahamka i kubeczek galatu z kurczaka Obiad - talerz rosołu z makaronem kolacja - już nie mam ochoty na kolacje i nie jadam od kilku dni. K-rysia - kuruj się. Jesteś osłabiona i dlatego Cię to świństwo złapało. A zdjęcia musisz wrzucić do kompa przez kabel USB. Ja jak kupowałam aparat to dostałam program do przenoszenia zdjęć z aparatu do kompa , a kabel usb był w komplecie. Babet---> ja czasami tez robię takie gotowe warzywa na patelni z piersią z kurczaka. Ale ryż gotuję osobno w wodzie z kostką rosołową. Teraz spróbuję zrobić razem , twoim sposobem. Mój chce mnie wyciągnąć na zakupy do Centum hanlowego, bo chce mi kupić prezent na imieniny ale chce, żebym sama sobie wybrała co potrzebuję. Najpierw chciałam fajny kostum pażowy, ale stwierdziłam, że nie będę kupowała teraz stroju, bo latem pewnie będzie już za duży, więc ze strojem poczekam. I teraz mam problem, bo sama nie wiem, co potrzebuję. Jeszcze musimy kupić coś na Dzień Matki dla teściowej i też nie mamy pomysłu. Może serię jakiś kremów, albo jakiś perfum. Zobaczymy. Potem chcemy sie wybrać na rowery, bo tak stoją bezczynnie, a trzeba korzystać z ładnej pogody. Wieczorkiem zajrzę i napiszę co kupilismy.
-
Witam w słoneczne poludnie. U mnie jak zwykle w sobotę pranie, pasowanie i sprzatanie mieszkania. Teraz zrobiłam sobie malutką przerwę i piję herbatkę czerwoną ze słodzikiem. A tak na razie zjadłam dopiero śniadanie: 1 grahamka z pastą z wędzonej makreli własnej roboty. ( mój wczoraj zrobił ) Baju----> ja tez jak tylko zaczynam odchudzanie to zaraz mam problemy z zaparciami. Dlatego skusiłam sie na ten Colon C i już po pierwszym dniu jest fekt. Tak więc będe to piła. Ja kupiłam to większe opakowanie, bo wychodzi taniej. I piję to z sokiem pomarańczoeym z Tymarku, bo nie zawiera cukru. Z sokiem jest znośne i można spokojnie wypić, bez odruchów wymiotnych. Poza tym bardzo dobry jest też kompot z rabarberu, może spróbuj tego. Dobra jest też herbata Red Slim Tea, działa łagodnie , ale skutecznie. No i nie szalej na grillu, wybieraj to co chudziutkie i nie za dużo. W tabelce nic nie poprawiam, bo wczesniej przybyło mi spowrotem do 84 , a dzis jest 82,6 więc chyba i tak niezły wynik jak na tydzień naprawdę soldnej diety. Zobaczymy jak będzie w następnym tygodniu , jak będe brała to Cla z zielona herbatą. Życzę wszystkim miłego weekendu. I będe do Was dzisiaj częściej zagladać.
-
Witam A co tutaj dzisiaj takie pustki? Meg jest usprawiedliwiona, pisała , żę idzie do pracy na nockę. Krysia napewno dopiero wróciła do domu i pewnie jest zmęczona po całodziennym maratonie przez stolicę. A reszta? Dobra, mam nadzieję, że się poprawicie. A teraz co u mnie: I śniadanie - kawałek chleba chrupkiego, dwie parówki drobiowe II śniadanie - jogurt odtłuszczony ze zbożami, banan W międzyczasie zjadłam też jabłko. Obiad- talerz zupki warzywnej Na razie to wszysko, jak coś jeszcze zjem , to Wam napiszę. Kupiłam sobie dzisiaj herbatę czerwoną. Nie wiem jaką Wy pijecie, ale dostałam tylko czerwoną o smaku cytrynowym. Dobra w smaku, więc będę ją pić. Ugotowałam sobie kompot z rabarbaru, posłodziłam słodzikiem. Pewnie dzisiaj wypiję go ze dwie szklanki. Na jutro na obiad zaplanowałam dla siebie rybkę smażoną ( flądra) i szparagi z wody. :D W sobotę robię sobie prezent, dostałam premię , mój będzie w pracy, wiec ja wyruszam sobie coś kupić. Już mam kilka upatrzonych rzeczy. Na pewno marynarkę, jakiś kosmetyk, jak się uda, to kupię sobie jeszcze bluzeczkę. Zobaczymy, bo na razie tylko ogladałam, nie przymierzałam jeszcze. :) Uciekam, przygotować sobie jakieś sniadanko na jutro do pracy, potem będzie Magda M. Postaram się jeszcze zajrzeć do Was.
-
Dzieki dziewczyny za wsparcie. Wiem, może przesadzam, ale mamy ostatnio jakiś trudny okres w zwiazku. Praktycznie mijamy się w drzwiach. Ja miałam przez ostatnie dwa tygodnie tyle roboty w pracy, że aż mi się ryczeć chciało, mąż nie dostał swojej wymarzonej pracy. Do tego codziennie słyszę kogo zwolnili u mnie w pracy. Dzisiaj w ramach herabilitacji po wczorajczych cukierkach: śniadanie - kawa ze słodzikiem obiad - zupa z młodej kapusty z koperkiem ( pycha ) kolacja - jeszcze nie wiem Mój pojechał dzisiaj ze mną do ogrodnika, kupilismy śliczne pelargonie ( w biskupim kolorze) do tego lobellię i ubiorek. Mam teraz chociaż pięknie udekorowany balkon. krysia---> ja bym najchetniej wyjechała gdzieś na 3 dni sama i sobie przemyślała wszystko, ale niestety nie dostanę teraz urlopu. Rower też odpada , bo u mnie ciagle pada, albo nawet leje czasami. Teraz piekę ciasto - jabłecznik z cynamonem. Moje ulubione i bardzo szybkie do zrobienia. Podam Wam przepis, może ktoś się skusi. 3 jajka 1 szklanka cukru 2 szklanki mąki 3/4 szklanki oleju 1 łyżeczka proszku do pieczenia 1 łyżeczka cynamonu 1 łyżeczka sody oczyszczonej 5 dużych jabłek Wszystkie składniki zmiksować. Jabłka obrać , pokroić w drobne kawałki i wymieszać z ciastem. Wyglada to tak, jakby tego ciasta było za mało ( jabłka sa tylko oblepione ciastem). Wyłożyć na blachę, piec ok 1 godz w piekarniku na 170 C Smacznego
-
Ja sobie siedzę, słucham muzyczki, wpierdzelam cukierki czekoladowe. Tak poprosze kopa za to.;) Dzisiaj sobie duzo przemyślałam, i doszłam do wniosku, że to ja już nie kocham mojego męża. Jakaś iskierka zgasła we mnie i nie potrafię mu już ufać i go kochać. Tylko nie wiem, jak mu to powiedzieć. Nie potrafię mu tak prosto w oczy tego powiedzieć, a z drugiej strony nie lubię udawać. Wiem, że on bardzo mnie kocha i chce żebyśmy byli razem, ale ja już nie chcę. Jestem w rozterce. Być z nim i udawać, czy się rozejść. Każde rozwiązanie ma swoje plusy i minusy. Jak zostanę z nim, to zmarnuję sobie życie. A jak sie rozejdę, to nie wiem, czy dam sobie radę sama i finansowo i psychicznie. Chyba już zmarnowałam życie, i swoje i jego. Nie kocham go, ale oszukuję sie , że jest inaczej. Już sama nie wiem co robić. Cukierki mi sie kończą i chyba pójdę spać. Popłaczę sobie do poduszki Może to mo pomoże. Czasami dobrze tak sobie popłakać w samotności. Uciekam, bo już nie mam cukierków. Kolorowych snów.
-
Hej wszystkie śpicie?
-
Witam !!! Dzisiaj wyszłam normalnie z pracy. Już jestem zmęczona. Ale jutro i w piątek mogę trochę dłużej pospać, bo idę dopiero na 12 do pracy. W sobotę ważenie i jestem ciekawa efektów. Dzisiejsze jedzenie I sniadanie - sałatka z pól pomidora, kawałka ogórka, rzodkiewek, polane jogurtem naturalnym, kawa ze słodzikiem II sniadanie - tak jak pierwsze + jogurt z owoców leśnych Obiad - kotlet schabowy, kubek surówki kolacja - nic, bo późno jedliśmy obiad Pogoda brzydka, co chwilę popaduje i dodatkowo okropnie wieje, wiec rower nieużywany, ale za to mam sporo ruchu w pracy. Nawet sie muszę śpieszyć, bo inaczej to bym nie miała czasu zjeść śniadania. Zajrzę wieczorkiem po 21.30
-
Ja jestem zalatana. Dopiero dzisiaj do Was zajrzałam. Koledze z pracy zmarł teść i zostałam już teraz sama na polu walki ( kolezanka na urlopie) Dzisiaj już miałam tak dosyć wszystkiegoi poszłam sobie kupić bieliznę. Kupiłam sobie dwa ładne staniczki i kilka par majtek. Wydałam sporo pieniędzy, ale co tam raz się zyje. A własciwie to nie miałam już porzadnego biustonosza.Teraz mam dwa nowe, jeden czarny i jeden biały i ślicznie leżą. Dietkę trzymam, w sobotę się zważę, bo będę miała wolny dzień. Trzymajcie się. Gaszę światło.
-
Jak ja zagladam , to już spicie. No cóż ja też jutro rano do pracy. Więc Dobranoc. Dzisiaj ja gaszę swiatło
-
Od jutra ma u mnie padać przez cały tydzień, więc pewnie nie pojeżdżę przez te kilka dni. Zobaczymy, na razie prognozy nieciekawe. We wtorek wybieram sie do fryzjera, muszę ściąć włosy, bo już mi się trudno układa rano i zajmuje więcej czasu. W piatek może mi się uda wyskoczyć na małe zakupy, zobaczymy, jak będzie z kasą. k-rysia---> powodzenia jutro na rozmowie. Nie stresuj się, a napewno się uda. I walcz o swoje warunki. Baja ---> ja próbowałam i na mnie nie wpływa. Zresztą mi nie smakuje, więc nie zmuszam sie do picia.
-
Ja już też po wycieczce. Nie było tak źle, najgorzej było wsiąść. Tyłeczek trochę boli, ale tylko podczas skakania na korzeniach drzew w lesie. Zaraz jemy kolacyjkę - sałatkę grecką. Śniadanko do pracy przygotowane. I śniadanie chleb chrupki, sałatka zpomidora, ogórków i rzodkiewek, kawa rozpuszczalna ze słodzikiem II śniaadanie - kisiel, albo zupa warzywna wiosenna Knorra. Zaczynam walczyć ostro , zmobilizowałyście mnie tymi 7 z przodu. Dzisiaj finał \"tańca z gwiazdami\" trzeba zobaczyć, choć jestem przekonana że wygra Tyniec.
-
Witam. Pogoda u mnie nieciekawa. Niby jest 20C, ale wieje wiatr a mi jest zimno. Nie wiem, czy dzisiaj wypali coś z rowerków. Baja ---> zmień stopkę, bo chyba nadszedł już Twój czas. Zdecydowałam się na zakup roweru, bo jednego górala mamy, a ja musiałam jeździć taką starą damką , bez przerzutek. A my najczęściej jeździmy w lesie. A tamten to był typowo szosowy. Tylko teraz muszę spłacić zadłużenie na karcie kredytowej. Myślałam, że kupię coś dla siebie tak jak K-rysia, a teraz nic z tego. Moje jedzenie dzisiaj śniadanie - 3 kawałki chleba chrupkiego, kiełbasa na ciepło, pomidor , ogórek, rzodkiewki Obiad- plaster karkówki, kapusta na krótko ( od wczoraj ) kolacja - mam zamiar zrobić sałatkę grecką. Miłej niedzieli życzę wszystkim.
-
Druga część prania wyprasowana. Mój robi sobie kolację, wiec ja mogę poklikać. Moje dzisiejsze jedzenie: śniadanie - herbata z cukrem I śniadanie - kawa rozpuszczalna ze słodzikiem obiad- plaster chudej karkówki, jeden ziemniak, 3 łyżki kapusty młodej poszatkowanej z wody. podwieczorek - 1/4 kg truskawek ze śmietanką 12% kolacja - kilka sztuk winogron, 1 jabłko. Bee48 --> tez mam ten problem. Sama palę. Mój mąż też. Ile kasy na to idzie. Szkoda gadać. Co miesiac mogłabym sobie i męzowi coś fajnego kupować za te fajki. Ja kiedyżrzuciłam, nie paliłam przez 3 m-ce, a potem tak dla towarzystwa zapaliłam i znowu sie zaczęlo. W Polsce sa dostępne dwa leki odzwyczajajace od palenia TABEX i ZYBAN. Sa na receptę, ale przy odrobinie silnej woli skuteczne. W plastry i gumy do żucia nie wierzę, bo to przerabiałam sama i mogłam sobie rzuć gumę i palić. Mi to nic nie dawało. Zapytaj lekarza, napewno w UK też są jakieś srodki na rzucenie palenia. Ja brałam TABEX i nic nie przytyłam po rzuceniu. alexandria----> dzięki za szczawiową, ale trochę daleko do Ciebie. Mozesz zjeść SMACZNEGO ;)
-
meg----> masz moja dietkę z Saby? Tam sa gotowe przepisy na szybkie dania małokaloryczne.
-
Melduję sie po wycieczce rowerowej. Zrobilismy 25 km. Na razie nic mi nie jest, ale zobaczymy jutro. Mimo wszystko jutro powtórka, tylko nie wiem, czy mój da radę, bo dziś narzeka, że boli go tyłek. Teraz poszedł z sąsiadem do piwnicy, zakładają dodatkowy zamek patententowy. Nie chcę trzymać roweru na balkoonie, bo mieszkam na 1 pietrze, a sasiadka pod nami ma zakratowany balkon, wiec łatwiej go będzie ukraśc z balkonu niż z piwnicy. meg ---> polecam pomidory, ogórki, rzodkiewki. Jak często tak robię jak nie mam pomysłu na coś szybkiego do jedzenia. Kroję w kawałki, pieprzę i polewam jogurtem naturalnym Zotta. Malo kalorii, a bardzo syte. Później możesz sobie zrobić kisiel - taki gotowy,tylko zalewasz goraca wodą. Możesz dodać zupke Knorra \"goracy kubek\". Postaraj sie zjeśc jakis posiłek, przed wyjściem z pracy, to nie będziesz sie rzucać na jedzenie w domu. alexandria ---> gdzie mieszkasz, przyjeżdzam na zupkę szczawiową. Ja też bardzo lubię, ale mój nie jada więc nie gotuję. Tak samo jest ze szpinakiem. krysia ----> nerwy w konserwy , zobaczysz wszystko będzie ok. Tylko nie nastawiaj się negatywnie. Zazdroszczę Ci zakupów. Kiedy ja sobie tak poszaleję z ciuszkami i kosmetykami? U mnie zawsze jakiś inny wydatek wyskoczy, teraz mam OC do zapłacenia do 13 maja, muszę spłacić kartę debetową i chyba nic nie zostanie. No może mi sie uda wygospodarować coś na niewielkie zakupy. Mi najbardziej humor poprawia ładna blielizna. Może coś sobie kupię pod koniec tygodnia. K-rysia ja mam 3 fajne poradniki: \"pulchne jest piękne\" Heike Rech \" Kondycja i Uroda\" Karin Felix \" Jak się nie ubierać\" Trinny Woodall, Susannah Constantine kropelka ---> gratulacje, chyba musze Cię ostro gonić.
-
Wpadłam na chwilkę do Was. Rower już mam w domu. Po południu zaplanowana wycieczka.:D Karkówka się próży w garnku, kapustka już gotowa. Jeszcze piorę pościel i cały kosz prasowania mnie czeka. Mój dzisiaj się operdziela, na rynek musiałam lecieć sama, bo on jeszcze spał. Obiad tez sama, bo on sobie akurat kawę zaparzył. Kurcze, nie wiem po co się zgodziłam, zeby został, bo i tak żadnej poprawy z jego strony nie widzę. Kupiłam mu fajne krótkie bokserki, to nawet łaskawie nie chce przymierzyć. Powiedział, że wieczorem. Czy Wasi faseci to też takie lenie? ;) Teraz poszedł sobie do sąsiada na pogaduszki, to ja usiadłam na chwilę do kompa. Dla wszystkich miłego weekendu. Zajrzę wieczorkiem.
-
Pa Dobranoc.
-
odstawiłas węglowodany. Do tego jeszcze odstaw makaron, kasze i sosy.
-
Uciekam wieszać pranko i pod prysznic. Życzę kolorowych snów. Dobranoc. Meg - zgaś też już swiatło.
-
Ale byki robię. Miało być swieży. Chyba mi pralka kończy prać .
-
Ja np. jem normalny chleb. Po prostu lubie. Mam w domy też chrupki, ale bardziej smakuje mi normalny. Staram się przerzucić na inny, ale mój kupuje taki świerzy, że zawsze sie skuszę.
-
meg - kazdy jest tylko człowiekiem. Ja tez popełniam grzeszki w jedzeniu. Nawet jak byłam na tej skrupulatnej diecie z Saby, to pozwalałam sobie na jedno ciacho raz w tygodiu.
-
Ja mam problem z herbatą. Nie smakuje mi gorzka ani ze słodzikiem. Herbatę piję z cukrem, kawę ze słodzikiem. Tylko herbaty owocowe smakują mi ze słodzikiem. Ostatnio sobie kupiłam z Herbapolu truskawkę z wanilią.