MonaRi
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez MonaRi
-
Wiosna, Skoro 20.10 miałaś transfer, to dziś masz dopiero 10 dpt, bo liczymy następny dzień po transferze jako pierwszy. W 10 dniu to nie ma jeszcze wiarygodnego wyniku. Powtórz koniecznie betę w piątek, może jest jeszcze nadzieja...
-
Wiosna, Właśnie w tym budynku obok odbywa się remont tzn. urządza się Prywatna Klinika Położnicza Novum, ale nie wiem niestety jaki zakres (na pewno chodzi o porody), nie wiem również kiedy ma być gotowa. Myślałam, że może wiecie coś więcej. Ana, 5-go mamy badanko po Salfazinie. Napiszę wówczas jak wyszło. Buziaki
-
Wiosna Jak ruszymy w listopadzie to oszaleję ze szczęścia :-) Dziewczyny, Wiecie coś na tamat Prywanej Kliniki Położniczej Novum, która powstaje obok naszej kliniki? Chodzi mi o to kiedy ma być oddana do użytku. Słyszałam, że już na wiosnę, może macie wiadomości w tym temacie. Pozdrawiam
-
Wiosna, Ale super, że już masz wszystko za sobą. Teraz dużo odpoczywaj w oczekiwaniu na testowanko. Wzruszająca ta sytuacja po transferze, którą opisałaś. Ja też mam dla Ciebie pewną historię: Pewnego razu było dziecko gotowe, żeby się urodzić. Więc któregoś dnia zapytało Boga: - Mówią, że chcesz mnie jutro posłać na ziemię, ale jak ja mam tam żyć, skoro jestem takie małe i bezbronne? - Spomiędzy wielu aniołów wybiorę jednego dla ciebie. On będzie na ciebie czekał i zaopiekuje się tobą. - Ale powiedz mi, tu w Niebie nie robiłem nic innego tylko śpiewałem i uśmiechałem się, to mi wystarczało, by być szczęśliwym? - Twój anioł będzie ci śpiewał i będzie się także uśmiechał do ciebie każdego dnia. I będziesz czuł jego anielską miłość i będziesz szczęśliwy. - A jak będę rozumiał, kiedy ludzie będą do mnie mówić, jeśli nie znam języka, którym posługują się ludzie? - Twój anioł powie ci więcej pięknych i słodkich słów niż kiedykolwiek słyszałeś, i z wielką cierpliwością i troską będzie uczył Cię mówić. - A co będę miał zrobić, kiedy będę chciał porozmawiać z Tobą? - Twój anioł złoży twoje ręce i nauczy cię jak się modlić. - Słyszałem, że na ziemi są też źli ludzie. Kto mnie ochroni? - Twój anioł będzie cię chronić, nawet jeśli miałby ryzykować własnym życiem. - Ale będę zawsze smutny, ponieważ nie będę Cię więcej widział. - Twój anioł będzie wciąż mówił tobie o Mnie i nauczy cię, jak do mnie wrócić, chociaż ja i tak będę zawsze najbliżej ciebie. W tym czasie w Niebie panował duży spokój, ale już dochodziły głosy z ziemi i Dziecię w pośpiechu cicho zapytało: - O, Boże, jeśli już zaraz mam tam podążyć powiedz mi, proszę, imię mojego anioła. - Imię twojego anioła nie ma znaczenia, będziesz do niego wołał: \"MAMUSIU\" Życzę Ci z całego serca, żeby to była Twoja historia
-
Wiosna, Mam ogromną nadzieję, że w tym cyklu zaczniemy. Ja jestem na to przygotowana, bo tabletki anty biorę. Dzięki za wsparcie i za kciuki. Napisz nam jak odbył się Twój transfer, jak to wygląda \"od kuchni\". Pysza, kiedy macie następną wizytę u dr L. ? Odezwij się na forum lub na gg.
-
Wiosna, Super, że poszło gładko. Teraz tylko transfer i wieeeeelkie oczekiwanie. A potem to już będziesz tylko dbać o siebie i maleństwo (i oczywiście będziesz przesyłała nam ciążowe fluidki :-) ) Tabletki anty już biorę, bo optymistycznie zakładam poprawę i od 6 listopada brałabym już zastrzyki. Boże... spraw, żeby było to możliwe. Do 5-go szybko zleci, bo mam tyle zajęć i wyjazdów, że nawet się nie zorientuję kiedy ten czas minie i trzeba będzie jechać na wizytę do N. Buziaki dla wszystkich
-
Wiosna, Twój mąż ma absolutną rację. Można mieć 12 komórek o złej jakości i nic z tego nie wyjdzie, a można mieć 1-ną super, która po zapłodnieniu ładnie się podzieli i zagnieździ. Trzymam kciuki za jutrzejszą punkcję. Ja mam dzisiaj pierwszy dzień cyklu i już umówiłam wizytę na 5 listopada. W międzyczasie zrobimy badanko, teraz po 5-6 tygodniach brania witamin powinno być lepiej (mam nadzieję) i ruszymy może w końcu. Wiosna, życzę pięknych, dużych komóreczek i trzymaj się jutro. Jak już odpoczniesz to zdaj nam koniecznie relację.
-
Wiosna Trzymaj się dzielnie, będzie dobrze tylko się nie denerwuj, bo to nic nie pomoże. Zwiększona dawka gonalu może przez te kilka dni jeszcze zmienić sytuację. A jeżeli nawet będą 4 to nie będzie tak źle. Pamiętaj tylko aby dobrze przygotować mieszankę do zastrzyku wywołującego owulację, czytałam na innym forum, że dziewczyny często robią przy tym błędy i potem w dniu punkcji są kłopoty. Bądź dobrej myśli, ja trzymam mocno kciuki, żeby się udało. Musi się udać! Pysza Daj znać w poniedziałek jak po wizycie. Zaciskam mocno kciukasy. Żanetta, Weteranka Dbajcie o siebie i o maleństwa :-) Agnes Buziaki dla Ciebie i małej. Pozdrowienia dla wszystkich.
-
Witajcie, A my czekamy kolejny miesiąc :-( :-( :-( Ale będę zaglądała, żeby Wam kibicować.
-
Wiosna Jeżeli nawet wystartuję 10-go to się nie załapię chyba na stary cennik, obliczyłam na szybko, że transfer miałabym na początku listopada. Na stronie N. jest zamieszczona informacja o podwyżce zabiegów i badań. Zabiegi zdrożeją z tego co pamiętam o 500 zł. Ja dziś powtórzyłam posiew i stopień czystości i we wtorek jadę na wizytę. Wiosna, tylko jeden zarodek? Porozmawiaj najlepiej z lekarzem, bo przy jednym zmniejszysz szanse. Weteranka, Ogromne gratulacje :-) :-) :-) dbaj o siebie i o dzidzię. Trzymam kciuki! Jejku, 11 lat? To rzeczywiście prawdziwa z Ciebie "weteranka".
-
Wiosna, Chodziło mi o to, że metoda ICSI jest w 40% skuteczna (ale warunkiem są dobre parametry nasienia). Przy słabych paramentach skuteczność i szanse na zajście w ciążę maleją. Wiosna, Pysza fuksiary jesteście, załapiecie się na zabiegi według starych cen, od 1 listopada zabiegi będą droższe :-(
-
Wiosna, dzięki za kciukasy (przydadzą się). Tabletki już biorę, a od 10-go jak poprawią się wyniki nasienia zacznę już zastrzyki. Boję się tylko, że przez tak krótki czas niewiele się zmieni, ale wprowadziłam dietę dla męża plus tabletki i może będzie lepiej. Ja będę miała długi protokół. Trzymajcie kciuki, żebyśmy mogli w końcu zacząć. Chciałabym spróbować, chociaż dr mówi, że nie mamy dużych szans przy słabych plemnikach. Ta metoda daje 40% szans ale gdy występuje tylko jakaś przeszkoda mechaniczna np niedrożne jajowody. Jeżeli plemniki są słabe, mało ruchliwe szanse są znacznie mniejsze. Ale najważniejsze, że w ogóle jakieś są. Dziewczyny, piszcie jak znosicie zastrzyki, czy same sobie robicie?
-
Oj Wiosna, Obyś kochana miała rację. Tak bym chciała żeby było dobrze, żeby w końcu i dla nas zaświeciło słońce. A Ty nie przejmuj się nastrojami, hormony dają o sobie znać, w końcu aplikujesz je sobie codziennie i dla organizmu to duże zmiany. Popytam w aptece o te tabletki, które polecasz. Dzięki.
-
Ana Jak długo Twój mąż przyjmował Salfazin zanim nastąpiła taka ładna poprawa?
-
Nadwiślanka, Salfazin jest bez recepty, już kupiłam go. Za 100 tabletek 25 zł. Dr Wolski przepisał też Vitabutin i Agapurin. Mój mąż jest bardzo zdyscyplinowany jeżeli chodzi o tabletki, więc nie muszę go pilnować. Chociaż przyznaję, że pytam często czy wziął, ale odpowiedź zawsze jest twierdząca i widzę, że ich bywa. Ale nie denerwuj się na swojego- taki Jego urok :-) Muszę jeszcze dokupić w takim razie ten Androwit. Dzięki za podpowiedź. Wiosna, Jestem umówiona na wizytę 9 października i wówczas będzie wiadomo czy zaczynamy. Jeżeli wyniki nasienia się poprawią, to od 10-go zacznę zastrzyki. Biopsji nie będziemy robić teraz, dr Wolski odradził, chociaż my się upieraliśmy. Powiedział, że jeżeli w dniu punkcji nie będzie wystarczająco dużo plemników to wtedy ją wykonamy i nie zakłada, że ich nie będzie w jądrach. Skoro są pojedyncze plemniki w nasieniu to nie zdarza się aby w jądrach ich nie było, choć zawsze istnieje możliwość odstępstwa od reguły. Pen to dokładnie tak jak napisałaś. Przystawiasz do brzucha, "pstryk" i cieniutka igiełka podaje zawartość. Póki co będę trzymała kciuki za Twoją udaną próbę.
-
kkinia30 My niemal wszystkie (albo wszystkie) z tego topiku leczymy się w klinice Novum w Warszawie, Kati i Ana w Niemczech. Jeżeli w Polsce mieszkasz w W-wie to tym bardziej spróbuj tutaj, mają wysoką skuteczność w porównaniu z innymi klinikami. Ja polecam. W Novum jest super specjalista androlog- dr Wolski. Na pewno do niego traficie skoro problem jest u Was po męskiej stronie. Jak będziesz potrzebowała więcej informacji - pytaj. Wejdź sobie też na stronę www.novum.com.pl
-
kkinia30 Przy bardzo słabych wynikach to tylko in vitro. Do inseminacji musi być dużo i dobrych plemników. A nie możecie podchodzić do in vitro w Polsce, tutaj koszt wszystkiego to 10-15 tys. (bez porównania taniej). W końcu gdy zrobicie wszystkie badania to będzie kilka wizyt. Ale to oczywiście zależy od Waszych możliwości ewentualnego przyjazdu i wolnego od pracodawcy. Ja dzisiaj kupiłam salfazin (dzięki Ana). Zobaczymy czy coś pomogą. Wiecie może po jakim czasie przyjmowania może być poprawa? Wiosna, Pisz do nas jak przebiega u Ciebie protokół. Pysza, Trzymam kciuki za posiew. Kiedy będziesz miała wyniki? Ja też muszę powtórzyć posiew, bo już mam nieaktualny do in vitro.
-
Ana Dzięki za info o tabletkach. Kupię je skoro są takie skuteczne. Czy one są do kupienia bez recepty? A w czym pomogły Twojemu mężowi? Zwiększyła się ilość, ruchliwość czy jakość? kkinia30 Rzeczywiście, nawet pisałyśmy do siebie na innym topiku... Czyli masz podobny problem do mojego. Piszesz, że wyniki Twoj maz ma beznadziejne, ale to znaczy, ze ma malo plemnikow, czy slaba jakosc.
-
Witajcie, Byłam w Novum 14-go na wizycie i pewnie brałabym już zastrzyki, ale nie rozpoczęliśmy protokołu. Wyniki męża okazały się tak beznadziejne, że dr zasugerowała się wstrzymać miesiąc i wykonać najpierw biopsję jąder, aby z nich pobrać plemniki (jak będą). Mój mąż miał ostatnio tylko 1 zdrowy i odpowiednio ruchliwy plemnik. Pozostałe były martwe. W tej sytacji nie było sensu mnie stymulować, bo gdyby taki wynik był w dniu punkcji to nie byłoby czym zapłodnić moich komórek. Echhhhhh...... ręce opadają. No i czekamy na biopsję, jeżeli w jądrach będą plemniki zaczynam zastrzyki 10 października. Jeżeli tam ich nie ma to będzie oznaczało koniec naszych starań... Wcześniej też nie było super, ale było zdecydowanie więcej plemników, wystarczająco by działać. A teraz... szkoda gadać. Możecie sobie wyobrazić jak bardzo oczekujemy teraz na tą biopsję. Wiosna, Super, że już zaczęłaś. Miałaś być ostatnia, a jesteś pierwsza. To do kiedy będziesz robiła te zastrzyki? I jak się je aplikuje- zwykłą strzykawką czy penem? Pozdrowienia dla wszystkich.
-
kkinia Dziękuję i Tobie również życzę jak najszybszego zafasolkowania. Będę trzymała kciuki za Twoje staranka. Pa.
-
oli26 Czasami wpadam też na ten topik poczytać jak tam Wasze staranka, czy któraś zafasolkowała. Strasznie mi przykro było jak przeczytałam, że nie udała się próba in vitro- a tak liczyłam, że Tobie się uda i będę z większą wiarą podchodziła do zabiegu. Teraz mam bardzo mieszane przeczucia, ale przygotowuję się. Biorę tabletki, a 14-go jadę do Kliniki i zaczną się zastrzyki. Całe szczęście masz jeszcze "mrozaczki" i nie musisz przechodzić całej procedury. Za drugim razem na pewno się uda. Zobaczysz.
-
Wiosna Od wtorku biorę już tabletki. W końcu się doczekałam...:-) Umówiłam juz sobie tę wizytę w 18-20 dc. 14 września jadę do N. i zaczną się zastrzyki. Sama nie wiem co z tym kwasem foliowym. Też mi się wydawało, że to nie zaszkodzi, a nawet jest wskazane. Ale dopytam podczas najbliższej wizyty czy mam odstawić czy kontynuować. Ana, Kati- trzymam kciuki! Kati testuj się i daj nam tu szybko dobrą nowinkę.
-
Accu81 A już myślałam, że założyłaś ten topik i uciekłaś nam. Dawno Cię nie było. Z tego co pamiętam też zdecydowaliście się na in vitro. Czemu odpuszczasz? Agnes, Ja będę walczyła dopóki starczy mi sił i kasy. A jak się nie doczekam własnego dziecka to zdecyduję się na adopcję. Przesyłaj nam fluidki. Wiosna, Pysza- bierzecie kwas foliowy? Ja zaczęłam brać od ubiegłego miesiąca, ale z własnej decyzji. Lakarz nic nie mówił, ja też zapomniałam zapytać i sama zdecydowałam. Nie wiem czy dobrze. Pozdrowienia.
-
wiosna U mnie to niemożliwe ze względu na obustronną niedrożność jajowodów. Czekam cierpliwie, dziś zaczął pobolewać mnie brzuch, czyli już niedługo.
-
Wiosna Ale super! To będziemy we trzy: Ty, Pysza i ja. Ja powinnam już mieć miesiączkę, ale nie mam :-( Myślę, że w ciągu kilku najbliższych dni się pojawi (byłam nad morzem i pewnie przez zmianę klimatu mam opóźnienie). Mam wykupione tabletki i czekam z niecierpliwością żeby zacząć. Pysza pewnie już rozpoczęła. Przygotowujesz się do długiego protokołu- to tak jak ja. Od 1-go dnia cyklu bierzemy tabletki, 18-20 dc wizyta, od 21 dc zastrzyki aż nastąpi miesiączka. Później zaczyna się właściwa stymulacja. W długim protokole zastrzyki te rozpoczyna się zaraz po miesiączce, jest wizyta podczas której lekarz skontroluje poziom hormonów i wykona USG (dlatego na tę wizytę pomiesiączkową trzeba przyjść godzinę wcześniej, żeby zrobić badanie hormonów). Aha i oprócz tych zatrzyków przyjmuje się cały czas te wcześniejsze (czyli 2 zastrzyki dziennie). A jak długo się je przyjmuje to zależy od tego jak szybko rosną pęcherzyki w jajnikach i kiedy osiągną właściwą wielkość, ale zwykle ma to miejsce po 7-14 dniach. Kiedy lekarz stwierdzi, że są już odpowiednie wówczas otrzymasz lek w zastrzyku wyzwalający owulację i po ok. 34-38 godz. od tego zastrzyku następuje pobranie komórek. W trzeciej dobie po punkcji następuje transfer, a po nim wielkie oczekiwanie. Pysza, napisz od kiedy bierzesz tabletki, kurcze miałyśmy być w tym samym terminie, a mi się opóźnia. Pozdrowionika dla wszystkich.