ewag

mnie tylko ciekawi- ile czasdu uplunie zanim prokuratura dojdzie do prawdy

Malutka dzis pochowano- nam pozostala tylko modlitwa- a prawdy pewnie sie nie dowiemy te dzisiejsze czasy :( spoczywaj w pokoju- Aniolku

bardzo ci wspolczuje

ha ha ha- do przodu czy do tylu dobry ten twoj maz :D

hej :) no u nas tez sie poukladalo pracuje, Brian chodzi do zlobka a my od miesiaca mieszkamy na swoim :D doczekalismy sie mieszkania-od councilu i jestesmy w trakcie urzadzania go a to moj przystojniak :D http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/2f74ef006eef2751.html

o rany- niezli ci rodzice ale oddali jej w koncu te rzeczy?

o rany- biedny ten facet :/

po 1. moze i racja ze od chrzestnych nie wypada oczekiwac prezentow za niewiadomo jaka kase- bo nie od tego sa/ nie kazdego stac 2. ale przychodzenie w kilka osob na 1 wizyte z para skarpetek to tez jest przegiecie i na pewno leopiej by to wygladalo jakby np przyniosl jakis fajny komplecik bluza+ spodenk/ sukienka (na ktory nawiase mowiac tez by fortuny nie wydal czytajac ten watek szczerze bije sie w piersi ze mam zapedy na bycie sknera/ bo jakos fajniej sie wydaje pieniadze czyjes niz wlasne ale jak trzeba pomoge rodzinie, kolezankom- czy kto by tam nie potrzebowal (obydwie siostry dostaly ode mnie wyprawke dla maluchow plus wypasione zabawki po moim malym- w tym ta co mam dla niej byc chrzestna- dostala kase na wozek i lozeczko)- ale wkurza mnie jak ciagna ode mnie wiejej bo ty ta z zagranicy- to ty masz- a czasami bywa inaczej i jest cienko z kasa(a jak slysze tekst (po 6 mies dopominania sie o zwrot dlugu)- a nie mozesz mi podarowac?- to mnie delikatnie mowiac krew zalewa nikt nie lubi byc traktowany jak bankomat i ciocia UNRA no :)

lolli- a moge cie prosic o maila- chcialabym sie dowiedziec kilka szczegolow- a nie bede tu przynudzac

ja uzywam eagle transport i raczej jestem zadowolona z ich uslug http://eagletransport.net.pl/

Mowimy o przypadkach kiedy to nie jest spowodowane choroba/ dolegliwosciami a zwyklym nudzeniem. Ale twoje dziecko ma idealna mame I sie Nigdy pewnie nie nudzi :P. A brian nie plakal tamtego wieczoru- byl w zwyklym nastroju wiec wycieczka do s pitala bylaby zbedna- I to byla Moja decyzja. No ale mi dziecko jest zawada :

tylko IDIOTKA moze tak pomyslec to ty sie posunelas za daleko

a to sobie idz- pani ratowniczko pisalam ze rano to nie wygladalo tak strasznie- kilka plamek- jakby od otarcia ale oczywiscie nie moge sie doczekac zeby moje dziecko umarlo idiotka

mlody mial dysplazje i w szelkach chodzil- al jak byl na kontroli u gp- to uslyszalam ze on nie wiedzi zeby tu byl problem takiech mam lekarzy zreszta- po co ja sie tlumacze

i wyglada na to ze o rade tu zapytac nie mozna bo zaraz jaka ja niedobra i o dziecko nie dbam do dupy z takim forum spadam wiec- bawcie sie dobrze

rany- wczoraj rano to byla mala plama i posmarowalam sudocremem z nadzieje za se pojdzie a wieczorem to sie zrobilo takie paskudne- a wtedy juz lekarza nie bylo caly dzien bylam poza domem i jakos nie mialam czasu nawet nic zjesc ale oczywiscie pomarancze i cala spolka mysla ze jak na macierzynskim sie siedzi to i nic kompletnie do roboty nie ma tylko tipsy malowac :/

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/042ec7cb5d3fb18a.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/833898f556e58a5a.html ja nie wiem po czym to ma- mleko caly czas to samo, proszek tez tylko to jakblko i marchewke jadl kilka dni temu-a dzis to wyglada gorzej niz wczoraj :(

miki- a co to za spacerowki? i czemu chcesz sie ich pozbyc? to mam juz fotelik- za okazyjne 10 :D jutro fote moge wrzucic :) a wieczor pod znakiem paierologi uplynal- a teraz porta lulu :)

hej :) po 1. jak sie znowu poklocimy z R- prosze mi przypomniec ze przesadzam- i ze za 2 dni bedzie git- zebym znowu walizki nie pakowala ;) po 2. mlode mi cos sie niejadkiem zrobilo z ledwosciea mu mleko wciskam, na sloiczki ( a dzis mu 2 otwarlam ( szpinak i warzywka) nie chce patrzec, chrupki be- biszkopty be, jablko be co ja moge z nim zrobic? a dzis tez mi kwekal cale rano- nic go nie cieszylo, bawic sie nie chcial- tylko nudzil- wiec na chwile na spacer poszlismy- a teraz na balkonie ;)) 3 2 razy llicytowalam fotelik/ bo juz powoli nosidelko z male sie robi- i 2 razy mnie o 1 funta przelicytowali- normalnie sie wkurzylam :( 4. i zgladam za jakas fajna spacerowka/ skladana, nieskretne kola- macie jakies typy?

a my przegadalismy wczoraj caly wieczor i pol nocy ulozylismy plan raowania naszego malzenstwa a drugie pol nocy spedzilismy w wiadomy sposob dzis jest dobrze oby tak dalej :) i tu kilka foteczek dla "stalych czytelniczek" http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/a34e3e97ada77d21.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/6e0d8ac93bfa8779.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/648119503f75da46.html

prawie 2 lata malzenstwiem, 5 mieszkamy razem a 8 sie znamy coz- lepiej teraz sie przyznac do porazki niz za 15 lat sie obudzic z mysla ze sie zyceie przegralo

wrocilam z jednego syfu do druiego i suma sumarum rozlaka nic nie dala- nadal sie nie mozemy dogadac i juz mi brakuje pomyslow- i coraz czesciej mysle o rozstaniu zaj******************** jest

hej :) urlop w pl powoli sie zblkiza ku koncowi ( :) ) szkoda tylko ze jeszcze z dentysta sie nie mialam okazjui blizej spotkac a ma co robic bo 5 szt sie spsowalo- no i ginek wyznaczony na wtorek- jak sobie @ pojdzie jesli chodzi o meza- dzwoni codziennie- dzwonil wczoraj i dlugo rozmawialismy- mowil jak bardzo teskni za mna za Brianem (ze by muy nawet kupy poprzewijal :D ) rozmawialismy nawet o sytuacji miedzy nami- i padlo kilka propozycji- jak to sprobowac naprawic zobaczymy jak to wyjdzie w praniu aaa- pytanie do dziewczyn z wawy- jak tu zalatwic zlobek? spotkalam sie wczoraj ze znajomym- i otwiera biznes- i bedzie mial dla mnie prace- wiec zastanawioamy sie z Remim nad powrotem do kraju- no i zlobek bedzie dla malego potrzebny jak macie jakies podpowiedzi to piszcie :) za chwile sie zbieram i wracam do domu- zostawilam Briana babci we wtorek- i juz pora przejac opieke- tyle ze z wiesci- to maly grzeczny, nie placze, spi w nocy- i nawet chyba zdrajca nie zauwazyl ze mamy nie ma ;( te dzisiejsze dzieciaki :D

no hej :) w domu jak zwykle zamieszanie (tym razem przedkomunijne) i w sumie caly czas w rozjazdach. bylam z Brianem u neurologa- i uslyszalam- ze troszke napiecia ma i powinnam cwiczyc go w domu- i ze niby rehabilitacja niepotrzebna) aczkolwiek jego pewne odruchy nadal mnie martwia- i chyba po powrocie do uk- trzeba bedzie gp molestowac o skierowanie do pediatry :( a jesli chodzi o gdybanie na temat mojego meza- fakt- moze i jego mamuska ma zly wplyw na niego - i troche za czesto sie te spotkania rodzinne koncza na popijaniu- ale uslyszalam kilka rad jak to ukrocic- a jego m sie za tydzien zwija do pl- wiec nie bedzie z kim pic :) i moze w sumie posiedzialabym dluzej w domu- ale za duzo spraw rozgrzebanych w uk zostalo- wiec za te 3 tyg trzeba bedzie wracac i ciagnac ten wozek tak w skrocie- bo pisze od sasiasda- a nie sa zbyt friendly

http://picasaweb.google.pl/ewamarjanska76/ChrzcinyBriana kilka fotek ze chcrzcin Briana :)