Olinek jesteś szczęściarą! Masz już córeczkę!
Coraz bardziej przekonuję się do opinii, że skoro medycyna pozwala na różne rzeczy, to należy z tego korzystać, szczególnie w takim celu, jakim jest poczęcie dziecka. Trudno mi jednak przychodzi pogodzenie się z tym, ponieważ pochodzę z dość konserwatywnej katolickiej rodziny, a to determinuje poglądy. Ale myślę sobie, że łatwo jest sądzić z boku. Jednak teraz, kiedy wiem, że poczęcie dzieciątka to nie takie chop siup, muszę i chcę zweryfikować swoje zdanie na ten temat.
Ja mam 27 lat, więc do tej magicznej i tak rozreklamowanej granicy 30 lat mam jeszcze chwilę. Nie ukrywam, że to też jest powód, dla którego staram się nie popaść w nadmierne przerażenie. Ale tak jak napisałaś - nie jest ważne kiedy pojawiają sie problemy, zawsze mają ten sam ciężar.