Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Marteeeczka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Marteeeczka

  1. Nadika, wlasnie chodzi o to, ze to co trzeba noworodkowi to sie mniej wiecej pamieta. Ja sie zastanawiam co trzeba,aby dwa maluszki mialy zarazem to, co trzeba, zeby jeden nie podbieral drugiemu:-)
  2. Aniula, pewnie, ze DAMY:-) I wdodatku, ciesze sie, ze siebie mamy:-D Yza, to Wojtek musi byc bardzo silny, albo te szczebelki jakos slabo przymocowane sa.W matyldziowym lozeczku no nie ma szans, zeby sama wyjela, trzeba mocno nacisnac, dla mnie samej jest ciezko.W kazdym razie masz wesolo rano;-) Ja tak sie wlasnie zastanawiam co musze kupic koniecznie dla drugiego maluszka: 1.posciele( z wkladami) 2.materac do lozeczka 3.krzeselko do karmienia(pozniej) 4.i chyba podgrzewacz i sterylizatory( bo nie mam, a ulatwia zycie). reszta to juz drobiazgi w sumie. No i wozek. Aniula, a Ty co jeszcze masz na mysli? I znowu ociupinkie skerpetusie beda:-D:-D
  3. Ja tez juz bardzo bym chciala wiedziec, KTO we mnie mieszka...Ale cierpliwosc tez jest cnota:-P Co do masazu krocza...Przynam, ze probowalam,ale szybko sie jednak zniechecilam, troche to niewygodne, czasochlonne, bolesne.A maz....wiadomo jakby sie to skonczylo;-) Ale chyba warto to jednak robic, bo cel jest znaczny, a ponoc efekty naprawde sa i ulatwiaja porod. Pomocne tez sa cwiczenia miesni Kegla. Aha, do masazu mozna uzywac oliwki z oliwek, albo z migdalow.
  4. Aniula, mam do Ciebie pytanko...skad Ty bierzesz gotowe ramki do zdjec?Musisz miec jakis program? Ja zawsze robilam sama, w photoshopie, ale teraz mam zresetowane komputery i musze od nowa instalowac:-o Chcialabym jakas ramke,zeby dzis zrobic fotke i wyslac dziadkom, da sie to zrobic z jakiegos gotowca?
  5. Aga, no...tak bedzie....jeszcze conajmniej z 18 lat:-P Matylda kiedys sluchala niemal wszystkich przestrog i na "nie nie nie"krecila glowka i rozumiala polecenie.Teraz roznie, zalezy od stopnia zabawy-im wiecej frajdy, tym ciezko Jej przetlumaczyc. Ale do upadlego tlumacze, uzywajac i prostych slow i bardziej wyrafinowanych(zeby brzmialo groznie :-P). Jak juz naprawde nie dziala, to zajmuje Ja zupelnie czyms innym i tak sobie radzimy. Najgorzej bylo z choinka. Bo...u dziadkow sie rozpasala i sama stracila orientacje czy wolno, czy nie...Ja zabranialam, a dziadek pozwalal(" a niech sie bawi...to dla Niej wszystko...").No i spasowalam i sie bawila, rozbijajac przy tym bombki, majac rownoczesnie swietna zabawe. Najgorzej jest wlasnie niekonsekwencja- jeden zabrania, drugi nie... Choc czytalam, ze to czasem tez ma dobre strony, bo dziecko uczy sie roznicy miedzy np. rodzicami, wie, ze mama zabrania sroge tego i tego, a tato znowu ma inne zakazy.I dziecko uczy sie rozrozniania. Moim zdaniem wazne, by nie tracic cierpliwosci i spokojnie tlumaczyc po raz n-ty.Zauwazylam, ze jak ja sie denerwuje zakazujac cos poraz setny to, to Matylde jeszcze bardziej judzi do psotow...Nie wolno poddac sie emocjom, bo malutki chcac-niechcac to wykorzystuja.. Ale wyklad srzelilam:-P
  6. Wlasnie mam takie samo podejscie co Czekoladka! Czasem jest konieczne nacinanie, mnie szkody wyrzadza- i to jest wtedy w pelni usprawiedliwione. Ale wlasnie chodzi o ta rutynowosc, bezprzedmiotowosc wzgledem rodzacej, czasem nawet sie jej o tym nieinformuje, nie mowi, wogole co sie dzieje itd. Tez czesto zagladam na ta stronke "Rodzic po ludzku".Kiedys sluchaam w TRojce wywiadu z zalozycielka tej Fundacji...Takie kobiety naprawde wiele robia dla innych!I co wazne, nie boje sie mowic o tym glosno! Mnie wkurza taki epodejscie:"kobiety od zawsze rodzily, wiec po co wydziwiac przy porodzie". Jednak mamy 21 wiek i mozemy wymagac i czuc godnosc chwili...
  7. A, jak probuje jeszcze 2 minuty kimnac przy Motylku to mi wklada paluszki do oczu, tzn. chce mi chyba otworzyc:-) Celi, no masz pieszczoszke, moja to lubi wieczorne przytulanki szczegolnie.Ale to slodkie jest:-)
  8. Tiki-ten kubek: http://www.nokaut.pl/oferta/kubek-niekapek-tommee-tippee-250-ml-6m.html Z Aventu Matylek tez ma( z twardym ustnikiem), ale lezy i sie kurzy. Sa tez po 9 m-cu, ale bez trzymanek, a to jednak wielka pomoc dla malych raczek. Celi, o to musze ten "Jezyk Dwulatka" przeczytac jak tam takie rady daja:-) Ja( i pewnie Aniula tez) mam wlasnie takie dylematy- co to bedzie jak bede karmic Malenstwo, a Matylda bedzie szalec na calego.Mysle, ze Malutek juz przywyczaja sie do glosu i placzy Matyldy i pozniej az tak nie bedzie Mu/Jej to przeszkadzalo w spaniu. Albo np. wrocimy ze spaceru i komu dac najpierw papu, jak...na zmiane?A jak oboje sie obudza w tym samym czasie?Itd., itd...Jakos to sie zgra napewno, ale latwo nie bedzie. Jednak najbardziej sie obawiam, ze Matylda moja ukochana poczuje sie na drugim planie....no bo jak inaczej?
  9. Celi, dobrze poradzilas.A ta kobieta w aptece- bez komentarza:-o Yza, co do noska, to my to niedawno przerabialismy i chyba wszystko poszlo w ruch. Nie wiem co najbardziej pomoglo, ale chyba Otrivin, a jak Motylek spala to nawilzalam Disne Marem i wyciagalam katarek Nose Frida.No i nawilzanie pokoju.Tez gdzies czytalam, ze gruszki nie sa polecane za bardzo, ze wysuszaja sluzowke i podrazniaja. Kupilam dzis nowy niekapek bo stary sie zuzyl. Z TT i zadnego innego Matylda nie chce. I kupilam sobi egazetke "M jak Mama":-P A jutro mamy szczepienie...troche sie obawiam poszczepiennych efektow, bo pamietam, ze pisalyscie, ze moze byc nieciekawie:-o
  10. kuku:-) Ariasko,Dawidek bardzoe dumnie sie prezentuje:-) Celi, dziekuje, dziekuje- ma to Matylda...po mamusi hihi:-P Troche kulinarnie sie zrobilo. Dokladnie wczoraj dalam Myszcze risotto z pieczarkami....ale Matylek moze z trzy lyzeczki zjadla i koniec.Grzybow tak czy siak nie bede czesto serwowac( bo one oproc z walorow smakowych niewiele wiecej posiadaja). Cebule je, ale taka sloiczkowa,podobnie z kukurydza.Co do ryb, to daje dorsza i lososia. Reszta to jednak jest mocno przetworzona( ta sklepowa). probowalam cos dac Jej macznego typu: lazanke,pierozka, ale nawet sie nie tknie. Za to makarony wszelkiego typu uwielbia. Zupki je: ogorkowa,szpinakowa(chyba najlepsza),pomidorowa(tez pycha),barszcyk czerwony i warzywne. Ni eprobowalam z krypnikiem ( bo sie boje kaszy, ze bedzie kamyk...moj M sie kiedys nadzial i zlamal zeba eh).Rosolu nie umiem, musialbym na kostkach ugotowac:-) Co do owocow to ostatnio bardzo lubi kiwi, mandarynek sie nie tknie. Czytam dalej...
  11. Witajcie! Anaconda-gratuluje bardzo frywolnej Madzi:-) MamoE-to po jednej cesarce juz nie ma szans na porod w wodzie?To pewne?Bo ja co prawda juz tak si enie nastawiam na wode, ale biore to jednak pod uwage. W szpitalu, w kt.ja rodzilam byla mozliwosc zfinalizowania porodu w wodzie, do konca. Pod warunkiem, ze porod jest ksiazkowy.Porod rodzinny jak i w wannie za free. Co do znieczulenia w kregoslup to mnie to tez zbytnio nie bolalo.Od razu poczulam zero jakichkolwiek dolegliwosci. Wiecie czego ja sie boje?Ewenetualnego naciecia krocza...najgorsze jest to, ze nikt o zdani erodzacej nie pyta...a na swiecie to jest ponoc niedopuszcalne, zeby tak szastac damskim kroczem, jak u nas:-o
  12. To ja wieczorowa pora:-) Matyldzik lula slodko, maly Maluszek delikatnie kopie, a Mezyk siedzi obok i podglada:-)( wiec grzecznie bede pisac hihi). Zastanawiam sie czy laptop na kolanach jest bezpieczny dla maluszka brzuszkowego....Niby z Matylda tak niemal cala prace mgr napisalam(bo forum to na stacjonarnym bylo heh), ale chyba nie jest to wskazane. No nic, zycze Wam spokojnej nocki, bez zabkowania, przebudzania itd.I sobie tez zycze Ciesze sie bardzo z wiesci o malej Halince!Teraz to bedzie tylko lepiej:-)
  13. Czesc Dziewczynki! Mnie tez chwilke nie bylo, co sie wiazalo z przyjazdem w stare strony. Podroz byla dluga, ale naszczescie Matylda dzielnie ja spedzila, wpatrujac sie w okienko, dumajac nad zyciem:-) Troche Was podczytalam, ale zaraz poczytam dokladnie. Widze,ze Justy mna tez Matylde:-)Ja takze chcialam rodzic w wodzie i to bardzo....wszystkie badania zrobilam itd.Ale co?Od razu bylo cc, ze nawet wanny nie widzialam. Ale sobie to zrekompensowalam(powiedzmy) i od malenskosci chodzilam z Matylda na basen:-) I niezle sobie juz radzi moja mala rybka:-)Naprawde basen polecam dla takich maluszkow( juz do 3 m-ca). Ja poki co, tez troche plywam, zeby maluszka pobujac w brzuszku i kondycje lapac... No nic, ide czytac do u Was:-)
  14. Czesc Dziewczynki! Ja tez juz w innym miejscu, a u tesciow tak bylo lekko....eh. Nie mam teraz natchnienie do pisania:-o Ale przeczytalam post Tajemniczej Mamy- i chcialam bardzo pogratulowac!Udalo sie:-) Moze napiszesz cos wiecje o sobie, hm??? Dbaj o malenstwo- teraz to ja tak do Ciebie napisze:-) Druga ciaza jest Inna....zuepelnie inna.Mam tu na mysli akurat psychike matki ( bo sprawy fizyczne u mnie taksamo jak za 1szym razem). Aniula, witaj:-) Tak, udzielam sie na czerwcowakch, ale -takjak piszesz-jakos dziwnie jest.Zobaczymy z czasem. To Erik juz do przedszkola idzie?To w szw. jakos szybciej jest juz przedszkole? Oluska, bardzo mi przykro:-(Kompa sie dorob szybko, a co!Badz niezalezna! Dziekuje za komplementy dla Matyldzi:-)Jest taka slodka, mala Mysia:-)W samochodzie tak dzielniewytrzymala- 8godzin....mowie Wam, w szokubylam, jaka zajeta soba i obrazami za oknem byla:-) Tez u nas seria zabkow jest:-(Okropienstwo. I ja do nauki sie ostro zabieram, bo egzaminywkrotce.Kala-gratulacje!Logika....piekna dziedzina:-) Przydaje sie-wbrew pozorom:-)Ja czasem tez nie kumalam o co chodzi:-P Ide na obiadek!
  15. Karoolinka, no...wiesz niektore dzieci juz sprawnie operuja kredkami :-P:-P
  16. Co do siary to ja takowej nie mialam i nie mam.Swoja droga, nie lubie tego slowa, nie mieli lepszego? Ale (.)(.) mi sie znacznie powiekszyly... Zamierzacie karmic piersia czy ktos z was od razu wie, ze bedzie od poczatku butla? My tez juz sie pakujemy, jutro wracamy do Malopolski....Oby tylko Matyldzie chcialao sie tyle siedziec w foteliku...
  17. Tiki, ale macie z tymi paprochami:-(No musicie do wiosny jakos z tym zyc:-o A ten sklep rzeczywiscie troche drogi, zeby zaszalec, ale od czasu do czasu mozna cos kupic.Ja ostatnio tez dla siebie kupilam spodnie ciazowe, super wygodne. Aga, ja nie pomoge.Co do telefonow to ja preferuje tylko i wylacznie Nokie i raczej to sie nie zmieni. Kurde, musze Edke zobaczyc fruwajaca...ale to juz moze jutro, bo bede na nowych kompach. Jutro wracamy na Malopolske... Nadika, no dialog naprawde bez komentarza...:-o
  18. Kuku:-) A ja mysle, ze ja 25. udzialala sie u nas nie raz na pomaranczowo.Wnioskuje po tym samym sposobie pisania i...bledach jezykowych. Ciekawe co ja25 na to;-)Napewno zaprzeczy, albo napisze, ze to nie moja sprawa:-P Edko, to skoki sapdchronowe?Kurcze, ja tu nie mam quicka time:-(ale koniecznie musze to zobaczyc, zeby troche powzdychac:-) Ja tez chce, ja tez chce!:-)
  19. witajcie! Tuncia, no rezcywiscie nie wiedzialam, ze u maluszkow 39 to jesczez nie tak duzo i niebezpiecznie.Tzn. wiedzialam, ze 37 to normalna temp., a nie tak jak u doroslych - stan podgoraczkowy. Powrotu zdrowka dla Was!Ja tez jestem jeszcze slaba jak gowienko. I mam czasem tak, ze serce mi tak szybko bije, ze nie moge tego zgrac z oddechem.Tez tak macie? Co do bycia z dzieckiem...kazda mama jest inna, jedne chca szybko uciec od dziecka, zeby troche odpoczac od pieluch...Ja bylam z Matylda caly Jej pierwszy rok i to byl wspanialy rok, niewyobrazam sobie, zeby przez chocby polowe czasu \"wychowywala\" ja np.babcia czy niania.W pierwszym roku tyyyle sie dzieje, tyle cudow.Ale fakt faktem, trzeba miec troche czasu dla siebie na wyjscie, dla dobra swojej psychiki.
  20. Nadikkaaa, ale masz wesoly nastroj:-)Ja nie moge spiewac, bo wszyscy wokol spia:-P Za to...cwicze sobie miesnie Kegla!Pamietacie te cwiczonka?:-P Yza, pytalas jak z moim brzuszkiem. No juz jest calkiem widoczny. Jak mam obcisle ubranie to nie ma watpliwosci, ze jestem w ciazy. No i (.)(.) mi urosly jak za niedawnych, pieknych, mlecznych czasow:-) Jak mnie natchnie to wysle Wam jakies foto mojego brzuszka, tak, zebyscie mi wszystkie pozazdroscily, ze jeju jeju:-P A tak wogole to chce isc juz do lekarza, sprawdzic czy z Ludkiem wszystko dobrze...JUz sie porzadnie stesknilam:-) Teraz to juz zupelnie inaczej bede patrzec w monitor...pamietacie mojego stracha zaprzyjaznionego z szokiem przed 1sza wizyta?;-)Teraz bedziemy nagrywac na plytke:-D Probuje sobie analizowac czy jestem piekniejsza(haha), czy zbrzydlam( o ile to mozliwe hahahah), bo wiecie- ponoc wg. tej skali mozna orzec czy bedzie K czy M. Nie wiem sama...Mam strasznie smaka na kwasne....az teraz bym zjadla ...np. barszczyk czerwny, taki kwasny, ze az mi slinka juz leci:-P spicie,co? Bo ja tak o sobie i o sobie:-)Tzn. nie tylko o sobie, no!:-)
  21. witajcie Mamusie! Widze,ze sie lekko zabobonnie zrobilo.Ja absolutnie w takie rzeczy nie wierze, nawet w czerwone kokardki przy wozku...I wiecie, wzdryga mnie jak ktos w takie rzeczy wierzy,a chodzi np. do kosciola...to dla kompletne nieporozumienie. Duniu, gratuluje polmetka:-)ale ten czas leci... Zazdroszcze Ci, ze juz tak czujesz dzidzie....ale i kazda z nas sie tego doczeka, ba!I jeszcze wiekszych kopniakow! Kluniu, bezpiecznego powrotu do ojczyzny:-)I oby Cie dobrze wybadali i te dolegliwosci ustapily wkoncu! U mnie ostatnie dni byly bardzo kiepskie.Pisalam wam o mega duzej goraczce....wyobrazcie sobie, ze w kolejna noc moja corezka dostala goraczki 39.6 i ju zmielismy jechac do szpitala.Naszczescie rano spadla goraczka,Matylda z usmiechem wstala.Balam sie straszliwie, ze ta moja cholerna infekcja przeszla na Nia...Ale u lekarza okazalo sie, ze to zabki. A ze przy zabkowaniu jest slaba odpornosc, to przy okazji mojej choroby, organizm maluszka moze tak gwaltowanie reagowac (goraczka tak wysoka). Zabkowanie jest okropne....jeszcze wszystkie nas to czeka, chcac nie chcac:-O Cwiczeycie miesnie Kegla?Ja sobie o tym przypomnialm ostatnio no i w miare pamietliwosci to cwicze...I ostatnio mam tez problem(wlasnie cwiczenia kegla maja pomoc ponoc), ze jak sobie kichne to...mocz nie zawsze siedzi tam, gdzie powinien:-O Ech, te dolegliwosci... Milej nocki Mamy i dzidziusie:-)
  22. Edka,Eulalia,Celi-wyslalam zdjecia! Celi, dziekuje za foteczki!Ninki nie widzialam daaaawno, ale usrosla:-)Widac, ze rozrabiaka mala:-) Tiki, Tobie tez dziekuje!Iga sliczna w sukienusi i az dziw, ze Ci nie sciagala tej kokardki, moja Matyleczka wytrzyma w takim ozdobniku ok 2 minut najwiecej:-P I tez ostatnio nakupowalam Jej ciuszki z Hello Kitty, bo fajny sklep wam zrobili w Legnicy:-) Co do prywatnego forum to w zupelnosci podzielam zdanie Tadzi. I tak juz wiekszosc z nas wysyla prywatnie zdjecia czy dane, a kto jeszcze tego nie robi to zrobi (jesli jest bogobojny). Lubie to nasze forum, mimo, ze czasem jest podczytywane i komentowane przez pomaranzcki, zyczliwe czy wredne( akurat z tych ostatnich wcale, a wcale sie nie ciesze!). Co do edkowej afery to tez zachodze w glowe komu sie chcialo...ale z nazwiskiem to mozliwe, bo kiedys Edka miala w stopce linka do zdjec i tam na str. glownej bylo nazwisko Remy\'ego... Edko, wiem, ze do tego podeszlas trzezwo i olewka. Mozna tylko naprawde sie posmiac z kogos...bo pewnie chcial(-a) osiagnac wielka afere... a sie nie udalo. Aneczka, super, ze Oliwka tak kibicowala, widac ma to w genach;-) Grudnioweczka, udanej przeprowadzki! Pewnie jestes happy, ze hoho:-)Tez czekam na zdjecia z nowego gniazdka:-) Agus, no ja chyba bym zrobila, ze bym dala ten smoczek, skoro taka tragedia by byla.Szkoda by bylo dzieciatka...moze jeszcze nie czas. A zostal jeszcze kawalek serniczka?:-P A ja czekam na meza mego ukochanego:-)
  23. Czesc Dziewczeta! U nas lepiej, choc nie za kolorowo.Tatus dzis w nocy do nas przyjedzie, choc mielismy jeszcze tydzien byc w \"separacji\". Hurrra:-) Widzialam ten samolot....chcialabym,zeby moj M. tez byl tak dobrym pilotem...(choc nie ma co porownywac). Ogladnelam fotki Madziamy i Julki-milo Was poznac kobietki:-) Maila jeszcze nie sprawdzalam, a tam Igusia czeka i mam madzieje, ze Ninka tez:-) Edko, wysle zdjecia, ale pozniej.I do Eulalii i Celi tez. Aneczka, gralam prawa rozgrywajaca:-)Wszystko sie skonczylo bo...zaczelam intensywnie grac na pianinie...a gry jednej z druga nie mozna pogodzic, bo czasem mialam powybijane place:-P Wogole to mi strasznie sportu brakuje.... Tak skrotowo teraz. Pozdrawiam Was:-)
  24. Dobrze byc po kursie szybkiego czytania:-P Grudnioweczka, a mam Bioparox....moze faktycznie zobacze co tam pisza i zastosouje.Co do paracetamolu to wyczytalam, ze przedostaje sie do lozyska:-( Mowie Wam, licha jestem jak gowno za przeproszeniem, ale sie nie daje. Edko, widzialam ten wozek, ale nie takiego szukam, ale dziekuje:-) To mam Ci wyslac jeszcze raz fotki?Tamte nie doszly? Aniula, ciesze sie, ze sobie gierki urzadzacie:-) Hmmm....chyba tez se tekie kupimy hihi:-P:-P A wogole jak sie czujesz?MAsz mdlosci, wymioty? Czujesz sie inaczej niz z Erikiem?Ja mam wyrzuty sumienia, ze nie mam az tyle czasu,zeby myslec, glaskac o brzusiu...jak za pierwszym razem. Bo jest Matylda....dopiero jak wnocy padam to soebie rozmawiamy po swojemu...Ale teraz odkad czesciej czuje KTOSia to czesciej mysle co malej kruszynce... Tiki, ja tez porposze zdjecia. A wcale nie przesiaduje na drugim forum;-) Jakos tam jest sztywno, serio.Rzeklabym- tak oficjalnie, ale to wynika pewnie z tego, ze malo sie jeszcze kojarzymy,znamy. Ide plumi ....oby ta noc byla spokojna, czego i Wam zycze!
  25. Czesc Kochane Mamy! Czytalam tylko ostatnia strone.... Mielsimy dzis przelomowa noc...Pisalam wam,ze mnie dopadlo na amen...dzis w noc Matylda miala goraczke 39.6...Juz mielismy jechcac do szpitala...Do rana troche goraczka spadla, Matylda sie obudzila wesola, wiec poszlismy do lekarza.Okazalo sie, ze to zeby..., a ze w takim wypadku slaba odpornosc to moze przy takim nasileniu mej choroby, jej zabki moga tak reagowac.:-(:-( Ja ledow zyje....najbardziej boje sie o moja mala Kruszynke w brzuszku:-(Dzis u lekarza myslalam, ze zemdeleje, pozniej w samochodzie....:-(Ale naszczecie czuje Ludka jak sobie deliketnie fika:-) Ninka, ja tez proszeo dzjecia Ninki:-) Aneeeczka, wkoncu nie wzielam tego apapu, bo mialam wziac rano,a le juz wtedy goraczka spadla. Ja trenowalam pilke reczna 8 lat:-) Dobra, sprobuje poczytac co dalej/wczesniej u was.
×