Marteeeczka

O Karolineczka, faktycznie masz akcje...Moze tesciowa rzeczywiscie taka slaba, pisalas niedawno, ze ona wlasnego zdania nie ma, nie moze miec...itd.I teraz wychodzi. Albo gra...to juz by bylo wogole przegiecie. Ale tak czy siak, niedobrze, ze tak jest bo to psychicznie was wiaze,Ciebie szczegolnie i uzaleznia...:-( A ja znow sie martwie, bo Motylek ma od 3 dni wodnista kupke...raz ciemna, a teraz jasna...:-(Stawiam, ze to od nowego mleka, moze powinnam to uzgodnic z pediatra? Kurde, no sama nie wiem...jak ni eprzejdzie to lekarz...Ach te kupki. Dziewczyny, a jak Wy zmienialysci emleko to tez tak bylo??

Czesc Kobiety! Mam b. zla wiadomosc...u mnie snieg topnieje, topn....ieeeejeeeee:-( Karolinka, ja bym zdania nie zmieniala na Twoim miejscu. Dali popalic i nie ma co strioc teraz pieknych min. Owszem, lepiej w konsekwencji sie pojednac,ale tak jak piszesz- z czasem...Zreszta swieta beda dobra okazja:-)Teraz oni napewna sie z tym zle czuja, bo skoro sie przez nich wyprowadzacie to wyglada to tak, ze oni sa zli...Najwazniejsze, ze Irek jest po Twojej stronie.Plus taki, ze tamci dziadkowie sie naciesza wnuczkiem i Toba:-) Yzka, no z kredytami tak jest, ze nie dadza ci, jesli nie masz juz wkladu, np. w postaci fundamentow, konretnych planow,wycen itd.A pozniej dokladnie sprawdzaja czy te pieniadze ida na to, na co byly wziete. A teraz to tymbardziej zaostrzyli rygory i juz nie daja tak hop siup kredytow.Dlatego wiele inwestycji stoi w miejscu i czeka na lepsze czasy. Jedyna pociecha jest to, ze ci, ktorzy wzieli kredyty we frankach szw. to oprocentowanie sie troche zmniejszylo...No, ale niewiadomo na jak dlugo. Tiki, hello dawno nie zagladalas:-) Iga juz ogorki kiszone je?Zazdroszcze tego sniegu w Legnicy:-)

I wieeeeelkie gartulacje dla Patryczka z pierwsze KROCZKI!!!!:-)Brawo!

Sto lat dla Tadziczki A moze Tadzia dostaniesz kiedys taka bielizne)Dziewczyny, skladamy sie?:-P:-P)....i zaskoczysz Witka:-D Wojtus superowy:-)I wybral ksiazeczke w quizie,tak? Cala Yza....no cala mama,nie?:-) Aniula, no ja takiego sniegu to Wam bardzo zazdroszcze!Taki puchowy, pusiutki...Tutaj jest, ale nie nadaje sie na sanki,balwany..Ale dobre i to:-)Erik fajna ma czape, chyba w niej cieplusio ma:-) I tez bym chciala tak posmigac na saneczkach...Mielismy dzis kupic, ale drewniane... Za to zamowilismy fotelik samoch., mozna jedzic tylem i przodem, a ta pierwsza opcja mnie najb. interesuje. Jednak jazda tylem jest 100 razy bezpieczniejsza i to mnie przekonuje. Taki:http://www.babyoutletstore.com/assets/s2dmain.html?http://www.babyoutletstore.com/100000964f10f1c10/100000964f10f1d16/10000099fc0bc3111.html Karolinka, a to mnie zaskoczylas ztymi tikami.Dobrze wiedziec...Tak mysle, ze Matylek chyba nie ma takowych, ale ciekawa sprawa z tymi tikami, tzn. zastanawiam sie skad sie biora i co oznaczja? Udanej przeprowadzki do rodzicow:-)

:-) :-DI do Marteczki dotarl sniezek!Yuuuuuuuupi:-) Malopolska na ostatku jest, ale jest zasniezona, moze nie na sanki, ale jest nadzieja:-) Ciesze sie jak dzieciak hehe.:-):-):-)Tylko zeby nie stopnial....prosze,prosze..... Oczywiscie Motylek juz byl na sniezku....i chyba musze kupic drugi kombinezon, bo ten to caly mokry i brudny hih. Ale Wojtek big tort dostal:-) Ciekawe czy on jeszcze stoi tak jak na zdjeciu:-P Karolinka, i b.dobrze!Odetchniesz, a tescie moze cos zrozumieja... Celi, Ty skazancu cebolowy:-)

A my chyba dzis choinke kupimy....:-)I ozdobki, babki....:-) Kiedys mielismy co rok zywa(ten niepowtarzalny zapach...), ale wzgledy ekologiczne-wiadomo. Tak sobie mysle,ze dla niektotorych frumkowych dzieciaczkow to beda pierwsze swieta... Snilo mi sie dzis, ze Matylda miala siostrzyczke...Marie...

Nadika, jak tam noc?

i usciski dla SWanetki-naszej czarownicy:-)(szkoda, ze nieobecnej). A Tadzia ma kiedy wkoncu urodziny?Bo pewna nie jestem, skladac czy nie....:-P I sto lat dla meza Mortonkowej:-)

Drogi Wojtusiu! Zycze Ci, aby cale Twoje zycie bylo wspaniale,pelne przygod i radosci. Badz zawsze zdrowy i usmiechniety, a przede wszystkim dobry dla mamy:-) Yzka! gratulacje za piekny rok jako Mama:-)

Nadikaaaa, powodzenia!Faktycznie, szybka decyzja:-) Ja to pol roku obmyslalam plan jak to zrobic by bylo dobrze:-) A w nocy Sewik tez je cyca?Jak tak to przygotuj sobie mleko w butli. A faceci widza cos albo czarne albo biale...i nic z tym nie zrobisz. Najwazniejsze i tak jest dziecko:-) YZA, no to juz chyba w szpitalu jestes co?:-P No ja tez sobie czesto mysle, ze teraz inne kobiety sie mecza w szpitalach, rodza sie nowe zycia, mnostwo lez ze szczescia i...nieswiadomosc co czeka te matki...nieprzespane noce itd.:-) A ja juz 7 raz patrze za okno i zero sniegu:-( Gdzie ja mieszkam? Jak do rana nie spadnie to jade od Yzy na imprezke:-P(i na sanki tez hihi). 20 raz zdawac?Boze....i tak szczerze-potrafi ona jezdzic??!!

Dziewczyny, spokojnie, zdanie napewno....ale fakt, tzreba miec tez troche szczescia.Mi 16 grudnia( a 14 gr.tato kupil nowy samochodzik-na urodzinki me) pyknie 9 lat jak zdawalam egzmin, ale wspominam go b.b.b. milo:-)Pamietam, ze egzaminator zapytal na koncu ile dodatkowych godz. bralam...a jak nie wzielam zadnej:-P 14 raz zdawac?Wow!Smiem byc pewna, ze ta kobieta jednak jezdzic nie umie...Bo pecha nie mozna miec tyyyle razy. To jutro duzo imprez sie szykuje!Wojtusia chyba najwazniejsza:-)Yza, czekamy na dokl. relacje:-) Szkoda, ze Swaneta nie zaglada do nas:-( I u Agi tez imprezka przeciez:-) Sie denerwuje(serio) bo czytalm i slucham w ardio, ze w calej Polsce SNIEG.....a tu???????Deszcz i chlapa buuuuu:-(:-( Olusia,ja wlasnie jestem na etapie konczenia przygody z maminym cycem. I robilam to tak, ze po kolei zmniejszalam o jedno karmienie, az zostalo tylko przed snem i rano.Pozniej zlikwidowalam to przed snem(najtrudniejsze), a pozostawilam na rano i czasem w dzien. Teraz to juz od 2 dni nie bylo jedzonka...Ale widze,ze czasem Matylda szuka,zaglada mi w dekold, i juz nie moge sie Jej pokazywac nago;-) Powodzenia Ci zycze, oby nie drastycznie!Ale swoja droga nie wyobrazam sobie wyjechac na 2 tyg.....mnie czeka wyjazd na 2 dni i juz sobie tego nie wyobrazam...Mam schizy, ze Matylda mnie zapomni(!), albo, ze bedzie miec do mnie zal, ze Ja zostawilam...:-(:-( A Kala i P.Misiowa to mialy bezstresowo z odstawieniem! Mortonku, ja daje mleko Bebiko junior 3. Maz robi obiado-kolacyjke-makaron, brokuly i marchewka na parze i na to ser i sos serowy, pysznosci:-)

ale cos sprytnie reklamy wkreca w posty, te zielone texty, podkreslone.

fajnie sobie o Tadzi piszecie:-) A ja to wogole wieku polowy dziewczyn nie kojarze.

Hej hej! Ja tylko na moment, bo duzo pracy mam... Mortonku, moja Matylka tez b.malo spi, ale chyba taka Jej uroda.Po prostu Ona potzrebuje duzo sie bawic, duzo ruchu,duzo wrazen....szkoda czasu na spanie! W dzien spi 1x. po godzince.W nocy to tak od 22-6. Nadika, mam podobny gust, nie ma co:-) Choc chyba tylko jesli chodzi o nocne ciuszki, bo np. torebki kt.proponowalas to wogole nie w moim typie. Ale ja nie bede pokazywac tego co mam, albo chcialabym miec;-P Na forum bede skromna hihi. Ale fakt faktem, ze teraz to mi brakuje energii,aby fatalaszki wykorzystywac itd.:-(Jak juz Matylda zasnie to chwila nauki i lu lululu... Nadika, kiedy sie wysypiasz?:-P Pozdrawiam i milego przedweekendu:-)

Czesc Dziewczyny!jestem z Grudniowek2007. Gratuluje pierwszym mamusiom!:-) Tak wpadlam do Was zobaczyc i natknelam sie na posty Tazjii i Kimzi.Chcialam Wam tylko napisac, ze ja rodzilam na Kaminskiego. Tez wtedy straszyli, ze nie bedzie miejsca, zeby miec plan awaryjny, ze odsylaja do Trzebnicy. Ale sobie zaplanowalam tam i tam pojechalismy( mimo, ze mialam kawal drogi)- chcialam rodzic w wodzie. Ogolnie bylam b.b.b.zadowolona z "obslugi", choc na izbie przyjac bylo niemilo.Ale lekarze i polozne bardzo pomocne i przyjazne. Powodzenia i krotkich, bezbolesnych porodow zycze Wam wszystkim:-)

No moze byc i woda jak z kranu.Ponoc ta niezkazitelna, irlandzka bardzo sie popsula, czesto w miastach jest calkiem zatruta.Osttanio wiem, ze tak bylo np. w Dublinie. O tej bakterii tez kiedys duzo czytalam, jak Matyldzik robila kupki z krwia.

Aga, dawala drob niewiadomego pochodzenia?????!!!! To na bank od tego, ale moze tez byc zle przygotowane mleko lub zla woda. Bedzie dobrze, nie martw sie!!!

albo jak dziecko rodzi sie z meskimi i zenskimi narzadami plciowymi i to tylko od lekarza zalezy czy dziecko "stanie sie" dziewczynka czy chlopczykiem...

Ja sobie tak mysle, ze wszystko ok, dziecko bedzie kochane przez swych rodzicow....ale kiedys dziecko sie dowie i zacznie sie zastanaiac jak to jest, ze go tato urodzil....czyli kobieta.Czyli obce nasienie.....I powstana wciaz nowe pytania. A swoja droga to naprawde musi byc tragedia urodzic sie np.dziewczynka, a czuc sie jak chlopiec. Kiedys troche o tym czytalam i to sa naprawde wielkie, osobiste tragedie ludzi. Nawet moja kolezanka ma dziewczyne, ktora czuje sie wewnwtrznie facetem.Ale co....nic z tym nie zrobi, bo nie ma az tyle kasy. Ariasko, u mnie tal latwo nie przejdzie z tymi paznokietkami. Jak biore paluszki to od razu Motylek wyrywa.Ze stopkami z kolei u nas latwiej, bo mozna Ja czyms zajac i wtedy obcinac. Tez ma gilgotki tu i owdzie, slodkie to jest:-)

Fajna ta farma z piasku, tyle zwierzatek:-) A ja wlasnie chcialam podac linka, ale dziwnym trafem on zniknal z mej wypowiedzi jak go podawalam! I nie moge tej stronki znalezc.Tadzia, Ty zamawialas z tej stronki moze? Bo tez chce zamowic, a tu taki klops. Za to taka strone znalazlam, ale to dla starszych artystow, ale b.inspirujace: http://www.paluszkami.pl/index Czuje, ze ta sfera maziania, tworzenia, ba......brudzenia domu bedzie wspaniala:-)I sie zacznie malowanie scian:-) Sluchajcie, jak Wy obcinacie paznokietki?Bo ja teraz mam mega problem, bo przedtem obcinalam jak Motylek zasypial wieczorem przy cycu, a teraz zasypia albo w wozku, albo w lozeczku. I nie ma jak, chyba, ze zaczne znowu wlazic do lozeczka:-P Nadikaaaa.....panna z jednym cycem, jak w \"Alo Alo\":-P Czytalyscie na onecie wywiad z tym facetem(co byl kobieta) i urodzi 2 dziecko? Slucham sobie...\"heaven....I\'m heaven\" w wykonaniu E.Fitzgerald i Amstronga....I tak mi fajnie jest....jak w niebie:-)

Z czego to wynika u tych tesciow??? Ze sie zabralo im ukochanego synka czy jak....

Czesc czesc! Karolinka....Twoj szanowny tesc przesadzil...i to porzadnie!Musisz zagryzc zeby, bo dyskusja juz nie ma sensu. A Patrys wie i czuje najlepiej jak go kocha mamusia! A ja wczoraj sie z moim M. poklocilam niepotrzebnie.Bylismy w zamku zabaw, bez wozka (bo to dosc blisko).Ale jak wyszlismy to tak strasznie wialo, ze Matylda prawie plakala,wyginala sie, no strasznie znosila podmuchy w twarzyczke.To mowie, ze idziemy do sklepu, poczekamy, a M. poszedl po samochod.Jak podjechal to sie wkurzyl,ze fotelik powinien byc w domu, a nie w samochodzie mojego taty...(bo przewaznie jezdze autem taty, bo w ciagu dnia M.ma samochod przy sobie, w pracy).Nadodatek tato wczoraj dal auto do garazu(nie zawsze daje) i....co by bylo jakby sie cos stalo itd.:-( Moze i racje mial, ale nie musial na mnie tak fukac....:-( A my mamy jeszcze maly fotelik, kt.jest przenosny, ciekawe co bedzie jak bedziemy miec ten wiekszy...(wlasnie mam dzis zamowic). Zamowilismy za to tort....rozowo-bialego misia:-) Aniula, niezle \"dzien dobry\" po polsku:-(Bez komentarza....Matylka chciala przekazac Erikowi, ze straaaaaasznie zazdrosci mu sniezku.... Co do instrumentow, to mamy pianinko cos w tym stylu(troche inne,ale chodzi o styl): http://www.allegro.pl/item461475941_pierwsze_pianino_pianinko_cymbalki_nuty_krakow.html Bebenek i tamburino wybralismy wlasnie drewniane. Choc plastikow bylo duzo, ale drewno to drewno.Flet mamy tez drewniany, taki dla doroslych:-) No i z doroslych instrumentow to by mozna bylo jeszcze wymieniac...keyborad(szalenstwo istne jak Matylda sie dorwie),tam-tam,gitara(do stukania hih),skrzypce(do sluchania),mandolina(do stukania),harmonijka(do gryzienia) i jets jeszcze perkusja, ale nie w domu:-).Najbardziej Matylek lubi pianinko,cymbalki i bebenek.Reszta to tak sobie(np.tamburin).

Hoho, rapitografy to juz powazna sprawa!Patrys rzeczywiscie na kredki to juz za maly:-P Matylek tez uwielbia dlugopisy i pare razy sie umaziala po buzi chcac je wlasnie zjesc:-( Pamietam, ze b. dlugo rodzila Edka...Vall dlugo meczyli tez, Ty Karolinka tez sie wymeczylas, jak dobrze pamietam. Ja napewno naleze do tych najszybszych, bo zanim sie zaczelo to juz bylo po, no ale ja mialam niestety cesarke.Zero prawie skorczy i boli. To byly czasy...

Matyldzia a jakze, jak zobaczyla to siup od razu do buzi....Ale trzeba miec na Nia sposob i jak sie Jej pokaze kredki to od razu pokazac do czego sluza i wtedy sama sie wyrywa i "mazga" po kartce. Jak sie znudzi malowanie....to do buzi czyli koniec zabawy. I chyba najlpiej zaopatrzyc sie w tekturki, bo kartki nie wytrzymuja emocji rak mej coreczki;-)Ale chyba kazde dziecko tak przyciska mocno, nie wiem. Fajnie jak tak nasze dzieci juz sa takie....artystyczne:-) Teraz trzeba jaknajwiecej dawac im mozliwosci do kreowania i dzialania artystycznego. To niesamowicie dziala na rozwoj mozgu, a przede wszystkim emocji (wyrazanie emocji przez sztuke). Bo pozniej, w szkole czesto jest juz hamowane czy wrecz wysmiewane za rzekomy brak talentu...Ale malowac czy spiewac kazdy moze i powinien!:-)A kwestia telentu to juz inna bajlka.

Jak to jest, ze w Plocku jest snieg,a u mnie nie...choc tak blisko gor:-(:-( Pamietacie z 2-3 lata temu jaka byla zima?-30 st. a puchu tyle, ze ledwo sie dalo isc, nawet w srodku miasta. Matyldzik biedny tak czasem szuka maminego cyca, a tu mamina nie daje...Tak mi smutno czasem, ale wiem, ze tak musi byc i juz. Piszecie o kubkach, dobrze rozumiem, ze dajecie mleko tez w niekapku? Tak mi jakos mleko kojarzy sie tylko z butla, a niekapek to z soczkami i hebatkami,heh. Nie chce straszyc smoczkowych mam, ale im pozniej tym gorzej bedzie odzwyczaic...Teraz maluszki naprawde juz duzo rozumieja i maja swoje stale przyzwyczajenie, ktorych wymagaja i juz. Ja pamietam jak moj tato wyrzucil przez okno mojego,ukochanego cumla...niebieskiego...To bylo naprawde traumatyczne przezycie:-(:-(