Marteeeczka

Dzieki dziewczyny za podpowiedzi. Mam pomysl-teraz jak kazdy maluszek bedzie swietowal urodzinki to kazda mama bedzie wspominala porod, a my wraz z nia:-)Co wy na to? Tabelka....wspomnienia wrocily....Podczytalam na grudniowkach2008, ze szykuja sie juz dwa maluszki:-) Tadzia, zaczynalismy od zwyklych kredek woskowych, ale szybko sie polamaly w malych lecz silnych raczkach mej Artystki kolorowej.NAwet nie brudzily. Teraz mamy bardziej specjalistyczne, napisane, ze od 1+ i sa naprawde ok, bo sa gruube. http://www.allegro.pl/item462578497_24_duze_kredki_dla_malych_raczek_crayola_1.html Tylko troche ich za duzo jak na nasze potzreby, ale mama tez cos sobie uzyje:-P Napewno nie polecam olejowych ani olowkowych, brokatowych czy wykrecanych. I fajna strone znalazlam z akcesoriami plastycznymi, zastanawiam sie nad ciastolina:-) I sa flamastry juz od 1+.

Czesc Babeczki! Ciekawe jak tam Agusiowa rodzinka po imprezce:-P Pawelek juz zaczal 2 rok zycia....jak to brzmi! Dziewczyny, jak pomysle, ze my juz jestesmy tu ze soba ponad rok...prawie dzien w dzien...To niesamowite,prawda?Tyle sie zmienilo,zmienia...A maluszki rosna i sa takie pocieszne:-) Co do obchodow urodzinek to mam pewien pomysl i mam nadzieje, ze mi pomozecie:-) Chce zrobic takie karteczki z zadaniami i np. wlozyc do ciasteczek i kazdy bedzie mial cos do wykonania, oczywiscie wzgledem najwazniejszej Osobki- hrabianki Matyldy:-) Tylko mam malo pomyslow(bo zaczelam myslec o tym dopiero wczoraj wieczorem) i moze Wy mi cos podsuniecie. np. 1.Zaspiewac piosenke dla Matyldy (ale by bylo smiesznie jakby moj tato wylosowal hihi); 2.Pobawic sie w chowanego 3.Dac 100 zl na pieluszki:-P 4.Nauczyc nowa sztuczke (typu kosi-kosi np.) I nie wiem co jeszcze. To tez zalezy czy ta zabawa bedzie w domu czy w zamku zabaw. Macie jakies pomysly?:-D Wlasnie tez mialam pisac o kredkach. Motylek moj tez \"maluje\" piekne dziela i tak przyciska kredki, ze papier pozniej wyglada jak wyglada?No i zaczelismy kartki przyklejac tasma bo sie ciagle marszczyly:-PFajna zabawa ogolnie:-)

No wlasnie, rekawiczki....dla Matyldy no tylko cudny pretekst do zabawy i zdejmowania ich :-(Nie wiem, co to bedzie jak bedzie snie...(bedzie prawda???).Przeciez bedzie musiala go podotykac wlasnymi raczetami, a nie...

A, Eulalio, Ty masz w Word Pad( tamto napisalam dla Offica). To podobnie- wstaw-obiekt-utworz z pliku(po lewej zafajkowujesz) i wybierasz, gdzie masz zapisane zdjecie.

WSzystkiego najpiekniejszego dla Pawelka!!! Oby mial wspaniale zycie, a jego mamusia byla dumna z niego! Agus, naduckaj Pawelka ode mnie tez:-)cium, cium:-) Eulalio, Wstaw- Obraz - z Pliku (wybiearasz, gdzie masz zapisane zdjecie i juz).Pewnie dodasz takie male,legitymacyjne, to nie bedziesz musiala zmniejszac. Powodzenia!:) No maluszki to tyle rozumieja, ze tez czasami robi ewielkie oczy ze zdumienia. Matylek ostatnio pol wieczora chodzil tam i z powrotem i przynosila mi bielizne itd....Przyniosla np. skarpetke w paski, wiec Jej mowie, przynies mi druga, taka sama...i co? Przyniosla!I chyba rozroznia kolory, napewno zna sie na czerwonym i zoltym.

AGa, moze Pawelek czuje, ze jutro jego wlk. dzien i musi odreagowac!:-) A Ty sie nie buntuj tak, bo zlosc pieknosci szkodzi:-P Kurcze, juz rok minal...wow! Pawelek, jutro masz byc grzeczny i przytulac sie do mamusi!:-)Szkoda, ze nie mozemym Pawelkowi osobiscie zlozyc zyczen i podarowac od ciotek wieeeeeeeeelkiego misia np.:-) Celi, ja tez kiedys mialam napisac Ci o parowkach, ale sie przymknelam, z racji, ze ja ogolnie jestem na \"nie\" jesli chodzi o mieso i byloby to jednoznacznie odebrane. Ja wiem jedno, parowki to najgorsze smiecie jaka moga byc(z mej wiedzy miesozernej)...i tak jak juki nigdy bym ich nie tknela(nawet gdybym jadla mieso).A jeszcze jak mi powiedzieli z czego robia \"skorki\"....choc ponoc sie obiera.Brrr. Ale chyba w masarni sa lepszej jakosci miesa? Nie az tak przerabiane, nakombinowane. Kiedys czytalam, ze parowki, te specjalne dla dzieci (nie wiem czy jeszcze takie sa), niczym kompletnie sie nie roznia od tych dla doroslych:-( Dla dziecka naprawde warto poszukiwac i byc wymagajacym. I co, nikt nic nie mysli o szczepieniach,hm??

Rytro....pieknie tam jest:-) Matylda zawsze chodzi tam, gdzie mi nie po drodze:-P A ja czytam o szczepionkach....lolo....znowu mase negatywow, chyba wiecej niz wczesniejsze szczepienia:-( Ryzyko nieszczepienia jest o tyle mniejsze, ze te choroby (rozyczka,odra,swinka) nie sa az tak b.niebezpieczne jak np.krztusiec. Przy Priorixie zaleca sie tez szczepic na ospe wietrzna, bo pozniej moze wyskoczyc polpasiec... Priorix bardzo zle ma opinie....MMR2 (MMRI wycifali bo naukowcy odkryli, ze dzieci po tej szczepionce moga chorowac na autym lub zap.opon mozg.) juz lepsze, ale....Wiecej szczepionek do wyboru chyba nie ma. Bedziecie szczepic???

http://www.unicef.pl/2821.htm ...jeden sms...

Karolinka, super, ze spedzicie sylwka w Bukowinie,jak tam pieknie jest, i tyle tras narciarskich...Jejku, jak mi sie chce na narty....I balwana chce... Karolinka, wiesz od kiedy juz mozna dzieci na nartki stawiac?Kiedys widzialam 2-letnia dziweczynke na lyzwach, niezle sobie radzila! Musze zarezerwoac lot do Aniulki, wkoncu tam snieg, ale z gorami chyba kiepsko... Kurde, a ja wyjatkowo, musialam ta noc spedzic sama...a Wy o rzekomej pelni na orgie piszecie...Ale za to sie wsypalam jak nigdy:-)

Nic, tylko miec domek w gorach....Moj przyjaciel ma takowy i ruch tam caly rok jak w mlynie...Nawet nigdzie nie oglosza, bo poczta pantoflowa najlepiej dziala i zawsze sa chetni, w tym i ja:-) I chcialam oznajmic, ze Matylda moja najpiekniejsza przespala dzis CALA noc, bez zajakania sie nawet:-D

to ja wieczorowa pora... Dzieki dziewczyny za odpowiedz.Kurcze, Myszke cos wzielo na bieganie, jakby zapomniala jak sie chodzi.A jak biegnie to mam stracha w oczach czy wyrobi na zakrecie, albo przed stolem. A zabawy pod stolem, krzeslami sa najlepsze:-P Tez budujecie szalasy ze stolu?:-PNormalnie dziecinstwo mi sie przypomina hehe. Tadzia, a flecik, ktory masz to Ty grasz Filipkowi czy taki jakis uproszczony dla dzieci?Ja mam flet, ale taki dla doroslych i czasem nawet cos zanuce. Ogladalam niedawno (chyba to w wiadomosciach bylo) o dzieciach chorych na specyficzna chorobe, cos...-Smitha.Ogolnie zero kontaktu z dzieckiem, troche mi to autyzm przypominalo. I co chcialam rzec-ponoc te dzieci sa b.wrazliwe na muzyke i pokazywali jak mama grala na flecie(specjalnie dla dziecka sie nauczyla) synkowi, a on jak zahipnotyzowany, z otarta buzia...i lzy mu polecialy.Dodam tylko, ze melodia taka spokojna, sentymentalna byla...Czesto mysle o tym chlopaczku, wzruszylo mnie to, ot co. Wiem, ze tego nie musze Wam pisac i przekonywac jak bardzo wazne jest przytulanie dziecka, bliskosc matki...Przeczytalam ostatnio historie dziewczynki, ktora w pewnym okresie(kilka m-cy) przestala rosnac.Matka po dlugich poszukiwanich przyczyn trafila na psychiatre, kt. zdiagnozowal, ze to brak bliskosci matki jest powodem stagnacji.Matka ponoc wykonywala wszystko przy malej jak nalezy, ale bez uczucia i serca.Dziecko dali do zastepczej matki i...dziewczynka zaczela rosnac. I mam na koniec pytanie- ile dziecko powinno dziennie wypijac mleka?I czy w to sie wlicza kaszke? Bo ja z mlekiem dopiero zaczynam historie jak wiecie.I zaczynam juz od 3, bo stwierdzialm, ze nie ma sensu dawac 2. Uzywacie do przyrzadzania/picia wody mineralnej jeszcze?

Gratulacje dla Filipka za pierwsze kroczki! Szybko poszlo, pewnie ku wlk. zdziwieniu sceptycznej mamy:-)Teraz to juz z gorki... Ariasko, ale ladnie spi Dawidek! W nocy sie wkonuc udalo,brawo! Dla mnie to kosmos jakby Matylka od 19 juz spala...normalnie nie wiedzialabym co ze soba zrobic, tyle czasu:-) Jeszcze pytanie do mam, ktorych szkrabiki juz dobrze chodza, Ariaska, Edka...Czy wasze dzieci z okresu chodzenia przeszly na bieganie?Matylde juz chodzic normalnie nie umie...tylko biega...Nie wiem czy to jest ok i czy wroci do chodzikowania. I 2 pyt- czy przy okazji tez jeszcze raczkuja jak np. nie chce sie chodzic?

Czesc niedzielnie! Po pierwsze, ciesze sie, ze z Patryczkiem lepiej i oby to bylo znaki konca zlego. I fajnie Karolinka, ze natrafilas na prawdziwego lekarza! Ariasko, to mnie zaskoczylas z ta mandarynka. Ja jakies mam uprzedzenie do cytrusow, ze hej i w \"swiezej\" postaci chyba nie predko zaserwuje Matyldzi. Ale jadla juz deserek gotowy z pomaranczami, kokosem... Fajnie, ze pomysl Kazimierza sie spodobal. Oczywiscie chodzi mi o Kazimierz Dolny, n.Wisla, woj.lubelskie (tam, gdzie festiwale filmowe m.in).Choc np.dla Tiki taka podroz to raczej ciezka by byla bo przez cala Polske...Ciekawe co u niej i Igi tak wogole? A my wczoraj bylismy na zakupach i oczywiscie gl. zakupy byly dla najwazniejszej czlonkini rodziny:-) Tym razem ma caly yzestaw instrumentow- pianinko+ cymbalki,tamburino, bebenek....w domu istny....istna harmonia dzwiekow, jak sie mozna domyslec:-P W kazdym razie polecam takie zabawki-instrumenty, bardzo rozwojowe i...rozrywkowe:-) Piszecie o spaniu dziennym.Ja jakis czas temu tezprzestawilam Matyldzika na jedno spanko i w sumie sie przyzwyczaila. Co prawda niewyszlo tak, ze spi dluzej (bo raz), ale lepiej spi nocki. Spi ok.12-13, a kryzys ma ok16-17(jak byla 2ga drzemka) to wtedy trzeba mocno Ja zajmowac czyms, a najlepiej spacer. Ale szaro i burakowo dzis:-(

Co do propozycji wspolnego wypadu... Ja proponuje urokliwy Kazimierz n.Wisla. Spokojnie, malownicze wawozy, duzo miejsc do spacerowania,biegania i mniej wiecej kazda z nas mialaby podobna odleglosc do pokonania(liczac foremek zza granicy oczywiscie).I dosc przystepna cena jak na misateczko turystyczne. Ale wiecie, ja troche jestem sceptyczna co do zjazdu.Bo...przewaznie jest tak, ze dwa dni przed wychodzi, ze ktos nie da rady, ze ktos zrezygnuje, ze nie ma czym dojechac itd.I przyjada dwie osoby:-)Ale zawsze to juz cos,nie? I czy mialybysmy same z dzieciaczkami przyjechac czy z mezami?Wiadomo, nie kazda ma prawko itd.,itp. Po prostu trzeba sie zdecydowac i konkretne plany juz porobic.

Karolinka, jak jest 3 -dn. to wysypka na buzi i ew. klatce piersiowej.A goraczka wahadlowa przewaznie do 3 dni.To jesli to to, to jutro tez bedzie goraczka, a potem powinna spasc dimatralnie. Oby spadla jaknajszybciej...

Ariasko, bardzo mi milo, ze utkwilam wTwej pamieci jako majerankowa pomoc, ale to nie je polecalam...Chyba Karolinka pisala o tym, i o swietliku tez. Ja masc majerankowa uzywalam na Matyldzi nosek i tez potwierdzam, ze dziala. A swietlika uzywam sama czasem(herbata ze swietlika, w niej zamacza sie platki kosmnetyczne i na oczeta).

Zapomnialam Wam napisac, ze snilo mi sie, ze spadl snieg u mnie....i jak go zobaczylam za oknem to czym predzej chcialam Was powiadomic na kafe:-P Mimo, ze pewnie nieiwle osob by podzielalo moj entuzjazm:-P No, ale to byl tylko sen....:-(

Dzien dobry! Matimamo witaj, dawno Cie nie bylo:-)Fajne Wiki zna sztuczki, szczegolnie to z paszka:-) Karolinka, ja tez obstawiam 3-dniowke.Typowe objawy. A wysypka w jakich miejscach jest?I ktory dzien Patrys ma juz goraczke? Mam nadz.ze masz po dreka lekarza, bo okolice 40 st. to nie zarty.Trzymaj sie mocno, a szczegolnie maly Ptys Dobrze, ze piszecie o tych lekach. Ja profilaktycznie po Ibum)ale nigdy nie uzywalam),ale po tym, co napisalyscie to chyba sama go bede uzywac, a Matyldzie jak juz to Paracetamol. Ide zjesc zupine.

Tadzia, na naszym forum ktos juztakie kolko ma, chyba Grudniowka...hm Ja kiedys tez juz mialam zamowic to, ale zrezygnowalam. Narazie wlasnie plywamy bez niczego, co najwyzej pileczki do zabawy. W kazdym razie takie kolko to urozmaicenie i odciazenie dla rak rodzicow.

Aga, fajna ta ksiazeczka chyba!Musze jutro popytac w skiegarni, a jak nie to zamowie. Karolinka, ze zdjecia nie widac kapiteli, a z daleka widac, ze \"poskladane\"po dorycku :-P A tympanon bedzie czy plaskie wykonczenie?

Sluchajcie, jakie mozecie polecic zabawy, takie, ktore mozna samemu szybko...chodzi mi o co w stylu wyliczanek-dotykanek: 1.idzie rak, nieborak.... 2.Sroczka kaszke wazyla.... Macie cos jeszcze?

Karolinka, Patrys wydoroslal, ze hej!Super wyglada w tej goralskiej czapce:-) I jestem w szoku jakie postepu w budowaniu!!! Dopiero co pisalas, ze rownanie terenu, sadzenie drzewek , a tu juz dom stoi!Zapowiada sie naprawde wspaniale....i te kolumny...pewnie pseudodoryckie:-P(jestem przewrazliwiona na tym punkcie hihi).To zdjecie ostatnie we mgle, superowe....juz sobie mozna wyobrazic bajeczny domek i szczesliwa rodzine:-)

Zapomnialam w ostatnim wejsciu pogratulowac Ericzkowi pierwszych kroczkow! Brawo! To wielki przelom w zyciu:-) Aniula,Matylda nie zasypia po jedzeniu, bo ja Jej daje kaszke i to lyzeczka i tak od zawsze bylo.Oczywiscie je jeszcze wtedy, kiedy nie jest mega zmeczoan i spiaca(pare razy tak sie opoznilam i mi zasypiala na foteliku).Po kaszce jeszcze ma sile aby pobuszowac w lozeczku, a jak widze, ze juz odplywa to Ja uciszam, spiewam itd. Mam nadzieje, ze Wam sie uda...Trzymam mocno kciuki! To naprawde daje wielka ulge, ze \"jest tak jak powinno byc\". Z niania niezla historia.Ale wiadomo, ze ludzie tacy sa, a tymbardziej na obczyznie. Mozesz byc z siebie mimo wszystko dumna, ze Twoje intencje bylo dobre i chcialas pomoc czlowiekowi.To sie liczy, jak nie tu, to w niebie:-) Yza, czemu nie lubisz juz tak jazd?Ja uwielbialam chodzic na jazdy, choc mniej jak plac byl w planach.Dasz rade! Znam ten quiz na roczek, ale go nie urzadze Matyldzi. Jakies takie to mi sie wydaje....e, takie zabobony.Nie lubie takich zabaw i juz. Matylek tez uzywa swimmersow Hugginsa i chyba jednorazowych innych nie ma na polskim rynku.Wielorazowe owszem sa. Tadzia, ja tez rozrywam jak wychodzimy z basenu:-) Na poczatku to nam wogole pieluszka spadala, to wkladalismy gabke(bo tak inni robili w szkolce). Agi, ja prasuje ciuszki, ze wzgledow tych co Tadziczka.Lubie tez czynnosc prasowania, choc czasem czasu brak. A na basenik to chodzimy raz w tygodniu. Matyldzia dostala dzis od dziadka samochodzik drewniany:-)Lubi jezdzic po podlodze takimi zabawkami i robic brrrrrrr:-) Lalki pewnie beda za nudne:-P Super, ze u Patrysia lepiej:-)I juz po schodach sie wspina, brawo:-) Celi, Ninka to uspoleczniona bardzo:-)Tylko z kotami to uwazaj lepiej(toksoplazmoza)! Moja Myszka tez lubi je gonic i lapac ale Jej nie daje.Dzis w parku za to biegala za golebiami, ale dostawala sprinta:-)

Myslalam, ze rozpoczne nowa strone, a tu dupa:-P

Aga, jak dzis Pawelek? Ale wiesz. 7-up to dla mnie wielka przesada!Przeciez sa bardziej naturalne sposoby na biegunke, a nie slodzony napoj z samym E:-( Wiesz, jakis czas temu Matylda tez robila kupke z krwia i sluzem.Zrobilam badania podstawowe i specjalistyczne i nie wykazaly nic...Lekarka powiedziala, ze przyczyn moze byc mnostwo(zmiana menu,powietrza,alergia), ale skoro badnia wyszly ok. to nie jest to niebezpieczne.I samo przeszlo... Oby wszystko sie dobrze skonczylo, najwazniejsze, ze Pawelek wesoly!:-) Ja chce zime....snieg!!!U mnie dzis znow bardzo cieplo...a kiedy balwana ulepie, KIEDY? Matyldzik musi przeciez zobaczyc sniezek....:-(