![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/set_resources_2/84c1e40ea0e759e3f1505eb1788ddf3c_pattern.png)
![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/monthly_2018_12/K_member_2957924.png)
Kacha111
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Kacha111
-
5 listopada muszę być już w szpitalu. Czyli już niedługo... To dobrze że nic nie boli :) Oby tak zostało..:)
-
Ojej... widzę że u wszystkich coś się ruszyło... Bo u Sandry nowy lekarz i u Megusi też ja czekam na operacje. Oby to wszystko tylko nam pomogło.. Hinter, a co u Ciebie? Kolano nic się nie odzywa?
-
nic ciekawego... ciągle czekam... Chciałabym żeby to już było jutro bo to czekanie jest najgorsze.. A co u Ciebie ?
-
na aerobik ? wow ... ja bym nie dała rady.. chociaz nie lubie aerobiku wiec pewnie dlatego tak mowie...
-
Oni powiedzieli że do końca tego tygodnia muszą się wszystkich pozbyć czy coś takiego. Niby 3 tygodnie nie tak długo a tak na prawdę krótko w porównaniu z innymi miejscami ale jednak myślałam że szybciej będę miała to za sobą... do tego wiele planów mi to zepsuło .. :/ Miałam akurat w listopadzie mieć kurs pierwszej pomocy no i jak idę 5 to raczej nie wezmę w nim udziału chyba że jakoś się dogadam że w późniejszym terminie zdam ten kurs. Bo na pewno nie będę przestawiała operacji na późniejszy termin...
-
To dzisiaj miałam iść do szpitala ale nie poszłam bo mam okres :/ spóźniał mi się i jak na złość dostałam w niedzielę .. :/ A termin kolejny mam na 5 listopada dopiero bo w tym tygodniu nie ma mnie gdzie wcisnąć a później dwa tygodnie oddział jest zamknięty bo jest dezynfekcja czy coś takiego. I tak mnie wcisnęli w pełną listę bo tak to chcieli jakoś 17 listopada czy jeszcze później... Jestem bardzo zła na to wszystko bo bym mogła już leżeć na oddziale a jutro by mnie pokroili i byłoby po sprawie a tak znowu 3 tygodnie muszę czekać...
-
A czy ten antybiotyk może jakoś wpłynąć na to czy mnie zoperują czy nie ?
-
A co najdziwniejsze... Moja siostra była u tego samego, tego samego dnia u lekarza i lekarz jej powiedział że szykuje się zapalenie oskrzeli ale nie dostała antybiotyku...
-
Na serio tyle ten lek kosztuje? ;O niezła cena ... :/
-
Bo antybiotyk mam jeszcze na tydzień cały.. A to tylko przeziębienie które już mam wyleczone bo już się bardzo dobrze czuję ... A lekarz przepisał mi antybiotyk na przeziębienie bo nie chciał ryzykować że leczenie ''syropem na kaszel i kroplami na katar'' nie pomoże ..
-
Bo już robiłam badania w piątek. Jak się lekarza pytałam to powiedział że APTT będzie prawidłowe jedynie morfologia może wyjść trochę inna. Ale chodzi mi bardziej o to czy ten antybiotyk nie będzie miał wpływu na znieczulenie i w ogóle na całą operację .. ?
-
Ale się zgrałyśmy w czasie żeby coś napisać :)
-
Wiecie kiedy powinnam przestać brać antybiotyk tak żeby we wtorek jak będą mi robić badania nic nie wyszło a bardziej zeby nie przeszkodzilo w operacji ? Biorę Duomox 750 mg co 12 h.
-
Aha... Ciekawe czy się odezwie....
-
Ciekawe co z tego wyjdzie ... Oby były jakieś postępy w leczeniu... a masz wizytę kolejną wyznaczoną ?
-
No to chyba dobrze :) a powiedział coś konkretnego ?
-
A byłaś już u nowego lekarza ?
-
No oby... :) a jak u Ciebie ?
-
Nie, przynajmniej w opisie niczego takiego nie stwierdzili... A nawet żeby mi ułatwić zrozumienie tego co mi dolega narysował mi o co chodzi ... ale nie mam tej karteczki...
-
Hehe no troszkę coś się ruszyło :D A jak myślicie co mnie może czekać po takim wycięciu rzepki ? W ogóle czy kiedyś słyszałyście o czymś takim ? xD
-
Tak, to już za tydzień .. ;) Nastawienie dobre.. nawet się nie stresuję :) jedyne co mnie martwi to to że nie ma nic na temat tego co będę miała robione żadnej informacji w internecie... nawet na żadnym forum, nigdzie.. ale może to też plus bo nie wiem tak na prawdę do końca co mnie czeka i to też pewnie powoduje że się mniej stresuje ... Bo wiem tyle że będą mi wycinać kawałek rzepki i że możliwe że będę musiała mieć ortezę na 3 tygodnie ale to się okażę co będzie podczas operacji .. Ale nie mogę się już doczekać, bo może w końcu przestanie mnie ta noga boleć... Chociaż mój lekarz rodzinny upiera się że to może być coś układowego i dopiero wyjdzie za kilka lat ... Chociaż też chce żebym poszła na tą operację... Jeszcze zaproponowała mi żebym może spróbowała starać się o stopień inwalidztwa po operacji...
-
Jest ktoś.. Ja się rozchorowałam... na weekend wyjechałam w góry. Dzisiaj byłam u lekarza i jest to przeziębienie tylko ale powiedział że da mi antybiotyk bo trzeba mnie jeszcze w tym tygodniu wyleczyć jeżeli mam za tydzień operację...
-
Nie wiem, o takie rzeczy się nie pytałam :P Ale raczej na pewno nie wyjdę tak szybko jak po artroskopii... Wiecie co jest najgorsze, że tylu lekarzom mówiłam o tym że mnie tam boli (jeszcze jak mi ta kość nawet nie wyrosła) a lekarze to olewali dopiero rok temu poszłam do tego lekarza i jako jedyny zaczął interesować się tym miejscem i kombinować aż w końcu wykombinował. A inni lekarze mówili że tak po prostu jest albo wgl nie zwracali przez 3 lata na to uwagi. Też nie wiem jaka będzie blizna ale tym się też tak bardzo nie przejmuje. Pewne raczej jest to że będę w szpitalu w urodziny bo mam 16 a 14 mam operację więc raczej mnie nie wypuszczą ale można świętować w szpitalu :P