![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/set_resources_2/84c1e40ea0e759e3f1505eb1788ddf3c_pattern.png)
![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/monthly_2018_12/J_member_2958244.png)
Julcia002
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Julcia002
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 53
-
Temat nam podupada na całego ;) Jaki plan działania na najbliższych parę miesięcy? Dalej rehab? Jakieś rezultaty?
-
Co tam dziewczyny? :)
-
Ja już bym chyba po takim czasie do głowy dostała z tym wszystkim :P
-
No tak ale może stabilizator by tą rzeokę trzymał że by się nie podwihała. Nie myślę tu o jakimś mega wielkim cięzkim czymś tylko może jakaś zwykła opaska lub coś podobnego co by ją tylko trzymało?
-
A jakiś stabilizator by nie pomógł?
-
No nad mięśniem pracuje i wygląda coraz lepiej :) Na rowerze troszkę pojeździłam, więc jak już pierwsze lody przełamałam częściej będe to robić i mam nadzieje że już wszystko wróci do normy :) A jak u Ciebie?
-
Staram się jak mogę :) :P Chociaż zauważam jakieś uciekanie tego kolana. Jeszcze jestem w stanie zrozumieć że jak posiedzę na jakimś wykładzie i wstanę to mi może coś uciec bo jednak noga się jeszcze przyzwyczaja, ale zdarza się że 'ucieka' zwyczajnie jak idę. Tak myślę że spobuję sobie w tym tygodniu pojeździć na rowerze :) Zobaczymy jak mi pójdzie :D
-
A moje kolano coraz lepiej :) Zgięcie coraz wieksze, nad mięśniem caly czas pracuje i też jest coraz lepiej :) Co prawda ciężko mi się go napina w pozycji stojącej, ale nad tym też pracuje :)
-
Wiosna przyszła więc pewnie więcej czasu na świzym powietrzu siedzimy :) Ciekawe co tam u Hinter. Też się dawno nie odzywała. Megusia a jak u Ciebie?
-
U mnie wszystko ok :) W końcu zaczyna być widać efekt ćwiczeń :) Zgięcie trochę ponad 90*, czasami nawet więcej, zależy od dnia. I nie boli :)
-
Hej :) Odstawiłam już kule, przy chodzeniu nie utykam :) Po schodach i ze schodów chodzę w miarę normalnie :) Mieszkam na 3 piętrze więc przy końcu już trochę gorzej, tym bardziej że na uczelnie mam kawałek, ale jest ok. Obrzęk się znacznie zmiejszył chociaż dalej czuje płyn w kolanie. Ćwiczę jak tylko mogę, izometryczne i napinanie mięśnia chociaż z tym drugim jest ciężko jak mam płyn w kolanie bo wtedy raz że boli a dwa że niebardzo chce się napiąć. Zgięcie w pozycji siedzącej to spokojnie kąt prosty, dalej w zależności od dnia. Gorzej ze zgięciem w powietrzu. Mam w planach kontrolę w piątek. W weekend pojadę odwiedzić tatę do sanatorium to może tam jakieś zabiegi będzie można wykupić. Myślalam, żeby załatwić sobie jakąs rehabilitację, ale studiuję w Poznaniu. Tu nawet prywatnie terminy są odlegle, a w dodatku mam zajęcia w tym semestrze od rana do wieczora i niebardzo mam kiedy... W tym tygodniu kończę zastrzyki :) W zasadzie to chyba tyle z tego co u mnie :) A co u Was?
-
Na czym polega osteotomia? I co znaczy rozerwać je mechanicznie? :P Artro kolejna czy jak? Niedobrze to wszystko wygląda...
-
Ale mam nadzieje, że nie jest gorzej niż przed nią... Mi za to już od kul nawalają nadgarstki. Nie mogę nic źwignąć ani się 'podeprzeć pod boki' ich ruchowość jest ograniczona
-
Kurde no ktoś moglby w końcu zrobić z tym Twoim kolanem porządek, ale jak tym razem niewiele to porządkowanie nie dało, to się w sumie nie dziwię, że nie chcesz :) A bok dalej boli?
-
A jak się domyślam na to nie pójdziesz ;)
-
Pomyśl nad jakąś wizytą :)
-
To może czas się do jakiegoś wybrać skoro Cię boli? A co z tym Twoim dawnym lekarzem, który też się szykował na artro?
-
A przemieściła się i tam została, czy przemieściła się ale wróciłam na miejsce? Byłaś u jakiegoś nowego/ innego lekarza w ostatnim czasie?
-
Powiedziała, że na razie nie będzie mnie na rehab wysyłać. chce żeby mi się wszystko naturalnie poukładało, i dlatego kazała mi dużo ćwiczyć mięsień i zginanie. Tym bardziej że powiedziała że w zasadzie wszystko jest bardzo dobrze. Noge zginam do 90 stopni siedząc i widząc to powiedziała że to całkiem sporo i żebym ćwiczyła tak dalej. Tym bardzioej, że tak jak mówiłam u nas na rehabie innych ćwiczeń mi nie dadzą :P Powiedziała, że jak zajdzie potrzeba to dostanę skierowanie na następnej wizycie, bo na chwilę obecną nie widzi takowej potrzeby :) A jak Twoja noga?
-
Byłam dzisiaj na zdjęciu szwów. Pani Doktor powiedziała, że nie mgoę trzymać nogi długo ' w dół', i zero obciązania nogi. Do 5 marca mam chodzić o kulach, czyli tak jak było w zaleceniu na wypisie. Ok 8 marca mam się zgłosić na kolejną wizytę kontrolną. Kazała ćwiczyć mięsień i staw skokowy, no i mam zginać nogę ale nic na siłę. Z wyglądu skóry po szwach nie jestem zadowolona, nie są tak 'ładne' jak ostatnio. Poza tym pani która mi wyciągała szwy, nie wiem czy nie potraktowała mnie skalpelem :P Rana piekła przez dłuższy czas, zupełnie tak jak kiedy się przetniesz czymś ostrym:P A przed chwilą jak byłam w toalecie, strasznie mi z tej rany leciało. Za jakieś 3 dni mam sobie niby opatrunek zmienić, ale jak to tak dalej będzie to już dzisiaj wieczorem będe musiała tego dokonać :P
-
U nas też jest poradnia przyspitalna, ale na kontrolę można chodzic gdzie się chce:P najlepiej do swojego lekarza, a pani z poradni nikt nie poleca nawet na zmianę opatrunku :P A moje kolano ma sie dobrze, tak z rana mogę trochę nogę pozginać :) albo jak jest wypoczeta. niestety przy chodzeniu bardzo szybko mi puchnie i nie mogę na niej dobrze stanąć bez kul. Mięsień ćwiczę w miarę możliwości :) Dzisiaj mi troche wyprawa na uczelnię dopiekła bo ledwo wyszłam przed blok a już bym orła na sniegu wywinęła :/ ledwo doszłam na utobus. szew którym był przyszyty dren aż mnie mega zabolał i jak wróciłam w końcu do domu musiałam długo odpoczywać :P Ale generalnie jest ok :)
-
U nas wizyty są tylko u lekarzy prowadzących, ktorzy w szpitalu nie przyjmują. Mój lekarz np. przyjmuje tylko prywatnie. Lekarz mojego taty przyjmuje w przychodni tylko państwowo, więc sporo zamieszania z tym wszystkim. A co do tego zgrubienia to ono jest naprawdę duże i aż się wierzyć nie chce że mógl mieć takiego krwiaka wielkiego. To jest na oko jakieś 6 cm długie, albo nawet i szersze, i idzie przez całą szerokość uda. We wtorek jak będę w domu to go wygonię do lekarza, przecież talk nie może być że on chodzić bez kul nie może a nawet o jednej jest mu ciezko.
-
nie dziwie się. Ja tak sobie myślę, że może pod koniec przyszłego tygodnia pójdę na basen :) W wodzie łatwiej nogą ruszać ;) Ale też swoje zrobi brak szwów, będzie mi o wiele łątwiej coś z tą nogą zrobić ;) Rowerek stacjonarny w domu jest więc może też spróbuję :) Problem jest natomiast z moim tatą, który w dalszym ciągu niezbyt może chodzić. W zasadzie noga mu się zgina i w powietrzu i jak siada to też ma powyżej 90 stopni to zgięcię, ale mimo to chodzi na wyprostowanym stawie. I narzeka że go boli, a jeszcze dzisiaj mi pokazał co ma na udzie. I nad kolanem ma takie szerokie i dość mocne zgrubienie, które jest niesamowicie twarde. Kompletnie nie mam pomysłu co to mozże być, ale koniecznie muszę go wygonić do lekarza bo to nie może tak być...
-
Ja jednak wolę ćwiczyć w domu ;) Z początku może nie ma motywacji, ale jak trochę poćwicze i jakoś mi to idzie to od razu i zapał się pojawia :)
-
Ale za to jaką Ty masz dziewczyno cierpliwość. Podziwiam za to bo ja pewnie już dawno bym sobie odpuściła gdyby nie było specjalnych efektów...
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 53