zatrzymana
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez zatrzymana
-
zupy gotuj raczej na dozwolonych warzywach, marchewki nie można dorzucać, ziemniaka też, spróbuj z kalafiorem albo brokułem, fasolką, groszkiem, co do botwiny to nie mam pojęcia, bo uraków jeść nie można na pewno
-
uzywam też kostek i koncentratu, aczkolwiek odstawiłam kostki czosnkowe knorr, jak mam dac kostkę przyprawową to wolę juz dać sama przyprawę, natomiast rosołowe dorzucam, ale może tez ograniczę
-
wydrukowałam i spięłam, przyda się ;) te gołąbki z indyczego mięsa są do dupy :O suche na wiór wyszły, jak mąż to zje będzie święto :D następnym razem żeby nie wcinać samej wieprzowiny, poproszę o zmielenie kawałka łopatki chudej i zmieszam to z indyczym mielonym, może będzie smakować inaczej, a Ty Tolu robiłaś z wieprzowego mięsa tylko?
-
tolu, jak się ograniczę, to też piję 3 dziennie :D
-
http://southbeach.c10.pl/indeksglikemiczny.php nie są zbyt rozbudowane te tabelki
-
nie wiem czy u nas jest Kaufland, chyba nie ma, może w Realu, albo tak jak radzisz, zapytam w sklepie osiedlowym, może mi zamówią ;) zgłodniałam coś, chyba se śledzika strzelę :D
-
Tolu a gdzie dostałas fruktozę? w jakims konkretnym hipermarkecie? w Carrefourze nie ma, w sieci sklepów Albert nie ma, w Lidlu nie dostałam, może w Bomi będzie, ale to przy okazji, nie będe grzac do Bomi po samą fruktozę, bo wydam kasę na pierdy :D
-
sbeach, ja piję codziennie wapno, bo wyczytałam że zalecane żeby uzupełniac, w końcu nabiał jest tez ograniczony, zdrovitu jest bez cukru, i łykam falvit, jedną tabletkę dziennie, tam w składzie oprócz kompletu witamin tez jest wapno, ale łącznie z tym musującym przyjmuję 600 mg, dzienna dawka dla kobiet to cos około 1000 mg, więc na pewno resztę z posiłków uzbieram
-
buuu to chyba nie to samo jednak :D
-
a ryz dziki to to samo co ryz brązowy? :D
-
nie śliń sie, za kilka dni tez zjesz :D ile jeszcze masz do końca pierwszej fazy?
-
sbeach, jakas Ty delikatna :D z tronem buhahaha :D fakt, jest troche problem, w sensie że jednak jakby to powiedzieć :D nie tak często ;) ale jakichs zaparć specjalnych nie mam, może dlatego że dużo piję, po pierwsze kawki ze cztery w ciągu dnia a kawa troche mnie pobudza, po drugie wody - gazowanej i bez gazu czytałam że ludzie na tej diecie miewaja takie problemy, zalecane jest picie łagodnych, czyli ŁAGODNYCH herbatek przeczyszczających, nie z senesem czy kruszyną bo to zbyt mocno drażni jelita, aczkolwiek pisali o Figurze 1, ja na razie nie stosowałam bo aż tak mi to nie doskwiera ;)
-
i zmiana stopki oczywiście ;)
-
cześc kika! ja tez nie myśle o diecie, bo w sumie ilościowo jem teraz nawet więcej niż jadłam wcześniej ;) muszę teraz pogłówkować rozkład posiłków włącznie z węglowodanami i to fakt, 4-5 dzień trzeba przetrwać, mnie wtedy straszna ochta na owoce dopadła, ale to taka obsesyjna normalnie :D ale warto wytrzymać
-
o, no to fajnie, dobrze że się nie zniechęciłaś, bo ja pewnie bym zwątpiła na amen, taki e mnie raptus cholera i nic na to nie poradzę, potrafię świetnie na zimno kalkulować, ba, świtnie doradzam, a sama jakas pizgnięta jestem, bo swoich własnych rad słuchać nie potrafię :D no ale będę pamiętac Twój trudny początek :)
-
o, tola co do czerwonej herbaty, wiem że jest taka aromatyzowana cytryną, ta nie jedzie :D i można ja wypić nie posłodzoną, może jutro też zakupię, bo kawa owszem ale z mlekiem tylko, no a nie wolno przeciez tyle mleka pić (poza tym pije do kawy mleko 1,5% ), jak widzę to 0% to mi slabo, bo to sama jakas woda zabarwiona :D
-
wklejaj te przepisy sbeach, dla mnie mogą być linki, a jak Ci się chce to tłumacz, leniwa jestem ;)
-
fakt, to też sukces, zapomniałam że przez tyle czasu nawet nie drgnęło ;) do jutra dziewczyny, może uda mi sie z pracy zajrzeć
-
może więc warto zajrzec do lidla :) tola, jaki masz słodzik? w drażetkach? czy jest taki w formie cukru? czuje sie jeszcze najedzona po obiedzie i nie wiem w związku z tym, czy zjeśc jogurt naturalny bez cukru teraz, czy jak zgłodnieję, ale to może byc koło 22giej... ot, dylemat :D
-
mi już brak owoców zaczyna doskwierać, w sumie to odliczam dni do środy, w środę sobie dużą pomarańczę kupię :D i co dziwne, to właśnie za owocami tęsknię najbardziej, za chlebem ne, nawet za czekoladą nie, chcleb kroję świeży dla dziecka na przykład i mnie nie rusza, ale jak wczoraj córce obierałam konferencję to myślałam że sie utopię we własnej ślinie :D
-
kolacja - w sensie jak w pierwszej fazie oczywiście :)
-
będę się Tolu trzymać Twoich zasad, i jeśli juz jakieś węglowodany, to przed południem i w ciągu dnia, kolacja jak w SB, no chyba że wino wieczorem ;)
-
z ta dieta jest o tyle fajnie że zawsze do pierwszej fazy można wrócic w razie czego a powiedz mi czy miałas na pierwszej fazie takie jakies dziwne wahania jeśli chodzi o fizyczne samopoczucie? ja sie wczoraj wieczorem jakoś słabo czułam, jakies kołatanie małam i tętno jakby za wolne, jakbym osłabiona jakaś była, czy to może być z baku tego cukru w diecie? jeśli tak to dobrze że we wtorek ostatni dzień pierwszej fazy :)
-
no i mój mąż dostał komplement wczoraj od naszego kumpla, pod tytułem \"żona ci schudła\" cokolwiek to oznacza wzięłam to do siebie :D od jutra może mnie być w ciągu dnia na forum mniej, bo z pracy nie bardzo mam jak zaglądać na kafe, ale sie postaram ;)
-
pewnie cię -> to się w takim razie cieszę że stracłam cokolwiek, skoro u Ciebie jest tak jak mówisz, nie mam pojęcia co może być rzyczyna takiego zatrzymania tolu, cukierki? a masz po łapach :D no ale dobrze że bez cukru przynajmniej sbeach lawiruj z tym drinkiem :D chociaż trudno może być, bo nie możesz się autem wymówić ;) mi się wczoraj we wszystkim udało, u znajomych było jak przypuszczam pyszne jabłkowe ciasto, ale nie jadłam, tym bardziej że powiem Wam, mąż mnie wspiera wbrew pozorom :D złapał za packę, już miał mi na talerzyk nałożyć, ja do niego błagalne spojrzenie a on \"o jezus przecież ty tego nie jesz\" :D dostałam na talerzyku plasterek szynki i dwa plasterki żółtego sera ;) alexandria - pedałowałaś wczoraj?