zatrzymana
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez zatrzymana
-
jeszcze raz, chyba działa
-
witam nocką podsumowując dzień - jest nieźle :) skubnęłam kilka pistacjowych orzeszków ale poprasowałam też, więc cos spaliłam :D stałam przy desce z godzinę, resztę rzeczy co mi zostały rzuciłam w pizdu, skończyła mi się ochota :D mi od prasowania sztywnieje kark ;) kaśka - jak sie siedzi w domu i nie pilnuje to zawsze sie nabiera kilogramów, wiem cos o tym, w domu do lodówki za blisko :D sbeach - cieszę się żeś już po kryzysie ;) Tolu, kanapki jesz? dwie? ze zwykłego razowca? weź kochana zapodaj jakiś swój dzienny jadłospis na drugiej fazie, będzie łątwiej potem się dostosować do zmian, ja już wiem co najpierw wprowadzę :D WINO :D:D
-
poczytałam własnie o kopenhaskiej i osz kuźwa nigdy w życiu :D sniadanie kawa albo herbata dzien siódmy - obiad - NIC no ja cie pierdzielę, coś strasznego :D
-
a propos pieczywa Alexandrio - w moim przypadku to właśnie pieczywo jest głównym czynnikiem \"dupotwórczym\" :D
-
a na kolacje zjadłam sobie resztę mojego fetowego nadzienia z koperkiem i oliwkami i wkroiłam sobie do tego pomidora, jestem najedzona :)
-
sbeach nie mów nic o prasowaniu :D sterta leży i kolejne rzeczy sie suszą pocieszam sie tylko tym, że zawsze sie jakies kalorie przy tym spali, bo nienawidzę prasowania :D poza tym za sprzątanie też sie zabiore gruntowne, na razie tylko kurze powycierałam wszędzie, posprzatam jak juz wszyscy będą najedzeni, żebym mi znowu ktos w kuchni bajzlu nie zrobił :D
-
a reszte tego fetowego nadzienia przełozyłam do małej miseczki, na kolacje sobie tam pomidora wkroję i będzie git :D
-
a sałatki też mi wyżera :D
-
na obiad zrobię dziś kurczaka nadziewanego fetą pod pokrywką z pora ;) mój chlop wybałuszy oczy, zreszta juz jest zadowolony, bo skończyły sie obiadki typu kotlet z piersi, kartofel i jakas surówka :D
-
Tolu u mnie końcówka dłgiego weekendu też w domu ;) ale chyba gości będe mia la w niedzielę, zrobie im posiłki SB, nie kapną się przecież :D:D no, może ewentualnie coś słodkiego dla nich dostawię ;) jogurtów owocowych nie wolno, tak jak już sbeach napisała poczytałam tą stronkę która sbeach podajesz i wiecie co stwierdzam? :D że troche odstępstw było, co najmniej jedna parówka, udko z kurczaka i ten przeklęty deser który wywołał u mnie taki wyrzut sumienia ;) ale waga spada a to najważniejsze, trzeba sobie od czasu do czasu poczytac, żeby przypomnieć zasady co do zakupów - dobrze jest się zaopatrzyc w czerwoną fasolę w puszce, zwracając uwagę żeby zalewa słodzona nie była, na pewno przyda się zapas kurczęcych lub indyczych piersi w zamrażarce, a na bieżąco wszelkie zielone waarzywa, selery, pomidory i inne z listy dozwolonych, na początku wydaje się to skomplikowane, ale jak sie poczyta to wszystko sie wyjaśnia
-
lubię takie plany :D to tak jak mój z zabraniem samochodu bo wiadomo było że będzie alkohol ;)
-
kremów nie jemy, dziękujemy :D:D mam jeszcze przepis na sałatkę, którą jadłam u koleżanki kiedyś, oszałamiająca w smaku i syta kalafior ogórki konserwowe cebula pierś z kurczaka keczup kukurydza w puszce (trzeba by było ją czymś zastąpić, może groszkiem, ale nie mam pomysłu, może któraś z Was powie co ewentualnie zamiast kukurydzy) majonez light pierś kurczaka mocno przyprawić, pokroic na kawałki i usmażyć na oliwie, położyc na dno miski, polac keczupem, kolejna warstwa - kukurydza (lub coś innego), na to pokrojona w talarki cebula, sparzona wrzątkiem uprzednio żeby trochę złagodniała i zmiękła, na cebulę pokrojone w talarki konserwowe ogórki wierzch smarujemy majonezem light a na majonez kładziemy różyczki ugotowanego na półtwardo kalafiora sałatka po prostu ścina z nóg :D, czy w II fazie można ją zjeść z ta kukurydzą?
-
i jeszcze jeden przepis na sałatkę, mogę ją zrobić jutro bo mam składniki: biala fasolka lub soczewica jajko ogorek kiszony czosnek majonez light sol, pieprz koperek lub natka pietruszki Fasole (lub soczewice) ugotowac do miekkosci. Jajko ugotowac na twardo, pokroic. Pokroic drobno ogorek i czosnek. Skladniki wymieszac z majonezem, doprawic sola, pieprzem, lub takze innymi przyprawami, jak kto lubi. Dodac posiekana pietruszke.
-
dobrej nocy sbeach, ja jutro mogę pospać ;)
-
sbeach - zapomnij o tym serku :D nie był to produkt z listy zakazanych, a naprawdę lepiej że go zjadłaś, niż miałabyś zjeść tyle samo jakiegoś słodzonego cukrem twarogu czy deserku, więc nie stało sie nic złego, czasami potrzebne są takie \"wyskoki\" żeby nie zwariować ;) ja na przykład wczoraj miałam nie jeść juz kolacji, ale zjadłam porcyjkę tej tuńczykowej sałatki, i to prawie o 22-giej, co prawda zasnęłam gdzieś koło pierwszej w nocy, ale te trzy godziny oglądaliśmy filmy, więc zbyt aktywna ruchowo nie byłam
-
i wychodzę z założenia, że lepiej jakiekolwiek ćwiczenia, niż nic :) bo ruch też zastałą przemianę materii przyspiesza
-
wlazłam na wagę oczywiście, nie mogłam sie powstrzymać, ale pokazała 66,5 kg czyli kolejne pół kilo mniej, więc tak na wagę wchodzic mogę ;) sbeach - ja ćwiczę, od trzech miesięcy, chodzę do klubu fitness na aerobik, przynajmniej dwa razy w tygodniu na dwie godziny, zdecydowałam sie karnet z góry wykupić, bo tak jak Ty nie miałam motywacji żeby w domu ćwiczyć, a biegac nie znoszę bo mnie to nudzi, chodzę więc na aerobik przy ćwiczeniach dobrym miernikiem jest miarka krawiecka, bo waga przeważnie stoi a obwody się zmniejszają, ja tak miałam po pierwszym miesiącu, ale potem waga stanęła na amen, wymiary też, dlatego przeszłam na SB, u mnie na szczęście działa i nie chodzę głodna przy Twoim wzrości i wadze- tak jak mówi Tola - jesteś raczej szczupła, poleciłabym Ci do tej diety trochę ćwiczeń, u mnie po trzech miesiącach widać że się rzeźba ciała zmienia, a ciało robi się twardze i jędrniejsze
-
Alexandrio, waga spada, super :) trzymam kciuki żebyś się przy okazji tych gości nie najadła ;)
-
ja natomiast nie mogę dostac sera żółtego odtłuszczonego :O dodaję więc zwykły, ale mniejsze ilości, plasterek na przykład grubszy , czyli z dewa normalne wkrajam do sałatki z pomidorem zrobiłam sałatkę z tuńczykiem, cebulą, żółtym serem, jajem i majonezem light, ach i z czerwoną papryką, mąż posmakuje, bo ja chyba juz nie będe jadła, chyba że skubnę jadłam u mamy obiad - zielona fasolka szparagowa z pieczarkami, z patelni i do tego sałatka z sałaty lodowej, fety, rzodkiewek z sosem na bazie naturalnego jogurtu moja mama po 4 dniach pierwszej fazy schudła 1,5 kg :)
-
do osoby powyżej -> myślę że masz już poważny problem wróciłam z zakupów, juz wiem, gdzie mogę jeździć po warzywa, całkiem niedaleko od miejsca w którym mieszkam, znalazłam nieduży bazar kupiłam składniki do sałatki z tuńczykiem, łącznie z majonezem light, kupiłam też szpinak i foremki, wypróbuję jutro ten przepis na ciasteczka teraz szybka kapusta na krótko której resztę jeszcze miałam w lodówce i pędzę po dziecko :)
-
majonez light, fajnie, zakupię więc też znalazłam tez przepis na fajne danie które pasuje pod pierwszą fazę, trzeba tylko na fasolkę szparagową świeżą poczekać, chyba że można by spróbować w wersji z mrożonką, skłądników jest na cały gar, można zrobić mniej Składniki: - 1 kg fasolki szparagowej, - 5 dużych, dojrzałych pomidorów, - 3 ząbki czosnku, - 10 małych, białych cebulek, - 4 łyżki oliwy, - kilka łodyżek tymianku, - sól, pieprz. Jak przyrządzić? 1) Z fasolki usuwamy końce i dzielimy strączki na pół. Pomidory nacinamy od góry krzyżykiem i odcinamy od dołu rdzeń. Wkładamy je na chwilę do wrzątku (nie dłużej niż 1 min.). Gdy nieco ostygną ściągamy skórkę, kroimy na pół poprzecznie i wyrzucamy pestki.. Dzielimy na drobne kawałki. Czosnek rozdrabniamy. Cebulki obieramy i dzielimy na ćwiartki. 2) Na rozgrzaną oliwę wrzucamy cebulki i lekko je rumienimy. Dokładamy pomidory i smażymy razem kilka minut. Wrzucamy fasolkę, czosnek i otarty z łodyżek tymianek. Przyprawiamy solą i pieprzem wedle uznania. 3) Dusimy pod przykryciem ok 20 - 30 min. na małym ogniu, mieszając od czasu do czasu. Mozarelli w sumie nie jadłam jeszcze chyba ;) w sałatce w sumie można go zastąpić feta light, na pewno łatwiej ją dostac w sklepie
-
z tuńczykiem jest wiele opcji, ale czym majonez zastapić? można do chudego jogurtu dodać łyżeczkę majonezu dla smaku? bo z samym jogurtem może nie za bardzo smakować
-
o, fajne to może być :) znalazłam przepis na ciekawą sałatkę, na jakąś specjalną okazję może byc, bo jak dla mnie tak na codzień to chyba trochę droga jest :D Składniki: 2 pomidory, 1 awokado, 2 gałki sera mozzarella, oliwki czarne, pestki słonecznika, 2 ząbki czosnku, liście świeżej bazylii, 1/3 szklanki oliwy z oliwek (opcjonalnie z pestek winogron), sól, świeżo zmielony pieprz Jak przyrządzić? Pomidory sparzamy i obieramy ze skórki, kroimy w grubsze plastry. Ser mozzarella kroimy również w plastry oraz umiejętnie kroimy w plastry awokado (tniemy dookoła pestki, tak aby powstały pierścienie). Układamy na talerzu naprzemiennie pomidor, ser, awokado, dodajemy całe bądź połówki oliwek i posypujemy słonecznikiem (nie za dużo). Rwiemy liście bazylii i posypujemy potrawę. Sprasowany czosnek mieszamy z oliwą i polewamy potrawę, używając łyżeczki, co pozwoli nam rozprowadzić dokładnie czosnek na całej potrawie. Lekko pieprzymy i solimy. Troszkę schłodzić.
-
jak sie piecze te babeczki?
-
placki całkiem smaczne, nawet rodzina pojadła, tyle że oni z kleksem śmietany, ja bez najedzona jestem, jedyna rada praktyczna, posolić starty seler, przemieszać i chwilę odczekać, bo puszcza wodę, lepiej tą wodę zlać zanim doda się jajka ;)