zatrzymana
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez zatrzymana
-
Tolu nie będe opisywać intymnego spalania kalorii :D wczoraj trochę wtopiłam, mieliśmy gości i o! dziś pierwszofazowo i nie będe pisać, że spróbuje pierwszofazowo, bo jak tak piszę, to zawalam, dziś jestem na pierwszej fazie na sniadanie serek wiejski light i pomidory na obiad mam mięso z piersi kurczaka, do tego zrobie sobie brokuła może albo jakies inne warzywo co je znajdę ewentualnie w zapasach :D
-
bo Twój mąż wyposzczony :D a my juz gadamy:D ja nie lubię cichych dni:D właśnie kończymy czerwone wino ;)
-
normalnie czuję jak mi brzuch rośnie
-
a wiesz Tolu to jeden z takich dni, kiedy jak popuścisz coś raz, to jakbyś się zerwała ze smyczy, bo skoro już i tak zawaliłaś, to po co masz do końca dnia uważać... i nie jest prosto to powstrzymać, bo jednak dzięki spożytym węglowodanom insulina skacze tak, że uczucie głodu towarzyszy właściwie jakby przez cały czas, w związku z czym cały czas coś sie skubie... i właśnie dzis tak mam dobrze że to juz koniec wakacji, koniec wożenia dziecka do rodziców męża, przedszkole, obiady w domu - to ostatnie na pewno wyjdzie mi na dobre
-
no ale powiedz Tolu, czy te winogrona aż takie złe? :P :D
-
ja dzis w pracy kabanos drobiowy i pomidor, serka nie zdążyłam zjeść, bo miałam dziś sporo pracy, zostawiłam sobie na jutro obiad u teściowej - zjadłam kotleta mielonego (na sto procent z bułką, ale co poradzić, nie ja gotowałam), ziemniaków nie trąciłam :D do tego kotleta zjadłam zieloną sałatę po powrocie do domu nektarynka a teraz popijam miętową herbatkę czyli jakby nie patrzeć wyszła dziś faza druga nie planuję dzis więcej węglowodanów
-
cześć Tola, za miesiąc, niecały :P dziś się trzymam w porządku troche mnie kuszą winogrona które mam jeszcze na stole, ale właśnie zastanawiam się czy nie wybrać sie na aerobik, hm... dziecko zazyczyło sobie zostac dzis u babci na noc, więc właściwie przeszkód dojazdowych nie mam, bo juz jestm w domu, a co mi tam zadzwonie jaki jest rozkład zajęć i czy są miejsca :D
-
no prawie 400 na głowę, to faktycznie można dostac szału... strasznie drogo Alex - jedz więcej :D to juz taki standard, wiadomo że nie skubnie więcej niż wróbelek ;) ja po imprezie nieco wczorajsza pierwszofazowo nie było, nie było nawet drugofazowo :D ale w niewielkich ilościach w sumie, jadłam głównie serek pleśniowy i oliwki, do wina oczywiście ;) zjadłam tez jajo w majonezie (light), trochę wędliny i winogron nie wiem w sumie co jeszcze jadłam :D wypiłam dośc sporo wina, dzis o szóstej rano pobudka na kibel :D przynajmniej to dobre po tej mieszance, że mnie przeczyściło :D
-
gadam dzis do siebie :D trudno :D jestem po obiedzie - wczorajszy pieczony indyk plus sałatka z fetą, odgrzałam sobie do tego jeszze groszek ze szpinakiem który mi został w lodówce, ale nie zmieściłam :D
-
a cóż tu dzis tak nikogo? ;) jakoś sie trzymam, znaczy nie jakoś, ale pierwszofazowo ;) zaraz zrobie sobie zielona sałatkę z sałaty lodowej, rzodkiewek i fety, bede miała na obiad do kawałka smażonej bez panierki piersi wpadłam do domu po zakupach na strasznym ssaniu, ale się nie dałam :D zjadłam dwa zawijaski z chudej wędliny z ogórkiem kiszonym, teraz dziecku dam pomidorówki z ryżem, a dzięki tym zawijasom, nie będę jej się wgapiać w talerz :D obiad za jakies półtora godziny walne kawę i wytrzymam:D na kolację cos z pomidorami zapewne
-
Yes sir! :D jutro jedyneczka ;) od września już na stówę aerobik, bo normalny rozkład zajęć wraca, więc tez będzie prościej jeśc rozsądnie :) na sniadanie mam serek wiejski, pomidory też się znajdą, kupię jutro sporo mrozonych warzywek do uduszenia na patelni, świeża fasolka szparagowa juz niestety łykowata, a mamuta nie zawsze mogę kupić... fetę mam, kupię chyba i sałatę lodową bo juz drożeje, więc wykorzystam ostatni moment no i dość ze słodyczami
-
Alex, powiem Ci że wbrew pozorom tak prosto nie jest... kiedys schudłam 15 kilo, lata temu i wydaje mi sie że bez wyiłku, dieta 1000 kcal i aerobik do usrania ;) no może mniej niż 1000... może dużo mniej... no dobra, otarłam sie w zyciu prawie o anoreksję, ale wtedy w krótkim czasie zrzuciłam kilkanaście kilo, a teraz nie moge pozbyć sie ostatnich 3-4 poza tym popatrz na moja mamę, zaczęła dużo później niz ja, mała dużo do zrzucenia, zeszło juz 17 ;) u mnie ledwo co siedem od lutego a na SB 4 kilo...
-
macie dziewczyny wydatków teraz w zwązku ze szkołą... ja dzis spierdzieliłam na całej linii, nawtykałam się dziś cukru za cały rok jutro pierwsza faza, nastawiam dupę do biczowania nie zjadłam owszem ziemniaków ale była i bułeczka i biała czekolada i lody kuźwa
-
ja jak na razie pół parówki zjadłam, na więcej na razie nie mam chęci, zrobię sobie kawę drugą... mam co robić, troszkę sprzątam, więc nie myśle o jedzeniu:D na następne wesele zabieramy dzieciątko, bo nie szło wytrzymać bez niej :D a i dzięki temu za wiele ciężkiego alkoholu nie przyswoję
-
ja na razie weselnego żarcia mam po pachy :D wódki zresztą też, do dzis bolą mnie wnętrzności ;) kurcze wczoraj były na Mazurach takie potworne nawałnice, całe szczęście że wracaliśmy w poniedziałek, bo jechaliśmy przez Ruciane Nida, a am kilka osób poginęło... co sie dzieje z tym klimatem ... zaraz chyb sobie jakieś otręby w jogurcie zrobię na obiad mam udziec z indyka, moczy sie od wczoraj w korzennej marynacie muszę skoczyć tylko po jakieś świeże warzywka, to zupę dziecięciu nastawię, jestesmy rwzem do końca tgodnia bo mam urlop nie była z nami na weselu, więc jesteśmy siebie tak wygłodniałe, że aż sie poryczałyśmy przy powitaniu :D
-
cześc dziewczyny wróciłam pewnie troszkę cięższa a na pewno trzeźwiejąca awiłam sie superowo, pojadłam też całkiem zdrowo, aż wstyd, ale jutro jedyneczka, w celu oczyszczenia się, no a poza tym w połowie września znów wesele, trzeba zrzucić to co urosło ewentualnie na tym na którym byłam :D
-
wpadłam sie pożegnać przed wyjazdem piszcie, żebym we wtorek miała co poczytać, najchętniej o kolejnych zgubionych kilogramach u mnie na wadze 55, ale coś czuję że jeszcze zejdzie, sikam i sikam i nie tylko, jak to przy pierwszych dniach @ :D buziaki dziewczyny, do wtorku
-
Tolu daj za smalec i za dzisiejszy pszenny dzień :D u mnie tez na wadze kilo więcej, albo nie wysiałam jeszcze zalegającej wody, albo...:D dzis rozpoczynam pakowanie, jutro na chwlkę do pracy i spadam, wyjeżdżamy na to wesele zaliczyłam dziś fryzjera, bo tam na miejscu strzyżenia raczej bym nie ryzykowała :D jakos zawsze mam pietra przed pierwszym strzyżeniem u nieznajomego fryzjera, teraz juz mam dziewczynę sprawdzoną, to ide bez strachu ;) na miejscu mam tyko czesanie ;) Alex, Ty masz tabuny gości w wakacje strzeliłabym sobie w łeb, poważnie :D Tolu - na jarmarku byłam ostatni raz :D nic ciekawego, wciąż to samo, poza tym wczoraj stwierdziłam że miasto ma nalot jedzących wielkich ludzi... i nie ma się z czego śmiać, naprawdę widać jak bardzo otyłość coraz poważniej wkracza w życie... jeśli jesteśmy mimo wszystko jednym z najszczuplejszych społeczeństw europejskich, to strach pomyślec co sie dzieje gdzieś indziej :O ludzie ledwo chodzą, wylewa im sie wszystko zewsząd, za to w jednej ręce dzielnie dzierżą lody, a w drugiej czeka buła z wątróbką i cebulą, a w zasięgu wzroku kiełbasa z grilla ... więc dziewczyny, chudnijmy, bo jak tak mamy sie prowadzić kiedyś, to juz widać ile krócej będziemy żyły - zawały, nadciśnienia i miażdżyce, nie wspominając o cukrzycy - to jest przyszłośc naszego społeczeństwa, aż strach mnie wczoraj obleciał jak sie tak naogladałam...
-
do obiadu było ok, ale niestety wybraliśmy sie na jarmark domnikański pierwszy raz w tym sezonie i nie obyło sie bez lodów kręconych i gofra ;) jak równiez bez pajdki wiejskiego chleba ze smalcem i ogórem:D jutro pierwsza faza ;) nie wiem czy sie wazyc z rana, dostałam @ dzień wcześniej, więc może rano zaryzykuje pomiary
-
proszę słodycze odstawic bo po łapskach :D ja wczoraj drugofazowo, ale za dużo wieczorem, do tego wino czerwone wytrawne, więc nie do końca dobrze bylo dzis na razie jogurt naturalny bez cukru, z otrębami na obiad chyba fasolka z jakimś mięsem, ale jeszcze nie wiem
-
ciasteczka i pucharek lodów? no bój się boga Tola :D grożę palcem albo nawet klapsa daję (_|_) Alex Ty też się nastaw (_|_) za tą rezygnację z warościowszego posiłku na rzecz słodyczy, a fe!! mi jak na razie idzie ok, serek wiejski light, kabanos drobiowy i pomidor, to mam w planie do 14tej, potem na obiad feta light w sałatce pomidorowej, chyba że teściowa będzie miała coś bardziej pod SB podchodzącego ważyć się będę najprawdopodobniej w piątek rano, jeśli dostanę @, później nie będzie okazji do ważenia, bo wyjeżdżamy w piątek wieczorem a wracam dopiero we wtorek wieczorem, nie będę miała okazji zajrzeć przez te dni na wyjeździe
-
i właściwie porównując ilośc jedzenia którą zjada Alex z moim dzisiejszym jadłospisem, zjadłam wagon żarcia :D
-
dzisiejszy dzien pierwszofazowo -z wyjątkiem łyżeczki lodów dla smaku, wszystko przez moją mamę mama i tak jest niezastąpiona bo zaprosiła nas na obiad i dla mnie przygotowała typową jedynkę - pierś z kurczaka bez panierki, dwa placki z selera i jajka, fasolka z wody i plaster czerwoniutkiego pysznego pomidora ;) poza tym później była sałatka z kalafiora i kurczaka rano moja sałatka w międzyczasie ta łyżeczka loda do kawki i to właściwie wszystko, nie jem od 19tej, więc jestem z siebie dziko zadowolona :D
-
ciasta nie tknęłam zjadłam za to pizzę nie przypuszczaliśmy że znajomi tak sie zasiedzą, więc zamawialiśmy pizzę, bo nie byliśmy specjalnie przygotowani na robienie kolacji, no i godna byłam, bo ani ciasta ani nic :D więc zjadłam, szlag by trafił :D no nic, teraz siedzę nad resztką mojej pierwszofazowej sałatki, życie toczy sie dalej na pierwszej fazie oczywiście :)
-
tolu - to sie też zdarza i u mnie, mam czasami wrażenie, że listonoszowi nie chce sie na to pierwsze piętro po schodach wejść i zostawia od razu awizo w skrzynce na dole zakładając że pewnie i tak nikogo nie ma w domu ;) zjadłam kurcze dwa ciasteczka owsiane na obiad bigos ze świeżej kapusty po południu mam gości, w lodówce pyszne ciasto bezowe z bitą śmietaną mam nadzieję, że się opanuję :D zrobie chyba sałatkę z czerwonej fasoli, fety i papryki, nic więcej nie mam :D co by sie nadawało ;)