zatrzymana
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez zatrzymana
-
dziś idzie w miarę dobrze, na śniadanie jogurt naturany z otrębami, w pracy pomidor, jabłko i serek wiejski, potem na przekąskę parówka drobiowa, przed chwila ostatni dzisiejszy posiłek 0 sterta gotowanej żółtej fasolki i kilka kawałeczkó chudego mięsa z gulaszu, bez sosu ;) Tola wyjechała, ale Ty sie Alex mogłabyś raz na jakis czas zameldować ;)
-
jestem po śniadaniu - plasterek szynki konserwowej, gryz ;) kajzerki (musiałam) i jaogurt z otrębami, do tego kawka oczywiście spróbuję resztę posiłków na pierwszej fazie jeść, żadnych słodyczy i ciasteczek ;) ciekawe jak długi jest urlop Toli, coś mi się kojarzą dwa tygodnie, wiesz cos Alex? co u Ciebie, smutki przeszły?
-
ja dzis na sniadanie pół kromki razowca z szynką konserwową, pół żółtej papryki, jajko na miękko potem kawa i dwa cienkie wafeli :O i jak do tej pory z pół kajzerki :O nosz kuźwa człowiek to jednak jak jakis dureń nienażarty na obiad zrobię pierś z kurczaka w warzywach, z patelni zrobiłam dziś zakupy, zaopatrzyłam się w jogurty naturalne, granulowane otręby z jabłkiem i ser pleśniowy na wieczór ;) chociaz kawałeczek :D co będziemy mieli wieczorem to jeszcze nie wiem, może wyjdziemy na Shreka trzeciego, o popkorn się nie boję :D bo nie lubię ;)
-
żelki powiadasz :D a w dobry strój warto zainwestować, a przy okazji będziesz miała motywację, żeby do niego nie przytyć na przyszły rok, bo szkoda forsy :D
-
umrę przez ten skwar :D siedzenie w korku w aucie, z kroplami potu płynącymi między cycki, to coś akurat dla mnie :D ja dziś prawie pierwszofazowo - prawie, bo przed chwilą kromkę razowca zjadłam, ale w pracy zielnie się trzymałam bez owoców, zjadłam pomidory, świeżego ogórka, serek wiejski i kabanosa drobiowego, obiad nie u siebie, ale bez ziemniaków i w domu ten chleb, no dobra, jeżyk do kawy też :D ale nic więcej na dzis chyba zakończę z posiłkami Tolu, zlezie, to zlezie, a co masz sie łudzić, że jest sposób żeby ją zatrzymać na plecach :D Alex, jeszcze trochę, juz niedługo i tez będziesz laska :D piszę to \"też\" i śmieję się w kułak, bo jak patrzę na swoje odbicie w lustrze to stwierdzam, że mam odrobinę inne wyobrażenie lachona :D ale cóż, nie mam dwudziestu lat, nie musze nosić rozmiaru 36 ;) a w pewnym wieku wygląda sie lepiej jak sie nie ma samych kości :D
-
oj, może sobie jednak radzi, chociaz u kogoś zawsze jest trudno Alex jednak , mam wrażenie, jest mocniej zdeterminowana na przykład ode mnie :) ja juz sumie też jestem Tolu nawet zadowoona, te dwa kilo to juz tylko dla własnego samopoczucia, ale właściwie jest już ok tyłek mam wyraźnie mniejszy, w pasie dużo mniej, nogi mi schudły, twarz też, oczywiście cyce tez na tyle że staniki kupowałam nowe, 75B ale trudo, coś za coś, nie można mieć wszystkiego :D oby nie nadrobić, a w razie czego zawsze jest piersza faza ;)
-
no siedzę Tolu, muszę napisać coś i wysłać w poniedziałek, zostało mi juz niewiele, może dziś w nocy uda mi sie skończyć, to utro będe miała wolne i jak będzie upał to jak najbardziej na plażę pojadę, przyda sie troche bo moja opalenizna zeszła juz pewnie i gdyby nie balsam, byłabym blada jak ściana :D malo nas, ale Aex chyba wyjechała na weekend, ciekawe jak sobie radzi dietetycznie :)
-
Alex kochana, to nie ze złośliwości, po prostu jedząc za mało, możesz sobie zrobic krzywdę, bo zaczniesz jeść trochę więcej i odrobisz to co z takim wysiłkiem zrzuciłaś, a o tą szóstkę sie nie martw, będzie, do świąt jeszcze masa czasu ;) mój dzisiejszy dzień pod względem diety totalnie zawalony :D faworki teściowej :D ona to chyba specjalnie robi :D jutro pierwszofazowo
-
Alex, zagrzmię raz jeszcze z przestrogą - nie jedz tak mało, bo na amen spowolnisz sobie metabolizm! Ja dziś w miare ok, bez większych grzechów, kolację chyba odpuszczę, zjadłam dwa plasterki sopockiej polędwicy, wcześniej tez jakis drobiazg, więc chyba wystarczy
-
na obiad gotowane mięso i ogórek kiszony ;) dzień prawie pierwszofazowy zamierzam tak dziś do końca dnia Tolu, z wódka uważaj, mnie po takim czasie abstynencji wchodziła jak woda, żebym nie wyskakała na parkiecie to pewnie leżałabym pod stołem ;)
-
to gratulacje kochana dzielna jesteś kartacze oczywiście przechrzciłam na karpacze, ale chyba o tym samym myślałam :D
-
wraz z siemieniem lnianym i sezamem w jogurcie popołykałam litery mam nadzieję że zrozumiałyście co chciałam powiedzieć:D
-
Tolu - dominowała satyna, dziewczyny były poubierane różnie, głównie satynowe kiecki, dkryłam u nas jeden sklep gdzie fajne kiecki są juz po 220 zł jedna dziewczyna wystapiła w gorsecie i marszczonej długiej bordowej spódnicy, ale odradzam, bo po pierwsze to niemodne, a po drugie dodała sobie z 10 lat ;) królowały proste zwiewne sukienki, kolory różniste, od jasnego beżu, po czerń fryzura moja sie udała, fryzjerka wyciachrała mi grzywkę, więc zmiana została mi do dziś :D kuzynki zauważyły że schudłam :D wódeczka jak najbardziej i to ile :D ale wszystko wytańczyłam, bo nawet w głowie mi nie zafurczało Alex - już wiem co to karpacze, moja teściowa to czasami robi, pochodzi spod Białegostok, więc to zna, pychota, ale żeby dietetyczne to nie powiem :D
-
Alex - do wagi poniżej 70 masz już niewiele, trzymam wszystkie kciuki jakie posiadam :D Tolu chudzino :D jak to fajnie za luźne spodnie ubrac :D
-
no cześć dziewczęta żyję wcale nie dietetyczny ten weekend, no ale jak nie zjeść ciasta na weselu? :D ciężki alkohol też pod SB nie podpada, ale za mało było czerwonego wina ;) najadłam sie i owszem, ale co spaliłam to też moje bo wywijałam od początku do samiuśkiego końca :D jeszcze czuję w nogach :D dzis pod względem diety tak sobie, dziś jeszcze jakieś kurczęce udko zjem i to wszystko jutro planuję dzień pierwszofazowy pogoda ma sie poprawić od następnego tygodnia, mam nadzieję, że to prawda, bo chodzę jak w półsnie, dziś wystarczyła odrobina słońca i od razu inny nastrój :)
-
wyspałam się nawet pogoda nijaka, zbiera sie na deszcz, ale mam nadzieje, że te chmury wytrzymaja jakoś do wieczora, chociaz pewnie sie łudzę :D niedługo do fryzjera, potem boje z mężem o łazienke i lustro :D uwielbiam te wyjścia, kiedy każdy chce na osatni moment zająć łazienkę :D wczoraj zgrzeszyłam kromką białego chleba z pasztetem :O jedną ;) na śniadanie właśnie zjadłam otręby na chudym jogurcie, popijam kawką Alex - teraz sie nie waż, zważ sie po @@, to najlepszy moment i najbardziej wiarygodna waga Tolu - dżinsy przydałyby sie i mnie, bo moje chociaz całkiem fajne, zaczynają z dupska zjeżdżać :D
-
zmieniłam stopkę ;) czyli w sumie zrzuciłam od lutego 7 kg :D no!
-
wakacji nie mam ale mam na tyle pracę fajną i bez nacisków, że nie narzekam :)
-
Alex, jesz niczym ptaszek, ja nie powem co dziś jadłam :D Tolu skończ to ciasto i nie myśl już o nim :D ja się nawtykałam malin, ugryzłam też arbuza ;) o placku ziemniaczanym już mówiłam :D na śniadanie był drobiowy kabanos i pomidor o chlebie zapomniałam na tyle, że zapomniałam dziś kupić dla reszty rodziny :D
-
co do poprawin to nie wiem czy bedą, jakoś w Gdańsku nie ma takiego zwyczaju chyba, za to na tych wyjazdowych, pod Białystokiem, owszem będą i to jakie :D ja spadam już na dziś dobrej chudej nocy zyczę
-
ja będe miała wyjazdowe wesela w tym roku jeszcze dwa, więc na pewno sie umówie tam do fryzjera, ciotka mi zarezerwuje godzinę umów się, jakby nie było, będziesz wyglądała lepiej, nż jak sie ułożysz sama :D przynajmniej ja tak mam :D nie rzypominam sobie żeby sbeach coś mówiła o wyjeździe
-
buty - rasowa szpilka, zamszowa, z błyszczącym akcentem i odkrytym palce, na uszy delikatne kolczyki z czarnym kamieniem i może wisiorek do kompletu a tam dokąd jedziesz nie maja jakiegoś znajomego fryzjera, albo nieznajomego, z którym mogliby Cie umówić?
-
a fryzurę - nie wiem, cos mi fryzjer wymyśli, jakiś twórczy nieład :D
-
no dziewczyny a juz sie martwiłam :D ja dzis trochę grzesznie w związku z czym jutro pierwszofazowo Sukienkę kupiłam Tolu bardzo dziewczęcą, w kolorze czarnym z połaczeniem z szarego, metalicznego, błyszczącego materiału, trochę odcinana w pasie, na dość szerokich ramiączkach, długość do kolan, a co najważniejsze rozmiar M :D niestety stanik teżmusiałam kupic nowy, z 80B zeszłam na 75B :O cycki mam wyraźnie mniejsze, nie ma co sie oszukiwać
-
Alex, w pracy masz pewnie tyle biegania, że nie masz czasu nawet pomyślec o jedzeniu :) ja po połówce kromki razowca z szynką konserwową, na razie wystarczy, owoców dziś nie, słodyczy też, więc reszta posiłków raczej będzie podchodzić pod pierwszą fazę może na fitnes się dziś wieczorem wybiorę, kto wie :D