zatrzymana
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez zatrzymana
-
ja z dietą dzis też ok, zjadłam co prawda odrobinę makaronu babcinej roboty, ale dosłownie na smak, reszta wszystko jak w pierwszej fazie właśnie jestem po ostatnim posiłku, dziś już jeść nie będę :)
-
Alex, oby było chociaż pół kilograma mniej, to tak cieszy i motywuje :D ja dziś po zakupach na przyszłe wesele ;) po różnych przymiarkach stwierdziłam, że muszę rzestać z uporem maniaka wyszukiwać ubrań z rozmarem 40 :D wlazłam spokojenie w 38 i jestem naprawdę zadowolona dieta pozostaje proszę pań jako sposób na życie ;) jeśli uda mi sie schudnąć jeszcze z dwa kilo, będzie okej, przecież się nie pogniewam :D ale chodzi mi już głównie o to żeby utrzymać stan jaki jest teraz :) Tola gdzie się podziwasz?
-
oooooo, no nie!! jak tak można się przez cały dzień nie pokazać?:P sałatka pierwszofazowa zrobiona, na razie jadę jak w pierwszych dwóch tygodniach i nie kusi mnie nic słodkiego, oby tak dalej :D
-
ależ ruch :D witam przy wiejskim serku z pomidorem i przy kawie ;) pierwszy posiłek pierwszofazowy
-
dzisiejszy dzień pod względem diety nie był taki najgorszy, ale w sumie w porównaniu z pierwszym etapem wypadl blado :D cos mi sie tolerancja poszerzyła na drobne słabostki oczywiście obyło sie bez ziemniaków i białego pieczywa ;) powiem Wam, że pierwszy raz od miesiąca zjadłam dziś w pracy jogurt musli jogobelli ze śliwkami, ale zjadłam go ledwo co, bo aż mnie skręciło od nadmiaru cukru, jednak można sie od owocowych gotowych jogurtów odzwyczaić, zrobiłam zapas naturalnych :D w związku z tym, ze minął kryzys przedmiesiączkowy, przejdę na kilka dni na jedynkę, żeby uspokoić insulinę, od poniedziałku znów na fitnes, dziś nie poszłam bo boli mnie brzuch bardzo, a jutro nie ma zajęć w związku z okresem wakacyjnym, ale w poniedziałek polecę już jak na skrzydłach kupiłam seler i kiełki soi, zrobie sałatkę, dorzucę do tego sparzoną młodą cebulkę, szynkę i majonez, jaj mam chwilowo w takich sałatkach dość sałatka będzie pierwszofazowa, owoców nie kupię, więc nie będzie pokus, chleb razowy na razie też odstawię, za to kupię sporo pomidorów, zaczynaja pojawiać sie te malinowe :D
-
Tolu, te wymiary nie są takie najgorsze, ale wolałabym, żeby zeszły jeszcze chociaż 2-3 cm :D a co do ćwiczeń - to zależy ile chcesz chodzić, za sztukę u mnie w klubie płaci się około 11 zł, to sie najmniej opłaca, jeśli chce sie chodzć częściej niż dwa razy na miesiąc :D ja kupowałam karnet bez ograniczeń, kosztował 120 zł pierwszy, a każdy następny przedłużenie - 100 zł, zajęcia są od poniedziałku do piątku, po 2 godziny dziennie, więc 40 godzin maksymalnie można wychodzić :D za te 100 zł oczywiście ;) teraz chce kupić karnet na 10 wejść do wykorzystania w miesiąc, za 80 zł, to wypada dwa tygodnie po dwie godziny idwa po trzy, więc tak akurat na utrzymanie pierwszych wyników wraz z pierwszym dniem @ zeszło mi pożądanie na czekoladę :D dostałam ze trzy dni za wcześnie, dzis już rozumiem mój wczorajszy wkurw :D
-
a co do ćwiczeń, to chodzę na standardowe zajęcia - najpier 20 minut ostrej rozgrzewki w rytm muzyki - typowy aerobik ze wszystkimi step-touchami i innymi cudami :D potem są ćwiczenia na konkretne mięśnie ciała, instruktorki skupiają się głównie na pośladkach i udach, ale to sie zmienia w zależności od dnia i tego kto prowadzi, czasami dają wycisk na brzuch - ogólnie na konkretnych zajęciach skupiają się na określonej części ciała i to się zmienia a na podniesienie dupy ? jest bardzo dużo ćwiczeń, ale ciężko to opisać, najbardziej popularne i skteczne są chyba składy - najmniej też lubiane są przez dziewczęta, bo wtedy siódme poty idą :D ćwiczenie podobne jest do półprzysiadu, w najprostszej wersji stajesz z nogami rozstawionymi na szerokość bioder i przysiadasz, nie odrywając stóp od podłogi, ciężar ciała na piętach a ręce wyciągasz do przodu dla zachowania równowagi - i tak seriami po osiem, albo na raz, albo na dwa tempa, czyli w trakcie przysiadania zatrzymujesz się z napietymi mięśniami w połowie drogi i pogłębiasz - zmiany tempa bardzo dają popalić :D można to robić w większym rozkroku, ze stopami skierowanymi na zewnątrz, wtedy przy okazji dostają wewnętrzne mięśnie ud ciężko takopisać obrazowo, najlepiej pójść na przykłądowe zaęcia aerobiku, bo wszędzie przeważnie podobnie ćwiczą i sobie zobaczyć ja niestety nie mam zacięcia do ćwiczenia w domu, muszę w grupie, bo głupioo leżec jak placek i chcąc nie chcąc trzeba sie spocić :D
-
i właściwie stwierdziłam ostatnio, że nie jest ze mną źle :D jakby udało sie schudnąc jeszcze z 3 kg, byłoby fajnie, ale jeżeli utrzymam to co mam teraz i jeszcze poćwiczę 2 razy w tygodniu dla utrzymania gibkości :D to też będę zadowolona waga cały czas w okolicach 65 kg
-
Tolu, nie chodzę, ale wpłynęła moja pensja, więc jutro mogę kupić karnet na 10 wejść ;) z brzucha zadowolona nie jestem, bo czuje że odkąd nie ćwiczę jest go jakby odrobinę więcej a pasie się dawno nie mierzyłam, nie pamiętam ile mam w cm :P na pewno zgubiłam 6cm, to mi sie akurat kojarzy ;)
-
źle dziś nie było, ale tak jak chciałam nie było też jednak zjadłam kanapkę z polędwicą sopocka i pomidoeem na kolację Tolu - powiedz, bo Tyś tu ekspert w dziedzinie SB:D na drugiej fazie ile tych węglowodanowych posiłków może być? coś mi sie kojarzy że ze dwa, i to przed południem albo w ramach obiadu
-
mam, ale cos mam też wrażenie, że to wcale nie o to mi chodzi :D
-
Tolu nie kroję selera ze słoika, kupuję taki w wiórkach, fakt, niektóre długie są:D wrzucam go na cedzak i najpierw ocieka bo ciężko go z tej wody osuszyć, potem jakos mieszam z innymi składnikami zjadłam to jajo sadzone plus kalafior na razie nie jestem głodna, ale na słodkie mnie rwie, jak to przed @ sprawdzę, czy mam jeszcze moją czekoladę light wedla 70% ;)
-
witam moje panie dziś półtora kanapki z razowego chleba - więc na dzis z pieczywem koniec, pomidor, serek grani ze szczypiorkei i kilka truskawek na obiad kalafior i sadzone jajo, jakos nie mam juz weny do pichcenia tak jak na początku ;) a wieczorem to nie wiem, coś wymyślę pierwszofazowego, zobaczę tylko co mam, ostatecznie zrobię sobie sałatkę z pomidora Alexandrio - tak jak Ty tyła moja mama, niektórzy tak właśnie maja że stresy życiowe zajadają, ale spoko - najważniejsze to zacząć, a potem jeszcze ważniejsze - nie odpuścić!
-
Tolu mam nadzieję że wykałaczka wyjęta w całości :O ło matko, dzieci naprawdę potrafią zrobić sobie krzywdę byle czym czaem jak parzę co robi moja córka to mi się włos na głowie jeży i piszę czarne scenariusze co jej w trakcie zabawy może sie stać :O to choroba?:O
-
Alexandrio, stwierdzam żeś anioł :D tak mi się właśnie kojarzą pielęgniarki zrobię sobie chyba tez herbaty
-
Tolu ja mam prawo jazdy od roku :D więc nigdy nie jest za późno :D i zdałam za perwszym razem nie chwaląc się :D musisz przemyśleć wszystkie za i przeciw, a połówka etatu przy dzieciakach to super sprawa, sama w tej chwili jestem na połówce, niedługo przejdę na cały, ale tez dośc bezstresowo, bo nikt mnie nie pilnuje, ważne żebym robotę swoją zrobiła Alex trzymaj się, fakt, im dłużej tym trudniej, zwłaszcza jak sie ma chwilę złamania zasad z jakiejś okazji nadal twierdzę Alex że jesz za mało oby to któregoś dnia nie pękło
-
szczerze mówiąc nie sprawdzałam etykiety, więc nawet nie wiem czy ma cukier czy nie, sprawdzę przy okazji i następnym razem Ci powiem u mnie na razie faza pierwsza rano plasterek szynki konserwowej żeby na czco nie wychodzić w pracy twarożek wiejski na razie i mam jeszcze moją sałatkę zabrałam nektarynkę nie wiem po co, ale w sumie wolę zjeść ją przed południem niż po obiedzie na obiad zrobię sobie pierś kurczaka z zieloną fasolką szparagową na kolację pewnie sałatka wieczorem wczoraj wypiłam ponad litr wody niegazowanej w celu zatkania przepustu :D nie muszę mówić ile razy w nocy wstawałam siku :D:D mam nadzieję że jednak nie zostaniemy tylko we dwie
-
Tolu, jakoś się dziś zgrywamy w czasie ;) jasne, jak masz materiał i dobrą krawcową - szyj, na pewno wyniesie Cię to mniej niż kupienie gotowca w sklepie, a jeśli jeszcze dobrze Ci w błękicie - to już w ogóle, ja o niebieskim mogę pomarzyć, mam urodę typu jesień, więc dla mnie tylko beże, brązy, czerwienie wiśnie, zielenie oliwki i inne takie ;) dzisiejszy dzień nawet niezły, co prawda nie całkiem ścisła pierwsza faza, bo jednak zjadłam dwie nektarynki, ale jest ok, jutro postaram się nie znosić do domu owoców, nie będzie mnie miało co kusić
-
kochana, 200 to jest minimum :O i to nic szczególnego w tej cenie sie nie dostanie, takie co mi podchodza kosztują ze 400, ale chyba nie będe przesadzać :D truskawek mi też szkoda, może w ramach jednego posiłku zjem sobie 100 gram, ale wiem że muszę znów węglowodany ograniczyć, bo za bardzo sie rozbuchałam, co prawda nie tyję, bo spodnie letnie moje miarkowe nadal na mnie luźne a były obcisłe tak że jakby wkłuc szpilkę to by oczko poszło :D
-
wrzucam mięsko na patelnie, strasznie głodna jestem, muszę zjeśc żeby sie nie nachapać węglowodanowego śmiecia :D na przykład biszkoptów ;)
-
Tolu jakąś kieckę pewnie kupię na ostatnią chwilę jak zwykle ;) czy ktoś tu zagląda w ogóle? no jakżesz można tak cicho siedzieć,czyżby waga stała w miejscu? :D chciałam Wam zakomunikować że od dziś jestem na pierwszej fazie, o weekendzie nie wspominam, bo nie ma co, może tą pizzę jedynie (jeden kawałek oczywiście, a nie cała:D ) więc na tydzien przechodzę na pierwszą fazę, mam nadzieję że tym razem wytrwam dłużej niż przy ostatnim come backu :D dziś serek wiejski na sniadanie, duży pomidor i drobiowa cienka kiełbaska, cos a la kabanos na obiad mam zielone warzywa z patelni plus smażona wieprzowa polędwiczka potem zrobie sałatkę z jaj, czerwonej fasoli, szczypiorku i selera ze słoika, z majonezem light, będę miała na kolację oraz jutro do pracy i pisac proszę kobiety, bo jak nam topik siądzie to potweirdzimy regułę, że zapał trwa do trzydziestej strony :D:D
-
sbeach, nie będe bić, bo grzeszę z premedytacją :O po prostu musiałam zjeść kajzerkę do śledzika w oleju, nie mogłam odmówić :O w życiu nie kupię większej ilości świeżych bułek, kupiłam 6, mogłam kupić 3, mąż zjadł 2 sztuki, dla córki miałabym 1 i obyłoby sie bez jedzenia takiego pieczywa chyba jednak za dużo tych węglowodanów, bo praktycznie w każdym posiłku cos takiego było
-
tak dużo jak ja??? ożesz Ty no ja pierdzielę, dawaj dupę, natrzaskam :D:D
-
a kto wychodzi po angielsku?:D :P osz Ty :D ja tez spadam, może wieczorkiem zajrzę ps. jeść mi sie chce po tych truskawkach z makaronem, takiej na przykład zjadłabym kiełbasy białej z chrzanem :D cóż za marzenia, dobrze że białej nie mam, bo jak mi zycie miłe poszłabym ugotować :D coś mi sie we łbie pierdoli chyba, raz marzę o czekoladzie, teraz o kiełbasie, test zrobić czy jak?:D
-
nie jestem wybredna, ja jestem wszystkożer, nie zjem tylko krupniku :D i makaronu razowego Jarowit :D:D