afobamka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez afobamka
- Poprzednia
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- Dalej
-
Strona 9 z 10
-
nie czuje sie dzisiaj najlepiej ale..... rano zadzwonił Pan PSYCHOLOG!!!!! mam wizyte w piatek po Bozym Ciele -wiec ledwo za tydzien z hakiem-ale juz sie nakrecam jak ja tam dojade bez tabletki-odstawianie synka od piersi nadal mi niewychodzi-pewno zrobie tak ze wezme tabletke i juz nie bede mogła cycka dac...
-
liduszka pytałam-on jest u nich dochodzacy-nie nastałe-nic złego niesłyszała-ale to jak dla mnie zadna informacja
-
kurcze-dziewczyny -juz sama nie wiem-dzisiaj miałam dzwonic miedzy 12-18-dzwonie srednio co godzine i nic-na poczte sie nawet nie nagrywam bo watpie zeby odpowiedzial jesli on tak bedzie przychodzil na \"spotkania\"jak odbiera telefony to ja dziekuje:(u mnie w miescie nie ma duzego wyboru mgr tej specjalnosci ale chyba bede sie musiala rozeznac-ten byl z NFZ wiec moze stad to traktowanie?i tak musialabym dojezdzac do niego kilka km-wiec moze tak ma byc ze to nie on? tez sie zastanawialam czy mnie nie testuje-zaczyna mnie irytowac i na starcie trace zaufanie do niego myslałam jeszcze ,ze moze jak przyjmuje pacjentow to ma wyłaczony tel?no ale to wtedy nie kazałby mi dzwonic w tych godzinach chyba?? moze sie skontaktuje ze swoim psychiatra to mi powie co to za gostek i czy \"mozna go zastapic kims innym\" a czuje sie roznie-w domu nawet ok ale kazde wyjscie konczy sie trzesawka,zawrotami głowy i uczuciem oszołomienia- i mam wyrzuty ze z dzieckiem tyle nie wychodze tylko sie dusi w domu:( ale bym sobie łykneła połoweczke słabiutkiego afobamku-wiedziałabym ze zyje i nabrała pewnosci siebie
-
ja nadal nie moge sie skontaktowac z \"moim\"psychologiem zeby umowic sie na pierwsza wizyte:(
-
narazie nic nie mowie bo nie mialam przyjemnosci go poznac ale ja moge robic za sledczego:P okazalo sie ze znajoma osoba pracuje tam gdzie on wiec bede miała info co to za \"typek\"-a moze faktycznie jechał z zona i dzieckiem do szpitala tak jak mowil?tylko zesmieszylo mnie to ze mojej kom nie odbierał a ja zadzwonilam z nowego nr to odebrał natychmiast-ale to czysty przypadek pewno no nic bede probowac jutro sie umowic
-
heh-cos mnie zwodzi ten psycholog albo ja jestem podejrzliwa:) rano jak dzwoniłam mowi zeby sie z nim skontaktowac popludniu(w wyznaczonych godzinach)-dzwonie i dzwonie -nie odbiera-wziełam kom meza-odebrał od razu!!!!-mowi ze nie jest w pracy(i tu sie tłumaczy gdzie jest)mam jutro zadzwonic....
-
witam buuu-nie potrafie odstawic dziecka od piersi-ciagle sie łamie jak on płacze:( 2ch lekarzy udzieliło mi roznych info na temat stosowania serotaxu podczas karmienia-poki co recepta czeka nie była zadna z Was w takiej syt? dzwonilam do psychologa ale musze jeszcze raz popoludniu bo teraz jest w 2gim m-cu pracy-po głosie straszny flegmatyk z niego-ale oni chyba musza byc tacy trzymajcie sie kobitki!!!
-
dziekuje Wszystkim za komentarze odnosnie mojej syt. w poniedzialek bede sie umawiac na ta terapie ale termin pewno bedzie odległy pozdrawiam i zycze spokojnego weekendu
-
Efka43 cytuje Ciebie .....Psychoterapia to jest coś takiego gdzie powinno się wyciągać wnioski i wprowadzac je w swoje życie . Nigdy nikt nie powie co ktoś ma robić a czego mu nie wolno , bo do takich wniosków każdy dochodzi sam ..... dokładnie to samo wczoraj usłyszałam!!! i jeszcze ze to bedzie raczej moj monolog niz rozmowa brakuje mi konsekwencji w odstawianiu od piersi:(
-
Dla tych ,ktore sa Mamusiami:) http://rypka.pl/5,368,mcdonalds_dzien_matki.html
-
hahaha-usmialam sie bo mowi do mnie ze nie kazdy sie nadaje na psychotrapie tylko osoby inteligentne,terefere- mowi jeszcze zebym nie myslala ze to tak jak na filmach ze panna lezy na kozetce a gosc cos jej tam szepce:) cos czuje ze zostane \"rozebrana\"na czynniki pierwsze a moze ktoras ma doswiadczenie z psychoterapia?i sie podzieli doswiadczeniami?
-
jestem uf-oczywiscie sie nakrecilam przed wyjsciem -doszłam tam jakos ale musialam kilka razy przycupnac na laweczce:(eh diagnoza-lęk napadowy przepisal mi jedno opak serotaxu -zobaczymy jak sie bede czula-ale wczesniej musze odstawic synka od piersi i....on jednak stawia na psychoterapie-mam namiary i musze zadzwonic w poniedzialek zeby sie umowic-podobno długo sie czeka bo to na kase chorych
-
czuje sie troche jak przed wizyta u ginekologa:)\"niewiedziec czemu:)\" odezwe sie jak wroce i uspiuniam synka
-
bianka-zgadzam sie w 100% z tym co napisałas ale chyba potrzebna jest mi ta wizyta-w sensie zebym tez usłyszała od lekarza to-bo dzis rano jak sie umowilam i wiem ze ide to od razu lepiej sie czuje w sensie ze licze na jaka pomoc-wczesniej podkreslalam wielokrotnie ze nie chcialabym wracac do afobamu z ktorego notabene byłam zadowolona łudze sie ze moze przepisze mi cos nowoczesniejszego,bepieczniejszego? a moze mi wystarczy ze bede miala magiczna tabletke w torebce by poczuc sie pewniej? jak juz sie umowilam to pojde bo ciezko mi i mam wyrzuty ze nawet na spacer nie jestem w stanie wyjsc z dzieckiem poprzednio mineły jakies 3 lata nim zdecydowałam sie isc do psychiatry-teraz 3 tyg-nie chce dłuzej czekac bo to meczy mnie i moja rodzine:(
-
kasia100 czytam 3x ksiazke \"oswoic lęk\"i niby potrafie a nie potrafie zreszta w domu czesto czuje sie ok najgorsze zrobily sie wyjscia-ostatnio czesto nawet ze smieciami czy tez z psem....
-
jestem troszke sceptycznie nastawiona do wizyty,poniewaz bylam u niego 2 lata temu i leki przepisane(najpierw coaxil-3opak-a pozniej efectin er-1 opak-zupelnie mi nie pomagaly)-lęki nadal mialam-pomagal afobam-przepisany przez lekarza pierwszego kontaktu teraz ogranicza mnie to ze karmie piersia-to juz w ogole pewno nic nie bede mogla brac-chociaz sa przeciez kobiety w ciazy z nerwica i matki karmiace rowniez no nic-zobacze co mi poradzi(nawiasem mowiac lekarz jest ok-cieszy sie dobra opinia i nie jest \"starej daty\") napisze wieczorkiem jak po wizycie pozdrawiam
-
dzien dobry baaardzo...... umowiłam sie na 18,30 do \"mojego\"psychiatry
-
majeczunia -nie pracuje teraz-jestem na wychowawczym jagoda -dzieki za wpis:) uciekam spac-mam nadzieje ze synek przespi nocke bez budzenia spokojnej nocki zycze-sobie i Wam
-
to tak jak ja o lęku-ze trzeba nauczyc sie z nim zyc,zezwalac na ataki paniki etc-wiec nigdy sie tego nie wyzbede??nie moge normalnie funkcjonowac bo mnie to zżera-niedlugo nie wyjde z synkiem na spacer-juz mam wyrzuty-a jeszcze-2-3 tyg temu spedzalismy polowe dnia na spacerkach
-
nawet mi nie mow o chudnieciu!!!-ja chudne w oczach-nawet robilam badania bo kazdy mowi -o matko jak ty wygladasz-wez sie za siebie-zawsze bylam szczupla ale teraz to juz faktycznie-ledwo 50 kg- ja w sumie nie czuje sie zdepresjonowana-chociaz powodow do depresji mam przynajmniej kilka-poprzez nieciekawe dziecinstwo,nieadekwatna do wyksztalcenia prace,jedna pensje,perspektywy mieszkaniowe takie sobie......chyba pojde juz spac bo strasznie wylewna sie zrobilam
-
w sumie ja tez lubie \"poplakac\"czuje jak wtedy wszystko ze mnie \"schodzi\"jak powietrze z balonika
-
majeczunia a Ty dlugo sie meczysz z ta nerwica?ile masz lat?jakie masz objawy?bralas jakies leki czy nie?
-
ja na dzien dzisiejszy moge zapomniec o imieninach,wyjsciach towarzyskich etc nawet do fryzjera mam isc a obawiam sie,mam isc do lekarki ze spba i tez nie wiem czy zajde-no wzielo mnie tak ze szok dzisiaj znajoma mi powiedziala ze nie mam problemow,nic na glowie,i stad mi to wrocilo-moze po czesci ma racje? jak sie nienakrecac?wiem ze nie mam jako takich objawow somatycznych ale jak mnie wezmie to to uczucie oszolomienia,zawroty i ten strach ze nie utrzymam rownowagi i upadne-puls od razu ponad 100-ka i mysl jak dlugo to bedzie trwalo teraz ok bo jestem w domu a jak wroce do pracy?buuuuuu
-
jak sobie radzicie z tymi napadami paniki? wiecie co mnie najbardziej doluje?to ze mialam nadzieje ze jest juz ok-ze te poltora roku spokoju oznacza ze bedzie dobrze a tu zonk czemu nie ma tak ze wezmie sie leki przez 2-3 m-ce i jest ok?czy juz do konca zycia bede miala ta towarzyszke?mam niespelna 30 lat i co dalej??? sorki ze tak smece tu ale zdolowalam sie troche
-
nieradze sobie ze soba:( ta nerwica mnie wykonczy chyba zas musze isc po jakies prochy:( po 10 min wrocilam ze spaceru z dzieckiem bo spanikowałam.....
- Poprzednia
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- Dalej
-
Strona 9 z 10