Uliczka7
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Uliczka7
-
Plan wykonany :D Dwie serie na rowerku- jedna 20 minut, druga 25-razem 20 kilometrów w nogach i 300 kalorii z głowy :) Dieta zachowana- jeden gołąbek-ale walczyć ze sobą musiałam, bo pyszny był-mniammmmm..... Wietrzyku- fajnie być idolką :D oktassia-witaj, przyłącz się będzie nam razem raźniej! Baby-jak ty wytrzymałaś te pielgrzymki niedzielne???? Mnie trafiłby szlag!!!! A swoją drogą ludziska nie mają wyobraźni ! A jeśli chodzi o jojo to ja też doświadczyłam dwukrotnie- raz po kopenhaskiej, drugi po herbalifie. No ale wina była moja oczywiście-zaczęłam zbyt szybko normalnie jeść. Dieta MŻ plus ruch jest chyba najbezpieczniejsza chociaż na efekty trzeba cierpliwie dłużej czekać! Pytacie dziewczyny o moją córke. Czuje się troche lepiej,ale zdrowa całkiem nie jest :( Nie była dziś w szkole-odwiedziłyśmy lekarza-jeśli do środy nie przejdzie to dostaniemy skierowanie do gastrologa. Do jutra :)
-
Druga dziś seria na rowerze zaliczona! 27 minut, 12 kilometrów przejechanych, kolejne 160 kalorii spalonych :) Tylko żeby teraz z dietką wytrwać, bo po obiadku 3 małe grzeszki były w postaci trzech malutkich belgijskich pralinek przywiezionych przez moją córkę. Wybaczycie mi te grzeszki ;) pa
-
Ja już po pierwszej turze ćwiczeń :) Teraz leniuchuję, bo nawet obiadu robić nie muszę! Dziś ma dyżur moja mama. W przyszłą niedzielę ja. Wietrzyku u mnie też @, ale postanowiłam nie przerywać ćwiczeń i pewnie dlatego dziś zmęczyłam się bardziej niż zwykle ! Pogoda cudna- po obiedzie wybierzemy się na niedzielny spacer :) Pozdrawiam
-
Ja też już wróciłam ,ale nie z imprezy tylko ze szpitala. Moja córka wróciła dziś rano z Francji i niestety chora. Miała boleści żołądka i goraczkę i nudności i wogóle w kiepskiej formie. Cały dzień przespała a wieczorem pczuła się jeszcze gorzej... Więc na imprezę oddelegowałam męża a my na izbę przyjęć . Tak więc ominęło mnie zapewne wiele pokus.:) Może i lepiej :) Ale ty Wietrzyku.... jestem z ciebie dumna bardzo :) U mnie dietka zachowana i plan ćwiczeń wykonany- 2 razy po 20 minut na rowerku:) Gdy już się rozćwiczę na maksa to może dodam 6 Weidera ?! Jojo a w jakim czasie zrzuciłaś te piękne 4 kilogramy? A gołąbki wyszły pychotne- zjadłam jednego na obiad choć ochotę i apetyt miałam na ...conajmniej 5 :D Pa, może tu jeszcze dziś zajrzę :)
-
Rowerek zaliczony- przed wyjściem na imprezkę mam zamir zrobić jeszcze powtórkę. :) I nie uwierzycie- gołąbki w piekarniku dochodzą!!!!! Takiego mi smaka narobiłyście, że pędaskiem udałam się do sklepu ,zakupiłam produkty i teraz czekam na efekt. Wstyd się przyznać ,ale to moje pierwsze samodzielne gołabki w zyciu. Zawsze robi je moja mama dla całej rodziny. no...kedyś musi być pierwszy raz. Nareczka
-
Cześć dziewczynki! Kolejny dzionek. Pogoda cudna u nas, aż żyć się chce :) Baby nie pękaj- walcz i wyobraź sobie jakie piękne i powabne będziemy już na sylwestra nie mówiąc o przyszłych wakacjach!!!! ;) Jojo zdradzisz ( dla nas na zachętę) swój wynik? Plisssss....... Dziś idę na urodziny koleżanki, która świetnie gotuje i piecze ........ Może być ciężko... trzymajcie za mnie żebym rozsądną kobitą była. Wieczorkiem wychodzę więc ,ale ćwiczenia będą... na bank ! Pozdrawiam :)
-
Melduę,że drugie 20 min. na rowerku zaliczone! Na kolację jogurt i wiadro różnych herbatek :) Dobranoc
-
O!!!!!!! boże jak ja napisałam słowo przyszłą!!!!!!!!!!!!!! Chyba mi się mózg zlasował przez te ćwiczenia. To był po prostu szok dla organizmu...:D
-
Rowerek przyjechał!!!!!!! Niestety dziś nie poćwiczę, bo nie potrfię go sama poskładać :( Muszę poczekać do jutra bo mąż ma dziś wychodne . Ale jutro...ale dam czadu:) Stwierdziłam,że świetnie się czuję gdy jestem \"niedojedzona.\" Dieta zachowana :)
-
Hej! Dzień zaliczam do udanych- wszystko zgodnie z planem. Do diety dodam ruch może już pojutrze gdy dostarczą mi rowerek !!!! Pozdrawiam wszystkie kobitki i do przeczytania jutro :)
-
O tak kawa! Druga wprawdzie, ale równie pyszna jak pierwsza :) może nawet pyszniejsza bo w dobrym towarzystwie! Odchudzam się z wielu powodów. A najważniejszy z nich to dobre samopoczucie , a bycie piękną sprzyja mu bardzo :) A jak ja się czuję piękną i atrakcyjną to mój mąż też jest szczęśliwy. A jak my jesteśmy z siebie zadowoleni to nasze dzieci, małe czy duże też czują to samo. Więc warto podejmować ten trud !
-
Dzieńdoberek!!!! Ostatni dzień na L-4- koniec tego dobrego-jutro do pracy. Dziś czuję się zupełnie zdrowa- trochę boli mnie głowa, ale po kawce , którą właśnie piję zapewne minie. Kto napije sę kawki ze mną? Zapraszam :) Anno- twój pomysł z wazeniem się co 2 tygodnie chyba podoba m sie najbardziej! I rozliczenie się z aktywności fizycznej raz w tygodniu -to też ma sens. A reszta kobitek jakiego zdania jest? Pozdrawiam :)
-
To znowu ja! Ja też jestem chętna dołączyć do tabelki. Tylko wiecie co ja myślę- cotygodniowe ważenie to za często- to może demotywować. A jakie jest wasze zdanie? jojo - 95,00kg.........??,??kg..........167cm...........65,00kg agro - 85,00kg.........??,??kg..........161cm...........65,00kg uliczka-72,00kg ......?? ??kg...........167cm...........65,00kg Dobrej nocki! :)
-
No... dziś czuję się znacznie lepiej i entuzjazm mam wielki!!!!!!! Przed chwilą zamówiłam w sklepie internetowym rower stacjonarny :) Cieszę się jak dziecko :) Myślałam o tym od dawna, ale jakoś zawsze były pilniejsze wydatki. A teraz stwierdziłam ,że muszę zainwestować w siebie . Muszę i już !!!!!!! A mąż jeszcze mnie wzmocniłw tej decyzji. ( Pewnie też podmontuje się i będzie kręcił :) ) Tak więc za jakies dwa ewentualnie 3 dni dołączę do diety ruch. Nie rozpisałam dziś diety bo czasu nie miałam, ale zaraz siadam i zabieram się za rozpiskę menu na następne 3 dni. Dziś bez grzechu mimo \"siedzenia\" w domu. Tak sobie zorganizowałam dzień ,że czasu na myślenie o łakociach nie miałam. Fajnie tak czasami zrobić sobie legalne \"wagary\" z pracy. Pozdrawiam kobitki :)
-
Witajcie! Nie było mnie kilka dni, problem z internetem, a do kafejki internetowej nikt i nic mnie nie zagoni. Z odchudzaniem raczej klapa w ciągu tych kilku dni. Nie schudłam ani grama, ale tez nie przytyłam . Kupiłam dziś suplement diety Linea- muszę się czymś wspomóc- bo waga stoi , a to mnie demotywuje. Czy któraś z was próbowała tego specyfiku? Znajoma pani aptekarka wyrażała się pozytywnie i nie odradziła. Z kolei żeby zmotywować się do ruchu zakupiłam rowerowy licznik kilometrów. Zrobiłam dziś jazdę próbna a od jutra mam zamiar pokonywać codziennie 10 kilometrów :) Mam tylko nadzieję,że pogoda się ustali i już na dobre będzie ciepło. Pozdrawiam was dziewczyny wiosennie :) :) :)
-
Dzięki za miłe słowo dobra kobieto! Nie jest łatwe to odchudzanie- teraz już wiem -prościej byłoby trzymać wagę niz schudnać te nedzne kilka kilo. Kazia- a ile ty ważysz? Ile chciałabyś schudnąć? Siedzę sobie teraz przy zielonej herbatce i nie zjem dziś niczego wiecej! Pozdrawiam
-
Hej! Wczoraj byłam dzielna- trzymałam dietkę i obyło się bez napadu apetytu. Dziś niestety znacznie gorzej! Rano po tygodniu solidnej diety zważyłam się licząc na sukces. I to był błąd- waga ani drgnęła!!!!!!!! Byłam rozczarowana i z tego powodu WRĄBAŁAM SOLIDNĄ PORCJĘ MAKARONU Z PYSZNYM SOSEM- KALORYCZNYM NA OBIAD I 2 CIACHA Z KREMEM NA DESER DO KAWKI!!!!!!!!!!!! Głupie ze mnie babsko i tyle :( Ale nie odpuszczę, do lata muszę schudnąc . Od jutra wiecej ruchu, dieta bez zmian- 1000 kalorii. Podobno ma być w przyszłym tygodniu niezła pogoda- rower musi pomóc. Daję sobie jeszcze 2 tygodnie. Jesli waga nie drgnie- rozpocznę diete norweskę- wiem że niezdrowa i grozi jo-jo, ale ja muszę schudnąć bo latem będę sie z tymi kologramami źle czuła. A co u was? Ważycie się? Macie sukcesy? Nareczka, pa
-
Cześć! No ja nie jestem z siebie dziś szczególnie zadowolona :( Jakoś trzymałam się do popołudnia, a wieczorkiem wciąz coś przegryzam, wprawdzie różne takie małokaloryczne duperele, ale chyba troche się tego nazbierało. Anno takie kiełbaski, o których piszesz bardzo przypominaja mi bułgarskie kebabcze- są pyszne!!!!!!!! Wykorzystam twój przepis na obiad- myślę,że czwartowy :) bo będę miała trochę więcej czasu niż zwykle aby go przyrządzić. Fajny pomysł -dzięki Ten topic ,o którym pisałam to \"07 kwietnia START, zdrowe odchudzanie\". lehanna- musisz mieć piękny ogródek- wyczuwam pasję :) Ja niestety nie lubie grzebania w ziemi, choć mam duży ogród i mogłabym mieć spore pole do popisu. U nas to głównie trawa i owocowe drzewka, iglaki, winorośl i nieliczne kwiecie- szafirki, krokusy, śnieżyczki, kilka tulipanów, narcyzów, floksy i troche kwitnacych pnączy. Ogród był piekny gdy żyła moja babcia- kochała ogród i pracę w nim. Teraz to już nie to :( Na razie pa
-
Cześć dziewczyny! Zważyłam się dzisiaj choć w planie miałam dopiero jutro. Już byłam taka ciekawa! Nie mam najlepszych informacji- po 2 tygodniach diety zrzuciłam 1 kilogram. Żadna rewelacja- ale i tak sie cieszę, że nie przytyłam. Gdy byłam młodsza w pierwszych 2 tygodniach traciłam 2-3 kilo. Lat przybyło- trudniej schudnać- niestety. Nie zniechęcam się jednak- pozostaję na 1000 kalorii- trzeba tylko dołożyć ruchu. Robi się coraz cieplej- będą warunki do marszobiegów i wypadów rowerowych. Dziewczyny na podobnym topicu zrobiły taka fajna tabelkę spadku wagi. To mogłoby nas wszystkie zmobilizować :) Ale ja niestety nie umiem takiej tabelki zrobić :( Jak myślicie- może prawie komisyjne ważenie i umieszczanie wyników w tabelce wpłynęło by dobrze na naszą motywację? Pomyślcie....ok? Pozdrawiam :) :) :)
-
Hej! No... zapał mi wrócił! Od rana latam ze szmatą i spalam, spalam, spalam......:) Dziewczyny mam nowy ( wypróbowany ) i jeszcze łatwiejszy przepis na chleb. Jest lżejszy i zawsze świetnie wychodzi. Przepis pochodzi z serwisu \" Wielkie żarcie\" Oto przepis: Porcja ciasta na 2 foremki babkowe ( 35 cm) 1 kg krupcztki 5 dag drożdży 1 litr ciepłej wody 5 łyżek cukru 1,5 łyżki soli 6 łyzek siemienia lnianego 6 łyżek łuskanego słonecznika 1 szklanka otrąb ( najlepiej prażonych) 3 łyżki sezamu 2 łyżki pestek z dynii Wszystko razem wrzucić do miski ( razem z pokruszonymi drożdżami), starannie wymieszać i odstawić na 20 minut- dobrze jest przykryć ściereczką. Po 20 minutach przemieszać i przełożyć do 2 wysmarowanych foremek. Zostawić do wyrośnięcia około 10 minut- uważać ,żeby za bardzo nie urosły, a tylko się ruszyły ( 2- 3 cm) Wstawić do gorącego piekarnika ( 230 stopni) Piec około godziny. Polecam :) i smacznego :)
-
Słoneczny poranek!!!!!!!! Wprost niemożliwe!!!!!!! Och , ale mam dziś z tego powodu napęd!!!!! Postanowiłam nie wazyć się co tydzień, tak jak pierwotnie zakładałam. Boję się ,że brak oczekiwanego efektu może mnie zniechęcić. Jak często się dziewczyny ważycie? Moje postanowienie jest następujące. Zważę się się 15 kwietnia- miną wtedy 3 tygodnie diety. Jeśli spadek wagi będzie niewielki lub żaden- biorę się za dietę norweską.. Patrząc w lustro wydaje mi się ,że jest lepiej, jakoś smuklej... a może to tylko złudzenie. Wszystko jedno grunt, że lepiej się czuję, bo już był moment ,że miałam problemy żeby spojrzeć w lustro! Pozdrawiam wiosennie :)
-
Anno, schudłaś coś na tej diecie norweskiej? Ja w zeszłym roku w maju przeszłam caluteńką kopenhaską- wynik 6 kilo w 2 tygodnie. Ale nie pasowało mi menu-ohyda. A te jajeczka to mnie kuszą! Uwielbiam jajka w każdej ilości i postaci!!!! A co sądzicie o oliwkach? Wiem ,że są tłuste, ale podobno bardzo zdrowe i zjedzenie kilku dziennie dobrze wpływa na stan zdrowia.
-
Oj, ja też tęsknię za słońcem!!!!!!!!!!!!!!!! U nas dziś na godzinę słoneczko się pojawiło i od razu świat wydał się piękniejszy. Z radości wskoczyłam w sportowe buty i pomaszerowałam trochę. Oj dobrze mi to zrobiło i dla duszy i dla ciała. Z jedzeniem też dziś całkiem nieżle, ale żeby nie zapeszyć!!!!!!! Wieczór dopiero się zaczyna, kiedy zatapiam się w fotelu to dopiero wtedy dopadają mnie różne ciągoty na jedzonko :( Dziś zjadłam kromeczkę chleba wieloziarnistego, jogurt, porcję warzyw z kawałkiem piersi kurczaka , szklankę kefiru i kilka herbat owocowych, że nie wspomnę o 3 kawach- bez cukru oczywiście! Postaram się nie jeść wieczorem nic konkretnego. Może jakaś pomarańczka lub coś w tym stylu. Pozdrawiam optymistycznie
-
Witajcie! Dzień minął całkiem fajnie , bez grzeszków- choć nie bez pokus :) Byłam dzielna. Wieczór zawsze jest najtrudniejszy. W końcu po całym dniu biegania trochę spokoju i apetyt nie pozwala o sobie zapomnieć. Na wieczór moja córka przygotowuje dla nas niskokaloryczną przegryzkę. Chudy twarożek z górą warzyw. Dobry ten kawał Anno......uśmiałam się :) Pozdrawiam i zmykam kłaść synka do łóżka, bo już ledwo żyje. Pa
-
Hej! Dawno mnie nie było, ale odwiedzam was czasami i z postami jestem na bieżaco. Pozdrawiam was wiosennie. Ja cały czas usiłuję sie zmobilizować i zacząc mądrze odżywiać. Zima nie sprzyjała odchudzaniu- wciąż było mi zimno- musiałam zacząć jeść. Teraz od tygodnia wróciłam do liczenia kalorii- dieta 1000 kalorii. Wypróbowana przeze mnie jakiś czas temu-była skuteczna i bez jojo. Będę do was zaglądać jeśli nie macie nic przeciwko temu. Kazia Zkiosku czy tymasz zamiar piec chlebek wg. mojego przepisu? Jest pyszny- gorąco polecam. Moja rodzina tak lubi ten chlebek, że piekę go 3 razy w tygodniu. Od września nie kupiłam ani jednego bochenka chleba w sklepie. Pozdrawiam jeszcze raz wszystkie odchudzaczki :)