widze, ze nie tylko ja tak mam.....
ale ci faceci sa beznadziejni...
i jak tu nie podejrzewac kochanki?
jestesmy razem 10 lat, 4 po slubie...
sex raz w miesiacu i tylko z mojej inicjatywy....
mam dosc tego ponizania i jego wykretow....
w dodatku on tak bardzo chce dziecka.......
tylko ja sie pytam k****a jak???
niepokalane poczecie?????
zyc sie odechciewa.......