Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

sysunia27

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez sysunia27

  1. czarna...moja Karolcia jeszcze cyca...i pewnie jeszcze trochę pocyca :) ...muszę się Wam pochwalic, że Karolinka od 14 maja sama chodzi :) przeszła nagle cały pokój 4m, przez próg złapała się futryny i potem całą długośc kuchni kolejne 4 m :) a na podwórku to idzie przed siebie...choc trochę protestuje bo chce moją rękę, bo wtedy szybciej się przemieszcza :) no i moje dziecię skończyło dziś roczek :) impreza co prawda za 2 tygodnie no ale dzisiejszy dzień bez torcika nie byłby urodzinowy...więc moje dziecko \"dmuchało\" dzisiaj swoją pierwszą świeczkę :) przyjechała dzisiaj teściowa, ciocia Ania (siostra mojego m) i mój szwagier ze Szczawnicy...akurat przyjechał bo ma egzaminy na studiach:) więc mimo, ze impreza za 2 tygodnie to i tak paru gości było...
  2. jajecznicę robię na patelni teflonowej...łatwo szybko i przyjemnie :) 4 pomidorki koktajlowe sparzam wodą, obieram ze skóry i usuwam nasionka, kroję na kawałki. Na patelni roztapiam 0,5 łyżeczki masła i podduszam na nim pomidory (pod przykryciem). Jajko najpierw sparzam i wbijam na patelnię-po zrobieniu łamię do tego kawałeczki chlebka i mieszam...małej bardziej smakuje jak chlebek jest podmoknięty tą jajeczniczką niż jakbym miała jej go podawac osobno wcina aż jej się uszy trzęsą i zawsze jest jej mało to 1 jajko :)staram się jej robic 2 razy w tygodniu na przemian z jajkiem na miękko
  3. ja też będę szczepic na świnkę odrę i różyczkę i dodatkowo na ospę ale troszkę później zeby nie wszystko na raz...mój 18 letni siostrzeniec przeszedł w zeszłym roku i wiem jak ciężko ją odchorował...wypryski miał w oczach, po wewnętrznej stronie dłoni,na stopach,w nosie w odbycie itp...oszczędzę wam szczegółów...ale plamka na plamce na całym ciele...po chorobie pół roku nie mógł dojśc do siebie, temperatura przy chorobie ponad 41 stopni przez pierwsze 3 dni, zaraził się od swojego 4 letniego brata...moja siostra nawet nie wiedziała, że jest szczepionka na ospę...i mówi do teraz, że gdyby tylko wiedziała...ja nie przechodziłam ani ospy ani różyczki więc małą obowiazkowo zaszczepię bo na przyszły rok planuję ciążę i raczej nie wskazane jest zarażenie się tymi chorobami...rozważam też zaszczepienie dodatkowo siebie...na różyczkę byłam szczepiona kiedy miałam 13 lat ale podobno po 10 latach powinno sprzawdzic się poziom przeciwciał i ewentualnie doszczepic... Karola...u małej to pokasływanie samo przeszło tak samo jak się zaczęło...i nie wiem co to było...ale oby już nie wróciło
  4. Karola...może i 3-dniówka...będę ją obserwowac...ale ona ma już bez czopka tylko 37,5...a 3-dniówka kojarzy mi się z bardzo wysoką temperaturą...chyba, ze się mylę... ?? bynajmniej dziś to już 2 dzień jeszcze jutro i w środę powinno ją wysypac...
  5. Duzo zdrówka dla naszych roczniaków :) Karola, noc była gorączkowa, o 3.30 mała miała 38,7 więc podałam kolejny czopek ale od tej pory czopka już nie podałam bo temperatura przez cały dzień 37,3 do 37,5 a teraz 37,8...więc póki co nie zbijam tej temperatury...myślisz, ze może byc to reakcja na klimat czy raczej coś innego ?? mała nie ma żadnych innych objawów, apetyt trochę słabszy, ale raczej jest energiczna...teraz już śpi od 1h po kąpieli
  6. Karola...dziś wróciłam ze Szczawnicy gdzie byliśmy z małą od piątku rano...po powrocie mała dostała gorączki...przy 39,1 mierzone pod pachą rtęciowym podałam jej czopek 125 mg paracetamolu i gorączka po godzinie spadła do 37,7 nie ma żadnych innych objawów...ja jako dziecko bardzo wysoko gorączkowałam przy zmianie klimatu...podejrzewam, że mała reaguje też na tą zmianę...ale pewności nie mam...mała do tej pory nie chorowała i nie bardzo wiem jak mam dalej postępowac...jeśli mogłabyś to proszę napisz co robic i czy isc do lekarza, czy po prostu zbijac tą gorączkę ??
  7. HEjka :) ja tylko na chwilkę bo przygotowujemy się do wyjazdu, jutro rano jedziemy do mojej siostry do Szczawnicy i właśnie się pakujemy...wczoraj byłam u dentysty zrobiła mi 2 zęby i mojemu m 1 i wyskoczyliśmy z 200zł...został mi jeszcze jeden ząb do zaplombowania i znów na jakiś czas będę miała spokój... ...wczoraj odebrałam moją babcię ze szpitala, czuje się dużo lepiej, ma przepisaną batalię leków...na sam poranek 8 sztuk ...a moja córcia to małe cyganiątko...z każdym zostanie, nikogo i niczego się nie boi, do wszystkich się uśmiecha, robi papa, wyciąga ręce do góry, żeby pokazac jaka jest duża...a jej taniec tak się rozwinął, że powala wszystkich na kolana :) mówi mama, baba, tata, bam-kiedy się przewróci, łał na pieska, a gębusia to się jej nie zamyka ...cały czas nawija po swojemu :) ...no i wczoraj z 5 razy zrobiła samodzielnie 4 do 5 kroczków...w tym raz na podwórku z piłką w obu rękach.. :) więc rozkręca mi się dziewczyna na dobre..hehe...uwielbia zabawę w piachu i żwirze...przekłada kamyki z jednej strony na drugą :) ciągnie ją niesamowicie do dzieci...wszystkie zaczepia robi im \"moja moja\" zazwyczaj bez odwzajemnienia :) nadal codziennie załatwia rano swoje potrzeby :) do nocniczka :) co do jedzenia to wcina jajeczniczkę z jednego jajka z pomidorkami koktajlowymi i pół kromeczki chlebka, jajko na miękko, biszkopciki, ostatnio dałam jej ziemniaki z kwaśnym mlekiem...wcinała aż się jej uszy trzęsły :) lubi też kaszę gryczaną z masełkiem, ziemniaczki i kluski z sosikiem spod mięska, banana daję jej do rączki i potrafi zjeśc całego :) rosołek z makaronem uwielbia, gotuję jej na gołębiu...teściu mi przywozi a tak ogólnie to próbuje już wszystkiego po troszku z naszego stołu...póki co codziennie też zjada duży słoiczek obiadku gerbera, jakąś mieszankę owocową ze słoiczka, misiowego jogurcika, owsiankę na śniadanko kaszkę na kolację no i cyc na noc...odkryłam też dlaczego moje dziecko nie chce pic...a to dlatego, ze nie chce pic przez smoczek ani z kubka niekapka tylko normalnie po łyczku ze zwykłego kubeczka :) stelka, zizusia...a dlaczego swoich szkrabików nie usypiacie na podwórku w wózku ?? moja zawsze tak zasypia i dzięki temu ma 1,5h więcej na świeżym powietrzu... Karola...życzę udanej imprezy Luśkowej...:)
  8. czy któraś mama karmi jeszcze cycem ?? czy wszystkie już odstawiłyście od piersi ??
  9. stelka, koliban...gratuluję synusiów :) stelka...zauważyłam, że mamy te same typy co do imion dla dzieci, bo ja też mam Karolcię a gdyby był syn to na pewno Tomek :P cyna Ty chyba pytałaś o nocnikowanie..?? zaczęłyśmy od niedawna ...wcześniej próbowałam sadzac ją w ubraniu, ale nie chciała a ja nie naciskałam, potem wieczorami przed kąpielą sadzałam goluśką i też nie chciała...aż pewnego razu rano ją posadziłam i szybko zaczęłam zabawiac bo już chciała wstawac i zrobiła pierwsze siku...i potem już sadzałam co dziennie rano, teraz to może siedziec i po 15 minut i ja ją sciągam, bo wiem, że już zrobiła...teraz zazwyczaj rano mamy też qpę :) a dzis posadziłam ją przed zmianą pieluchy po południu i też zrobiła qpę...a tak miałabym ją w świeżo założonym pampersie :) ostatnio rzadko się udzielam, bo całymi dniami siedzimy na podwórku...do tego dwa dni temu moja babcia (z którą mieszkamy) wylądowała w szpitalu z ciśnieniem 250/140 i tak cud, że żadnego wylewu nie dostała...:( ostatnio była u mnie teściowa ze szwagierką...ale nie było tak źle:) a Karola dostała rewelacyjne prezenty...m.in. drewnianą kolorową piaskownicę z zadaszeniem, wiaderko i inne zabawki do piachu, gumowy samolocik do wanienki, przylepce antypoślizgowe do wanny w kształcie gwiazdek, czerwoną sukienkę w białe grochy z myszką miki, bluzeczkę i spodenki...no normalnie w szoku byłam...ale było z zaznaczeniem, że to prezent na zająca i roczek
  10. Karola tak jakbyś zgadła :) ...bo my z Karolcią już przed 10 byłyśmy na spacerku i młoda o 11.20 zasnęła w wózku i śpi jak co dzień na świeżym powietrzu :) a ja mam chwilkę dla Was... niestety na spacerku złapałyśmy \"kapcia\"... już drugi raz...i będziemy musiały podskoczyc do wulkanizatora...dobrze, ze jest niedaleko ..obiad już się gotuje, zaraz puszczę kolejną partię prania, jak m wróci z pracy to zabiorę się za jakieś porządki..bo przy Karoli to nie ma szans...żywe srebro to mało powiedziane, a do tego nie odejdzie od mojej nogi na krok...ona jest idealnym dzieckiem jak siedzę koło niej...wtedy mogę sobie poogladac telewizję :) a ona się wtedy sama bawi i wszystko gra...ale muszę byc na wyciągnięcie ręki :) Karola dzisiaj rano zrobiła pierwszy raz qpę do nocnika :) Dziewczyny tyle piszecie o tym sklejaniu warg sromowych, ze ja też już przerażona jestem...jak to wygląda...???
  11. ....i ostatni zaczęła jeszcze po kątach chowac swoje zabawki, a rano np.smoczek chowa mi pod pachę najgłębiej jak się da...a potem udaje że szuka i wyciąga :) śmiesznie to wyglada i nie wiem skąd to podłapała ?? :D
  12. aaa i od paru dni co rano robi siku na nocniczek....ale tylko rano bo potem mamusi nie chce się sadzac dziecka na nocnik bo non stop jesteśmy poza domem :P
  13. Karola...no u nas tak samo też mam wrażenie, ze dziecko z dnia na dzień rozumuje coraz więcej...halo halo robi już od dawna...i też tak jej łapką czasami zarzuci, ze słuchawkę ma na plecach :) moja moja róbi rano wszystkim pluszowym zabawkom na dzień dobry...jak się jej powie aaaa-aaaa to młoda przykłada głowę do poduszki i udaje, ze śpi :)na słowo \"nie wolno\" reaguje histerią i macha łapkami...na autko mówi bum, na pieska łał ale to jeszcze nie zawsze tylko jak ma nastrój :) stoi już bez trzymanki od początku kwietnia, jak jesteśmy na spacerku i widzi z przeciwka wózek to tak śmiesznie kwiczy z radości a potem łapie dzidziusia za rękę i się uśmiecha i przemawia po swojemu :)
  14. Żurkowa, Karola...dużo zdrówka dla Was i Waszych maluszków... Karola...a ja mam pytanie odnośnie wyjazdów z dzieciaczkiem....mam siostrę w Szczawnicy i chcielibyśmy pojechac do niej na weekend majowy ale gdzieś kiedyś wyczytałam, że jak wyjeżdża się z tak małym dzieckiem to najlepiej na minimum 2 tygodnie bo takie krótkie wyjazdy w góry czy nad morze mogą więcej zaszkodzic niż pomóc ??? Dlaczego mogą zaszkodzic ??? Ja bardzo bym chciała pojechac na dłużej ale niestety opiekuję się 86-letnią babcią i nie bardzo mogę ją zostawic na dłużej bo ona też już jest jak dziecko :( Daj znac co sądzisz o takim wyjeździe ??
  15. Dziewczyny a ja Wam się jeszcze nie pochwaliłam, ze moje dziecię już wcina jajeczniczkę z pomidorkami koktajlowymi (wg harmonogramu już mogę :) ) teraz to daję małej jajko 4 razy tygodniowo pod różną postacią w obiadku, na miękko lub własnie jajeczniczka na parze z pomidorkami :) a od wczoraj wcina rosołek...dziadek przywiózł nam gołąbka i ugotowałam jej taki pyszny...wcina razem z mięskiem, makaronikiem i marchewką i aż się jej uszy trzęsą...a jak zbyt wolno jej podaję to na mnie krzyczy :) i z nowości jeszcze to moje dziecko już 2 razy rano zrobiło siku do nocniczka :) dziś kupiłam jej 3 truskawki hiszpańskie...je...ale wykręca jej buźkę jakbym jej cytrynę dawała :) Dobra uciekamy teraz na spacerek...moje dziecię już od 9.30 na podwórku do 13 w tym 2,5 h spania...dziś zrobiła mi niespodziankę bo zazwyczaj to śpi tylko 1h do 1,5h...o i przed chwilką zjadłyśmy obiadek i wybywamy ponownie bo pogoda cudna...:) a swoją drogą to zastanawia mnie ile wasze dzieci zjadają na obiadek...bo moja 190 dania gerberka i do tego fura rosołu z makaronem i mięsem i nie wiem czy to nie za dużo...Karola dziś skończyła 11 miesięcy i waży 10,5 kg...a jak wasze dzieciaczki ??
  16. cyna dzięki za odpowiedź w sprawie kremów... a co do chłopów to czasami brak na nich słów...najbardziej to żal dzieci w takich związkach...i wiecie co zauważyłam, że takie sytuacje zdażają się najczęściej w związkach niesformalizowanych...w ciągu ostatnich 2 miesięcy to już 5 taki przypadek o którym słyszę...wyjątkiem jest pualinusia :(
  17. Witajcie po świętach :) u mnie jeszcze wczoraj mój m miał urodziny...więc miałam małą bieganinę, upiekłam swój pierwszy w życiu tort :) udał się pięknie :) Karolcia spaceruje już za jedną rączkę, często stoi bez trzymania, więc teraz to już czekam na pierwsze kroczki a za dwa dni kończy 11 miesięcy...leci ten czas niesamowicie, uwielbiam patrzec jak co dzień potrafi coś nowego i zawsze mnie czymś zaskakuje... u nas tak jak u Klaudi447...choroby nas omijają (tfu tfu) mała jeszcze nie miała nawet katarku i oby tak zostało jak najdłużej...teraz już od 2 tygodni codziennie na podwórku jesteśmy po ok 8h...więc ta moja córcia to takie małe cyganiątko :) śmiesznie wyglądają podczas kąpieli takie mocno opalone rączki i buźka w porównaniu do reszty ciała...wiaterek już ładnie ją osmagał... czym smarujecie teraz swoje dzieciaczki ?? możecie polecic jakieś fajne kremy z filtrem...bo ja narazie smaruję bubchen na każdą pogodę, ale słoneczko coraz mocniejsze i chciałabym ją jakoś bardziej zabezpieczyc... mała dalej na cycu...dałam sobie czas na odstawienie do końca wakacji..na swoje urodziny 5 września chciałabym już móc napic się jakiegoś drinka :) paulinusia...normalnie mnie zatkało...on jest jakiś niepoważny, żeby na pierwszym miejscu stawiac dziadka a nie własną żonę i syna ?? to się po prostu w głowie nie mieści...mam nadzieję, że jeszcze otrzeźwieje...
  18. zizusia..moja Karolcia w czapeczce była przez pierwsze 2 tygodnie życia i w zimie :) teraz chodzi bez czapki, czasami zakładam jej białą płócienną chusteczkę ale tylko po to by troszkę ochroniła od słońca bo uszka i tak są na wierzchu...poza tym mała i tak często-gęsto sama zdejmuje tą chustkę i wtedy staram się aby wózek byl w taki sposób, że słońce nie pada jej na główkę :) gdybym już nie zajrzała to życzę Wam, Waszym dzieciaczkom i rodzinom wesołych pogodnych Świąt, dużo zdrówka, miłości i radości....smacznego jajka :) i mokrego Dyngusa :)
  19. z tym ubieraniem to faktycznie trzeba trochę pokombinowac...ale moja dzisiaj była prawie 6 godzin na podwórku...i tak rano od 10.30 miała na sobie body z krótkim rękawem na to bluzeczka bawełniana z długim rękawem i ponczo takie lekkie...a od 14 była już bez poncza i bez czapeczki...u nas było dziś bezwietrznie w słońcu temperatura 39 stopni a w cieniu 21 więc prawie lato...ja cały dzień chodziłam w krótkim rękawku i było mi wręcz gorąco... co do sprzatania to krótko: jestem w lesie...wolę spacry z dzieckiem :) mam umyte 1 okno...jutro tatuś pospaceruje a ja postaram się nadrobic sprzątanie...:) umiejętności: mówi świadomie mama a ponadto baba, bubu, błe, abe,ebe, nie mówi tata :) stara się budowac wieże z klocków i czasami udaje jej się stworzyc taką z 2 sztuk ;) ponadto potrafi układac piramidkę 4 elementową, wkłada klocuszki do pudełeczka, stara się wkładac te klocki przez te dziurki o różnych kształtach :) ale pewnie jeszcze długo nie dopasuje :) no i z ostatnich umiejętności to od tygodnia potrafi stac prze chwilę (czasami dłuższą chwilę) bez trzymania :) nie mam mowy żeby posadzic ją na nocniku :( śpi ze mną w łóżku od samego początku, wędruje po jego całej długości i szerokości i też ostatnio upatrzyła sobie pozycję na środku łózka, na kołdrze, śpi na brzuszku z dupcią wypiętą do góry :) kupujecie coś swoim maluchom na Zająca ?? :) bo ja kupiłam :) http://moto.allegro.pl/item600163721_garnuszek_na_klocuszek_fisher_price.html http://moto.allegro.pl/item593105280_playskool_fontanna_z_pilek_okazja.html
  20. Karola starsznie mi przykro :( :( :( :( ale przynajmniej już nie cierpi choc to żadne pocieszenie... :( :( :( dla Twojego dziadka mam trochę zaległości w czytaniu ale postaram się nadrobic jutro...pozdrawiam Was wszystkie serdecznie
  21. Witaj Sara :) miłło poznac Ciebie i Borysa :) co do kontroli nad zwieraczami to z tego co ja wiem dziecko najwcześniej jest w stanie się kontrolowac samo ok 18 miesiąca...
  22. soczek u nas też nie ma lamentów nad zwykłym przewróceniem się czy delikatną stłuczką...zazwyczaj odwracam jej uwagę uśmiechem...i powiedzeniem \"co to Karolcia zrobiła...baaaammm :) ??? i wtedy ona zazwyczaj zaczyna się śmiac...ale jak widzę, że upadek był poważniejszy to też nie lamentuję ale biorę małą na rączki przytulam, ocieram łzy i odwracam uwagę np...podchodząc do okna i pokazując ptaszki albo autko...do tej pory zawsze pomagało :) co do żółtka to powtórzę jeszcze pytanie... moja Karolcia zjada na obiadek 2 słoiczki obiadku, i często jest tak, że daję jej np. duzy słoiczek gerbera mięsny i mały słoiczek dyni z żółtkiem albo duży słoiczek mięsny i mały słoiczek z rybką....czy to że daję jejw taki sposób to jest łaczenie mięsa z żółtkiem...ja właśnie nie chcialam dawac już tego małego słoiczka z mięskiem ale widzę że tak chyba też nie za dobrze...???? ja daję słoiczek z żółtkiem gerbera 2 razy w tygodniu + czasami żółtko z jajka jak gotuję dla siebie...baaardzo jej smakuje... dziś przyszły mi skarpetki http://www.allegro.pl/item574255670_k_sterntaler_skarpetki_abs_19_20_wiosna_nowosc.html z tego rozmiaru 19/20 zamówiłam w biedronki i są super...wcale nie mają mocnego ściągacza i są idealne na stópkę mojej małej :) ale zamówiłam też rozmiar 21/22 kwiatki 36 http://www.allegro.pl/item582836226_k_sterntaler_skarpetki_abs_21_22_lato_nowosc.html Karola i jeszcze powtórzę pytanie do Ciebie ...jak już będziesz miała chwilkę, bo wiem, że teraz masz zawrót głowy.... jakie jest prawdopodobieństwo, ze dziecko zaszczepione zachoruje na tą chorobę w przyszłości...ja nie chorowałam na różyczkę i ospę...na różyczkę byłam szczepiona jak miałam 13 lat na ospę nie byłam szczepiona...czy powinnam przed kolejną ciążą doszczepic się na różyczkę i zaszczepic na ospę ??? Pyzucha...nie zachodź w głowę z tymi umiejętnościami naszych dzieci, bo jedne łapią szybciej drugie później a jeszcze inne zapominają wszystko czego się nauczyły jak tylko zaczną chodzic...bo chodzenie odwraca ich uwagę od wcześniej zdobytych umiejętności...więc spokojnie...bo wszystkie nasze dzieci wcześniej czy później opanują WSZYSTKO :) :) :)
  23. PYZUCHA...moja Karolcia urodziła się 16.05.2008 a z tego co widzę to mała pyzucha jest z 02.05.2008.... :) :) czyli Twoje słoneczko jest starsze od mojego o 2 tygodnie :) :)
  24. Karola...no to faktycznie przeszłaś horror...matko strach się bac....i faktycznie gdybyś nie była lekarzem....:( i teraz postaw się w sytuacji którejś z nas....nie dziwota, że boimy się lekarzy i szpitali...bo jak człowiek się nie zna to ufa a takie zaufanie może kosztowac życie...i gdyby był to dziadek którejś z nas to już by go pokroili i nie wiedomo jakby się to skończyło...:( dobrze, że jesteś lekarzem...!!!!! mojej małej też się gębusia nie zamyka...cały czas tam coś gada po swojemu...a jak się ze mną kłóci jak coś robię nie po jej myśli...normalnie mi pyskuje po swojemu :) a i zapomniałam Wam się jeszcze pochwalic, że jak powiem mojemu dziecku przynieś kotka (maskotka) to ona z pokoju pójdzie do kuchni weźmie kotka i przyraczkuje z nim do mnie trzymając go za ogon i mi go podaje...:) ja też cieszę się z tego gospodarstwa ekologicznego mimo, że znajduje się ono 20km odemnie....ale raz w tygodniu zrobię większy zapas...:D no i faktycznie mam niesamowite szczęście, że moja córcia nie jest alergiczką i cieszę się z tego niesamowicie...bo jak czytam jakie macie przez to problemy to aż serce pęka...bo nie dośc, że dziecko cały czas wysypane to jeszcze mamy są w ciągłym stresie...co podac a czego nie :(
×