no ja juz jestem po maturkach ustne zdane. jak narazie byl to najgorszy okres w moim zyciu od smierc i mamy. Niestety wpedzilam sie w epresje ale dzieki pomocu sasiadki powoli sie zbieram. Niestety niszcze swoj zwiazek. Caly czas powtarzam ze jestem gotowa oddac wszystko zeby odzywskac mamusie... Wiem że go tym ranie. Najbardziej brakuje mi tych wspólnych rozmów, matczynej milosci, pocieszenia, przytulenia, naszych wspolnych wyglupow, zakupów... Kiedyś nie doceniałam tego :(