Witam serdecznie dziewczyny :)
ja też mogłabym się do Was dopisać, mój luby wyjechał tydzień temu, wraca w sierpniu. Kontakt mamy na razie tylko przez maile i gg, chociaż ciężko nam się trafić bo jest różnica 8 godzin...
Ale cały czas sobie myślę, że to jest czas na zainwestowanie w siebie, staram się nie myśleć ani nic podejrzewać, raczej z niecierpliwością czekam na jego opisy, zdjęcia i wrażenia :)