Okruch12

Do dziewczyny z zapaleniem pecherza: Nie mam pojecia, jakie leki mozna kupic na to dolegliwosc, ale jesli moge cos poradzic, to: idz do apteki, powiedz, co Cie boli i moze dostaniesz cos bez recepty lub idz do najblizszej przychodni, powiedz, ze nie jestes zarejestrowana, bo dopiero sie wprowadzilas i popros, zeby Cie przyjeli (tak w drodze wyjatku). Ten drugi pomysl jest nieco gorszy, bo po pierwsze przychodnie moga byc dzisiaj zamkniete, a po drugie moga Cie nie przyjac, wiec najpierw zacznij od apteki. A moze ktos ze znajomych ma Nospe? Nie przydalam sie chyba za bardzo... :)

Ja raczej nie widuje kobiet w chustach, bo w moim regionie nie ma az takiego \"przesortowania\" ras i wyznan. Ale wiesz, co kraj to obyczaj (niby to polskie, stare przyslowie, a Polacy wciaz nie moga go zrozumiec) i po prostu trzeba do tego przywyknac. Ja sie ciesze, ze nie musze w tym chodzic :P No to koniec pogaduszek na dzisiaj (przynajmniej z mojej strony). Do poczytania jutro.

Nie chce generalizowac, ale uwazam ze Polacy sa rasistami. To sie chyba wiaze z tym, ze obcokrajowcy zaczeli naplywac do naszego kraju dopiero kilka-kilkanascie lat temu. Tutaj, w Anglii, np.Pakistanie sa jej czescia i nikt ich nie uaza za obcych. W Polsce nawet na cyganow patrzy sie jak na obcokrajowcow, to mozna sobie wyobrazic, jak czuje sie Nigeryjczyk albo Chinczyk. Porazka. Mam nadzieje, ze nasze dzieci beda tolerancyjne. Ja nienawidze rasizmu i brzydze sie ludzmi, ktorzy takie zachowania promuja. A juz w ogole nie rozumiem zachowan antysemickich, ktore szczegolnie w naszym kraju przybieraja coraz wieksze rozmiary.

A jak w ogole idzie Waszym pociechom w szkole? Latwo nawiazuja kontakty z innymi dzieciakami ? Ostatno czytalam, ze w Londynie sa straszne problemy w szkolach ze wzgledu na rasizm. Najgorsze bylo to, ze to nasze dzieciaki przejawialy najwiekszy rasizm, szczegolnie do dzieci o odmiennej karnacji.

Mada, jak ja bylam w 20-stym tygodniu i pojechalam do Polski, to tez mialam cisnienie 80x60. Jeszcze pani ginekolozka, bez sprawdzenia cisnienia , kazala mi brac magnez. Po tym, to mialam jazdy...inny ginekolog po konsultacji za glowe sie zlapal, ale jakos przezylam. Teraz to nie jest zadna tragedia, tylko SPAC MI SIE CHCE!!!! Ide na kawe.

wrestling? wyscigi konne? narty wodne? a moze zwyczajny, swojski berek (trzeba troche pobiegac, a przysiady to przed porodem dobra pozycja do wycwiczenia)?

no to zostaje spadochron... :D

Laboszek, mnie sie tez wszystko sasowalo...nie cierpie tego! Aneczka, wlasnie o Tobie myslalam.Podobno im bardziej aktywna mama, tym bardziej dzieciaczek chce sie wydostac. Hmm... skok na spadochronie chyba odpada, ale moze delikatne cwiczenia bioderkami byly by na miejscu. Kalcia, a Twoj synek tez dostanie nagrode?

Dziewczyny, wlasnie minal moj 36 tydzien ciazy, wiec moge juz rodzic w wodzie...uh, teraz to juz naprawde pragne tylko porodu.

Skorpionka, bez paniki. Oczywiscie, ze kazdej z nas moze sie cos przydazyc, ale z drugiej strony znacznie wiecej jest ciaz udanych, niz nieudanych. Nie mow sobie, ze to mogla bym byc ja, tylko dlaczego to miala bym byc ja? Mowie Ci, nie ma co sie nakrecac, ale jak Cie to ma uspokoic, to idz na scan. Na pewno nie zaszkodzi.

Skorpionka, gdzie Ty czytasz takie okropnosci? A czytalyscie moze artykul o porodach w Polsce (wiadomosci o2)? Jedna babka po porodzie nie mogla sie wyproznic i lekarze powiedzieli, ze nie maja pojecia dlaczego, ale sprawa zaczyna byc bardzo powazna. Maz sie wkurzyl, wzial ja do wiekszego szpitala i okazalo sie, ze jej zaszyli odbyt!!! Inna babka opisala, jak po cesarce polozna spytala meza, czy chce prywatna opieke. Jak sie nie zgodzil, to polozyli ta kobitke na korytarzu, bo w sali byly tylko miejsca dla tych, co zaplacili. A jak poprosila o wode, to pigula postawila jej szklanke na ziemi, kolo lozka i sobie poszla (a ta babka nie mogla nawet glowa ruszac, bo cos miala nie tak z kregoslupem). No i jeszcze jedna: zaszla w ciaze ze swoim chlopakiem w wieku 16lat. Rodzila w wielkich bolach i bardzo dlugo, a lekarz sie na nia darl, ze pieprzyc, to sie umiala, a urodzic, to juz nie potrafi. Masakra.

Bo bylo za duze i przez to nie ostre. Teraz jest lepiej (chyba)

Ostatnia proba.Jak sie nie powiedzie, to juz mi sie nie chce. A Misiopiesek sie nie kurzy, bo szkoda mi go bylo i sama z nim spie. :D

A teraz?

Wyszlo, ale fotka troche za wielka, postaram sie to zmienic

Skorpionka-jestes szczesciara, ze masz sloneczko. U mnie od tygodnia mrzy i jest pochmurno. Brrr Postanowilam tez dodac sobie stopke, ciekawe, czy wyjdzie Mada, niezly numer z ta zupa :D A ja myslala, ze to sie zdaza tylko na filmach...dobrze, ze nic sie nie stalo.