dziewczyny ja miałam przez długie lata problem z wypadaniem wlosów u mnie było to na tle nerwowym podczas stresu ciągle grzebałam przy włosach i z naprawdę grubych i długich za pas staly się słabe. Do niedawna miałam cieniutką kiteczkę... stosowałam chyba wszystko aż długo by wymieniać i pewnie o polowie i tak zapomnę ...ale kiedys wyczytałam na forum o super działaniu kozieradki. zaczęłam stosować i mogę potwierdzić ze włosy odrastają. Ja po miesiącu zauważyłam efekt, stosuję od 5-6 miesięcy i mam mnóstwo 3-5 centymetrowych wlosów są bardzo silne sterczą na głowie, włosy wyglądają na ogólnie zdrowsze. Być moze wałkowałyście juz temat kozieradki ( sorki nie miałam czasu czytać wszystkich stron) chciałam tylko potwierdzić jej super działanie a przede wszystkim podnieść Was tochę na duchu bo sama wyciągałam włosy nawet nie garściami a pasmami z głowy szczególnie po myciu. A teraz jest super poprawa- zdaję sobie sprawę ze wypadanie włosów ma różne przyczyny ale zawsze warto spróbować. Ja 1//2 łyzeczki kozieradki zalewam gorącą wodą ( około 1/4 szklanki wody) odstawiam i jak wystygnie to wywar nakładam na głowe strzykawką (około 20 ml) przed snem ,zostawiam na całą noc i rano myję włosy. Fakt kozieradka ma specyficzny zapach nie kazdemu odpowiada, mnie osobiście nie przeszkadza ale mój mąż nie lubi tego zapachu. Tak czy inaczej warto stosować. POwodzenia i pięknych włosów życzę.