anek111

wiesz lilia to szkoda że tak mu wyszło z tym urlopem.. a do lutego to faktycznie kawał .. ale dasz z nami rade.. wiecie ja rozmawiam ze swoim codziennie przez skaypa i nie wyobrażam sobie żeby nie zadzwonił , rozmawiamy róznie czasami pół godz,, a czasami półtorej to zależy jak się wyrobi u siebie z obiadem.. a w niedziele ma wolne ,to czsami po trzy razy dzwonimy bo coś się tam przypomni.. ostatnio w niedziele posuło im się coś i nie mieli internetu to czułam się strasznie jak by mi coś odebrano.. no i zaraz głupie myśli, że może kłamie i gdzieś pojechał.... a tak wogóle to coś tu pusto ostatnio.. puk ..puk.. jest ktoś..

ja chce już święta!!!! a wy??

pisałam jeszcze że zazdroszcze Polusi i ja też.... Sarpanitu a ty od kiedy będziesz tęskniąca znowu>>> pozdrawiam was wszystkie i strasznie tęskno ..oj strasznie..

A co się stało że ucieło mi posta...

Cześć dziewczyny- dawno mnie tu nie było..pamiętacie mnie jeszcze.. u mnie ok.. ale już tęsknie nawt bardzo.. a mojemu już się strasznie tęskni a szczególnie za dziećmi .. takie gadanie przez skaypa i widzenie przez kamerke to nie to samo.. .. witam Anjusie-miesiąc to nie tak długo .. pociesz się że my średnio wszystkie widzimy się ze swoimi co trzy mies.. i jakoś dajemy rade.. ty też dasz..

Witam - miałam wczoraj do was zajrzeć ale tak jakoś zleciała ta niedzieela że czsu brakło pojechałam z dzieciakami do mojej mamy no i się nie obejrzałam a tu wieczór.. siedze i płacze- dobrze że się wyjaśnilo ja też bym była za tym co pisały dziewczyny - nawet poczekać do jego przyjazdu i porozmawiać szczerze , myśle żę nie warto kończyć związku w którym są niedomówienia można pózniej żałowć a faceci naprawde są z innej planety im trzeba wszystko jasno powiedzieć bo oni tylko widzą czarne albo białe i nic po srodku.. Nicola- to co ten brat się nie wyprowadził...jak wrócisz to następnym razem go wykop z chaty.. nawet pod namiot.. życze miłego powrotu.. o matko ale się rozpisałam .. musze już znowu spadać bo jade sprawy załatwić pozdrawiam wszystkie tęskniące..

siedze i płacze .. co się dzieje bo weszłam na chwile .. jutro przeczytam posty i zobacze bo straszne mam zaleglości

Cześć dziewczyny- tak weszłam a tu widze wojna .. dajcie spokój.. czemu się tłumaczycie.. to są nasze sprawy .. tylko jej odpisując ja prowokujecie do dalszych kometarzy.. pozdrawiam i spadam .. szkoda mojego czasu na pyskówke...

Witam dziewczyny-widze że macie taki sam problem jak mój mąż chce być tam i tu, bo mimo wszystko tęskni nie tylko za nami ale za rodziną i znajomymi, ale tak to jest na \"przymusowej emigracji\" póki co na finów nie narzeka prace ma lżejszą niż w polsce czsami przesiedzi 8godz.. w pracy bo czeka na robote którą skończy fin... Chormonek - a tym co mówi szef twojego to bym się za bardzo nie przejmowała z tego co piszesz wynika że jak nie o to, to by się czepił o coś innego.. a to że ty przyjechałaś to jest akurat znakomity powód... tak myśle ... jak chcesz to przyjedz do kraju na troche może ci to dobrze zrobi spotkasz się ze znajomymi ,a póżniej wrócisz naładowana pozytywną energią .. o matko ale się rozpisałam...

sorry za błędy ale synek mi się pcha do klawiatury..

bardzo ładne i bardzo madre.. można powiedzieć ze wprost skierowana do OleNki i chyba do rodzynki.. bo nie iwem jak tam się sprawy potoczyły albo nie doczytałam..

A tak wogóle to pozdrowionka dla wszystkich.... OleNka-dobrze że do nas zaglądasz jakoś może ci pomożemy przejść przez ten trudny okres.. może to faktycznie nie była twoja połowka pomarańczy?? ale wszystko przed tobą .. czas leczy rany ... no właśnie ciekawe co u rodzynki... dawno jej nie było .. rodzynka -hallloooo...

do Tylko spokojnie- każdy ma prawo do milości bez wzglądu na wieki ma prawo mówić o niej tak jak to czuje i chce!!!!a czy ty będąc w jej wieku przeżwałaś to inaczej.. dojrzalej??? każda z nas była taka sama w tym wieku... i nic ci to tego co ona pisze.. zgadzam się z By..The...Way... chyba mimo że jesteś mężatką jesteś mało dojrzała... lub nieszczęśliwa w związku stąd ta gorycz... może zazdrościsz dziewczynie???

CZesć chormonek u mnie ok... chyba mnie pamiętasz... mój po 3tyg.. urlopie w sierpniu pojechał znowu .. teraz zjedzie dopiero na święta.. oj ciężko.. ale wiem że to wszystko ma swoj cel po roku jego pracy możemy zacząć budowe domu .. kończe załatwienie wszystkich papierów z tym związanych i od wiosny zaczynamy..tznn. ja zaczynam.. powiem że już mam dość mieszkanie na stancji... pozdrowionka dla wszystkich... Maryśka zazdroszcze ci tej przeprowadzki też bym już chciała się przeprowadzać do naszego nowego domku.. ale go jeszcze nie ma... może za 3 lata jak dobrze pójdzie... a jak twój maluszek.. myśle że już lepiej.. a co mu było że ąz tak zagorączkował...

Witam- niestety nie moge tak czesto do was zaglądać no i trace bo nie nadążam czytać.. Sarpanitu - dzięki że zajrzałaś właśnie rano był w programie reportarz Norweskich fiordach- piękne..był kęcony gdzieś tydzień temu i już był w niektórych partiach śnieg.. nawet gdzieś po drodze spotkał polke pracującą gdzieś na bazarze( nie bardzo było widać gdzie) powiedziała że przyjeżadza tam tylko na dwa mies.. na wakacje odrazu pomyślałam o tobie.. taka blądynka ... Pozdrawiam..Fajnie że u chormonka ok... pozdrów ją przy okazji Lilia witam - Fajnie że się odezwałąś może mnie pamiętasz??? dobrze że wszystko ok.. też pozdrawiam.. Zresztą pozdrowionka dla was wszystkich dala nas też sloneczko zaświeci.. i znowu musze spadać - obowiązki....

nie ma nikogo... a mam wolną chwile ...

wiecie tak was czytam i znowu powiało grozą... też mam często takie myśli że mnie zdradza i itp.. ja ze swoim mam kontakt codziennie tzn.. miałam bo od niedzieli ma popsuty internet... chyba .. a może nie ..tylko jest zajęty czymś innym.. albo kimś... ja wam powiem że często go sprawdzam w różnych godz.. wieczornych tak bez zapowiedzi sobie dzwonie i zawsze odbiera jest w domu... chyba zaczynam świrować..

Cześć Sarpanitu- witam ciesze się że zaglądasz tylko chociaż jak jesteś to napisz chociaż cześć... a co do Finlandi to tak pada i zimno nawet już był przymrozek... teraz nie wiem bo od niedzieli nie rozmawiamy bo internet mu nawalił mają dzisiaj zrobić.. pozdrawiam serdecznie i odzywaj się...

Maryśka- to troche przykro że nie możesz liczyć na swoją teściową - kawał zołzy.. ale co do tych życzliwych plotek- musisz się na nie uodpornić, jestem krócej słomianą wdowa niż ty ale takich życzliwych mi nie brakuje .. ale ja wiem swoje.. ludzie są strasznie zawistni i zazdrośni...i będą gadać rózne rzeczy żeby ci tylko dopiec..a co do tęsknoty jest okrutna i nic na to nie poradzimy trzeba sobie z nią radzić.. ja nie cierpie niedziel bo wtedy czuje się jak samotna matka... no i najgorsze są wieczory,, nie ma się do kogo przytulić...głowa do góry dasz rade.. już sobie dałaś!!! Lady Em- ale ci fajnie ... też bym już tak chciała ... Pozdrawiam was wszystkie...ale się rozpisałam..

Maryśka -rok temu jak mój wyjechał to mi się świat zawalił jak sobie poradze.. a jeszcze jak tylko wyjechał to auto mi się popsuło ale dałam rady to tu to tam podzwonłam i zrobili teraz wiem jak i co się zmienia w aucie i co gdzie jest .. przedtem nawet nie wiedziałm gdzie jest akumulator.. teraz już sobie radze nawet zaczynam budowe domu tzn,, jestem na etapie pozwoleń a to nie łatwe bo urzędnicy są okropni .. ale już prawie jestem na mecie.. a mieszkam 9km od mamy i sama z dwójką dzieci.. więc może nie narzekaj inni mają gorzej.. trzeba się spiąć i do roboty.. moje motto rok temu brzmiało ..pokaże wam wszystkim że sobie poradze.. bo wiele osób myślało jaka to będe biedna i sobie nie poradze .. a na złość tym wszystkim radze sobie świetnie.. więc więcej wiary w siebie a będzie ok.. pozdrawiam i zaglądaj do nas często coś zawsze poradzimy..

wiesz co Madzia - powiesz że wymądzam- ale jak jest tak żle to może nie warto tego ciągnąć na siłe.. jesteś jeszcze młoda wszystko przed tobą.. może to nie jest twoja druga połowa..

tyle czekania -tęskonty - i nic nie da się zrobić żeby uratować wasz związek..

no co ty Madzia- ja myślałam żę to może jakiś mały kryzys... a ty tak poważnie..

Madzia ty masz fajnie.. miło że do nas zaglądasz..

hej-pamiętacie jeszcze mnie... tak tu się dużo dzieje.. u mnie dzisiaj też kiepsko jakoś mi bardzo tęskno .. oj ciężko..