Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kontra

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez kontra

  1. jestem w szoku... o co tu w ogole chodzi?? po co to wszystko? no absolutnie nie rozumiem jaki jest cel tych klotni... laxi- po co sie unosisz?? przeciez to nie ma sensu! dziwne, ze w ogole zwracasz uwage. przeciez wiadomo, ze jak ty cos napiszesz to ci odpisza i tak to bedzie trwalo w nieskonczonosc... :o wlamywanie sie do komputerow... phi.. LOL i etc. :D a tak poza tym to: bez komentarza
  2. ło matko!!!!! CO TU SIĘ POROBIŁO????? :o:o:o:o nasz topik został zaatakowany... ratuj się kto może.. btw: ciekawe jak się pod mojego nicka podszyć można?? buziole
  3. biedrona dobrze mówisz Itourowi... Kamila- to weż sie rozwiedz.. wiem ze to brzmi jakos dziwnie, ale przeciez ty sie tylko meczysz.. warto???? Itour- dzieki za miłe słowa
  4. :):):) milusińscy jesteście ale chyba jednak nigdy nie moze byc calkiem pieknie :o wczoraj tak sie pozarlam z ojcem, ze bez xanaxu sie nie obylo :( wprawdzie 0,25 mg to i tak jest niewiele ale widocznie za szybko sie cieszylam. ale nic to- mysle, ze to tylko taka jednorazowka i bedzie dobrze. widac laxi jesien sprzyja klotniom rodzinnym :( ale co tam, wczoraj wieczorem bylo 0! dzis jest tak z 5 :) milego dnia laxi- wyspij sie porzadnie kolorowych snow :) ejla itour nerwi czesia IQRA a wszyscy, o ktorych zapomnialam wybaczcie! ;)
  5. kaska21->Jasne, że \"nowi\" mają wstęp z tym, że ja się np. nie chce za bardzo wypowiadać bo nie będę udawać, że sie znam na wszystkim. pozdrowienia dla Ciebie :) itour-> No wiesz xanax czy lexotan to takie prochy, ktore szybko działają i dzięki nim można skutecznie \"wyleczyć\" napad lęku, czyli trzęsawkę, walenie serca, problemy z oddychaniem i wiele róznych innych objawów. a taki seroxat czy fluoksetyna to działają \"długoterminowo\" i w nagłych atakach na nic się nie zdają. nerwi-> ja też chorutka jestem, dziś sie zdecydowałam na antybiotyki w końcu, bo już nie tylko mózg wysmarkałam ale dodatkowo jeszcze płuca prawie wyplułam :( a doxepin to na mnie baaardzo mocno dziala, tak mocno, ze czasem rano sie z lozka zwlec nie moge, bo dalej, nawet po kilkunastu godzinach snu chce mi sie spac. czesik-> ha! też mam komplecik- doxepin + fluoksetyna, z tym ze doxepin tylko i wylacznie na noc. biedronnka-> witaj :):) muszę Ci powiedzieć, że po praktyce w szkole to najbardziej mnie załamała ilość tej papierkowej roboty... tyle drzew się na to marnuje, brr. a co do uderzeń gorąca i pocenia się w nocy to przerabiam to już od dłuższego czasu, czasem rano się budze całkiem mokra, pościel zresztą też jest mokra. a pfe. i to zdecydowanie nie menopauca... za młoda jestem :P;) dobrej nocy wszystkim
  6. dzień dobry dziś cała noc przespana ale przyznaję nie bez pomocy... Doxepin nie jest zły ;) katar mam nadal, prawie nie słyszę, kaszlę jakbym płuca miała wypluć i w ogóle ble! Biedna Laxi.. ja to wczoraj tak jak Ty siedziałam ale dziś już musiałam spać.. bezsenność to nie dla mnie. Itoiu- dobry xanax nie jest zły!! Ja bym nie powiedziała, że to taka ostateczność.. Ostateczność to dla mnie seroxat, do którego powiedziałam sobie, że już NIGDY nie wrócę! A teraz zamiast xanaxu mam lexotan.. Ale biorę już tylko w sytuacjach ekstremalnych. I w ogóle muszę dziś wparować do mojego doktorka po recepty jakieś bo wszystko już mam na wyczerpaniu, a jakoś świadomość, że leki zawsze są pod ręką pomaga. Nic to, konspekty czas napisać- a dziś ostatnie lekcje w szkole.. w sumie szkoda- fajnie się uczy..chyba zostanę panią nauczycielką ;) Pozdrowienia dla przedstawicieli ciała pedagogicznego Buziaki dla wszystkich miło widzieć stare \"twrze\" ;)
  7. itour.. widze, ze masz takie problemy jak ja dzisiaj.. serducho wali jak szalone.. brr. tez mi kiedys propranolol dali ale nie biore. bez sensu. a tak to powali powali i przejdzie.. a po xanaxie to nawet calkiem szybko. ;) pozdrowienia dla Ciebie.. nie moge spac a jutro (znaczy dzis) wczesnie trzeba wstac :(:(
  8. a wiesz cześka.. ja nie biore lexotanu juz okolo tygodnia i jest calkiem dobrze :) mimo, ze sie z dzieciakami uzerac musze to jakos daje rade.. w sumie jak zwykle najtrudniej jest w srodkach puplicznego transportu ale postanowilam sie nie poddawac wiec zaciskam zeby i juz... a wraz z rozpoczeciem pazdziernika minie rok od pierwszego ataku.. ech.. alez ten czas szybko leci :o [nadal mam katar ]
  9. mam katar :(:(:(:(:( pozdrowienia
  10. ach no i bym zapomniala: tez oczywiscie jestem wspaniala ;) sliczna i liryczna a do tego madra i utalentowana.. hehe a drzewa i chmurki tez uwielbiam :) tylko od ryb i platkow owsianych ZDECYDOWANIE wole mleko i czekolade :P
  11. + 8 :D:D:D a jutro jedziemy na wycieczke- to w ramach relaksu przed pierwszym dniem w szkole.. choc ma opiekunka od praktyki akurat wydaje sie mila. buziole
  12. Nerwi Kochana, wszystkiego naj naj najcudowniejszego (musza byc trzy ;) ) Laxi, żyjesz Słoneczko??
  13. Biedroneczka spoko, ja do tego gimnazjum jedynie na 3 tygodnie i do tego wyboru nie mialam.. blok pedagogiczny robie no i trza najpierw odbebnic gimnazjum a w przyszlym roku liceum bedzie. Czy bede nauczycielka? Oj, nie wiem.. kiedys nawet chcialam ale po moich studiach to niekonieczne :) Co do lekow.. to biore fluoksetyne 10 mg co rano no i faktycznie lexotan- 1,5 mg rankiem i tyle.. czyli nie jest zle ;) Pozdrowienia
  14. a, jeszcze zapomniałam: KAMILA, odstaw mi te wszystkie świństwa.. ale już! Sama chyba doszłaś do tego, że nic Ci to nie pomaga.... Ja wiem, że przewrażliwiona jestem (matka alkoholiczka, poza tym byłam kiedyś z chłopakiem ostro od zioła uzależnionym, więc wiem jakie są skutki tego wszystkiego) ale bardzo ładnie Cię proszę. Po co Ci kolejne kłopoty?? Uściski i trzymaj się dzielnie I jeszcze do Palaczy.. Oj nieładnie... A powiem Wam, że fajki da się rzucić od tak, z dnia na dzień- moim rodzicom się udało, a wcale nie są specjalnie niewiadomojacy ;)
  15. Heja :) Witam serdecznie wszystkie nowe forumowiczki Bidronecka, Ty mi napisz coś o szkole, cooo?? Bo ja się we wrezśniu na 3 tygodniową praktykę do gimnazjum wybieram i lekkom przerażona... :o Laxi.. a wiesz, ja mam dokładnie tyle lat co Twój mężczyzna.. hehe i tak się zastanawiam, jak Ty wytrzymujesz z takim małolatem?? ;) A zabiegi fryzjerskie też uwielbiam, zresztą wczoraj byłam właśnie i od razu mi lepiej :D Co do nastroju to u mnie tak koło 8 nawet :) i wiecie- bez seroxatu da się żyć! Ja już bez niego od kilku miesięcy i naprawdę się cieszę, że już go nie biorę. Paskudzstwo! Ale wiem, że niestety niezwykle skuteczne :o A i jeszcze Czeska, coś Ty za znak zodiaku? Bo tak mi wypada z obliczeń żeś może skorpion- jak ja :D:D:D Buziaki dla wszystkich ps. też lubię obgryzać najpierw czekoladę z ptasiego mleczka a potem zajadać się samą pianką.. MNIAM!
  16. ech... nerwiczka daje znac o sobie.. bleh! obudzilam sie dzis o 4:45 i koniec kropka.. serce bum bum potelepalam sie zawodowo.. :o nie lubie tej choroby.. upierdliwa jest na maxa. a juz mialam nadzieje, ze mi do wyzdrowienia niedaleko. :( a tu takie cos. kicha nad kichami!! do tego jeszcze przyjaciolka hipochondria.. caly czas mi sie wydaje, ze na serce umre.. palce w lewej dloni mi mrowieja.. dusznosc, kaszel-typowe objawy choroby serca... i co ja moge?? ja wiem, naprawde WIEM, ze to tylko nerwobole.. i co z tego?? ja bym nowa glowe chciala.. za bardzo mam w niej niepoukladane. grrr koniec wypocin. jade wkrotce do pani doktor, sie wyzale ;) usciski
  17. czolem :) wiecie co, mnie pks-y nie przerazaja.. co innego komunikacja miejska.. brr i faktycznie o wiele gorzej jest kiedy nie ma miejsca siedzacego.. telepawka jak nic.. scisk w gardle- etam swietnie to znacie. w sumie to chcialam tylko Agacie odpowiedziec :) psycholodzy lekow nie przepisuja- to robia psychiatrzy.. poza tym mozesz uzyskac porade za friko i kiedy nie jestes zadowolona z terapeuty to zawsze mozesz poszukac nowego- rzadko zdarza sie, ze od razu trafisz na tego wlasciwego (to prawie tak jak z facetem.. hehe ;) ) buziaki
  18. heja :) Laxi kochana dzięki za fotki... Zwierzaki cudne ;) U mnie w domu też się już mini zoo robi- do psa i kota doszło jeszcze kociątko- taki wariat, że ledwo się pozbierać można.. ale ile radości :D moje wakacje w tym roku to same terenówki i praktyki ale też się ich wszystkich strasznie bałam i w sumie tylko raz tak naprawdę coś mnie złapało.. zobaczymy jak jeszcze będzie na praktyce w gimnazjum.. brr buziaki Misiaki
  19. oj... ze mną też coś ostatnio nie najlepiej.. zamiast jednej dawki lexotanu dziennie, łykam conajmniej dwie... fluoksetyna chyba nie działa, ale coćby nie wiem co, nie wrócę już nigdy do seroxatu! do tego teściowa mnie ostatnio tak irytuje, że nie mam ochoty bywać w domu rodzinnym W. i jeszcze okres mi się zbliża więc póki co zwalam wszystko na niego! a co! :o buziaki i lepszych dni....
  20. heja... ech.. napisałam przecie, że się będę czepiać ;) powróciłam- semestr zaliczony.... teraz 1,5 miesiąca wakacji, 3 tygodniowe praktyki w szkole (gimnazjum) i umrę... już mi nerwiczka powraca- ciężko jest zasypiać i w ogóle.. gdyby nie mój luby to nie wiem co by to było :( pozdrawiam Was Słoneczka i idę próbować odpoczywać... buziaki
  21. Agars- ostrzegam będę się czepiać! Zatem- co to ma być za wstęp? Poczułam się jakbyś skopiowała tekst Laxi z początku.... nieładnie.. nawet sobie porównałam. Wiem, że nie wszystko jest identyczne ale normalnie plagiatem zajechało... :/ brrrr Z jednej strony trochę rozumiem, wszystkim nam zaczęło się baaardzo podobnie i spadło na nas \"jak grom z jasnego nieba\".. ale z drugiej strony.. no, nieładnie :( Mimo wszystko witam w naszej gromadce choć wcale się nie cieszę z nowej duszyczki.. przecież to oznacza, że coraz więcej chorych :/ A tak w ogóle to jade dziś na ostatnie ćwiczenia terenowe... nie powiem, żeby mi się chciało ale studia skończyć trzeba. Uściski dla Was, Kochane
  22. Sylvi- masssakra :( ale my wiemy najlepiej jak jest.. ja mam to szczęście, że moi znajomi rozumieją, o co chodzi i nie maja mnie za wariatkę :) uściski
  23. hop hop to ja- biedronka pstra... lalalala ;) wiem, wiem.. pewnieście już o mnie zapomniały ale nie będzie tak łatwo! :D muszę się wszak przypominać raz na jakiś czas. niedawno wróciłam z zakopca i tak się zastanawiam- Laxi, pamiętasz plany wyjazdu klanu znerwicowanych forumowiczek w góry? czy Tyś przypadkiem nie sprawdzała noclegów w starej chacie? nie chce mi się szukać tego na topiku ale tak mi coś w głowie śmiga.. jeśli tak, to właśnie tam spaliśmy- baaardzo przyyjemne miejsce i najważniejsze, że właściciele do niczego się nie przypierniczają.. w ogóle ich nie widzieliśmy. za to były świetne kociaki- malusie, średnio małe i dorosłe. strasznie słodkie :D a co do chorych zwierzaków, to muszę przyznać, że chore zwierzęta wywołują we mnie o wiele więcej współczucia niż chorzy ludzie... człowiek sobie może przynajmniej ponarzekać; a taki pies? patrzy tylko smutnymi oczkami :( strasznie Ci współczuję Laxi, ale i tak (z tego, co obliczyłam) to całkiem długo Twoje zwierzę z Tobą było. będzie dobrze. i nie zapominajmy o szczurzysku ;) jeszcze się pochwalę, że jestem ostatnio niezwykle szczęśliwa, kochana, uwielbiana i ojojojoj.. i nawet pan doktor wziął ode mnie mniej kasy niż zwykle ;) i do tego znowu zmniejszam dawki prochów.. jak dobrze pójdzie to za pół roku będę mogła o nich zapomnieć :D:D:D i w sumie ja też bym chciała dzidziusia- może to te nasze psychotropy tak działają?? ale póki co nie ma szans.. trzeba najpierw studia skończyć i ustawić się choć odrobinę.. ech. na wszystko przyjdzie czas! buziaki dla Wszystkich faaaajnie, że jesteście plum
×