Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Libra47

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Libra47

  1. Piję ten koniaczek - to moje wino jeszcze cmoooka ...,napijemy sie jak przerobi się w %%. Po poludniu tez miałam sen - byłam w USA na wycieczce,zostawili mnie samą - bez forsy i dokumentów - czy cuś to znaczy?
  2. Witaj Szarooka - tylko my dwie?-gdzie reszta,dyzurna Hyrpa,czyżby cuś lecialo ciekawego w tv - bo jak dla mnie to poolityki mam dość.a toto stale nastawione.
  3. No witam się znowu,cuś ten nasz topik zrobił się bardzo kameralny. Zmiana pogody,zmiana mojego tempa życia,to juz niestety Hyrpuś jak kiedyś,mnie nie przeszkadza,że widzisz mnie jak 18-tkę,ja Was tak samo. Zupa grochowa - pracochłonna,ale smaczna,może chociaż trochę dorówna tym flaczkom Wyciszonej.Też bardzo lubię. Moje drogie - popatrzyłam na mojego psa - i olśnilo mnie - przecież on cały jest moherowy.Długie wlosy - musimy ciągle obcinać. Zajrzyjcie na rasę - owczarek nizinny - wypisz,wymaluj mój piesek. Wchodzę w google w ten link od Hyrpy - to nara.
  4. Jeszcze Spicie? - to śpijcie. Dzisiaj gotuję grochówkę.To nara
  5. Dziewczyny - a czy nie zauważyłyście,że czas tak zasuwa,a my wcale nie jesteśmy takie stare,nie nadążają za nim nasze organizmy. kiedyś stara baba 60 letnia - to była konkretnie stara. Pamiętam takie z kościoła,dlugie czarne kiecki,przygarbione o laskach,siedziały w pierwszych rzędach jak kruki i mnie straszyły swoim wygladem (byłam dzieckiem)a zaaaappieewwałłłyyyy,jeszcze mi ciary chodzą. Będę się z Wami na dzisiaj żegnała - bo MM chce do kompa.Dobrej nocy,Hyrpa na zdrowie YYY,Szarooka też.Wyciszona,faktycznie się wycisza,ale o niej pamietamy YYYY, no i o reszcie.
  6. Dziękuję za Grechutę - tego nie znałam o moim dzikim ogrodzie,skąd on wiedział o moim dzikim winogronie. Szarooka - mój MM jest całkiem,całkiem przygluchy,więc jego telewizor nadaje,że na całej ulicy slychać.Dobrze,że mieszkamy oddzielnie.
  7. Wczoraj będąc już w mieście,skorzystałam z dnia odwagi i poszlam obciąć włosy na ulubionego jeża. Od fajnej pani fryzjerki uslyszałam cuś,o czym bym nie pomyślała. Siedząc na tym fotelu i patrząc na to coś przed sobą - nagle zaczęłam widzieć w lustrze twarz mojego Ojca.Na moją uwagę do fryzjerki,co to czas potrafi z człowieka zrobić,powiedziała mi,że często zdarzają jej się kłótnie ze starymi facetami.Ona równo przycina baczki przy uszach,a delikwent zaczyna ją ochrzaniać,że nierówno,jeden niżej.Okazuje się,że na stare lata potrafi być i tak- że jedno ucho jest niżej niż drugie. Ze uszy rosną całe życie,to wiem,że nos rośnie też wiem,że wlosy wyłażą z nosa,uszu tez wiedziałam,ale o tym,że jedno ucho od drugiego potrafi być niżej - nie widziałam. Jak na razie - sprawdzałam mam symetryczne. Winko pracuje cmok....MM wlaśnie wącha.
  8. Szarooka - zakupy takie nie raz mnie wk.. na maksa,szczególnie właśnie te podane reklamówce,nieraz nawet wydawałoby sie,że wkladane na moich oczach -rozumiem oburzenie,ja też nie robię awantur,sięgam do worka z rezygnacją. Chciałaś widzieć o 3-ch teściowych - otóż kiedyś zaczęłam nawijać o moim ślubie i weselu.Skończyło się na wielkiej awanturze,zrobionej przez matkę MM i jego 2 siostry 10 i 6 lat starsze od niego. Rano wyjechały bez pożegnania się,obiecując mi piekło po powrocie do mojego zamieszkania. Otóż mój MM,tak jak i Twój nie przepadał za swoją mamą,więc spakował się w 5 min.i dał nogę do mnie - ale była rozpacz - wszystkie 3 były już samotne,najstarsza mieszkała pod W-wą - ważna i dumna i zarozumiała . Moja TeSciowa 9 lat jak zmarła,ale jej córki - to dla mnie nie szwagierki,ale szwagierkoteściowe - Hyrpa to juz rozumie. Dzisiaj myślałam,że poplaczę się ze śmiechu. Ten moj towarzysz podróży,założył moją moherową czapkę - z daszkiem - i poszedł do klubu dyskusyjmego - czyli sklepiku. Oświadczył,że protestuje - przeżywalismy upokorzenia jako naród komunistyczny,potem oszukani zostaliśmy przez pseudo-liberałów a teraz na koniec każe się naszym dzieciom aby zabrali nam dowody,my p r o t e s t u j e m y - oczywiście na wesoło,w sklepiku był z 3 godziny,a po powrocie,po piwku - opowiadał mi reakcje,a potem wyszczerzył do mnie swoje przerzedzone zęby i mówi:jak była komuna - to chociaż zęby miałem,a teraz jak jest kapitalizm od tylu lat to jak wyglądam? Hyrpa - śmiej się, nie marudż nad tymi garami i sprzataniem,zawsze mozna to zrobić jutro. Ja postanowilam - że zrobię moherową czapeczkę dla mojego pieska,mam wię wieczorem zajęcie,szkoda,że taki nerwowy i dostaje te ataki padaczki - bo tak wystrojeni w trójkę poszlibyśmy na wybory,juz tak myślałam aby wypożyczyć na ta okoliczność jakiegoś zaprzyjażnionego psiaka.Jak myślicie,wpuszczą nas? Dzień Wyborow - to dla mnie DZIEN WIELKI - akurat skończę 60 lat. Napisałam tą cyfrę i nic ona mi nie mówi. Szarooka -chodowałam w moim życiu boxery,co za psy. To temat na ksiązkę,przy okazji opiszę ten najardziej komiczny okres z naszego życia - ale i najbardziej dający do myślenia. Zrobiliśmy to tylko raz - ale było ich aż 10. W końcu zamykam na dzisiaj gębę i dopuszczam Was do głosu. To nara.
  9. Cze!! - ale dzisiaj dziwny dzień - dla mnie.Opanowała mnie taka złość na tą W, ale i niepokój co tam mogło się stać.wyobrażcie sobie,zdobylam się na odwagę i pojechałam na cmentarz - 10 km od domu, 2 przesiadkikonieczne poruszanie się pomieście wśród ludzi - moja nerwica dzisiaj gdzieś wystraszyła się moich nerwów,a może na odwrót??? Ten telefon od W do MM - to był a metoda pokazania,jaka ona jest wspaniała,postawiła kwiatki w sloju i znicz,przycięła różę,nikt jej nie prosił - ani nie jest wdzięczny, jak zwykle pokazała kto jest taki porządny,bez wad,dbający ,bojący się co powiedzą ludzie - akim jestem ja.Przez prawie 28 lat ten sam numer. Nie wiem co omne pomyslicie,ale zestawilam na bok te jej kwiatki z działki ciągle wyróżnianej,znicz tez,zapaliłam swój i postawiłam kwiaty z dzikiego ogrodu. Po szczęśliwym powrocie do domu,zaproponowalam MM rozwód - dosyć mam jego rodziny,a ponieważ nigdy nie ujął się za mną,niech zamieszka z W a nie ze mną. Wszystko po to,abym pojechała podziwiać jej wspaniałomyślność,pracowitość i i dziękować za jej starania. Rozumiecie wogóle co ja tu wypisuję??Może faktycznie,jak powiedział mi MM - jestem wariatka. Potem się obżarłam i poszłam spać,dopiero wstałam. Mojemu MM powiedziałam,że w moim życiu był jeden mąż i 3 teściowe. Jak uzyskać wolność? - Grechuta mówi,że to nasz wybór z jakimi ludżmi chcemy przebywać,ale jak to zrobić? MM - słoooodziutki jak ciągutki toffi,pewnie do jutra mu przejdzie. Nie żegnam się,jeszcze zajżę.
  10. Co to znowu ja tu pierwsza?dzisiaj nie odliczam swoich wejść,jak zauważyła Hyrpa - życiei tak wszystko koryguje.
  11. Obiecalam napisać przepis na kurczaka na słoiku. Może niektóre z Was to robią. Pierwszego takie ptaka zobaczylam jak siedział na butelce od piwa w piecyku.Poniewz u mnie same puszki - nienadające się na kurczka na butelce - więc wzięłam słoik. Kurczaka w całości - umyć,popieprzyć,posolić - i co tam kto jeszcze lubi,jak poleży ,nasadzić na butelkę lub słoik - z zawartością wody tak m.w. na 3/4,polać oliwą,piec w piecyku ok200 st.aż będzie dobry-znacie się przecież na tym,co jakiś czas smarować tym co z niego ścieka na blaszkę.no a potem jak z rożna - pod moje %%% - ale bolsa,nie kwacha. Zyczę Wam smacznego i dobrej nocy moje dobre wróżki,oby tylko nie przyśniła mi się ta wiedżma z Makbet(szwagierkoteściowa).
  12. Cuś sie dzieje z topikiem - trudno coś wysłać ,czy u Was też tak jest?
  13. Moje dzisiaj trzecie wejście. Hyrpa - dziękuję za linka,przestałam od razu ryczeć a właśie w takim stanie sadłam do kompa.Zostałam znowu trafiona w samo serce - gróbkiem mojego syna.Telefon od Szagierkoteściowej - byla dzisiaj na cmentarzu i komentarze,co tam zastała.Najlepiej by bylo gdybym tam zamieszkała,i codziennie biegala z grobu teściowej,na ten mój wyrzut sumienia. Motyl cudowny - powinnam brać z niego przyklad a nie przejmować się otaczającą nas oczywistością zsarej rzeczywistości. W tle slyszę cudowny glosik w tv Pani Semyszyn,gdzie jej do tego motyla. Wyciszona ,Hyrpuś,- a gdzie 50-tka - ale gdziekolwiek nie jest - wszystkie moje panie z topiku - zapraszam naKWACHA- ma juz 3 tygodnie i %% jakiś już też.Zajrzę tu jeszcze. h
  14. Wejście moje drugie tego dnia - wrociłam z dzikiego ogrodu,trochę znowu skopałam,przynisłam wiadro gruszek do roboty - ale tego jest. Szarooka - masz rację z muchą,jeszcze jest w tej soli. Robisz obiad - ja też,Hyrpa pewnie takze.Alez Ona potrfi świetnie oddać rzeczywistość, o debacie przytoczę -bo strasznie mi się podoba - \"Nie wnieśli do naszej szarej rzeczywistości,oczywistej,oczywistości\" No to nara.Niech się te obiady gotują.
  15. Cmok...cmok... witam się rankiem, i od razu muszę opwiedzieć Wam,coś dziwnego.Właśie przed chwilą,siedząc w moim ulubionym pokoju,przy ulubionym stole,na ktorym stoi m.in,mala solniczkaz solą,zobaczyam małą,zdesperowaną muchę - jak dała nura w tą sól - i popełniła samobója.Leży sobie teraz do góry nózkami,mój MM śpi sobie jeszcze - więc muchę zostawiłam jako dowód rzeczowy dla niego,że nie kłamię,popauje sobie deszczyk a mi się chce śmiać. Ach to zycie...zycie pelne cudownych malutkich niespodzianek. To moje dzisiaj pierwsze wejście.
  16. Winko cmoka...cmoka.. poczytalam w Nautilusie o śmierci klinicznej i tunelach .Kulki mam na kompie,nie w necie. Pewnie się pożegnamy na dzisiaj.. dobrej nocy.
  17. Dzisiaj MM siedzi przed tv - debata i dyskusje po.Ja tez ogladalam,moj wygrał - a ktory to,to nieważne na naszym topiku. Oby pogoda utrzymała się na dzisiejszym poziomie - ,chyba staLe ciśnienie,umiarkoanire cieplo bez wiatru - dzisiaj było ok. Chociaż boję się chwalić dzień - jeszcze do końca niecałe 2 godz - zanim nie minie.piszcie,piszcie ... w międzyczasie pogram w kulki.
  18. Dziewczyny - wróciłam z dzikiego ogrodu,zaczęlam kopanie warzywniaka,tak nas straszą wczesną zimą.Moj warzywnik otoczony jest kamieniami - i co roku w jakiś tajemniczy sposób robi się coraz mniejszy. Szarooka - podziel się Twoimi dociekaniami,ja wiem,Istota Najwyższa istnieje,sama dociekam sensu tego wszystkiego,podpowiedz coś o tej \"czystej\"prawdzie.
  19. Melduję sie dzisiaj pierwsza -niestety,wywołany wczoraj temat,obudził we mnie drzemiace demony,potem zonaczyłam w tvn,jak ewakuują szpital - no i nawrót zupełny wspomnień,buntu,arogancji (przede wszystkim ze strony lekarzy),pogardy też.Nie bylam w stanie podnieść glowy z poduszki. Małe miasto - duże miasto - problem ten sam. Teraz jestem za miastem,w ościele miejscowym jeszcze nie byłam,ale gdyby pobyt tutaj przypadł na lata dziecinstwa mojego dziecka,to może byłoby inaczej.Właśnie w dużym mieście,ciągle inny ksiądz - nie znający problemu,a już zupełnie \"zimne\" siostry - to byly ciągle problemy. Jakoś tak dp I komunii - przetrwałyśmy - mimo ciąglych pretensji do ojego dziecka - stój przed pLtarzem,a dlaczego nie bylaś w kościele,ciągle na nowo tłumaczylam ją przed wszystkimi slugami bozymi. Potem przyszlo - obowiązkowa spowiedż co tydzień,obowiązkowa msza,chodziłam do spowiedzi przed nią i błagałam o lagodne traktowanie,bo dostaje ataki częstoskurczu serca - i wtedy szpital. Kiedyś w salce na religii zaslabła - uprzedzana przeze mie ta sama siostrzyczka - wysłała ją na dwór - \"idż zwymiotuj\".Na szczęście w tym czasie mialam wynajęta dla niej opiekunkę.Zadzwoniła do mnie,że siedza pod ścianą kościola,służbowym samochodem pojechaliśmy po nie,obok - z 20 m stalo 3-ch księży Smiejących sie wesolo. No nie z niej,ona nie istniała. Szukając dla nie ratunku - ulitował się mój brat z niemiec nad nami,zabral nas do siebie na prywatną wiztę u lekarza,dostała tam ataku w nocy,karetka szpital - wystraszny bułgarski lekarz,caly czas nie wiedział cozrobić,mój brat i bratowa wrzeszczacy na mnie,że histeryzuję przecież to tylko namoich oczach siniała i nic się nie działo.W końcu zdecydował się podac lek - ktorego nazwę znałam o łacinie,przeszło - ale dziecko wycieńczone,więc wezwał helikopter z luftwafe i przewieżl ą do specjalstyczej kliniki. Tam pobyt przez tydzień- ja z nią,ale pogardy ze strony sprzataczek,siostrzyczek - polek -NIEUBEZPIECZONA - ,tabuny studentów prowadzonych do niej - w końcu bardzo rzadki przypadek,tabuny urzędników - kto zapłci.Histeria mojego brata i bratowej,że do końca życia będą plcili - wręcz nenawiść. Z pobytu tam wynikly 2 dobre sprawy - niemcy podjęli decyzję o podawaniu cały czas leku,w Polsce jeszcze go nie było No i druga sprawa -brat mial syna w wieku mojej córci - po powrocie zapytała mnie - dlaczego Dominik jest wolny od tego cholernego kościoła,a Ona nie. Ale się rozgadałam - wolność wzięliśmy sami,nie było łatwo,to chyba tak jak zerwać z sektą. W konsekwencji potem w szkole - lekcje religii - tez bez jej udziału - jako jedynej w klasie.Złość nauczycieli - bo musieli organizowac dla niej lekcje etyki,czepiane się dzieciaków(część zazdrościła),ale wszystko to minęło.- tylko gdzieś siedzi przyczajonei u niej i u mnie.
  20. Cieszę się,jesteście - zaglądam,zaglądam i nikto. Co do kościółka - moja odpowiedż pokrywa sie zupełnie z Hyrpą,ale mogłabym dorzucić tyle,że na mszy nie byłam już całe lata,musuałam dokonać wybór - albo,albo. Postanowiliśmy z MM,MS,MC -że do żadnej partii nigdy nie będziemy należeli i na razie tak trzymam,ja i MM - dzieci mają wolną rękę. szale przelał ksiądz,ktory chodził po szpitalu i przed operacją sercamojej małej 13-latki , poszedł do niej i powiedział,że ma sie wyspowiadać i przygotować się na śmierć.Moje latami przekonywanie jej aby walczyła,bo wygra,operacja to droga do zdrowia - wszystko wjednym momencie zepsuł. potem,gdy po operacji - wadę miała poważną - nikt nie chciał sie jej poddać - puścił w sercu szef - na odprawianej w klinice mszy,powiedział w kazaniu,że Bóg ją ukarał. Tych ludzi omijam z daleka. dopiero gotuję obiad.ńara s
  21. Co za nerwowy koniec dnia - przegrany mecz.rozpacz Mm w kratkę,na moją uwagę,że zostały przekupione (jak zwykle zresztą),awantura - naiwniak,jeszcze się Ludzi,że w świecie- diabła - pieniądza - rządzi ktoś inny. Kto dzisiaj wspomina naszą porażkę w piłce nożnej do mistrzostw Swiata - drużyna była dobra - chyba tylko Janas pod nosem się uśmiecha ,mieszkając w swojej wielohektarowej samotni. no dobra,cofnijmy się o 33 lata,mieszkaliśmy z MM i MS w pokoiku na terenie zakladu pracy - czyli mlyna. Młynarze,Ci najzwyklejsi prości ludzie - to jak teraz sobie pomyślę,byli spotkanymi w moim życiu ludzmi najlepszymi jakich w życiu spotkalam. Lubili mnie - pracowalam w laboratpriu,potem w biurze - jezdzilam po calym województwe - te mlyny fascynowaly mnie i bałam się maszyn. Poniewaz były to czasy biedy - jak dla mnie,umawiał się ze mną w nocy jeden z mlynarzy,i pod nosem dyrektora,portierni wynosił mi co jakiś czas wiaderko z mąką.potem dzieliłam się z teściową. kiedyś teściowa mówi do mojego synka - tylko nikomu nie mów,bo mamę wsadzą do więzienia - a on popatrzył,pomyślał i pyta: Mamę za co? - młynarza! Ciekawa jestem czy zauważyłyście w jaki sprytny sposób wszystkie zniknęły,cichutko,bez rozgłosu,jeden po drugim - nowe,stare,wybudowane niedawno,gospodarcze - nikt o nie nie pyta. Starzy dobrzy ludzie już nie żyją,ja też już będzie 20 lat jak zmieniłam pracę - i od nich odeszłam,wiadomo,że straciłam kontakt z rzeczywistością mlynarską - może powstaly gdzieś super - nowoczesne młyny i stąd mąka?Albo wszystko wjezdża gotowe? nadal slychać - cmok...cmok...,jak macie odwagę to na 2 tygodniowy zacier zapraszam,pod tego kurczaka na sloiku,o ktorym napisze innym razem.Pa,cmok.. dla wszystkich Pań.
  22. Fanko - mąka zytnia 2000 - super - jeżeli jest prawdziwa - to zmielone całe oczyszczone ziarno. Mąka typu 750 - nadaje się na placek. Wynika więc - na bazie mąki białej + ciemny proszek+ jakieś dodatki typu ziarna slonecznika itp,co masz tam jeszcze napisane - powstał chleb razowy ktory wcinasz. Do prawdziwego chleba razowego na bazie mąki typ.2000 - nie potrzeba innych dodatków - prócz drozdzy do wyrśnięcia ciasta,wody,soli. Spróbuj cos takiego - tam pewnie będzie na opakowaniu kontakt do producenta chleba - poproś go,że chciałabyś kupić 1 kg mąki 2000,np.na jakieś twoje wymyślone potrzeby,ciekawa jestem co ci by odpowiedział? Otręby,dobra sparawa,ale pozbawione są najważniejszych zcynników które zawiera ziarno.Srut zbożowy - to roztarte całe ziarno.symbol typu 750 - oznacza stopień oczyszczenia mąki z wszystkich tzw mikroelementów,im niższy symbol,tym mąka bielsza,czyściejsza i coraz mniej wartoścuiwa wg.mnie. Teraz szykuję obiad,pieklyście już kurczaka na słoiku? cmok....
  23. Wyciszona - uśpilaś nas faktycznie swoim z i e w a n i e m. Nikogo tu nie ma do tej pory. Dziewczyny - moja szcylijsa rodzina - szczęśliwie dojechala - i dzisiaj w nocy po 40 godz jazdy wróciła. Zadnych szczegółów nie znam. ciekawość mnie zżera - jak to tam było?? - chyba nie byłabym babą,aby mnie to nie interesowało,szczególnie jakieś fajne szczególiki,bo u mnie MM poszedł teraz do swojego \"klubu westchnień\" - czyli po zakupy,a ja słyszę z boku jakby kapanie z kranu - ale to pracuje nastawione winko - odgłosy - cmok,cmok,cmok.wywołują niepożądane skojarzenia i wspomnienia. To nara - niech Was ta pogoda nie uśpi - chociaż,sen sobie cenię, i jeżeli odpoczywacie - to na zdrowie.
  24. Wlaśnie otrząsnęłam się po śnie - zastanawiałam się,czy to rano,vczy wieczór leejjjeee,na moje już podsuszone pranie,sąsiad z naprzeciwka - zapiernicza - nie straszny mu deszcz. Dzisiaj obiad - kasza + mięso w warzywach.Dziewczyny lubiące kaszę,zapraszam.Ostatnio zapomniałam już o jej istnieniu,dzieci nie lubiLy.Zaczęłam wertować internet - odnośnie nerwicy i depresji - coś za dużo ostatnio jak dla mnie tych ofiar,no i jakoś tak trafilam,na jadłospis.Wiadomo,że tego co jadłyśmy w dzieciństwie - już nie odzyskamy a to co jemy,pozbawione jest zupełnie e;ementarnych wartości. Nie będę długo truła na ten temat, bo kiedyś jedząc tłusty smalec,tłuste masło,tłuste mleko (widomo jestem ze wsi),bylam zdrowa i szczupla.Teraz jem dietetycznie - przynajmniej tak sądzę,jestem gruba i chora.Faszerowana od lat tabletkami od których sie organizm uzależnił,na dodatek powodujących wzmożone Laknienie - wszystko postawione na glowie. Serotonina - główny hormon naszego szczęścia - zawarty jest w weglowodanach trudno-wchłaniających się, to: fasola - lubilam tylko szparagową. groch - jakoś o nim zapomniałam chleb pełnoziarnisty - tego w sklepach już nie ma - to co jest tzw.razowiec - to biała mąka+brązowy proszek,wiem bo sama piekłam,mąka pełnoziarnista prawdziwa już nie istnieje - mój zawód - to mlynarz - młyny kiedyś produkowały specjalne typy mąki o pełnych ziarnach,lub z częściowo oczyszczonyci - i z tego był chleb razowy. Teraz wszystko zastapiły dodatki,najczęściej chemiczne. Nasze geny tak prędko nie dadzą się oszukać - jak oszukuje nas obecny Swiat,jesteśmy istotami z dziedzictwem zbieraczy ziaren i mięsożerców.Wprowadziłam więc w swoj jadłospis j.w. zastępując chleb razowy kaszą. ciekawe czy z jakimś pozytywnum skutkiem? Oczywiście,to są tylko moje przemyślenia - pewnie mój pan psychiatra by się uśmiał. To nara - muszę wyjść z pieskiem na moj ulubiony deszcz.
  25. Co to - dzisiaj ja pierwsza??Ukłony dla Wszystkich pań.Siedzę sobie w domu samiutka,bo MM poszedł do sklepu - nie będzie go pewnie z 2 godziny - chociaż sklepik malutki o 200 m od nas.On tam znalazł swoją \"grupę wsparcia\",taaam to sę dopiero dyskutuje,politykuje,plotkuje,dlatego więc wyręcza mnie z tego jedynego obowiązku.(dla niego) Baby lubią sobie poplotkować,pogadać,ponarzekać - ale chyba żadna - jak zaobserwowałam - nie dorówna w tym facetom. Korzystam więc,że go nie i zabieram się do sprzątania jego pokoju.
×