Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

daga_jaga

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez daga_jaga

  1. Dlaczego Was obchodzi kto ma ile lat jak rodzi dziecko i jak sobie z tym poradzi? Jego kasa, jego problemy - Wy wścibskie babony, typowe sąsiadki obgadywaczki z Was, a takie młode jesteście jeszcze. Straszne co się zrobiło z młodymi Polkami... Serio 40-stka to dla was już taka babcia emerytka? To co wy w takim razie chyba wszystkie jesteście nastoletnimi matkami, bo tylko takie małolaty mogą nazwać 40-stkę "starą" Taka szczekanina nic więcej. Zawsze będzie coś nie tak, ja od jednej znajomej też dowiedziałam się, że jestem za stara na pierwsze dziecko, a mam 28 lat. Straszne stado wściekłych, zawistnych i pustych bab, nic więcej...
  2. 12:05 Z mops-u to chyba Ty ciągniesz kasę, bo ja akurat dobrze zarabiam, skąd ten mops wzięłaś? hahahaha, z tym konkubinatem do dowaliłaś jak z piaskownicy normalnie, co to ma do rzeczy? Temat jest o macierzyństwie po 40 :) no ale od osła nie wymaga się sensu wypowiedzi tylko aby ciągnął wóz i ryczał, tak więc rycz głośniej :P
  3. Skoro droga autorko nie możesz czytać to "tym macierzyństwie po 40" TO NIE CZYTAJ :) Nie wiem ile Ty masz lat ale lepiej abyś Ty nie miała dzieci, bo jesteś agresywna i wulgarna. Widzisz nie ma reguły może jesteś młoda ale co z tego skoro tak się zachowujesz i takie geny i wychowanie przekażesz?
  4. zwolenniczka zaloguj się, bo pomarańczowe polskie madonny urządzają nagonkę i się podszywają, tak im się nudzi :)
  5. allium Masz rację administracyjnie i prawnie jest to wygodniejsze i praktyczniejsze nie mówię, że nie ale nie dam sobie wmówić przez rozwścieczone mamuśki, że siedzę po nocach i płaczę, bo nie mam ślubu, a tak naprawdę chcę tylko mi się nie oświadczył to zgrywam twardzielkę na pokaz.
  6. Już się rozwiodłam i nie szarpałam się o toster.To chyba Tylko Ty byś tak zrobiła skoro tak piszesz. Ja się cieszyłam się, że mogę uciec ze złotej klatki od popapranej rodziny, bo niestety obrączka nie sprawiła, że facet przemienił się w magiczny sposób w MĘŻA i odtąd było już cukierkowo :P
  7. allium Ja mam dwa. Jeden od ślubu drugi od rozwodu i co C**** tej informacji?
  8. Nie, ja nie wiem co powiesz i wisi mi to :) każdy ma prawo żyć jak chce i nie zaglądajta mi prawe madonny pod kołdrę :P
  9. Tylko w Polsce może się toczyć dyskusja na ten temat i szczekanie mężatek o awansie społecznym z powodu ślubu i jaka to patologia żyć w konkubinacie, bo w cywilizowanych krajach każdy żyje jak chce i nic nikomu do tego i nawet nie przyszłoby nikomu na myśl zastanawiać się nad tym ale my jesteśmy 100 lat za wszystkimi
  10. Prawda jest taka ze konkubina nie jest rodzina a zona to rodzina . x łaaaał no i co?
  11. joannaanna123 daga argumenty ci się dawno skończyły i ciągle jęczysz o jednym. Fajnie że jesteś konkubina, super, ale nie wmawiaj innym że przez to jesteś lepsza x Palnęłaś totalną głupotę w związku z tymi nieszczęsnymi "argumentami" i nie chcesz się przyznać więc mówisz, że jęczę o jednym. Nigdzie nie powiedziałam, że jestem lepsza. NIGDZIE! Przestań się na mnie nakręcać, bo ja serio nie jestem jakaś pokręcona i zacietrzewiona w przeciwieństwie do Ciebie.
  12. joannaanna123 typiara kolokwialnie o kobiecie :P - nauczyłam się niedawno od syna koleżanki spodobało mi się (typiara z matmy to była w jego wykonaniu) pół godziny pękałam ze śmiechu i teraz mi po głowie chodzi to słowo. Nie sugeruj mi tu jakiegoś szemranego środowiska serio nie mam zamiaru Cię obrażać i dogryzać i ty też tego nie rób, bo to na mnie nie działa. Moje wykształcenie nie powinno mieć znaczenia. Ludzie z wykształceniem też mają poczucie humoru i zdziwisz się też używają kolokwialnych powiedzonek. Nie muszę być hiperpoprawna żeby udowodnić swoje wykształcenie jak tak myślisz to współczuję. P.S. zobacz na swoją "wykształconą pisownię" a potem mnie poprawiaj, bo chyba nie wiesz kiedy się przecinki stawia i używa dużych liter - jak już tak się czepiasz. Wykształcona osobo.
  13. joannaanna123 czyli to, że typiara nie znając mnie wyzywa mnie od pi/zdy i wymyśla sobie scenariusz na temat mojego życia to jest argument dla CIebie? GATULUJĘ Ci myślenia. Bo dla mnie ortografia jest argumentem jak ktos mówi, że mam 4 klasy a sam nie umie pisać i jest do tego wulgarny w stosunku do mnie. Przeczytaj sobie moje posty z tego tematu i nie zobaczysz w nich chamstwa ani agresji. Ja się na nikim tu nie wyżywam.... przykro mi, że tak płytko myślisz.
  14. do makaronu z cebulozą wkrawam jeszcze przeterminowaną mortadelę z promocji mmmm delicje :P a jak MOPS wypłaci to zapijamy bełtem :)
  15. Łeeee :( chyba założę bryląta od byłego w takim razie, a auto rozwalę :D
  16. Led Zeppelin a ja jestem w mniejszości i nie maaaaam :( Jesssssuuuuu ale patola ze mnie ale dno, a całymi dniami marzę o pierścieniu i welonie. Jeeeejuuuu ale mnie teraz święte madonny mężatki pojadą. Ja dostałam auto od mojego patologicznego konkubenta, a na lusterku dyndał na sznurku taki za 2zł plastikowy pierścionek z doczepioną wyciętą buźką troll face..... ale jestem mało wartościowaaaa buuuuu :( Ja już się nawet do waszej patoli nie nadaję. Jestem niżej.... nie możemy ze sobą więcej pisać :P hehe
  17. A nie można żyć jak się chce? I to raczej mężatki nazywają konkubiny du/podajami bez wyjścia, a dzieci bękartami i nie przyjmują, że ktoś może chcieć tak żyć. Ja byłam już mężatką i nie widzę różnicy w formie związku. Liczy się to z kim jesteś.
  18. 09:34 ależ biorę taką możliwość pod uwagę, raz już wyszłam za mąż z miłości ale teraz nie zamierzam już no chyba, że za parę lat dla formalności. No i nie rozumiem tej kłótni całej na forum. Byłam żoną, a teraz jestem konkubiną jak to nazywacie - mnie się to słowo jakoś historycznie i staromodnie kojarzy :P naczytałam się o dawnej Japonii. To już nie te czasy dzisiaj nie ma różnicy mentalnej tylko formalna między związkiem partnerskim czy małżeńskim. Kiedyś owszem jak kobiety nie decydowały o sobie, nie kształciły się, nie pracowały, nie głosowały no słowem nie nosiły portek :P ale dzisiaj błagam Was o co ten spór?
  19. Nie, to nie tak :P Ja już miałam męża, ach jakie były oświadczyny i wesele i nic z tego nie wyszło :P więc nie zależy mi na tym więc dla mnie to był tylko papier. Może później za kilka lat dla dziecka jak zacznie coś kumać ale to po to żebyśmy mieli wszyscy to samo nazwisko wygodniej będzie jako rodzinie. Niedawno nad tym myśleliśmy.
  20. Żyjemy bez ślubu, bo niby co zmienia papierek i co gwarantuje? Administracyjnie owszem, a to nie powinno nikogo obchodzić. Jak ktoś czepia się jednak sfery moralnej czy duchowej takiego związku to burak zwykły jest :P osobiście nikt w oczy mi nie powiedział niczego negatywnego, a co gadają za plecami to mnie nie obchodzi. Nie za ich kasę żyję, nikomu niczego nie zawdzięczam więc ewentualne oburzenia mnie nie obchodzą :P A ty masz jakieś negatywne "przygody" w związku z tym czy tak pytasz?
×