ja jednak będe rodzić państwowo - niestety z przyczyn finansowych :/
ale moim ginekologiem wlasnie jest lekarz z zamenhofa.. no i dzisiaj jest 3 dzień po terminie.
poinformowałam ginekologa o decyzji, kazal mi w ciagu 4-5 dni jak nie urodzę zglosić sie do szpitala najlepiej na warszawską bo tam kiedys byl rezydentem bodajze mowiac ze slabo czuje ruchy to powinni przyjać mnie, a ja mowie ze jak nie no muszą, i chcialam sie zapytac o skierowanie w razie czego to nie trzeba hmm.. no dziwne, a dzwonilam na sotry dyzur to mowia ze trzeba skierowanie od gienka..
troszke poczułam sie odepchnieta od ginekologa, moze dlatego jak dowiedział sie ze nie rodze u nich.. tak powiedziala mi znajoma polozna ze prywaciarze tak robią..mam mętlik w glowie! ale nie odpuszcze i na pewno pojde do niego po skierowanie - narazie w KtG WSZYSTKO OK.