grosik szczescia
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez grosik szczescia
-
moznaby ten temat tu rozwinac :-) no ale po cholere te wesele i ten caly cyrk, a tu takie numery....
-
xyzed, wiadomo...nic nowego. ja mam moze cos ciekawego.... bylam na weselu znajomej. pana mlodego wczesniej nie znalam. po polnocy jak juz towarzystwo sie rozpilo dowiedzialam sie od znajomego pana mlodego, ze pan mlody ma tendencje bi. akurat tego typu informacji nie chcialam otrzymac. bo co z takim fanetm zrobic. przeciez nie pojde do znajomej (panny mlodej)........... nic tylko chlac.......
-
co do tego powiedzonka: tez o tym pomyslalam. no i chyba zaczynam byc ta cudowna kobieta bo przestalam wymagac cudow. jestem taka cudowna ze mala bania!!!!!!!!!!!!!!! juz chce miec tylko swiety spokoj. co u was? moze ktos podrzuci jakies streszczenie???
-
po urlopie wszystkim forumowiczom aga prowo babka strzelec wolna zona xyzed jesli kogos zapomnialam to sorry!! mi sie zbiera na dola. urlop spedzilam w lozku (sama) ze sraczka i zapaleniem pecherza. takze nie ma co zazdroscic....... ponadto k sie odezwal i nie zle mi namieszal w glowie. wiem teraz tylko ze kocham a ponoadto juz nic nie wiem. mam wielki szum w glowie. myslalam ze to goraczka ale jakos nie mija! tych facetow to tylko kochac i na miejscu zabic. jak czarne wdowy. :-(
-
moze i dla niego jeszcze specjalnie trzeba stworzyc pojecie. bo on nie do pojecia jest. ale mimo tego kocha sie.... to dopiero chore. jak bys to nazwal??
-
no, tak on przystosowal sie do istniejacej sytuacji z zona, jest zle ale mogloby byc gorzej (orginalnie jego slowa); a przy okazji jeszcze mnie przelecial. no to oportunista jak nic.
-
no wiesz, juz nie jestem. bo on wlasnie taki a nie inny jest. nic tylko po pysku lac i patrzec jak puchnie. (zobaczysz jak mi sie teraz od kogos oberwie)
-
moze tak: jest zafajdany i do tego oportunista
-
no wiesz, nie chodzilo mi o sprawnosc fizyczna lesz bardziej o doswiadczenie zyciowe. juz miales okazje co nieco zaobserwowac. wiesz jak ta ciulowa gra zwana zyciem funkcjonuje. ty sobie ukladasz a tu glowno. o to chodzilo. doskonale wiesz. :-)
-
tak, zbiorowa terapia
-
xyzed jest \"starym\" koniem i mysle ze doskonale wie ze czlowiek sobie mysli a pan bog kresli. :-) ale probowac warto.....
-
bardzo ciekawe. tu na forum panuje ogolnie takie zdanie, ze wy faceci to tchorze i egoisci. a tu jednak jeden ryzykuje....
-
wow! a jak to? ona tez kogos ma :-) i myslisz o K? tzn. o wspolnej przyszlosci?
-
ja tez. z byczeniem nie jestem pewna, ale bedzie wolne. co slychac u twoich kobiet?
-
i racja przy tej pogodzie. to tylko takie krzeslopryki jak my siedzimy w pracy......
-
no ja jestem
-
aga to prowokacja...
-
babka no po to tutaj jestesmy aby od czasu do czasu sobie poprawic humor na zdrowie i pamietaj ze ja tam mam na oku wasze tajne kody......
-
aga masz szczescie ze babka nalezy do tych zdradzonych zon, to wspolna wymiana korespondecji jest dopuszczalna. macie moje OK xyzed to latwo sie mowi, ja sobie kilkakrotnie juz tlumaczylam. ale w takim razie jak mam odbierac i oceniac, jesli facet nie oddaje mi w rownej mierze tego co ja mu oferuje. owszem brakiem zainteresowania. ale jesli deklaruje zainteresowanie? to juz nie wiem, czy ja tak duzo wymagam? czy powinnam byc bardziej wyrozumiala? i zaczynam szukac winy po mojej stronie, bo po takiej rozmowie pozostaje jak bylo, tylko ze ja teraz wiem, ze druga strona dlategi i tegi sie tak zachowuje. niestety ta wiedza glowno mi daje.....
-
ja wam zaraz dam tajne kody.... :-)
-
xyzed przeciez nie znasz mnie. ale dzieki. z ta samoocena sama nie wiem. kazda krytyke biore sobie do serca, mysle ze nawet osoba krytykujace mnie w danej chwili mnie tak surowa nie chciala ocenic jak ja sama siebie. co mi sie nie udaje, wszystko zle co trafia mnie podciagam pod wlasna osobe i ze to ja cos musialam zle zrobic. tak bylo z mezem, tak bylo z k. tak jest w pracy i w relacjach z przyjaciolmi (choc tam rzadko mam problemowe sytuacje). nie wiem czy to kewstia wychowania?
-
aga o co chodzi cos zle napisalam?
-
babka to byly szczere slowa faceta. i madre. mimo ze sam sie poglubil i oglupial, to madrze wywnioskowal.
-
xyzed, z urazona duma u mnie nie ma problemow, mam raczej tendencje do niedowartosciowania wlasnej osoby, wiec o dumie nie ma co gadac. jest mi zatem smutno i czuje sie wlasnie niedowartosciowana. jak on (bo czesto te problemy pojawiaja sie w relacjach facet-kobieta) mi tlumaczy, dlaczego tak a nie inaczej sie zachowuje, to ja rozumiem a serce swoje. i dol na okraglo.
-
babce i adze chce jedynie zwrocic uwage ze na forum wszelkie formy homosexualizmu nie beda tolerowane i osobiscie zloze skarge do romka giertycha i o. rydzyka..... calusy, hihihi