Cześc dziewczyny:)
Miałam rano cwiczyc, ale całe moje plany na dziś stanęły na głowie, do południa mnie nie było, potem zakupy, obiad itd...No i przyznaje, że z dietą koło południa nie było najlepiej jak wygłodniała przyjechałam z zakupów do domu, w dodatku z marudzącymi dzieciakami...ale oszczędzę Wam szczegółw. No ale aby uspokoic swoje sumienie i aby ten dzień nie był tak do końca do niczego, zasiadłam na mój rowerek i pedałowałam przez godzinę i spaliłam aż 800kcal!!! D..sko boli, ale jaka zadowolona jestem:D, że tyle dałam rade, bo po pięciu pierwszych minutach już byłam strasznie znudzona i myślałam, że dam sobie spokój, jestem zadowolona z siebie, że pedałowałam aż godzinę:D Jeszcze teraz brzuszki sobie pocwiczę:)
Pozdrawiam