vanili
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez vanili
-
Marzy mi się też Portugalia...ale droga.. ..u mnie też słoneczko, fajnie.. Pariss, czyli dobrze z Tobą? na razie.. ..nowoczesne bizness women w kuchni, co?
-
Bobo, to miałaś potop... baw się dobrze! Dżunia, miłej niedzieli1 ... gdzie Pariss się podziewasz? wypoczywasz? ...mam uciechę, bo moje cudo działa w kuchni, to teraz będę mogła go nosić po całym domu... :O właśnie skończyłam mierzyć nową garderobę..bluzeczka esprit za 29.90 super...
-
wezyr zaczyna podawać ceny, załamka, Marmaris 3.500Pl... na lasty...
-
Bobo, ale dajesz czadu! a jak rodzina na to forum wejdzie i się doczyta, co o nich myślisz? Pariss, dobrze, że Cię wypuścili! To forum bez Ciebie , to klops... Byłam na zakupach, bo wielkie sale...kupiłam koszulkę esprit, koszulę z rękawem na wakacje i polar z kapturem...za 100pl Ale jakiś cudów nie spotkałam..
-
Szkoda, że Pariss tu nie ma... na otarcie łez, akcent turecki http://obiezyswiat.org/index.php?gallery=6022
-
Wczoraj kafe nie działała, wysłałam do Pariss pozdrowionka, ale ich nie ma... Pariss...wszystkiego dobrego, kuruj się szybko i wracaj, albo gwałć ich o internet!!! Zdrowia! zdrowia...
-
mam 9, ale waży tylko kg i kupowany pod katem wyjazdów..wiesz masz mapy, wiadomości...on jest wielkości książki...na razie nie będę wgrywać innych programów, bo ma zainstalowane, ale póki co nie mam skaypa i gg...bawię się....ale na codzień się chyba nie nadaje...
-
Pariss, czy korzystasz tylko okazjonalnie czy cały czas?
-
Piszęę na tym nowym cudzie techniki, no fajne, tylko litery za małe
-
tak, Bobo...święta racja! tyle,że ledwo wlokę za sobą nogi....ale gdybym zobaczyła stok, to z pewnością stan kondycji się poprawi..:O
-
Witajcie... ..to i ja dołączę do grupy stękających istot, doprawiłam się wczoraj, przemarzłam na krzesełku, był duży mróz, a dziś cudowne słońce, z dachu kap, kap...cóż mnie pozostaje narzekanie...
-
wróciła z nart, padnięta...i tylko udało mi się właczyć tego acera i wyłączyłam...a dalej siedze na dziadku.. Pariss, czyli lepiej...e tam, idż z laptopem do szpitala. pomyslą,że z ministerstwa jestes i będą skakać koło ciebie. Jak uważasz, zawsze mozemy spróbowac...
-
myślę,że damy radę, już byłam na podobnym...a Pariss też działa na Turcji...to nie powinnyśmy mieć problemu..
-
Pariss, żebyś nie myślała o chorobie...jest sprawa! moja koncepcja, może byśmy założyły nowe własne forum?, oczywiście niezależnie od kafeterii....tu jest nowe na serwerze http://wedrowcy.netarteria.info/forum/index.php#3 Co Ty na to? Dżunia, Fanky, Bobo, Kwiatuszek....co o tym sądzicie? Jestem za! jadę na narty, zaglądnę wieczorem... Pa...zdrówka!
-
http://www.allegro.pl/item522062218_acer_one_zg5_1_6ghz_120gb_1024mb_wawa_gwaranc.html podobny
-
Pariss, zdrowia życzę, nie stresuj się...będzie dobrze!
-
:O:O muszę się pochwalić! jaki mi przyszedł laptop 26x18 nie wiem jak będzie działał, bo 2 godz z tego mrozu nie można włączyć, ale klawiatura normalna, monitorem mały, ...cały zmieści się do damskiej torebki! na wycieczki super...
-
OO..:O ile wpisów... Dżunia i Bobo nocne marki... A co u Pariss? tez myślę, że powinni ją jeszcze przebadać, chociaż z drugiej strony miałam podobny zabieg, laserowo, prywatnie,...wróciłam do domu weekend w łóżku i po sprawie...Pariss będzie dobrze. U mnie -15, a może więcej , bo ter. w zaciszu...ale za to jaki piękny szron! Pozdrawiam...Pariss, zdrowia i powodzenia!
-
Cześć Dżunia...dobrze,że tu zawitałaś, bo jakoś pusto... u mnie - 10, sypie śnieżek ..i jest pięknie, tylko brak słoneczka...
-
..pójdę może spać, bo wczoraj też posiedziałam prawie do rana... Pariss, idź koniecznie do innej znachorki, może samo przejdzie lub po tabsach...może stres, przeziębienie...lekarze czasem przesadzają.. Życzę zdrowia!
-
Ostatnio koktajlowiczki nie zaglądają.... pozdrawiam...
-
frogi hallo Vanili nad zdjęciami prawie sie rozpłynęłam,mega!!! Nie wiem jak doszłaś do siebie po powrocie do tej szarówy,co byłam u Nas... Gdybym Wam opowiedziała o moim powrocie.... cały samolot kaszlał, toalety okupowane, mnie we wnętrzu coś bulgotało, ale jakoś dotarłam ...i na lotnisku , nie wiem czy grypa żołądkowa, czy inne swiństwo, fakt byłam przeziębiona po tych kąpielach, wspinaczkach, lodowatej pepsi...jakoś dotarłam do domu...padłam jak trup, słaba, i tak na zmianę łazienka,łożko, tabsy, zatkałam się bagietką i w końcu mi przeszło....ale kaszel długo mnie męczył aż do bólu w kościach.... jednak teraz fajnie się wspomina
-
Bobo..wiem,że Pariss chora, ...tak dla żartów napisałam... ..a swoją drogą, Pariss poczekaj, może minie, albo jeszcze zalicz inną lekarkę...
-
///..a to Pariss ma chore jamniki?
