Mufolek
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
Hejka! Dawno mnie tu nie było bo chyba ponad rok.Wtedy wzielam 1,5 opakoania zelki i schudlam 12 kg. przez dlugii czas (ponad pol roku) waga w miare sie utrzymywala, ale przez ostatnie miesiace przestala zupelnie przejmowac sie tym co jem, a przede wszystkim w jakich ilosciach. Zgubil mnie siedzacy tryb zycia i zamawianie gotowego jedzenia. Mam swoje 12 kg spowrotem i zaczynam sie zastanawiac nad zelke. Moze by tak od jutra? Pozdrawiam
-
Czesc Daaaawno mni etu nie było, ale to dlatego że nie mam o czym pisać. Totalna porażka!!!!!!!! Kończę drugie opakowanie i spadło mi tylko 2 kg :(, których i tak nie czuję ani nie widze różnicy w ubraniu. Przy pierwszym opakowaniu ( od 14.05 do około 20.06) schudłam 8kg. Potem nadal odzywiałam się zdrowo pilnując co jem i w jakich ilościach no i kilkanaście dni temu zaczełam drugie opakowanie które właśnie konczę i tylko 2 kg. Podczas przerwy między drugim a pierwszym opakowaniem schudlam też 2 kg w ciagu jakiś 5 tygodni. Waga spadało bardzo powoli mimo diety 1000kcal dlatego zdecydowałam się na drugie opakowanie, które okazało się chyba tylko niepotrzebną chemia w moim organizmie :(. Mimi wszystko cieszę się z wyniku bo to aż 12 kg, ale miałam nadzieję na więcej przy drugim opakowaniu. 85kg / 174 cm 73kg/ 174 cm
-
skonczylam drugi listek drugiego opakowania. Ani kg nie ubylo ani centymetrów :(. jestem roczarowana bo po pierwszym opakowaniu spadlo mi 8kg. Przypierwszym opakowaniu nabrałam innych nawyków zywieniowych i trzymam sie ich. Czasami podjadam jakieś lody ( to tak z powodu pory roku i temperatury). Czy te lody mogą mieć wpływ na zastój wagi?? Zawiedziona, zrozpaczona pozdrawiam :(
-
to nie tak ze cm spadly a waga nie. Waga spadła ogónie 10 kg ale to podczas pierwszego opakowania i miesiecznej przerwy od Zeli. A teraz jem drugie opakowanie i jestem po pierwszym listku i w tym czasie ani drgnie. Pozdrawiam
-
Czesc!! Ale sobie pofolgowałam wczoraj: jogurt z musli, lodzik na patyku, trochę chipsów, kostka ptasiego mleczka, kawałek ciasta drożdżowego, jabłko, jedna delicja, a na koniec jeszcze kawałek szaszłyka !!! po prostu same \"zdrowe rzeczy\" no masakra!! i jak tu sie dziwić że waga nie spada :) Pożarłam już cały pierwszy listek drugiego opakowania i NIC !! Ale za to wczoraj odwiedziłam moją przyjaciólkę której kilka miesięcy temu kupiłam spodnie, bo mi się spodobały ale mi na dupkę nie wchodziły więc pomyślałam o niej bo byłam szczuplejsza ode mnie. Koleżanka też się odchudzałam i zgubiła 12 kg bez Zeli, więc spodenki stały się na nią za duże i poinformowała mnie że zamierza je zwęzić by móc je nosić. No więc ja z ciekawości wskoczyłam w owe spodenki i okazało się że są na mnie dobre, a nawet delikatnie lużne :) oj! jak sobie przypomne jak je kupowałam i w przymierzalni okazało się że w ogóle ich na tyłek wciągnąć nie mogę ..... :) No i spodenki tym sposobe wróciły do mnie, nie trzeba ich zwęrzać a ja zyskałam kolejną szmatkę w mojej garderobie :) było 85 kg/174 cm jest 74/75 kg/174 cm Nie ćwiczę, nie palę, zarzywam z Zelą jednocześnie tabletki na żylaki Sapoven T, przy pierwszym opakowaniu brałam jdnocześnie Bromergon.
-
Biorę drugie opakowanie Zeli ( mam mieszane uczucia). po 8 tabletkach odczuwałam bóle głowy i zawroty. Nie wiem czy to od Zeli czy nie, bo przy pierwszym opakowaniu nie miałam takich objawów. Zrobilam więc dwa dni przerwy. Mialam zreszta wrażenie że ta tabletki działają jeszcze przez te dwa dni bo w ogóle nie chciało mi się jeść. Ale już dzisiaj obudziłam sie z uczuciem głodu, postanowiłam wrócić do Zeli, a więc dziś tabletka nr 9. Przez ten czas nic nie schudłam. Może nie ma się co dziwić bo ostatnio sobie pofolgowałam,lody ciasta..... z tym że jak zjadłam w pracy 3 kawałeczki ciasta (szef miał imieniny) to jak wróciłam do domu to już na nic nie miałam ochoty. Tak czy siak skończę to opakowanie i nie zamierzam się więcej truć. 14.05.2007r 174 cm/ 85 kg 26.07.2007r. 174cm/ 74/75 kg
-
Jestem jestem!! Nie udzielam się za często bo nie mam o czym, ale codziennie czytam forum :) Jeśli chodzi o witaminki to ni emyślcie sobie że kupicie sobie Centrum czy inny zestaw i że to załatwi sprawę.Nie mówię że te tabletki są złe, broń Boże! Ale to zawsze tabletki, które również obciążają organizm, a witaminy są sztucznie \"wytworzone\". Myślę że 500 kcal to stanowczo za mało i powinno się jeść tak minimum 1000 kcal. Tylko sprawa polega nie tylko na kaloriach w odniesieniu do witamin. Można np. zjeść przez cały dzień taki oto zestaw: I ŚNIADANIE 280 KCAL Krem malinowo-ryżowy, szklanka kawy zbożowej bez cukru. II ŚNIADANIE 99 KCAL Kromka chleba pełnoziarnistego posmarowana niskokaloryczną margaryną z plasterkiem szynki z kurczaka i liściem sałaty, szklanka herbaty z cytryną bez cukru. OBIAD 381 KCAL Talerz zupy z rzeżuchy, bitka wołowa duszona (100 g), kasza gryczana (25 g przed ugotowaniem), surówka z pomidora i cebuli (100 g), szklanka herbaty owocowej bez cukru. PODWIECZOREK 100 KCAL Szklanka soku grejpfrutowego. KOLACJA 164 KCAL Grillowane brzoskwinie z serkiem truskawkowym, szklanka herbaty z cytryną bez cukru. lub tabliczkę czekolady i 2 pączki. Ilość kalorii ta sama, a bogactwa składników i witamin pomiędzy jednym a drugim zestawem chyba ni emuszę komentować.
-
Jakaś dziwna mi ta ostatnia wypowieź wyszła. Polecam Colon a potem mówię że mi nie pomagał :) Wiele kobitek pisało tu że im pomaga, a sama chciałam powiedzieć, że teraz ( przy drugim opakowaniu Zeli) też zaczoł i na mnie działać. Nie wiem jak wy ale ja mam dzisiaj straszne zawroty głowy. Czuję się jak na karuzeli, a jak wstaje to niejednokrotnie muszę się podeprzeć o ściane lub inny mebel i złaac równowagę. Dziwne uczucie. Zastanawiam się czy to od Zeli czy nie. Odczuwałyście coś podobnego?? Ja zgagi nie miałam i nei mam, nawet suchość mi póki co nie dokucza.
-
Dziewczyny!!! Nie bierzcie na zaparcia leków typu xenna czy herbatek z senesem i korą kruszyny!!!!! Są to środki, które nawet jeśli wywołają ruch w jelitkach, na dłuższą metę rowalają całą przemianę materii i niszczą jelita. Wypłukują z nich po prostu specjalne bakterie, czy też wydzielinę która po pierwsze chroni jelita, po drugie powoduje ruch robaczkowy. Czy jak zwał tak zwał. Nie jestem lekarzem więc nie wiem jak to nazwać. Mam nadzieję że sens udało mi się przekazać. Spróbujcie polecanego tu już wielokrotnie Colonu C. Są to łuski zioła zwanego Babką płesznik. Zapewniają zdrowie jelitkom, nie są przyswajalne przez organizm, regulują doskonale ruch robaczkowy. Dobre zarówno przy zaparciach jak i przy biegunce. W aptece około 20zl. W sklepie zielarskim około 8 zł. Sama miałam straszne wahania czy zdecydować się na drugie opakowanie Zeli, gdyż przy pierwszym potrafiłam nieodwiedzać toalety 11 dni. Koszmar!! Brałam Colon ale jakoś nie pomagało. Teraz jestm po 7 tabletce i również od początku biorę te ziółka. Wprawdzie nie jestem codziennym gościem w WC ale póki co nie mam problemów. Polecam.
-
Wiesz co? jak tak sobie myślę to jednak jest więcej takich rzeczy których nie jem: - masło -śmietana (zamieniona na jogurt naturalny) - majonez - ketchup - skóra od kurczaka - zabielane zupy - tłuste mięsa i wędliny - sery żółt (bardzo rzadko jeden plaster) - gorące kubki,zupki z proszku itp. - makaron - biały ryż Poza tym uważam na: - soki owocowe - słodycze
-
Do pulchna blondyneczka: jem właściwie wszystko, ale przyrzadzone i łączone w taki sposób by było zdrowo i dietetycznie. Jedyne produkty które wyeliminowałam świadomie to chleb i ziemniaki. Ale i to nie do końca bo w tym czasie zdarzyło mi się zjeść ze dwa razy pieczywo (ale razowe) i raz ziemniaki. Nieświadomie okazuje się że przez ten czas nie jadłam również makaronów i ryżu. Oczywiście żadnych sosów i panierek. A jeśli już to sos niezagęszczany i niezabielany, a mięso lub ryba smażone tylko z przyprawami na jednej łyżeczce oliwy. Generalnie do godziny 16 zjadam trzy posiłki, a częściej dwa i piję kawę. Są to pzeważnie musli, jogurt,owoce,czasem batonik crunchy do kawy, kefir,dwie kanapki z wasy obojętnie z czym + warzywka, marchewka na surowo, kalarepka,nieraz zjadłam kawałek ciasta (ale jeden rozsadny kawałek, a nie jak wcześnej pół blaszki ;) itp.itd, potem po przyjściu do domu około 18 jem obiad. Jest przeważnie jakieś mięso lub ryba z warzywami ( o tej porze roku preferuje surowe, a więc wszelkiego rodzaju sałatki i surówki). Czasem było tak że ne chciało mi się nic gotować więc zjadłam pół kilo czereśni i już miałam dosyć.I to chyba tyle. Ponieważ jest lato to nie odmawiam sobie lodów (niestety od tego nie porafie sie powstrzymać ) Jak mam wieczorne napady głodu i mnie coś nosi to czasem coś zjadam, ale generlanie jest tak że najpierw piję wodę, a potem idę do lodówki. Gapię się w nią i stwierdzam że w sumie to nie mam na nic ochoty ( przed chwilą tak było ). Ale generalnie jak chwilę przeczekam to ten głód mija. Nie ćwiczę w ogóle, czego bardzo żałuję, ale nie mam niestety na to czasu. W zamian staram się zawsze wracać na pieszo z pracy (około 25 minut spaceru) i to cały mój ruch. Mam siedzący tryb życia. Od 8-16 praca przy kompie a po pracy w domu to samo, bo mam inne zlecenia. Pozdrawiam.
-
MOje drogie!! Chyba mogę czystym sumieniem napisać, że schudłam 10 kilo :) Od trzech dni waga pokazuje 75kg i mam nadzieję że będzie dalej spadać. A było to tak: 14.05 - 15.06 opakowanie Zeli 15 - około 8 kg mniej potem przerwa i od 15.07 - kolejne opakowanie Zeli 15, w tym czasie 2 kg mniej 14 maja - 85k/174 cm 22 lipiec - 75 kg/174 cm ? - 65 -67 kg Pozdrawiam i walczę dalej
-
Czesc kobity!! :) U mnie wreszcie coś drgneło.W końcu!! po czterech tygodniach bez Zeli i po 5 tabsach nowego opakowania zmiana wagi z 77 na 75kg/174cm. Jeszcze tak do konca w to nie wierze.Zbaczymy czy waga utrzyma się przez kilka dni to bedzie sie dopiero z czego cieszyć, a póki co zapalam sie pomału do checi gbienia kolejnych kg. Niestety nie moge sobie odmówić lodów :( zobaczymy więc jak to będzie .
-
Jeśli ktoś jest ze Szczecina to kupiłam Zelę 15 za 60zl