Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Peny

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Peny

  1. Witajcie słoneczka. Czytam Was, czytam tylko pisać tak jak Gruszeczka nie mam siły. Jestem zajechana. Nie wiem jak dałabym radę z tym remontem pracując. Chyba wiek już nie ten. Już niby wszystko zrobione, ale jeszcze ciągle coś trzeba zrobić. Dzisiaj syn malował mi balkon, a ja przesadzałam kwiaty w mieszkaniu, bo powyrastały ze swoich doniczek, a to czas własciwy na takie prace. Jeszcze została mi kuchnia i łazienka do sprzątania, ale to jutro. Powiem Wam ładnie mam teraz, tak czysto wszędzie i świeżo, a okienka cudo. Majeczko cieszę się że sprawiłam Ci przyjemność. Mulinę trzeba rozplątać i nawlec dwie niteczki i tak jak pokazane na obrazku wyszywać krzyżykami. Myślę że jak kiedyś się tego uczyłaś to sobie poradzisz. To naprawdę wielka przyjemność tworzyć takie cudeńka. Flow wymyśl jakąś pracę domową to się wszyscy obudzą z jesiennej chandry. Mnie tez ona powoli dopada. Maju na komunię możesz kupić złoty łańcuszek np z krzyżykim. Jak pochodzisz po lombardach to może coś znajdziesz po okazyjnej cenie. Miłego wieczoru Wam rzyczę i piszcie proszę bo mi smutno jak nie zaglądacie.
  2. Cześć Kochani Maju Diarro Flow Buber To za te przysłane do mnie maile. Bardzo dziękuję i proszę o jeszcze. Dla wszystkich pozostałych dziewczyn też i dla nauczycielek . Mam dzisiaj dobry humor bo remont powoli zbliża się do końca, tylko jeszcze ogrom pracy przy sprzątaniu, ale jakoś przeżyję. Wreszcie może będę mogła pooglądać sobie telewizję. Przegapiłam w tym tygodniu Magdę M, ale chyba w niedzielę jest powtórka ? Pogoda się nam zepsuła na weekend, trochę szkoda bo tak było pięknie i obiecałam mojemu psu że pójdziemy do parku na długi spacer a tu nic z tego. Diarro zdjęcia bardzo ładne, zwłaszcza to suni z małymi szczeniakami. Chcę Ci również powiedzieć że te wszystkie złe przeżycia zupełnie nie zostawiły śladu na Twojej twarzy, tylko się cieszyć.Wyglądasz na zadowoloną z życia i bardzo pogodną osobę. Wszystkim życzę miłego weekendu i zajrzę później.
  3. Dzięki Flow jeszcze raz, naprawdę dobre. Ja w każdym razie głosuję na Tuska, choć tak naprawdę to bym wolała Borowskiego, ale nie ma szans no itrudno.
  4. Cześć wszystkim, u mnie remoncik trwa, ale skończy się ponoć dopiero jutro, też nieźle. Już nawet się przyzwyczaiłam. Jak człowiek szybko przywyka do różnych sytuacji. Maju słoneczko u mnie też tak było w pracy że od dwóch lat co miesiąc drżałysmy czy to już. Teraz to nawet czuję ulgę. Najgorsze że to siedzenie w domu już mi się troszkę podoba, chyba się starzeję, bo zawsze to była największa tragedia. Flow podaję ostatni raz na tym forum mój adres emailowy i też proszę o to coś do \"pośmiacia\" : marta565@interia.pl. Dziewczyny zapiszcie tez do mnie maila i odezwijcie się bo też dostaję często śmieszne rzeczy to chętnie się podzielę. Maju jak mi przyślesz na maila adres to Ci wyślę kawałek płutna, trochę nici i jakis wzór, spróbujesz sobie tym krzyżykiem. Ja wyhaftowałam kilka małych obrazków z motywami kuchennymi, oprawiłam i teraz zdobią moją kuchnię. Są naprawdę śliczne. Wracając do mojego wczesnego macierzyństwa, to tak bardzo nie żałuję choć nieraz myślę jak cudownie wnosić swoje dziecko po urodzeniu do własnego mieszkania, z urządzonym dla niego pokoikiem, a nie do pokoju u rodziców, gdzie 5 osób kręci się po mieszkaniu. Ale było minęło nie ma do czego wracać. Teraz czekam na wnuka bo syn mi obiecał że pozwoli mi wynagrodzić wszystkie niedociągnięcia jego dziecku. Bardzo będę się starać. Cieszę się też że nie poszedł w ślady rodziców bo na razie nie myśli o dzieciach tylko o studiach. Z resztą teraz młodzież stosuje antykoncepcję nie tak jak za naszych czasów, modlitwy do Boga żeby się nic nie przytrafiło.
  5. A szczepicie się przeciw grypie ? Ja to robię od kilku lat i naprawdę mnie pomaga. Przedtem co roku miałam grypę, a nigdy z powodu pracy nie mogłam jej wyleżeć. Odkąd się szczepię nie ma porównania, ale w tym roku trochę sie spóźniłam i słyszę że szczepionek już nigdzie nie ma a tu ptasia grypa nam grozi.
  6. Dzięki Beatko, a ktoś mi da na nie skierowanie czy nie ma na co liczyć i lepiej iść prywatnie ?
  7. Dziewczyny skoro już o raku mowa, to ja tez jestem obciążona genetycznie, niestety. W związku z tym mam pytanie. Jak to jest z mamografią, czy można gdzieś za darmo zrobić to badanie ?
  8. Jaka sama, ja tu siedzę przy kompie i myślę o Tobie bardzo ciepło. Za to resztę towarzystwa gdzieś wywiało, może ktoś jeszcze zajrzy przed snem. Acha Maja kiedyś wspomniała o CLA, weszłam dzisiaj na stronkę firmy OLIMP i u nich można kupić CLA za 29,90 - 45 kaps. lub za 49,90 - 90 kaps. CLA to sprzężony kwas linolowy, który reguluje gospodarkę lipidową w organiźmie, uodparnia, poprawia wyglą skóry, odchudza i obniża poziom cholesterolu. Jak tylko skończę z tym remontem to zabieram się za siebie, kupuję CLA i zrobię znowu użytek z mojego steppera. A jak tam waga dziewczyny po diecie kopenhaskiej ?
  9. Diarro smutna ta Twoja historia, bardzo, ale masz przynajmniej śliczną i zapewne kochaną córcię, a los czasami zsyła nam szczęście wtedy kiedy go się najmniej spodziewamy i życzę Ci żebyś znalazła cudownego faceta, który i dla Twojej małej będzie jak ojciec. Tylko Diarro szczęsciu czasami trzeba troszkę dopomóc, dlatego nie zamykaj się w domu, wyjdź do ludzi (choćby tych z GG, na litość boską przecież są jeszcze chyba normalni, uczciwi faceci na tym świecie.
  10. Maju czy naprawdę jest aż tak źle z Twoją pracą. No w każdym razie z tą farelką to szef przesadza. Udusić się przy tym można. Słuchajcie teraz nie tylko faceci szaleją, cały świat oszalał. Te młode dziewczyny teraz to nie mają takich marzeń jak za naszych czasów, żeby wyjść za mąż, mieć dzieci. Teraz dziewczyny chcą się wyszaleć, zaliczyć jak najwięcej dzianych facetów, polatac po świecie lub te ambitniejsze chcą szybko zrobić błyskotliwą karierę. Znam osobiscie kilka mężatek, dobrze po trzydziestce, które ani myslą o dziecku. Na to ich zdaniem jest jeszcze mnóstwo czasu. No żeby się nie zdziwiły. Diarro wspomniałaś o hafcie krzyżykowym, ja też kiedyś tym się parałam. Mam dużo pięknych wzorów i niezły zapas muliny w różnych kolorach, ale oczy mi wysiadają. Nie noszę jeszcze okularów ale wieczorem nic nie widzę. Okulista mówi że od komputera. Diarro haftujesz na gotowych wzorach czy liczysz oczka, bo ja uważam że prawdziwe dzieła to te z liczonymi oczkami. Korzystasz z tego wysyłkowego Hobby Studio ?
  11. Buber to ja pytałam o książki, wobec tego dziękuję Ci za tak wyczerpującą odpowiedź i czekam na wypowiedzi pozostałych koleżanek. Ja najwięcej razy przeczytałam książkę \"Robinson Kruzoe\" do dzisiaj wzbudza mój zachwyt. A w dzieciństwie uwielbiałam Astrid Lingren (Dzieci z Bulerbyn). Każdy ma swój specyficzny gust czytelniczy. Mój ukochany dziadek, zostawił mi w spadku wszystkie dzieła Honore De Balzaca, a ja niestety nie zakochałam się w jego dziełach, mimo że mam świadomość że są doskonałe. Z kolei mojemu synowi próbowałam czytać to co mnie się podobało, a on domagał się tylko książęk historycznych i do dzisiaj innych nie czyta.
  12. To znowu ja. Troszkę mi lepiej bo rano przybiegło moje dziecko (zamiast iść na wykłady) i zdrapaliśmy wszystkie tapety do czysta. Jak mój małżonek wpadł w południe to kupił nam nawet pizzę i poodkręcał wszystkie listwy i coś tam jeszcze pomógł więc trochę mu wybaczyłam. Obiecał też że załatwi z tapeciarzem żeby jeszcze balkon ładnie wymalował, bo wiecie jak to wygląda po wstawianiu okien. Buber i dziewczynki - mnie też bawią takie flirty na GG, sama nigdy się tym nie zajmuję, natomiast moje dziewczyny z byłej pracy to prawdziwe specjalistki w tej dziedzinie. Połowa zamiast pracować nieustannie flirtuje. Ale jak już przychodzi do spotkania, jak już faceta zbajerują do cna to się wycofują. Nieraz płakałyśmy do łez jak ofiary przysyłały swoje zdjęcia, niektórzy z żonami które właśnie zamierzali zdradzić. Dzięki wszystkim za tytuły książeczek. Notuję skrzętnie, może jeszcze dzisiaj skoczę do biblioteki. A czy ktoś z Was lubi Nienackiego, bo ja lubię tego zbereźnika. Jak się ukazało \"Raz w roku w Skiroławkach\" to kupiłam i umówiłam się z moim mężem że każdy czyta po dwie godziny. Takie wtedy było szaleństwo bo każdy chciał przeczytać tę osławioną książkę. No i tak sobie czytaliśmy ale potem jak czas mojego mężą się kończył to ten zamykał się w toalecie z książką i twierdził że nie może teraz wyjść i znowu był powód do awantury.
  13. Cześć wszystkim, mam humor wisielca. Tapeciarz przyjdzie jutro bo kończy gdzieś robotę. Powinniśmy to zrobić sami ale mój mąż nie zniży się nigdy do fizycznej pracy więc ja mam to w nosie, niech stoi do jutra. Najgorsze że nie mam dostepu do TV a jestem uzależniona. Żyć mi się nie chce po prostu. Diarro fajny ten test na inteligencję, trochę się uśmiechnęłam, choć płakać mi się chce. A jak sprawa telefonu, czy coś wiadomo ? Maju jak piesek puszcza gazy to ma robaki i trzeba z nim czym prędzej iść do weterynarza. Od tego też jest pewnie wychudzony, a jak ma jeszcze matową, brzydką sierść to sprawa jest pewna. Ale to łatwo wyleczyć i będzie dobrze. Trochę kosztują te zwierzaki co ? Flow powiedz co się dzieje, tym facetom to się w głowach poprzewracało. Wszyscy, nawet najgorsze ofiary marzą tylko o zdradzaniu swoich żon, ale do życia w związku to się żaden nie nadaje. Flow i inne dziewczyny, na razie single. Ja wam radzę, trzeba zupełnie zmienić podejście do tych spraw. Trzeba wykorzystywać tych frajerów ile się da i brać następnych. Takie są czasy że nie ma miejsca na sentymenty. Tylko silne i bezwzględne jednostki mają się w tych czasach dobrze. Jak tylko okaże się słabość jest się na przegranej pozycji. Beatko rak to straszna choroba, która może dotknąć każdego znas. Jakie szczęście że udało Ci się pokonać chorobę. Napisz jak sobie radziłaś w trudnych chwilach, czy masz taką silną psychikę. Kto Ci pomagał w tych trudnych chwilach ? Słuchajcie jak ostatnio byłam w bibliotece to wzięłam jeden romans na próbę, bo nigdy nie czytałam tego typu książek. Wczoraj już nie miałam co czytać to po niego sięgnęłam. Ludzie kto czyta takie książki, jak dla półgłówków. Jedno i to samo w kółko jak w brazylijskim filmie. Muszę zaraz lecieć do biblioteki coś wypożyczyć. Teraz ja mam dla wszystkich zadanie domowe : moja ulubiona książka. Może odkryję jakiegoś nowego autora. Całuski dla wszystkich.
  14. Witajcie w ten piękny poranek. Ponieważ czekam na tapeciarzy których do tej pory nie ma (wylewu zaraz dostanę, albo szlak mnie trafi) to odpowiem na zadanie domowe FLOW. Co bym zmieniła w swoim życiu. Oj bardzo bym chciała cofnąć czas do klasy maturalnej, kiedy to przytrafiła mi się niechciana ciąża. Do tej pory strasznie się tego wstydzę.Mój chłopak a obecny mąż nie robił z tego wielkiego dramatu, po prostu wzięliśmy ślub i tyle. tyle tylko że on skończył spokojnie studia, a ja kiedy moje koleżanki zaczynały studia jeżdziłam z wózeczkiem po parku. Przez wiele lat dodawałam sobie lat żeby nie wyszło że zostałam mamą w wieku 19 lat, ale to było trudne bo teraz też podobno nie wyglądam na swoje lata. Myślę że tym przedwczesnym macieżyństwem pozbawiłam się bardzo wielu szczęśliwych chwil w życiu, np oczekiwania na upragnione dziecko. Nie byłam też chyba zbyt dobrą matką, uwielbiałam pdrzucać małego moim rodzicą, którzy go uwielbiali, albo teściom, żeby wyskoczyć gdzieś z mężem. Natomiast teraz kiedy syn jest dla mnie wszystkim, jak wiecie wyprowadził się już z domu i nie potrzebuje mnie zbytnio. Widzę że mój mąż też bardzo cierpi z tego powodu chociaż się nie przyznaje. No cóż za grzechy trzeba zapłacić. To jedyna rzecz którą bym bardzo chciała zmienić, gdybym tylko mogła. To mój wieczny wyrzut sumienia.
  15. Witajcie wieczorkiem. Już myślałam że nikt znowu nic nie napisał a tu taka miła niespodzianka. Diarro bardzo to przykre że już nie masz mamy. Boję się pomyśleć jak kiedyś stracę moją. Do tej pory to tak najboleśniej przeżyłam smierć dziadka, który był dla mnie wszystkim. Z powodu remontu mam już lekką depresję. Nie mogę wejść do dużego pokoju bo jest przygotowany do tapetowania, z reszta cały pokryty kurzem. Brakuje mi strasznie telewizora, jestem od niego uzależniona. A dzisiaj \"pensjonat po różą\" - jestem wściekła. Do tego przed chwilą skończyłam książkę, jeszcze ona mi pozwalała jakoś wytrzymać ten bałagan. Kończę bo mnie mąż wyrzuca. Pa.
  16. Sendo zaglądaj do nas, a Saga ludzi lodu to taka baśniowa powieść, składająca się z 47 tomów, pełna mistycyzmu i czarów. Każdy tom jest właściwie jakby oddzielną częścią opisującą losy jednego pokolenia potomków złego Tandala, począwszy od XVI wieku, a skończywszy na XX. Autorką książki jest Margit Sandemo. Słuchajcie ja ledwo żyję. Ekipa od okien właśnie wyszła, wszędzie unosi się kurz, w gardle mnie gryzie i najchętniej bym uciekła do mamusi. Maju dobrze że są na świecie tacy dobrzy ludzie jak Ty i Twój facet bo co by się działo z tymi biednymi pieskami wyrzucanymi z samochodów. Boże czemu ten nasz świat jest taki zły i okrutny. Czasami nie chce mi się żyć na takim świecie. Wydawało mi się kiedyś że ludzie podlegają ewolucji a tak naprawdę to są tak samo okrutni jak w erze kamienia łupanego, albo w średniowieczu. To na razie idę do mopa, może jeszcze zajrzę.
  17. Cześć wszystkim, witaj Solangelica, choć ja będę mówiła do Ciebie Sol bo krócej, poza tym to była moja ulubiona postać z sagi ludzi lodu. Tak naprawdę to nie jest to mój ulubiony gatunek literatury, bo ja lubię tylko powieści współczesne, ale kiedyś jechałam na urlop i koleżanka wcisnęla mi 8 tomików. Jak zaczęłam czytać to się skrzywiłam z niesmakiem co ona mi dała, a potem tak mnie to wciągnęło że czytałam cały urlop nawet po nocach. Choć nie wszystkie tomy są tak samo dobre, musicie przyznać. Przez niektóre trzeba po prostu przebrnąć. Ale te trzy pierwsze z czarownicą Sol - super. Ja teraz czytam \"Pasje i uspokojenia\" Fleszarowej i bardzo polecam. Gruszeczko Ty pytałaś o książki tej autorki to ta jest bardzo fajna. Słuchajcie mój mąż utkwił na lotnisku w Marsylii bo strajki. Szlag mnie zaraz trafi, po domu biegają mi fachowcy, trzeba ich pilnować a ja sama. Dobrze że mam choć dostęp do kopmputera bo telewizor odłączony i zapakowany w folie. Piszcie co tam u Was, nie róbcie mi tego.
  18. Cześć wszystkim u mnie straszna mgła od rana, więc mniemam że potem będzie pogoda. Byle do jutra się utzymała bo mi jutro okienka wyrywają. Nie mam dzisiaj czasu kochane, zajrzę wieczorkiem, jak już zabezpieczę podłogi i meble bo przecież jestem sama. Mój mąż wraca jutro w południe. Flow napisze oczywiście co bym zmieniła, ale później. Teraz tylko kilka słów do Majeczki i zmykam. Maju nie wiem co czujesz, ale uwież mi że dobrze zrobiłaś z tym psem. Zaoszczędziłaś cierpień i sobie i dziecku i temu psiakowi. Ja miałam taką samą sytuację mój mąż pojechał do hodowli po naszego pierwszego bullterriera i przywiózł zamiast szczeniaka psa prawie rocznego.Okazało się że właściciel go nie sprzedał bo mu cały miot zachorował na nosówkę i je leczył. Oczywiście do niczego się nie przyznał. Jak się to wydało ja kazałam jechać i oddać psa ale mój mąż za nic nie chciał. Finał był taki że przez 8 lat wydaliśmy na tego psa majątek, bo bez przerwy chorował, a zmiany w mózgu po nosówce miał takie, że miał po prostu odbicia. Rzucał się na ludzi bez powodu, mieliśmy nawet sprawę w sądzie z tego powodu. Drugim takim przykładem psa wyleczonego z nosówki był wilczur mojej koleżanki. Tak demolował mieszkanie że któregoś dnia zrzucił nawet telewizor. Nosówka poszła mu na stawy i tak cierpiał że musieli go nosić przez dwa lata po schodach. Tak że Majeczko, nie wyrzucaj sobie nic i uspokój swoje sumienie. Trzymajcie się wszyscy i piszcie dużo, wieczorkiem tu zajrzę.
  19. Witajcie moje kochane kwiatuszki Flow dobrze że krzyczysz bo prawie już nikt tu nie zagląda. No prawie. Ja wczoraj Was poczytałam ale było mi tak ciężko na duszy że nawet mi się pisać nie chciało, wzięłam dwa nerwomixy i poszłam spać. A było mi tak smutno bo mąż sobie poleciał do Marsylii, a synek jak pewnie pamiętacie wyprowadził się do dziewczyny a ja sama jak palec. Dobrze że choć pies jeszcze ze mną mieszka i nie wybrał wolności. Dzisiaj humor mam nieco lepszy bo mąż zadzwonił zaraz rano, a mój kochany syneczek przed chwilą był, bo tęskni trochę za mamusią. W domu mam cały bałagan bo przygotowuję się ostro do sobotniego remontu. Flow dobrze że jesteś zadowolona z fryzury. Ja tak jak Maja włosy mam do ramion i przeważnie spięte w kucyk albo koczek. Jak kiedys miałam krótkie włosy to ciągle był problem co z nimi zrobić bo trzeba modelować, a tak to luzik. Piszcie wszyscy proszę bo mi smutno samej, ja jestem zwierzątko stadne. Całuski dla wszystkich.
  20. Witam wszystkich w ten pochmurny poranek Jarynko oczywiście że cię pamiętamy, zaglądaj częściej bo się zaniedbujesz. Marillo dobrze że nam przyblizyłas swoją osobę, zawsze to fajnie wiedziec z kim się ma do czynienia. Witajcie Magdo i Lolku42, napiszcie też coś o sobie. Buber super że masz takie zainteresowania, widać że jesteś młodym duchem człowiekiem. Ja nie jestem jakąś fanką muzyki, słucham co popadnie. Jak buszuję w kuchni, albo ćwiczę to gra radio, a jeżeli już włączam jakąś płytę to jest to Kombi, albo Marek Grechuta albo zespół ERA który naprawdę uwielbiam.Czasami słucham też Michała Wiśniewskiego, tylko się nie śmiejcie. Gruszeczko i Marillo nie zarywajcie nocy bo to bardzo szkodzi zdrowiu i urodzie. Diarro co tam policja zdziałała ? Miłego dnia wszystkim.
  21. TABELKA BASIA41 - Ruda Śląska, 3 synów (18,14,13 lat), księgowa BEA67 - 38 lat, Wrocław, Panna - ur. 1 września, 2 córki BUBER - 43 lata, inżynier,LEW,żonaty już 21 lat, 1 syn DIARRA - 41 lat, Szczytno- Mazury, Baran, pracuje w sądzie, córka 16 lat, 4-letnia suczka, po rozwodzie, GG : 7802886, TLEN : koraal@tlen.pl FLOW42 - 42 lata, Gniezno, Byk, wolna, syn 19 lat, księgowa GG : 1921312, TLEN : flow2004@tlen.pl GROSZEK77 - 42 lata, Warszawa, Panna, ur. 31 sierpnia, córka 18 lat, mąż od 20 lat ten sam, pesymistka raczej GRUSZKA1234 - 41 lat, Sosnowiec, Panna, ur. 12 wrzesnia, corka 17 lat, syn19 lat, ksiegowa (kocham zwięrzęta, przyrodę, ciępła dobrą muzykę, czytam powieści historyczne, psychologiczne )GG:8241156 IGAM - 41 lat, Wrocław, Byk, 2 synów (14 i 17 lat ), ma psa i trchorzofretkę, GG : 3135460 JARYNKA - 39 lat a duchowo 3 razy tyle, Żary, Waga, ur. 30 wrzesnia, mąż, 2 córki, pesymistka powracająca do świata \"ŻYWYCH I UŚMIECHNIĘTYCH\", TLEN : jarynkaa@tlen.pl KOT BURY .... - ma córkę, psa i kota, jest pedagogiem MAAARTYNA - 41 lat, Gdańsk, Waga, 2 synów 20 i 9 lat, ma psa, GG : 4362740 MAJA5 - 41 lat, Sląsk, ur. 21 maja, 18 letni syn, ma 2 koty, po rozwodzie, GG : 2706632, TLEN : margerytka3@tlen.pl MIRINDA - 41 lat, Piotrków, Panna, córka 13 lat, nauczycielka, ma psa i kota, GG : 4915937 MUS TRUSKAWKOWY - 39 lat, Lubartów, Strzelec, 2 synów, GG:7512733 OCZYWISCIE NIE - Ania, 40 lat, Kraków, w grudniu powie TAK PENY - 41 lat, mężatka ur. w czerwcu, Sosnowiec, syn student lat 22, aktualnie bez pracy marta565@interia.pl SEND41 - 41 lat, Sieradz, Rak, urodziny 21 lipca,2 córki - 6 i 9 lat, nauczycielka; mężatka- prawie 17 lat; lubie czytać romansidła, które dobrze się kończą, trillery Cobena, malować, tworzyć różniste rzeczy, kocham soją pracę,; najważniejsza jest dla mnie moja rodzina. SONIK - 39 lat, Koziorozec, ur. 25 grudnia, ma syna 18 lat, po rozwodzie, ale w związku, nie pracuje, GG : 2802102 STEFANIA 65 - 40 lat, ur.29.08, ma syna 19 lat LUNECZKA - 40 lat, ur. w czerwcu WITKA - ... TO PRZECIEZ -.... Skopiowałam jeszcze raz listę i dopisałam mój adres mailowy, bo jak zginie nasz topik co się często na tym forum zdarza to będziemy mieć na wydrukowanych listach namiary do siebie. Grzybków dalej nie ma tylko maślaki dzisiaj były, ale kupiłam wianuszek suszonych to będzie i do bigosu i na wigilię. Maju widzę że Ty też upiększasz domek, a z czego będziesz robiła ten abażur ? Diarro mnie się otworzyło zdjęcie na którym były dwie panienki, to powiedz która z nich to Twoja córa ? Czy córka jest do Ciebie podobna ?
  22. Cześć wszystkim, Buber te Twoje kotlety muszą byc chyba super. W tym tygodniu wypróbuję i napiszę jak smakowały. Dietki nie zaczęłam, bo mój mąż mnie przekonał i pewnie słusznie że mam teraz stresy związane z synem a to nie jest dobry okres na odchudzanie. Poza tym od soboty zaczynam remont tzn. najpierw okna, cyklinowanie parkietu, potem tapetowanie i jeszcze inne rzeczy. Dzisiaj już gotuję gar bigosu, który zamrożę żeby w razie czego mieć dla fachowców. Same widzicie że w tej sytuacji byłoby mi trudno, a to sprzątanie po remoncie, trzeba mieć do tego siły. Ale dałam sobie słowo że z chlebem i ziemniakami koniec, że o słodyczach nie wspomnę. Diarro śliczny Twój piesio, i pewnie któraś z tych panienek na zdjęciu to Twoja córcia, co ? To na razie, miłego dnia wszystkim życzę i biegnę na ryneczek może pojawiły się grzybki. Acha i muszę się pochwalić, że postanowiłam siedzenie w domu jakoś wykorzystać sensownie, wyjęłam moje wszystkie kursy do angielskiego i od piątku intensywnie się uczę. Prawdę mówiąc zmobilizowałam się jak w piątek mój mąż rozmawiał przez telefon z ludźmi do których leci w srodę. On mówi tak po angielsku jak ja po polsku. Zrobił w ostatnich dwóch latach niesamowite postępy.
  23. Witaj Buber Dogi niemieckie są wspaniałe, tylko mają dwie wady. Jedzą wiadro dziennie i jak trzepną głową to ślina rozpryskuje się po ścianach. Wiem co mówię bo kuzynka mojego męża ma to cudo. Poza tym jak jego pańcia wchodzi do domu to on jej łapami wskakuje na ramiona i przewraca. Widok jest obłędny. Ale urody przyznaję nie można im odmówić. Posokowce bawarskie też są cudne ale nie lubią zostawać same w domu bo mogą go w tym czasie lekko zdemolować. Ja o psach mogłabym godzinami, jeździmy z mężem na wszystkie wystawy.
  24. Diarro faceci są trochę z innej gliny niż my i pewne rzeczy inaczej pojmuję. Ale jestem pewna że Tobie też się uda i ułożysz sobie życie. Zyczę Ci tego z całego serca. A bullterriery wcale nie sa takie groxne jak pitbulle i amstafy i te inne. Nawet nie ma ich na liście groźnych ras. Mój jest bardzo grzeczny i przyjazny do psów i ludzi. Często bawi się z innymi psami na spacerze. Ale nie zaprzeczam że wolałabym mniejszego. Za to mój mąż żartuje sobie że przynajmniej jak zostawia mnie samą to jest pewny że żaden facet tu nie przychodzi. No właśnie mój mąż znowu w środę wyjeżdża daleko i wróci dopiero w sobotę. Tak się zastanawiam czy od jutra nie zacząć tej kopenhaskiej. Nie będę gotować ani kupować jedzenia do lodówki, a jak wróci to będzie już sześć dni z głowy. Ale ta dieta jest straszna dziewczyny 500 cal, jak Wy egzystowałyście takie głodne. Mnie zaraz będzie głowa bolała.
  25. Musiku Truskawkowy ja na Ciebie nie krzyczę, bardzo Cię lubię, a gdybyś mieszkała bliżej pewnie wprosiłabym się na ten serniczek, uwielbiam. Diarro to sprawa jest prosta i nie rezygnuj, niech policja trochę chłopców przyciśnie, ale mam nadzieję że sprawę przemyślą i oddadzą telefon wcześniej. Maju ja też kotki uwielbiam i wszystkie inne zwierzątka. Bardzo bym chciała takiego małego pieseczka typu York, ale mój mąż zawsze kupuje bullterriery. Teraz też powiedział że nigdy z tej rasy nie zrezygnuje, ale nie widzi przeszkód abym ja sobie kupiła yorka. Gdybym miała dom to pewnie tak by było ale w mieszkaniu w bloku dwa psy, to raczej odpada. Flow podziwiam Cię że nie chcesz się wiązać z żonatymi, jestem pewna tak jak Maja że zostaniesz w końcu za to wynagrodzona jakimś fantastycznym facetem godnym Ciebie. Mamy tutaj przykład Mai która znalazła. Zaraz wydrukuję sobie dietę i będę się nastrajać, ale przed chwilą zjadłam połowę dzika i ledwo oddycham. Idę teraz na spacer z psem to może mi troche przejdzie.
×