Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Peny

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Peny

  1. Witajcie kochane cioteczki ! Znowu jestem z Wami po krótkim urlopie. Chyba się starzeję bo jestem tak szczęśliwa że znowu wróciłam do domu że sama się sobie dziwię. Kiedyś bardzo lubiłam wyjazdy i wszelkiego typu imprezy a teraz tylko książeczka, kapcie, telewizor, komputer i tak mi cudownie. Wróciłam dzisiaj nad ranem, głowa mnie boli więc wypiłam kawę z koniakiem i trochę mi jakby lepiej. Jeszcze nie czytałam dokładnie wszystkich Waszych wypowiedzi ale zaraz spokojnie poczytam. Moje mieszkanie jest w opłakanym stanie. Syn chyba robił imprezy w domu bo podłogi zadeptane i wszędzie pełno kurzu. Trzeba zakasać rękawy i brać się do pracy. Mój pies tak się cieszy że wróciłam że na krok mnie nie odstępuje i bez przerwy gramoli mi się na kolana. Chyba nie miał łatwo przez ten tydzień, biedne zwierzę. Tak mi się rzuciło w oczy że macie problem jak parzyć zioła. Ja wspypuję dwie łyżeczki do kubka zalewam wrzątkiem, mieszam (ważne) i przykrywam spodkiem. Po kilku minutach są gotowe do picia. Ja ich nie cedzę bo \"śmieci\" same opadną na dno.To na razie cioteczki, poczytam sobie a potem znowu coś naskrobię. Pa.
  2. Witajcie moje drogie ! A właściwie to wpadłam tylko na chwilę żeby się z Wami pożegnać bo wyjeżdżam na tydzień na zasłużony urlop. Pora może trochę dziwna ale odkąd wyjeżdżamy z mężem tylko we dwójkę to zawsze jest to poza sezonem, kiedy jest najtaniej. Widzicie jak fajnie być czasami człowiekiem w średnim wieku, można cały dom zostawić na głowie dziecku i niczym się nie przejmować. Będzie mi brakowało Waszych wypowiedzi ale wszystkie przeczytam dokładnie po powrocie. Będę się bardzo starała przestrzegać diety i bardzo dużo spacerować. Czymajcie sie ciepło dziewczyny i głowy do góry. Pa !
  3. To Cię pewnie odchudzona nie pocieszy ale ja też od kilku dni obżeram się jak przerwany koń. Sadełko mi się znowu zawiązuje że coś strasznego, a już tak dobrze mi szło. Na steperze nie chodziłam już tydzień i mam do niego lekkie obrzydzenie. Chyba zapadam w sen zimowy bo nic mi się nie chce. Czy Wy też tak macie ? Myślę że kilka osób zapadło w sen zimowy bo nie odzywają się już wcale. Dziewczyny gdzie wszystkie jesteście ?
  4. No witajcie rankiem ! Ja też już po kawce niestety przed śniadaniem bo nic nie zabrałam z domu, więc będę musiała wyskoczyć z pracy i coś kupić. Laska ty niedobra dziewczyno. Jeszcze raz usłyszę jakieś narzekania to się na Ciebie obrażę. Żyjesz w luksusach, masz cudownego męża, który urządza Ci domki na wsi i jeszcze jakieś doły? 47latko Ty tez powinnaś być szczęśliwa. Dobry kontakt z młodzieżą to rzadki dar z którego należy się cieszyć. Mnie by te kontakty z młodzieżą przesłoniły cały świat, nawet nie wiesz jak mąż Ci tego zazdrości i pewnie dlatego próbuje Cię zdołować. Nie daj się jesteś wielka i pamiętaj o tym. Magdziołku podaję Ci ziółka, kupujesz je w torebkach, każde oddzielnie a potem mieszasz dokładnie i pijesz 3 x dziennie. Koszt zestawu to ok. 20 zł. 1. Kora kruszyny 2. Morszczyn 3. Ziele skrzypu 4. Liść szałwii 5. Korzeń mniszka 6. Naowocnia fasoli 7. Korzeń wilżyny 8. Ziele krwawnika 9.Znamię kukurydzy 10.Ziele pięciornika gęsiego 11. Korzeń lubczyka Na razie muszę kończyć Pa.
  5. Witajcie dziewczyny. 47letnia wyraźnie potrzebujesz jakiegoś bodźca, albo kup sobie coś nowego albo idź do fryzjera to na pewno wróci Ci dobry nastrój. Laska - tak trzymaj. Na kondycję trzeba zapracować ale na początku mąż na pewno będzie Cię pilnował. Nie pozwól tylko żeby rowerek stał się wieszakiem na ubrania. Magdzioł gratuluję Ci wytrwałości, wkładaj swoje spodnie a będziesz miała jeszce większą motywację do walki z kilogramami. Ja polecam Ci te zioła które kiedyś podawałam Ks. Klimuszki, ale jak nie znajdziesz to napiszę Ci jeszcze raz. My je z koleżanką z pracy pijemy już bardzo długo. Ona schudła dzięki nim 20 kg a ja może trzy ale za to dobrze si ę po nich czuję. Ciotko Lutko nie narzekaj na męża ja tam bym takiego chciała. Gdybym jeszcze mogła z nim porozmawiać na ciekawe tematy to byłaby pełnia szczęścia.
  6. Wpadłam jeszcze na chwilkę bo już lecę z nóg po całym dniu pracy. Magdzioł zazdroszczę że masz czas rano na ćwiczenia i jeszcze balsamy no no. Ten miąższ aloesowy który masz to właśnie to cudo. Nie zastanawiaj się tylko pij. Można też nakładać to na włosy (ale szkoda), zresztą poczytaj w internecie. Nefrytowa kotko dzięki za podpowiedź mam wiele filmów w oryginale, zresztą teraz prawie do każdej gazety dodają film na DVD więc kupuję i chowam. Spróbuję oglądać bez włączania dabingu.Odchudzona znasz kogoś kto nauczył się tą metodą SITA, napisz coś o tym. Ja dzisiaj po przyjściu z pracy wyciągnęłam z szuflady jakiś kurs multimedialny, włączyłam i chciałam się pouczyć ale akurat z uczelni wrócił mój syn i zaczął popisywać się swoim angielskim i mnie poprawiać. Drugi ojciec jak słowo daję z kim ja mieszkam. Jutro zacznę wcześniej jak nie będzie nikogo w domu, ale to przykra prawda babeczki w naszym wieku nauka przychodzi z trudem. Na steperku też dzisiaj nie chodziłam bo chyba przez ten wiatr bolała mnie głowa. Naprawdy współczuję tym z Was które obawiają się o swoje dachy, ja na szczęście mieszkam w bloku i choć w tym przypadku ma to jakies plusy. DOBRANOC WSZYSTKIM.
  7. Wpadłam jeszcze na chwilkę bo już lecę z nóg po całym dniu pracy. Magdzioł zazdroszczę że masz czas rano na ćwiczenia i jeszcze balsamy no no. Ten miąższ aloesowy który masz to właśnie to cudo. Nie zastanawiaj się tylko pij. Można też nakładać to na włosy (ale szkoda), zresztą poczytaj w internecie. Nefrytowa kotko dzięki za podpowiedź mam wiele filmów w oryginale, zresztą teraz prawie do każdej gazety dodają film na DVD więc kupuję i chowam. Spróbuję oglądać bez włączania dabingu.Odchudzona znasz kogoś kto nauczył się tą metodą SITA, napisz coś o tym. Ja dzisiaj po przyjściu z pracy wyciągnęłam z szuflady jakiś kurs multimedialny, włączyłam i chciałam się pouczyć ale akurat z uczelni wrócił mój syn i zaczął popisywać się swoim angielskim i mnie poprawiać. Drugi ojciec jak słowo daję z kim ja mieszkam. Jutro zacznę wcześniej jak nie będzie nikogo w domu, ale to przykra prawda babeczki w naszym wieku nauka przychodzi z trudem. Na steperku też dzisiaj nie chodziłam bo chyba przez ten wiatr bolała mnie głowa. Naprawdy współczuję tym z Was które obawiają się o swoje dachy, ja na szczęście mieszkam w bloku i choć w tym przypadku ma to jakies plusy. DOBRANOC WSZYSTKIM.
  8. No Laska żebym tu więcej nie słyszała o jakiejś rezygnacji. Magdziol witam w imieniu własnym i koleżanek w klubie ciotek i plażowiczek. Ja testuję tę dietę od kilku dni tak trochę po łebkach ale na razie waga bez zmian. Za to dzisiaj strasznie nagrzeszyłam zjadłam kromkę chlebka z powidłami śliwkowymi - pycha. Na steperku też chodzić nie będę bo jestem bez sił zupełnie. Moja kochana mama stwierdziła dzisiaj że to wszystko u mnie z głodu i chuda jestem jak patyk a ona już nie może patrzeć jak się katuję tymi dietami. Matki są obłędne, dobrze że z nią nie mieszkam bo już ona by zadbała o mój wizerunek. Pa !!!
  9. Cześć dziewczyny, co tam u Was znowu ciężko pracujecie (nad linią i wyglądem oczywiście)? Hana witaj w klubie a Ty Anetko bądź wyrozumiała dla mamy no i najważniejsze nie zostawiaj brudnych szklanek żeby rodzicielki nie denerwować. Czyżbyś już zapomniała jak to było w okresie pokwitania ? Do 47- letniej: nie tylko Ty jedziesz na kredytach, cała Polska mniej więcej tak ma i trzeba przywyknąć, grunt to zachować zdrowy rozsądek i nie zwariować z tym wszystkim. Ciesz się że masz dobry zawód i nie pracujesz w prywatnej firmie jak ja. Codziennie drżę że po 11 latach pracy szef mi powie dziękuję. Jeszcze do tego dowiedziałam się niedawno że coś takiego jak odprawa dla zwalnianego bez powodu pracownika (na którą liczyłam w razie czego) praktycznie przestała istnieć. Mój szef jest tak szczęśliwy że prawie fruwa a nam nie jest do śmiechu bo same wiecie jak łatwo znaleźć pracę po 40. Napiszcie cioteczki coś wesołego bo humor mi się zważył.
  10. To jeszcze ja na chwilkę. Witaj odchudzona po dalekiej podróży i dzięki za radę. Pewnie masz rację nie ma się co rzucać na byle co. Powiem Wam że już ostatnio wybiłam sobie moroznik z głowy a tu wpadła do mnie koleżanka i twierdzi że moroznik to cudowne zioło, kupiła je na targach \"Bliżej zdrowia bliżej natury\" a jej córka jest farmaceutką więc uwierzyłam. Tyle zresztą w tym forum czytałam jak to ludzie po tym chudną więc mnie to kusiło. Czego to człowiek nie wymyśli żeby tylko być pięknym i szczupłym. Idę już spać bo jutro do pracy a lekko po tylu dniach lenistwa nie będzie. Pa pa.
  11. Cześć dziewczyny jestem w szoku. Nie sądziłam że ceny operacji plastycznych tak strasznie poszły do góry. Chciałam Ci pomóc 47 letnia bo znam w Katowicach bardzo dobrego chirurga plastyka, to nasz znajomy i wiem że jest świetny. Weszłam teraz na jego stonę internetową i jesem zszokowana. Lifting kosztuje 8,5 tyś. a powiększenie piersi 13,5 tyś. Chyba zainwestuję jutro w Myokine Vichy bo na lifting to nigdy nie uzbieram. Tak poważnie to radzę się pośpieszyć bo te ceny dorównują do zachodnich i przypuszczam że to jeszcze nie koniec. Co cioteczki dzisiaj jadłyście ? Meno czy trzymasz się ściśle jadłospisu czy trochę improwizujesz. Ja na razie się wdrażam ale już potrafię zjeść jajecznicę bez chleba co uważam za sukces. Za to na obiad dzisiaj jadłam polędwiczki z patelni i brokuły. Na kolację zjem sałatkę grecką ale czasem podjadam tekturkę chleba (to bez sensu chyba co ?) Wczoraj też zjadłam greifruta bo był ostatni a nikt go nie chciał i zaraz mi cukier skoczył i ssało mnie w żołąku. Już nie będę tak robić na razie koniec z owocami. Wczoraj robiłam wykład o tej diecie mojej mamie, chyba ją przekonałam. I jeszcze jedno: czy słyszałyście może o morozniku kaukaskim, jeżeli nie to poczytajcie w google (pierwsza pozycja) i proszę o opinię. Mam ochotę kupić to ziółko.
  12. Witajcie babeczki a Ty mi tu Szyszunia nie wyjeżdżaj z serniczkiem bo uwielbiam a dzisiaj oprócz białego serka i ziółek na otyłość jeszcze nic w ustach nie miałam. Teraz mam robić polędwicę z grila i brokuły ale mam mały problem. mój elektryczny grill jest lekko podpadający bo teflon w niektórych miejscach trochę się spryszczył i nie wiem czy mogę go użyć. Może lepiej na patelni teflonowej ale ja nigdy nic nie smażyłam bez tłuszczu to się nie spali ? Nie mam też jak ugotować jarzyn na parze, jak sobie z tym radzicie ? Meno gratulacje że tak dbasz o siebie ja się trochę opuściłam ale może się pozbieram. Fajnego masz pieska westi są super tylko trochę brudzące jak do mnie na śląsk. Wczoraj spotkałam znajomą z bokserem i postanowiłyśmy że następny pies to york bo mały i niekłopotliwy. Cioteczko Klotko kiedy wracasz do domku i napisz czy masz tę samą książkę o diecie co ja. Acha mam jeszcze pytanie co do diety skąd mam wziąć galaretkę bez cukru ?
  13. Byłam na zakupach, nakupowałam pełny koszyk różnych serów a nie udało mi się dostać tylko riccotty. Wogóle nie znam tego sera chociaż mam w domu maniaka i znawcę serów. Tak naprawdę to dopiero dojrzewam do tej diety, zaglądam do książki (mój mąż też się dzisiaj zainteresował) wyjadam resztę zapasów tzn. owoców które uwielbiam i ciężko mi bez nich będzie. Węglowodany już prawie wykuczyłam (czytaj: chleb, makaron ziemniaki) a dzisiaj wyjęłam dawno nieużywany grill elektryczny. Co do menopauzy to moja ginekolog wręczyła mi ostatnio książkę na ten temat i kazała przemyśleć czy mam już pewne objawy. Jedyne co tak naprawdę zauważyłam to potworne zaniki pamięci i nerwowość (acha i niechęć do pracy). Waga też mi trochę skoczyła co mój prezes w firmie natychmiast skomentował. Miałam też kilka poważnych kryzysów bo jak kobieta kończy 40 lat to taki moment przełomowy w jej życiu, czyż nie. Pomogło mi gdy na ostatnich wakacjach spotkałam dwie obłędne lekarki po pięćdziesiątce. Patrząc na nie uświadomiłam sobie że można być pięknym i ujmującym do końca życia, trzeba się tylko o to postarać. Potem miałam kryzys z powodu internetu (zanim trafiłam na to forum). Wydawło mi się że w necie siedzą sami młodzi ludzie a takie ciotki jak my wcale tam nie zaglądają. Teraz mam znacznie lepsze samopoczucie, świat jest piękny a internet to prawdziwy cud techniki, ciągle mnie zachwyca. Zaraz idę na spacerek z moim pieskiem na parking po jego pańcia. A Ty Meno jakiego masz terrierka ? Ja najbardziej lubię foksterriery i szkockie ale bulle też są fajne. Napiszcie cioteczki co robicie bo strasznie nudno.
  14. Coś mi się zdaje że zostałyśmy same na polu bitwy bo wszystkie cioteczki się rozjechały. Odchudzona jak nie spróbujesz to się nie dowiesz (chodzi mi o wydawcę oczywiście) spróbować możesz. Są też chyba jakieś konkursy literackie więc do pracy a nie marnować dar Boży. Meno jesteś kochana że wyszukujesz te różne mądrości i dzielisz się z nami. Bo niby się wie o pewnych rzeczach ale ktoś je musi uświadomić. Moja endokrynolog już dwa lata temu kazała mi sobie kupić Vita Burlecitin ale kto by słuchał lekarza. Teraz pewnie sobie kupię zresztą jak byłam dzisiaj w aptece to się w niego wpatrywałam ale szkoda mi było pieniędzy. Kupiłam dzisiaj książkę Dieta south beach wydawnictwa REBIS (323 strony). Mam nadzieję że to ta książka którą miałam kupić ? Jeszcze jej nie przeczytałam ale przepisy wydały mi się dosyć wymyślne (wolę proste). Nie mogłam np. znależć przepisu na to słynne leczo pieczarkowe. Dzisiaj na obiad zrobiłam rybkę po grecku a na kolację piłam tylko sok pomidorowy z selerem naciowym. Jutro muszę jednak wyskoczyć gdzieś do marketu po parę produktów np. oliwę z oliwek i orzeszki i co jeszcze podpowiedzcie dziewczyny nie bądźcie takie proszę.
  15. Cześć babeczki ! Ja jestem w pracy niestety już po kawce bo piję o 8. Odchudzona jestem pod wrażeniem Twojej poezji, jesteś niesamowita. Ja nie jestem w stanie wymyślić nawet prostego aforyzmu. Moim zdaniem marnujesz taki talent. Spróbuj może napisać w ten sposób jakąś książeczkę dla dzieci i poszukaj wydawcy, na pewno się znajdzie tylko trzeba wierzyć w siebie. Cieszę się z tego długiego weekendu, w piątek mam wolne ale będę się byczyć w domku a Wy co cioteczki planujecie ?
  16. Cześć Cioteczki ! Wskoczyłam tylko na chwilkę bo ciężko pracuję. Jeżeli chodzi o prawidłową gospodarkę lipidową o której wspomniała Meno to proponuję Wam Cioteczki dwa preparaty. chrom to jest absolutna podstawa bez niego nie wyobrażam sobie już życia. Chrom reguluje poziom lipidów i utrzymuje poziom glukozy na jednakowym poziomie więc nie rzucam się na słodycze i nie mam napadów głodu. Ostatnio nabyłam też nowy preparat Bio CLA (sprzeżony kwas linolowy) bardzo reklamowany przez Super Linię ale na efekty muszę jeszcze poczekać więc nie będę go zachwalać. Mam nadzieję że mój cellulit zniknie razem z tłuszczykiem a zostaną mi piękne mięśnie jak obiecują. Poczytajcie sobie o tym Cioteczki i powiedzcie co myślicie.
  17. Cześć dziewczynki kochane ! Miła jestem prawda ? Ciotko Klotko wg diety plażowej chyba możemy jeść marchewkę surową tylko gotowanej nie (czekam na opinię eksperta czyli Meno) ja też uwielbiam surową marchewkę. Teraz słówko do 47 letniej: a robiłaś TSH, bo tak gwałtowne schudnięcie może świadczyć o nadczynności tarczycy. Ja szukałabym na Twoim miejscu dalej, chyba że miałaś jakieś stresy. Zrób sobie lifting jeżeli czujesz taką potrzebę ja jestem za i pokaż mężowi jaką jesteś atrakcyjną kobietą. Uważam że każda inwestycja w siebie jest dobra. No i co cioteczki jeździcie dzisiaj na rowerkach bo ja mimo potwornych zakwasów w nogach (po schodach ledwo schodzę) zaraz wskakuję na mój steperek. Te 150 zł to była świetna inwestycja. Myślę o kupieniu nowej wagi bo ta moja to już całkiem do niczego,nie można jej wierzyć. To na razie bo mi się kalafiorek gotuje.
  18. Cześć Cioteczki ! Już jestem z powrotem bardzo mi Was brakowało. Najpierw muszę się pochwalić bo duma mnie rozpiera, weszłam na Czantorię no może nie na sam szczyt ale prawie. Mój mąż zawrócił mnie 100m przed szczytem bo wracał więc pobiegłam za nim jak kozica górska. Jestem taka dumna bo kilka lat temu nie weszłam nawet do połowy i padłam a teraz proszę steper w domu robi swoje. Cieszę się Meno że znasz Wisłę ja strasznie lubię tam jeździć zwłaszcza że od Katowic to rzut kamieniem. Ja nie lubię chodzić po górach ale postanowiłam że choć trochę się postaram. Książek nie udało mi się kupić ale jutro wyskoczę na miasto po pracy. Teraz coś o sobie : tuż po czterdziestce, jeden syn już student, pies bullterier i akwarium 500l (cudowne hobby). Przyznam się że na drutach też lubię porobić ale mąż i pies tego nie znoszą więc odpuściłam.Bardzo lubię czytać zwłaszcza na urlopach. Mam jedną fobię panicznie boję się utraty pracy, ciągle o tym myślę i mówię. Wiem że mój wiek nie działa na moją korzyść. Czy Wy cioteczki też tak macie ?
  19. Cześć Cioteczki ! Już jestem z powrotem bardzo mi Was brakowało. Najpierw muszę się pochwalić bo duma mnie rozpiera, weszłam na Czantorię no może nie na sam szczyt ale prawie. Mój mąż zawrócił mnie 100m przed szczytem bo wracał więc pobiegłam za nim jak kozica górska. Jestem taka dumna bo kilka lat temu nie weszłam nawet do połowy i padłam a teraz proszę steper w domu robi swoje. Cieszę się Meno że znasz Wisłę ja strasznie lubię tam jeździć zwłaszcza że od Katowic to rzut kamieniem. Ja nie lubię chodzić po górach ale postanowiłam że choć trochę się postaram. Książek nie udało mi się kupić ale jutro wyskoczę na miasto po pracy. Teraz coś o sobie : tuż po czterdziestce, jeden syn już student, pies bullterier i akwarium 500l (cudowne hobby). Przyznam się że na drutach też lubię porobić ale mąż i pies tego nie znoszą więc odpuściłam.Bardzo lubię czytać zwłaszcza na urlopach. Mam jedną fobię panicznie boję się utraty pracy, ciągle o tym myślę i mówię. Wiem że mój wiek nie działa na moją korzyść. Czy Wy cioteczki też tak macie ?
  20. Cześć Cioteczki ! Już jestem z powrotem bardzo mi Was brakowało. Najpierw muszę się pochwalić bo duma mnie rozpiera, weszłam na Czantorię no może nie na sam szczyt ale prawie. Mój mąż zawrócił mnie 100m przed szczytem bo wracał więc pobiegłam za nim jak kozica górska. Jestem taka dumna bo kilka lat temu nie weszłam nawet do połowy i padłam a teraz proszę steper w domu robi swoje. Cieszę się Meno że znasz Wisłę ja strasznie lubię tam jeździć zwłaszcza że od Katowic to rzut kamieniem. Ja nie lubię chodzić po górach ale postanowiłam że choć trochę się postaram. Książek nie udało mi się kupić ale jutro wyskoczę na miasto po pracy. Teraz coś o sobie : tuż po czterdziestce, jeden syn już student, pies bullterier i akwarium 500l (cudowne hobby). Przyznam się że na drutach też lubię porobić ale mąż i pies tego nie znoszą więc odpuściłam.Bardzo lubię czytać zwłaszcza na urlopach. Mam jedną fobię panicznie boję się utraty pracy, ciągle o tym myślę i mówię. Wiem że mój wiek nie działa na moją korzyść. Czy Wy cioteczki też tak macie ?
  21. Cześć cioteczki w ten piękny dzionek. Ja już się tutaj przeniosłam razem z Wami ale teraz wyjeżdżam na dwa dni pooddychać świeżym powietrzem. Daję słowo będę za wami tęsknić. Trzymajcie się.
×