Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Peny

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Peny

  1. No już jestem. Hura byłam asertywna. Powiedziałm sąsiadce że bardzo ją proszę żeby u nas nie paliła bo mąż się złości że nam wszystko przechodzi dymem a ściany swieżo po remoncie. Jak nie będzie u mnie palić to się jakoś z nią dogadam. Nawet było miło na tej kawce. Beatko na Allegro licytowałam taki golfik Morgana, ale tak się kobitki rzuciły że bardzo zawyżyły cenę i odpuściłam sobie. A byłam dzisiaj na zakupach w markecie i powiem wam że są niesamowite przeceny. Kupiłam w Orsayu bluzkę i spódnicę i fajne zimowe buty sporo przecenione. Może jeszcze w sobotę pobiegam po sklepach.
  2. Dzieki wszystkim za rady (łącznie z nieznajomym) w sprawie sąsiadki. Problem polega własnie na tym że mnie to \"NIE\" nie chce przejść przez gardło.Poza tym sprawa jest delikatna bo ja nie chcę mieć wroga za ścianą. Nie chcę miec wcale wrogów. Godzinę temu moja sasiadka wróciła, wycałowała mnie, pomogłam jej przytaszczyć torby i zaraz ma przyjść na kawę. Tu nastąpi próba mojej asertywności bo chcę ją prosić żeby u nas nie paliła, bo ja od razu zaczynam się dusić. No ciekawe czy się odważę. Bea jak córka lepiej jej ? Diarro współczuję pracy, ale remont się kiedyś skończy i pomysl jak będzie czysto i ładnie. Majeczko łykaj dużo witamin (polecam Bodymax) rutinoskorbin i pij wapno. To najlepsze sposoby aby ustrzec sie przeziębienia. No i o stopach trzeba pamiętać żeby ich nie przemoczyć i nie wychłodzić. Szymciu a ja uważam że fajna masz pracę, nawet kiedys myślałam że mogłabym coś takiego robić. Lubię kontakt z ludźmi. Problem mógłby byc tylko z tym staniem bo ja przez całe życie ciągle siedzę i przywykłam do tego :D Na razie spadam bo kończy się licytacja na Allegro w której biorę udział.
  3. Witajcie. Nie było mnie tak długo bo ściagnęłam sobie z jakiejś rosyjskiej strony wygaszacz ekranu, a razem z nim jakiegos potwornego wirusa, którego nie usunął żaden z moich antywirusów i trzeba było oddać komputer do servisu. Mąż mi powiedział ze mam zakaz ściagania czegokolwiek bo po łapach. Witaj Sambo. To co mam z tobą z całą pewnością współne to brak pracy. Już od sierpnia jestem więźniem domowym i coraz mi z tym gorzej. Ja też się dzisiaj nie wyspałam bo moja kochana sąsiadka zadzwoniła wczoraj że z Włoch wraca w nocy i oczekuje że ją odbiorę z miejsca postoju bo ma tyle bagażu że sama nie da rady. Całą noc podświadomie czekałam na jej telefon ale nie zadzwoniła. Powiem wam że wpakowałam się z tą sąsiadką naprawde jak śliwka nie powiem w co. A ostrzegaliście mnie lojalnie. Wczoraj na samą myśl że ona wraca i znowu się zacznie to jej wpadanie do mnie dostałam ciśnienia. Ale nic to dzisiaj sprzatam bo jutro mam wizyte tej koleżanki u której byłam w swięta. Bardzo się cieszę. Gotuję już jarzynki na sałatkę jarzynową bo ona lubi i ze świąt mam jeszcze zamrożony bigosik to akurat się przyda.
  4. Flow no gratuluję, gratuluję, byłam pewna że tak u ciebie będzie, nie zwiodłaś mnie. Super. :D Właśnie się zastanawiam czy kupic na Allegro złoty krem AVON razem z kolczykami za 37 zł. Troche mi szkoda kasy ale cera mi się pogorszyła przez to ciągłe siedzenie w przegrzanych pomieszczeniach. W końcu na sobie nie będę oszczędzać jeszcze mąż mnie rzuci dla jakiejś dwudziestolatki. Kupuję. Flow tę spódniczkę z Allegro ładną ci przysłali, warto było. Mam też upatrzonych kilka fajnych ciuchów po naprawde okazyjnych cenach ale ubrań nigdy jeszcze na Allegro nie kupowałam.
  5. Kochani zeby ten przyszły rok sypnął wam szczęściem, zdrowiem, pieniędzmi i przyjemnosciami jak z rogu obfitości. Obyśmy się wszyscy spotkali na tym topiku za rok w tym samym cudownym składzie i w pełni szczęścia. Ja już ubrana w moja kieckę balową (szkoda że mnie nie widzicie, boki zrywać) makijaż perfekcyjny, stół zastawiony i zaraz siadamy. Tak jak wcześniej pisałam mam zamiar się upić dziś w nocy. Za wasze zdrówko też będę piła i całym sercem jestem z wami. Bawcie się dobrze. Całusy dla wszystkich. To do Nowego Roku.
  6. No tak, tak długo łaziłam po domu że zanim skończyłam pisać Flow mnie uprzedziła. Cześć Flow :D :D :D
  7. Dzień doberek. Widze że jestem tutaj pierwsza. Witaj Buberku, super ze juz jesteś. Opowiadaj, opowiadaj co to się dzieje w tych sanatoriach. Jak kiedyś pan inżynier z mojej poprzedniej pracy pojechał do sanatorium to przez pół roku przychodziły do niego listy adresowane przez jakąś panią na zakład pracy i starszy pan zaczął włosy farbować. Ale co się tym ludziom dziwić to może ich ostatnie szaleństwa w życiu. Bo jak sie ma 70 lat to co sobie żałować. Flow to Sylwester zapowiada się ciekawie. Trzymam kciuki aby to był pierwszy z wielu waszych udanych Sylwestrów. Glamur mam nadzieję że już wszystkie łzy sie wylały a teraz już tylko lepiej będzie. Mirindo sorry że ci wczoraj nie napisałam co robię na kolację. już się szybciutko poprawiam. Więc będą szaszłyki z polędwicy, ryz z szafranem, sałatka grecka. Do tego jajeczka z kawiorem i kanapeczki z srem tartar ziołowym i łososiem. Zaraz jedziemy do Reala po resztę zakupów. Trzeba godnie powitać ten Nowy Rok. Już nie powiem słowa jaki będzie żeby nie zapeszać. Diarro no twojej córce tez się rok super skończył szkoda gadać. Bandziorów to moim zdaniem lepiej nie rozpoznawać bo córka po sądach jeszcze będzie musiała chodzić, wiec lepiej jej tego oszczędzić. Majeczko to ty z jednej imprezki przechodzisz płynnie w drugą co ? Mirindo a ty jak przygotowania do Sylwestra, szykujesz coś ? Słuchajcie nas tak zasypało że ja wczoraj wcale nie wyjechałam z osiedla bo mi się koła zakopały i przez godzinę wpychaliśmy moje auto z powrotem na swoje miejsce. Przed chwila była też u mnie dozorczyni spisywać liczniki i płakała że rąk od łopaty nie czuje. Żeby chociaz więcej nie sypało. A u was jak ze śnieżkiem, też metrowe zaspy ?
  8. Soniku a kichaj sobie do woli. My jestesmy wirusoodporne. Glamur słoneczko, przegapiłam twój wpis, sorry. czemu masz takiego doła. Popatrz na mnie bezrobotna, syn mi się wyprowadził i całymi dniami siedzę sama jak w więzieniu. A facet - słonko, tego kwiatu jest pół światu. Trzeba tylko porządnie się rozejrzeć. Mirinda ma rację, ten rok był trudny prawie dla wszystkich. Trzeba się cieszyć że u nas nie ma wojny, kataklizmu, że jeszcze mamy co jeść i jesteśmy zdrowe. Glamur zobacz jak to dużo. Ja po wizycie u mojej koleżanki Iwony w swięta pół nocy płakałam że przez lenistwo mojego męża nie mam córki i jestem teraz taka samotna. Ty Glamur masz córkę i nawet nie wiesz jakie to szczęście dla matki. Chłopaka wychowuje się dla ludzi i to szczera prawda. Powiedz Glamur że troszkę ci lepiej i nie płacz dziewczyno, czasami chwila zmienia całe nasze życie na lepsze, i takiej chwili życzę na nowy rok tobie Glamur, wam wszystkim dziewczyny i oczywiście sobie.
  9. Flow a ty spedzasz Sylwestra na sali czy prywatce, pochwal się. Teraz mi nawet troche szkoda że nigdzie nie idę bo mam sliczna sukienkę z ubiegłego roku, ale trudno. To wam jeszcze napisze jak mi się zaczął ten rok. W Nowy Rok powiedziałam do męża: wiesz kochanie czuję że to będzie bardzo dobry rok. Na co mąż zapytał : dlaczego tak sądzisz, ja odpowiedziałam że tak jakoś czuję. W pięć minut później do drzwi zapukał sąsiad z dołu że woda mu się od nas leje na sufit i okazało się że rura u nas w łazience pękła. Potem w styczniu zaczęło się źle dziać u mnie w pracy, w lutym mój syn miał wypadek samochodowy z którego ledwo uszedł z życiem (pręta w nodze ma do tej pory) a potem to juz lawina. Nawet nie chce mi się pisać bo trudno mi samej w to uwierzyć. Tak że upije się jutro byle ten gówniany rok pożegnać raz na zawsze.
  10. Cześć babeczki. No widze że wreszcie tu trochę drgnęło na tym topiku bo juz całkiem mnie zdołowałyscie. Jak ja się cieszę że ten potworny dla mnie rok się kończy. To był z cała pewnością jeden z najgorszych w miom dotychczasowym życiu rok. Oby ten nadchodzący był lepszy bo oszaleję. Znowu dzisiaj rano miałam atak histerii, co jest u mnie ostatnio normalne. Mąż powiedział że jak tak dalej pójdzie to bęzie musiał mnie zamordować. A ja dziewczyny chcę tylko jednego - iść do pracy. Te cztery ściany mnie zabijają. Na szczęście dwa wolne dni przed nami więc nie będę sama tylko z mężęm. Muszę wam powiedzić że nawet jak nigdzie nie idziemy potańczyć to nasze Sylwestry sa bardzo udane. Zapalamy mnóstwo świec, zrobię pyszną kolacyjkę, whisky już się chłodzi w lodówce i będzie fajnie. Szymciu ja znam dobrze Niemców bo mój mąż który jest prawdziwym obywatelem świata często dla nich pracuje. Ostatnio nawet byłam razem z nim kilka dni i o ile w innych krajach czasami jest problem z pieniędzmi lub organizacją pobytu to Niemcy sa pod tym względem perfekcyjni i za to ich kocham. Poza tym auta też kupujemy zawsze w Niemczech i tak miłej obsługi w urzędach życzę każdemu, choć u nas też powoli się to poprawia, trzeba uczciwie przyznać. A teraz coś do smiechu: moja sąsiadka despotka wczoraj dzwoniła że wraca 5.01 i ja mam po nią w nocy jechać do Katowic (25km). Mój mąż tak się śmiał że się zakrztusił i powiedział że na niego mam nie liczyć bo on w nocy spi a to przecież moja przyjaciółka. Ta kobieta mnie wykończy, ma faceta a oczekuje że obcy ludzie będą bakać w nocy i dźwigac jej bagaże. U nas poza tym dzisiaj potwornie wszystko zasypało, pół metra śniego lekko biorąc, a jak u was laseczki. Majeczko ucałuj swojego miłego również ode mnie. Należy mu się bo porządny z niego człowiek. Takie mam wrażenie i chyba się nie mylę.
  11. Cześć kochane laseczki. Cześć Buber - kiedy wracasz z tego sanatorium ? Ja też czuję się po tych świętach lekko opuchnięta i co najgorsze nie bardzo mam pomysł gdzie to zrzucić. Mój stepper na czas świąt schowałam do pawlacza i niech tam jeszcze postoi. Sylwestra w tym roku tez chyba spędzimy w domu choć mój mąż miał nawet ochotę gdzieś wyskoczyć, ale ja nie chcę. Nie mam ciagle pracy a będę trwonić pieniądze na zabawy - nie. Ta koleżanka Iwonka u której byłam w święta to była kiedyś bardzo imprezowa i piękna dziewczyna. Byli wraz z mężem właścicielami dwóch ogromnych dyskotek a ja u nich pracowałam jako księgowa. Wszystkie Sylwestry spędzalismy razem, jeżdżąc nieraz od jednej knajpki do drugiej i wracając do domu w południe w nowy Rok. To były czasy. Teraz ona nie ma już nic, męża ma nowego który pracuje ciężko we Włoszech i jak weszło na temat Sylwestra to ja powiedziałam że gdzieś tam idziemy, ona też coś zmyśliła i takie to życie teraz. Ale zaraz po Nowym Roku zaproszę ich z rewizytą do nas i z Iwoną będę już w stałym kontakcie bo tyle nas kiedyś łączyło. Ona ma dodatkowo jeszcze bardzo chorą mamę, którą się opiekuje i jest uziemiona w domu. No to tyle się rozpisałam. Flow czy idziesz na Sylwestra z nowym znajomym ? Diarro tak trzymaj. Szymciu dobrze że dałas radę w te święta. Chcę ci powiedzieć że ja lubię Niemców i ten ich porządek. Zawsze uważam że te nasze słowiańskie dusze i nasz romantyzm komplikują nam życie. Niemcy niczego nie roztrząsają, nie analizują tylko robią co do nich należy i prą do przodu. Majeczko kiedy jedziesz do tych Niemiec, jak nauka bo ja znowu miałam przerwę ? Glamur ty naprawdę jestes szczuplutka, podziwiać. Mirindo to sie byczymy w domku, co ? Całuski dla was wszystkich i piszcie.
  12. Witajcie w ten świąteczny słoneczny poranek. Jestem dzisiaj o 1,5 kg cięższa niż wczoraj ale co tam święta są raz na pół roku. Tyle tylko że mam lekkie balkony pod oczami a idę się zobaczyć z koleżanką dawno nie widzianą. Diaruniu ze mną i z tą moją kiedyś przyjaciółką też tak było że ja jej wierzyłam bezgranicznie a potem ona okazała się bardzo nielojalna wobec mnie i kontakt się urwał. Mimo to idę się z nią zobaczyć bo spotkała mojego męża przed świętami i bardzo prosiła o przyjście. Ty po prostu musisz wziąć porawkę na kuzynkę i nie spodziewac się po niej zbyt wiele. Niektórych ludzi trzeba brać takimi jacy są bo oni się nie zmienią i albo ich akceptujemy albo nie. Mój syn np wczoraj był oburzony że po tym co mnie spotkało od tej koleżanki chcę z nią się spotkać, ale ja pamiętam już tylko te dobre rzeczy, bo też ich było sporo. Glamur bardzo ci współczuję z powodu śmierci babci, ale pomyśl że i tak miałaś ją tak długo. Większość z nas tutaj nie ma już dziadków. Ja już dość dawno pochowałam też ojca i teścia. Takie to życie niestety. Beatko dzieki za zdjęcie, wyglądasz na szczęśliwą, szkoda że twoich dzieci nie ma na zdjęciu. Ja też myślałam że będą jakieś zdjęcia z wigilii ale nikt o tym nie pomyslał, jak zwykle z resztą.
  13. Witajcie dziewczyny i Buberku. Soniku w dniu twoich urodzin wszystkiego najlepszego. Dużo szczęścia w życiu i miłości najbliższych. Tak późno zaglądam ale obiecaliśmy sobie z mężem że dzisiaj żadnego internetu. Wczoraj wszystkiego jadłam tylko odrobinkę i czułam się świetnie, niestety dzisiaj trochę sobie pozwalałam i czuję się jak bąk. Wigilia się wczoraj chyba udała i dziewczyna syna też się chyba dobrze u nas czuła. Prezenty też się wszystkim podobały, to najważniejsze. Jutro idziemy z wizytą do tej mojej koleżanki której tak długo nie widziałam. Nie mogę się już doczekać. No to błogiego lenistwa wam życzę, odpoczywajcie.
  14. Kochana Ewo w dniu imienin dużo zdrówka, pociechy z najbliższych, ze swoich podopiecznych w pracy i spełnienia wszystkich marzeń.
  15. Kochani W tym uroczystym dniu życzę Wam wiele radości i nadziei płynacej od rozswietlonej choinki i Wigilijnego stołu, dużo sił i wszelkiej pomyślności i aby udało się zrealizować wszelkie plany. Dziękuję Wam kochane dziewczyny i Buberku że jesteście na tym topiku. Niech te Święta będą dla Was wyjątkowe.
  16. Witajcie kochane laseczki. Ja też tylko na chwilkę, zebym nie została wykreślona z tego sympatycznego grona. Jestem już lekko padnięta a w domu mam ogólny chaos, ale nic to może jutro to ogarnę. Właśnie wróciłam od fryzjera bo w drugi dzień świąt jesteśmy zaproszeni do mojej dawnej przyjaciółki z którą od kilku lat urwał się kontakt. Mam nadzieję że z dawnej wielkiej przyjaźni cokolwiek zostało i uda się to odtworzyć. Bardzo bym chciała. Ide teraz ubierać choinkę bo jeszcze tego nie zrobiłam, ale za to wczoraj sprawiłam karpie. Kupiłam już zabite i wypatroszone, więc tylko je pokroiłam w dzwonka. A i tak przy tej czynności przebiłam sobie ością rękę. Flow myślę że spokojnie możesz nowego faceta zaprosić na wigilię. On się na pewno trochę obawia jak go przyjmie twój syn. Szymcia po swiętach jak skończy się to całe zamieszanie musisz nam koniecznie przysłać swoje zdjęcie i tej małej kruszynki, która na pewno jest słodka. Coś mnie ostatnio dzieci rozczulają, a dzisiaj u fryzjera czytałam artykuł o bardzo szczęśliwej matce która dwoje ostatnich dzieci urodziła w wieku 41 i 43 lata. Co wy na to dziewczyny, może warto pomyśleć. Spadam do pracy. Dobranoc.
  17. Flow u mnie jest wigilia jak co roku odkąd zmarła ukochana babcia mojego męża, która była obłędna. Przedtem wigilia była zawsze u mojej teściowej a potem szlismy do mamy na drugą. Teraz mama i teściowa przychodzą do nas i w tym roku jeszcze doszła dziewczyna syna, co mnie bardzo cieszy bo mało nas przy tym stole. Moja mama przynosi zawsze na wigilię takie kluski z makiem i bakaliami, które bardzo lubimy, a teściowa pierogi. Reszte robię ja. W pierwszy dzień świąt przyjdzie syn z dziewczyną do nas już na obiad i może teściowa bo mama idzie do mojej siostry, a w drugi dzień świąt spotkamy się u mamy. To tyle. Szymcia ale masz wspaniałą rodzinę. To niby kłopot, bo gdzie ich wszystkich posadzić i położyć, ale jak potem radośnie i miło przy choince. Kiedyś tak było w moim domu rodzinnym jak przyjeżdżali dziadkowie i brat mamy z dziećmi, fantazja.
  18. Flow u mnie jest wigilia jak co roku odkąd zmarła ukochana babcia mojego męża, która była obłędna. Przedtem wigilia była zawsze u mojej teściowej a potem szlismy do mamy na drugą. Teraz mama i teściowa przychodzą do nas i w tym roku jeszcze doszła dziewczyna syna, co mnie bardzo cieszy bo mało nas przy tym stole. Moja mama przynosi zawsze na wigilię takie kluski z makiem i bakaliami, które bardzo lubimy, a teściowa pierogi. Reszte robię ja. W pierwszy dzień świąt przyjdzie syn z dziewczyną do nas już na obiad i może teściowa bo mama idzie do mojej siostry, a w drugi dzień świąt spotkamy się u mamy. To tyle. Szymcia ale masz wspaniałą rodzinę. To niby kłopot, bo gdzie ich wszystkich posadzić i położyć, ale jak potem radośnie i miło przy choince. Kiedyś tak było w moim domu rodzinnym jak przyjeżdżali dziadkowie i brat mamy z dziećmi, fantazja.
  19. Flow co gotujesz na święta, pochwal się. Ja w czwartek zrobie pierogi, a w piątek będę piekła mięsa, ugotuję kapustę z grzybami na wigilię, może wieczorem zrobię też barszcz i zupę grzybową. W wigilię to tylko rybę będę smażyć i może rosołek już na niedzielę ugotuję. Szymcia napisz może coś wiecej o sobie i swojej rodzinie, no i zrób się czarna, bo do czerwonych podchodzimy nieufnie.
  20. cześć laseczki, witaj Szymcia. dziewczyny tyle się dzisiaj napisałam i mi to gdzieś wcięło. No więc napiszę jeszcze raz. Bigosik chyba uratowany, bo przed chwila był syn z dziewczyną i jedli i nie poczuli żadnych sliwek, powiedzieli że bigosik pyszny jak zwykle. Diarruniu sledziki według twojego przepisu zrobię jutro. Majeczko fkus benjamina bardzo nie lubi przestawiania a nawet obracania doniczki. Często wtedy reaguje zrzuceniem liści. Zobacz czy na tych lisciach nie ma od spodu takich rdzawych plam bo być może to przędziorek. To wtedy trzeba kupić oprysk. Bea jak jesteś przemęczona to się nie dobijaj tymi pierogami. Lepiej kupić pierogi w garmażerce niż rozchorować się w święta. Pamiętaj o sercu. Agrypinko tekścik super, szczera to prawda.
  21. Mirindo czerwonego wina też już dodawałam i jabłek innych wynalazków, ale lubię zwykły sprawdzony przepis. Śliwek też kiedyś dawałam ale zwykłych, a te były kalifornijskie i one sa za słodkie. Ja też witam nowa koleżankę, napisz nam coś o sobie.
  22. Diarruniu ja poproszę przepis na śledzie. A tych sliwek z bigosu powybierałam ile się dało a było to trudne bo mi się myliły z grzybkami. Idę na M jak miłość.
  23. Dziewczyny ja się zabiję, czuję że sobie zepsułam cały gar swiątecznego bigosu. Juz był wczoraj prawie gotowy tylko czekałam aż wystygnie, żeby go zamrozić. I w tym momencie zadzwoniła moja mama z pytaniem czy daję do bigosu suszone śliwki, bo moja siostra to zawsze daje i bigos jej pyszny wychodzi. Akurat miałam w domu sliwki więc pokroiłam drobno i dodałam. Bigos zmienił smak i dla mnie jest wstrętny, słodkawy i mdły. Ciekawe co jutro mój mąż i syn powiedzą, aż się boję, bo kto ten bigos teraz zje. Diarro mam pytanie czy pierogi zamrażasz surowe, czy lekko podgotowane ?
  24. Cześć Mirindo, cześć Gruszeczko. Ja się trochę wzięłam za te porządki bo tak jak pisałam wcześniej mama mnie zawstydziła. Jak wcześniej pracowałam to mama mnie rozgrzeszała ze wszystkiego, że mam nie przejmować się porządkami bo przecież tak ciężko pracuję. A teraz jak jej powiedziałam że ja jeszcze w lesie to tak na mnie naskoczyła że aż mi się przykro zrobiło. Że siedze w domu to powinnam mieć już błysk bo ona tyle starsza a już wszystko ma porobione itd........ Moja mama nawet balkon wyszorowała, a ja zrobie to dopiero na wiosnę i żadna siła mnie wcześniej nie zmusi. Dziewczynki czyt. Diarra i Glamur, chemią się nie przejmujcie. Moim zdaniem miłość od pierwszego wejrzenia zdarza się tylko nastolatką a i to bardzo rzadko. Jak już z facetem jest o czym pogadac to jest nieźle. Chemia może przyjdzie z czasem.
  25. Diarro pracuj teraz na dobre stosunki z córka bo mój syn mi do tej pory wypomina jak to wchodząc z pracy od drzwi robiłam \"o coś dymy\" zamiast z nim pogadać. Tak to jest krzyczymy na te nastolatki zamiast próbować je zrozumieć. Glamur ja też lubię zapach kapusty, ale jak już mięsko przesmażone i grzybki w niej są :D :D :D. Właśnie zapach bigosu kojarzy mi się ze świętami nie wiem czemu. Przewaznie gotuje go w nocy jak już moi chłopcy śpią, a ja sobie nucę kolędy i gotuję pachnący bigosik. Wróciłam z REALa przed chwilą. Nie macie pojęcia co ci ludzie kupują, tak jakby cały rok nic nie jedli. Mnie udało się kupic dla mamy flanelową piżamę, bo nie wiem czy wiecie ale to ostatnio rarytas nie do kupienia. Moja mama bardzo chciała piżamkę z flaneli i mam nadzieję że się ucieszy z prezentu.
×