Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

julkabezromea

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez julkabezromea

  1. Jest strasznie. Dziś wróciłam zmrożona. Niby mróz nieduży minus10 ale jest straszny wiatr i hula po tej budzie jak szalony. O dziwo póki co trzymam się zdrowo. Martwi mnie za to kondycja firmy. Jest coraz gorzej. Mam wrażenie, że jeszcze trochę i obroty sięgną zera. Nie ukrywam, spędza mi to sen z powiek. Ja Margaret dużo teraz czytam. Jest to dla mnie ucieczka od codziennośc***Przenoszę się w inny świat i wtedy real mam po prostu gdzieś.
  2. Kamień z serca, jest ok:)Teraz pełen relaks. Muszę odreagować.
  3. Widzę, że długo mnie tu nie było. Lecą dni...Ostatnio pracowałam dzień w dzień po 12h to rozumiesz Margaret, że po powrocie do domu nie miałam na nic ani siły ani ochoty. Nie dość, że byłam zmęczona to i przemarźnięta. U mnie zima. Niby mróz nieduży ale w tej budzie się go już odczuwa. Z tego co widziałam u Ciebie cieplej. Zazdroszczę! A poza tym jutro mam badanie i już się nakręcam. Trzymaj Margaret kciuki. Awarii oczywiście Ci współczuję bo to wydatek i niedogodność. Podejrzewam, że nie masz ciepłej wody. Też kiedyś miałam taki piecyk. Teraz mam gazowy dwufunkcyjny - ogrzewanie plus ciepła woda. Nie jest najnowszy ale i nie stary także mam nadzieję, że przynajmniej w najbliższym czasie psikusa mi nie sprawi. Na koniec coś wesołego. Byłam u fotografa bo muszę wyrobić nowy dowód. Nigdy nie byłam fotogeniczna ale to co dziś ujrzałam...:DSzłam po ulicy i sama do siebie śmiałam się w głos z tych zdjęć. Ale się rozwinęłam...
  4. No tak...wszystko wróciło na swoje tory. Dziś na tvp2 w 'Kocham kino' jest dobry film. Szkoda, że tak późno, jutro muszę rano wstać. Nasza tv jednak tak ma, w dzień bzdety a coś fajnego w porze nie dla wszystkich.
  5. Byłam dziś z wizytą u rodziny. Wróciłam zła. Nie rozumiem ludzi którzy swoje frustracje wyładowują na innych. Dziwię się kuzynce, że tak długo wytrzymała z tym bucem. To już jutro Margaret do pracy...Wykurowałaś się chociaż?
  6. Wiem Margaret. A jeszcze jak w pracy kosta...Jak pomyślę, że przyjdą mrozy...Najgorzej marznę w nogi. Co bym nie nałożyła to i tak mi zimno. To Ty się Margaret kuruj a ja poczytam. We wtorek muszę już oddać książkę do biblioteki bo inaczej raz że zapłacę karę a dwa jest ona na zapisy i już ktoś na nią czeka. Mnie o dziwo za bardzo nie wciągnęła. Czyta mi się też ciężko. Nie dość że oczy to i ręce bolą. Coraz dalej i dalej...:D
  7. Ano mamy...:)Mam nadzieję, że będzie dobry. Właściwie...żebym tylko była zdrowa to z resztą gdyby co jakoś sobie poradzę. Jakieś postanowienia na nowy rok poczyniłaś? Ja nie choć coś tam by się znalazło. Skoro jednak brak silnej woli...:D
  8. Miałam to samo napisać:DTyle zachodu a już po... Muszę się przyznać, że wczoraj przesadziłam i dziś niestety odczuwam skutki co tu dużo mówić obżarstwa. Nie mogłam jednak się opanować. Bratanek upiekł tak smaczny sernik, że jadłam i jadłam i jadłam...A swoją drogą w życiu bym się nie spodziewała, że on potrafi takie rzeczy. Byłam dziś w końcu u okulisty, dostałam zlecenie na okulary. U optyka się dowiedziałam, że dostanę dofinansowanie z NFZ - całe 14 zł:DNie ma co, wysilili się:D
  9. Normalnie Margaret kamień z serca:D Ja dopiero wróciłam z pracy. Usiadłam z kawą, Bez niej chyba długo bym nie pociągneła. O siedemnastej wybywam. Jeszcze raz wszystkiego dobrego:)
  10. Nie zaglądacie tu już? Ja znowu miałam awarię:(Na szczęście coś jeszcze dało się zrobić. Wesołych Świąt życzę:)
  11. Ja też za nim nie przepadam ale skoro masz taką okazję to dlaczego nie...
  12. Coś Ksawery nie chce opuścić mojego terytorium. Nadal wieje jak diabli i cały czas pada śnieg. Jeszcze trochę i nas zasypie. Margaret zapracowana?
  13. Mi też się podoba:) Jak tam Margaret, pogadałyście sobie?
  14. Gdzieś słyszałam, że ma być u Ciebie fajny koncert. Pewnie, że warto pójść. Na żywo jest zupełnie inny odbiór. I ta atmosfera... A święta Margaret w domu? Ja tak. Rodzinę mam na miejscu.
  15. U mnie świąteczny jarmark będzie w połowie grudnia. W ubiegłym roku na jego zakończenie śpiewał M.Szczęśniak. Może i w tym będzie jakaś gwiazda... koala:)
  16. Słoneczko Margaret mówisz...A u mnie pada. Co masz zamiar robić? Ja narazie obiad a potem zobaczę. Wypadałoby powróżyć;) Pewnie, że fajnie że ktoś zagląda. W kupie raźniej:D 48 ładne piosenki:)masz jeszcze coś fajnego dla ducha i uszu?
  17. Praca Margaret, praca...Co tu dużo mówić, to jest moje być albo nie. A odpędzać odpędzam ile tylko mam sił ale wiesz jak to jest...
  18. A jednak niespodzianka:)Wedle wszelkich reguł nastepna w kolejności jest wygrana;)
  19. Fajnie, że dobrze się bawiłaś. Choć raz na jakiś czas należy się:)
  20. :) Zła passa Margaret musi w końcu minąć. I nie mam na myśli tylko naszych piłkarzy;) Ja wczoraj byłam na imieninach. Nie miałam jednak nastroju do świętowania. Szybko się zmyłam. Dziś jestem już po spacerze, co dalej nie wiem. Jak przedstawienie?
  21. I po meczu:DMoże nastepny skończy się lepiej. Staram się Margaret nie nakręcać ale realia są jakie są i taka prawda, że utrata pracy byłaby dla mnie jak strzał w głowę i nóż w plecy razem wzięte. A teraz biorę się za książkę o której Ci wspomniałam. Zostało mi tylko kilka kartek i aż mi żal kończyć.
  22. Nieciekawie to mało powiedziane Margaret. No cóż...co będzie to będzie. Pewnych rzeczy nie da się przeskoczyć. Idę sprzątać przedpokój. Mam remont klatki i strasznie się nosi. A potem zerknę na mecz.
×