baranek30
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez baranek30
-
ojej,jakie pustki w barankowie......:(:( wypogodiło się,ale znacznie chłodniej........ zaraz idę majty naciągnąć i na TBC........dawno nie byłam,postanowiłam,jeśli czas pozwala,biegać na ćwiczenia....:):) dla mnie najważniejsze,że blisko,to i majtach mogę samochodem jechać,hi,hi,hi.......i grasować po dzielnicy........;);) to ciao........do zobaczyska dziewczyny,magda ciekawa jestem nowości u koleżanek,na jakie tematy plotkowałyście:):)
-
a mnie leń znalazł,wskoczył na plecy i ani myśli zejść,ooooooo..........jaką pyszną kanapkę sobie jem,mniam,mniam......ciuka jogo-majonezu,pieczeń z indyka,chleb ze śmieciami,czarny........i do tego małosolniaki...........super!!!! a może jakąś kawę wypije....ćiśnienie zjeżdża na maxa,a zapałki z oczu wypadają....:D:D:D
-
kasiu to zrób bez też bedzie pyszne........ nie ma obowiązku jedzenia krewetek :):):):) a wogóle to rissotto to z czym dusza zapragnie,wedle fantazji,aby ryż był.... na pogodę narzekałam a tu masz znowu leje...brrr,brrr :(:( ciemo chmurno też do bani ......
-
no a teraz to i mnie czas goni,cmok,cmok,a u mnie czasem słońce,czasem deszcz.....hi,hi,hi.....bollywood..;);) zaglądam jak coś piszczcie jak nie padnę gdzieś odpiszę....ha,ha,ha,ha.......:D:D:D
-
ona takie lekkie wino reńskie lub włoskie kupowała.... i wten sposób oduczyła się jedzenia wieczorem :) jeśli lubicie wino spróbujcie :):)
-
w sprawie wina i diety: koleżanka rano nie lubiła jeść,a wieczorem normalnie się rzucała i żarła.... rano piła kawę z mlekiem bez cukru i leciała...... tak koło 13-tej jakąś sałatkę zjadła lub chude mięso z warzywami...... do chałupy wracała tak o 18-tej.......... no i żeby nie jeść piła białe wino pół na pół zmieszane z wodą mineralną lekko gazowaną.......miała jakięś 1,5 litra do wypicia......i tak popijała a to ją zapychało i wieczorem nic nie jadła tylko do łazienki latała,bo ta mieszanka lekko odwadnia i toksyny wypłukuje....no i sumie alkoholu praktycznie w tym nie ma.......a jaka frajda,bo to zimne musi być,a same wiecie,że organizm wytwarza,żeby ogrzać ciepło i kalorie pali,a po drugie miłe spędzenie wieczoru po upalnym dniu :):):):),no i człowiek nie idzie jak balon do łóżka spuchnięty.....
-
w sprawie rissotta,pisałam,że mój mężuś pyszne robi,z groszkiem zielonym i krewetkami: paka ryżu do rissotto, pucha pomidorów bez skóry,albo świeże bez skóry, paka groszku mrożonego, krewetki koktajlowe paczka, 2 cebule, 4 ząbki czosnku, natka pietruszki, bazylia świeża, masło, parmezan, 2 litry bulionu z 4 kostek z indyka z przyprawami,to jest porcja dla pułku wojska :):):) a i 500 g pieczarek,a jak są to grzyby.. cebulę z czosnkiem siekamy,smażymy na oliwie do szklistości następnie ryż wrzucamy i też smarzymy do szklistości mieszać trzeba.. na drugiej patelni lub garze smażymy grzyby,bądz pieczary.. do szklistego ryżu powoli dodajemy porcjami po szklanie bulion,mieszając czekamy jak się wchłonie,dodajemy grzyby usmażone.... następnie pomidory,i dalej tak samo mieszamy dodajemy bulion... jak nam zostaną 2 szklany bulionu dodajemy groszek,a potem krewety,ryż ma być al dente.....jak już wyłączymy dodajemy 2 łychy masła,2 łychy parmezanu,mieszamy,dodajemy natkę i bazylię....i gotowe....stawiamy przed gośćmi i czekamy na okrzyk zachwytu.....a i jeszcze butla białego schłodzonego wina...i nie zapominamy,że na stole stawiamy parmezan,bo niektórzy lubią więcej....... ogólnie to tak trochę na wyczucie.....po pierwszym razie dochodzi się do wprawy.........a całość gotowania to jakieś 30 min.max.
-
dziewczynki zapraszam przyjeżdżajcie,dla mnie lepiej na centralnym się spotkać,a ikei w centrum już dawno nie ma...jest w jankach razem z mega kompleksem o urządzaniu domu,i na targówku też z kompleksem......dużo się pozmieniało,teraz na obrżerzach takie molochy egzystują,służę za przewodnika:):)
-
ooo kawa:):):) dzień dobry!
-
to ija na rzęsach pójde :):) słodkich nów kochan:):)
-
dziewczynki kochane.......a Wy gdzie biegacie?;);)
-
matko kochana Teresko to Ty na poważnie z tymi porządkami :) co to będzie!!!!!!
-
dziewczynki jestem na ikei się nie skończyło......hi.hi po deodze do ikei,bo o 10-tej otwierają.....majty do ćwiczeń kupiłam i taki stanik specjalnie do ćwiczeń coby cycki oczu nie podbijały;)do ikei wpadłam......i zaczęło się...a to to tamto i śiamto...pojemniki,folia do szafek,ręczniki,tanie i wytrzymałe,podkładki......i jeszcze.... no ale jak już byłam to musiałam się najeść,bo jęzor już był na brodzie;) a jak wychodziłam niespodzianka gradobicie,wię przemokłam do suchej nitki......potem do sklepiku z telefonami.....coby jakięś dile porobić..... jakoś nagle dużo tel.miałam........a potem jeszcze zajrzałam na przeceny i tunikę i suknie kupiłam......a to wszystko taka mokra latałam potem w venezi z reklamacją byłam..... do domu wpadłam dalej jeść tym razem bób.........przebrałam się......i na zajęcia poleciałam.......w tak zwanym między czasie mężowi strawy naważyłam,a przed tem zakupy zrobiłam........... po ćwiczeniach znowu straszyłam w slepie za chlebem...bo zapomniałam kupić............a teraz chwila spokoju,uffff!!!!!! a ja sobie winko białe poijam z wodą..........polecam,miałam taką koleżanke która na tej diecie dychę zjechała......rano była bez apetytu,w południe coś łapała......a potem białe wino z wodą...i jeść się nie chciało.....;):);)
-
zaglądm,całuje.....:D:D:D
-
ojojojojo!!!!!!! znowu w nocy koszmar ze spaniem nieprawdopodobna duchota.........wszystko lepkie......przeszkadza..........a dzisiaj oczu nie mogę otwożyć,więc kakao,stawia na nogi lepiej niż kawa :) jadę dzisiaj do ikei na te wyprzedaże co pisałam,parę drobiazgów kupić,a mooże coś w oko wpadnie;);) to też kupię.... dzisiaj mam wolne i nigdzie nie muszę być o czasie.........zalety pracy w wolnym zawodzie;););) idę też buty reklamować,kupiłam dziecku buty w venezi,kurde nosiło tydzień i się rozleciały :(:(:(:( nie lubię takich spraw!!!!
-
dzień dobry :) śliczne słońce za oknami.......w nocy deszcz lał..... kawa,herbata,kakao na wodzie+trochę mleka duża poranna porcja magnezu...... dzisiaj jogurty na śniadanie ze świeżymi owocami....lub chudy twarożek ze szczypiorkiem i rzodkiewką.......kromka chleba orkiszowego.......może pomidorka? :):):)
-
a te ciuchy skąd?
-
no to chyba lulu idę......:):):) całuję mocno na dobranoc:):)
-
rodzinne jedzenie nie dla mnie............:(:( mama moja na starość zaczęła eksperymenty robić,ale jej nie wychodzi:(:( i dziwnie teraz gotuje;) a najgorzej,że się jeszcze obraża jak nie jemy:(:(:( no imasz babo placek;) ja ptysie pyszne przywiozłam z owocami i bitą śmietanką mniam,mniam,mniam!!!!!!!! mężuś zrobił,a ja przed wyjściem je przełożyłam.....pychotka!!!!! a po drodze butelkę wina czerwonego kupiłam........ciocie babcie zachwycone:)
-
bo teraz ledwo powietrze łapie,hi,hi,hi,hi
-
a ja brzuch mam przed sobą z obżarstwa;););););) ale dowale sobie po tajsku jutro:D:D:D to się wyrówna.......
-
pewnie zapuka do raju bram,hi,hi,hi,hi:)
-
wow tereska ma skrzydła;)
-
ja pamięta madzia,może jakiś mały dyskont dla koleżanek;O na dove?