baranka44

kasiutka nioo cos TY!!!

ja boję się wróżek

ale jak to na duchu podnosi ,, niekiedy czuje sie tak nijak ,, własnie brzydka , gruba i nie wiadomo jaka a tuu ktos powie słówko....i juz fruniesz hahaha

Nioo margaretko.. święta racja Nas to klikanie chyba nic nie kosztuje , moze jakos się pomoze tym potrzebującym.. ale ile razy my czegos potrzebujemy...

Nioo Margaretko!!! Przypomniało mi sie w te moje urodziny co te kwiaty dostałam przez posłanca,, czułam się nie zabrdzo dobrze, nie czekałam od nikogo zadnych zyczen ani niczego , bo postanowilam ze bęe brała pod uwagę następnych urodzin... I.. jak zwykle codziennie pojechałam po córkę do szkoły , zawiozłam do domu ale przypomniało mi sie ze miałąm kupic sobie okulary przeciwsłoneczne i pojechalam do tego sklepu , e którym sobie je upatrzyłam.. zauważyłam ze jakis facet mnie obserwuje ,, ale pomyslałąm sobie ze glupia jestem , tez nie ma na kogo patrzec..tylk na mnie ale tak było przy kasie , potem wpadłam do mięsnego az stanęłam mu na czubek buta , bo tak blisko stanął za mną , oczywiście przeprosiny , usmiechy ..i ze nic się nie stało noi poszedł sobie.. ja w końcu z reklamówami podchodze do samochodu , oczywiście kluczyki wypadły mi na ziemie ,, kucam po nie a tu facet jak z pod ziemi wyrasta bo juz straciłam go wczesniej z oczu,, i mówi do mnie że \"seksownie pani wygląda w tych ponczochach \" a ja odrazu na ngi na niegi i pytam czy widac ze w ponczochcach , ze moze koronke widac czy cuś .. a on nie nie widac ale jak ktos chce to zobaczy.. a ja w auto i w długą ....ale cały dzin potem byłam wniebowzięta hahha i wiecej go nie spotkałam:( Tak ze potrzebne nam sa takie bodźce no nie dziewczynki???;)

nie lubię takich zbiegowisk,, ale moze dlatego ze jak jest cos do kupienia to mam mało szmalu ,,a jak mam szmal to nie ma wyprzedazy:(

jestem i ja wyskoczyłam jeszcze do sklepu...dziecku mleczka zabrakło a z córcią(starszą) musze omówić podróż syna i czekam kiedy zjawi sie na gg albo skypie Weronika usypiała już na dobranocce ale ruszyłam ja zeby wypiła syropy ,, to teraz nie wiem kiedy usnie zaczęła sprzątac swoje biurko.. a mnie sie chce jakiegoś spokoju już

Margaretko... nie wiem czy cieszyc się z Tobą, czy Ci wspołczuc ? hahahhaa ale oczywiscie to jest ŻZZZZZZART Oby było tak żebyś była szczęśliwa....

witam i ja jestem... mona nas odnalazła.. madzia aniu Ty frygo jedna... inne baraniatka , kasiutka i madzia i wsi.. wsie ..pozdrawiam Was Dziś ze starszym synem mamy zakończenie roku poza miastem piffko i kiełbaski z grilla nie mam z kim wychodzisc to chociaz z dziećmi z jednym na piwo a z drugim na lody.. Wczoraj byłam z Panem Baranem na kawie soku pomidorowym i herbatce,, czas miło upływał 4 godziny tak szybko minęły , było bardzo przyjemnie a zastanawiałam się jak dogadam się z osobnikiem spod tego samego znaku ...będe miała z kim na dancing wyskoczyc , bo on lubi tanczyć.. Noi było wesoło i przyjemnie... miłego dzionka dziewczynki , ja tu pisze a szef siedzi przy swoim kompie i cały czas cuś gada....

ciekawe kiedy madzia wróci ?? hahah palce nas zabolą

witam !! trzymamy kciuki za madzię

jestem i ja ,, przedtem komp chodził mi strassssszzzzzzzzznie wolno bo syn cus tu robił.. a ja zamiast coś zrobic przez ten czas to siem wkurzałam... ze nie mogę nic zrobic ..ale obowiązki wzywają mnie jeszcze do kuchni... wzieło mnie trochę na sprzątanie ,, bo te moje dwa młode chłopy tylko wejdą pojedzą i wyjda a garyyyy...??? niby ochłodziło się a ja cała klejąca , ;):( ojjj aniu Ty to masz pomysła hahahha.. o jaka jestes koffana,, madzia pewno srodki uspakające wcina... i nie zajrzy tuu

noooon w końcu udało mi się zasiaść do komputera,, całą noc myslałąm iść do pracy ,, czy nie,,, noi wyszło na tym ze zostałam w domu.. a tu urwanie głowy.. najpierw chciałam zadzwonic do CZDziecka i usprwiedliwić sięze nie przyjadę , a tu okazało się ze Pani Doktor strajkuje a do mnie i innych wysłano telegramy wcześniej... który zresztą do mnie nie dotarł..także uspokoiłam się ze nie mogłam jechac do tej W-wy[kwiatek}.. mojej mamie podskoczyło ciśnienie więc z nią musiałam udac się do lekarza .. co nie było łatwe , gdyz ona jest z warm-mazurskiego inna kasa chorych ale trafiłyśmy na miłą panią doktor...i wszystko dobrze się skończyło Ja pobiegałam trochę i teraz siadłam na chwilę.. zobaczyc co się dzieje u baraniątek.. Aniu ;) :) będziesz musiała mi udzielić wskazówek co do lotniska bo za tydzień syna tam wiozę.. ale to jeszcze czas.... dziś zaszalałam i kupiłam nowe firanki do pokoju.. a mam tyle innych wydatków hahahha Ale napisałąm , zanudzę was hihihi... do później papa

dzieki...ja naleśniczki zamawiam papapa

a ja myslałam ,ze do ikei wstąpię... jak jest jeszcze w tym samym miejscu

oj jak dobrze ze przeczytałas co napisałam ,,martwiłam sie ze jutro na centralnym będziesz grasować Aniu..od rana... a moje plany od kilku miesięcy w łep strzeliły,,, poprostu nie mam nerwów i sił juz na to.ciekawm ile czasu teraz będe czekałą zbliza się okres urlopowy , to moze jesienią dopiero ..ahhhh, dobra dam sobie spokój z rozmyslaniami... Dobranoc ..baraneczki... moja siostra na alergie zaczęła chorować juz pod 50tkę..jest to cos okropnego ,, ostatnio i mnie bierze cos takiego , częściej sięgam po antyalergiczne,az boję sie ,ze mogłabym pojść w slady siostruni.. Ppapapa

hej!! Aniu , nie czekaj na mnie jutro , moja wercia dostała gorączki , byłam u lekarki mówiła ze to jakaś tzrydnówka, nie mam jak jechac , na badania kontrolne w takim stanie... nie zrobią jej tych wyników, jutro zadzwonie i umówię się na inny termin...chyba trafi mnie coś.. zaraz,, nigdy nie mogę załatwic spraw w terminie zawsze musze odkładac... i minie nas to spotkanie w realu.....:):( idę robic jej inhalacje...

oooo to u nas wszystkich dziś pogrzmiało ja tez juz po burzy

jak córka skonczyła 3 latka to na wielkanoc pierwszy raz zjadła udko od kurczaka hahhaha a ja myslałam ze tak juz będzie a ona następne zjadła po jakims czasie dosyc długim...ale tak naprawde to jest chyba wegetarianką , napatrzy sie na starsze kuzynki co mają ponad 20 lat i wiecznie na dietach.. ona jest jogurtowo-twarogowa i jak to dziecko ma napady je jakiś czas jedno aż się jej znudzi,, pasztet, jakis , niekiedy salami a jak nie chce to nie wcisnie sie jej.. tak że margaretko to jest najgorsze nasze wyzwanie przy dzieciach,,, do dwóch lat nie jadła nic tylko cycka ciągała potem to był koszmar jak odstwiłam ją z dnia na dzień ,,ale wszystko jest do przezycia...

u mnie wszyscy jedza pod dyktando tej najmłodszej,,,

hahhahaha dobry pomysł... pomozemy wychować znam ... tez niedawno smazyłam uciekam do domu , zaczyna sie burza

nioooo hihihihi:)tak sie złożyło a Wy inne baranki kiedy ??? wczoraj rozmawiałam ze znajomym co pracuje pod Łodzią to mówił ,ze to nieprawda z tym podtopieniem , zresztą on zawsze jest na nie hahhaha;)

nno to fajnie....ja tez właśnie dzwoniłam ..pracują najgorsze to ze ..dziecko kaszle ,, wieczorem jeszcze napiszę czy napewno pojade ,, bo kiedys tak było ze nie chcieli robic wyników bo nie są miarodajne..jak to on mówią

noo widzisz jaka ty sprytna ..Ania.. ja dopiero wieczorem skocze na dworzec po bilety , bo rano to mogę zaspać... jak ja będę ubrana??? o to dylemat ale zeby nie było za duzo zastanawiania się to napewno założę spódnicę czarno-białą i bluzkę azurową czarną taka jak robiona na szydełku , to napewno mnie poznasz ,, bo chyba nikt tak nie będzie ubrany ,, dziecko moje będzie pewnie w jeansach oooo czapeczkę z daszkiem jeansową.... ja to ja... ale córcia to przed lustrem stoi hahahha