baranka44
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez baranka44
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 26
-
madzia!! gratulacje!!!! ale u ciebie zmainy..czy orientujesz sie jakie ceny sa za m2 w innych miastach tak jak u mnie?? wlasnie mam zamiar tez kupic... a dziewczynki to gdzies chyba dzis baluja??nie ma jak to mimprezka przed kompem..
-
hej!! a ja sobie na andrzejki zawalilam nowa fryzure,, tzn kolor jakis rudy po balejazu to tak jakby balejaz....hahhaha a tak to dzis bede se winko saczyc....dawno nie pilam bo jak chodze na aerobik to nie ma jak pic bo zaraz jesc sie chce a tak to dzis mozna...
-
Ojej!! margaretko to nie wesolo masz , ..ciezki ten zywot.. z tymi chorobami, ja teraz mam taki kaszel ze szokk..poszlam do sklepu to musialam uciekac ,, dostalam ataku kaszlu ze ludzi nie chcialam straszyc...szkoda zwe nie ma kto z maluszkiem zostac w domu jak choruje,, bylabys spokojniejsza,, ja mam z tym dobrze ze nie musze sie martwic jak mam isc do pracy gdy wercia choruje , babcia zawsze jest w pogotowiu,,
-
hej hej.... kasiutka doppiero doczytalam.. dlaczego masz ciezkie dni.. smutne to przywiazujemy sie do swoich zwierzakow... ehhh z tymi dziecmi...wydaje sie niektorym ,ze matce juz nic nie trzeba hahaha ale poradze sobie..;);)z drugiej strony to..mam wiecej czasu na inne sprawy, ale ciagnie mnie tu jak nie wiem co... w pracy juz po kontrolach... mozna tez troche pofolgowac... slucham przeboje lat 80tych ,,,:):):):)iii jak zwykle sprzatam hahahha
-
dziewczynki hejhej jestem bylam chora i nie mialam sily dojsc do kompa chociaz w pracy siedzialam zawsze ,,u mnie teraz gorzej z netem corka wiecej siedzi a ja od czasu do czasu mamy tylko jeden kabel i nie mozemy sie dogadac ktora kiedy siada do kompa.chwile dorwalam sie ja..ale mysle ze nadrobimy te straty... glowki do gory...niedlugo swieta, moze \\mikolaj co s nam przyniesie??
-
ojj madziu Ty to juz ekspert sie robisz... widzisz jak mozna inaczej pracowac ,jeździsz teraz nawet do Torunia , co wydawało sie niemożliwe niedawno... jutro moze napisze i policzysz mi co i jak ,, bo ja nie wiem kto mnie utrzyma na stare lata.. kolorowych snów... wszystkim barankom Tak nie było mnie aniu.. ale ja tak na chwilę zniknęłam.. Z dziecmi tak jest zawsze ..zawsze szkoda zostawic.. ale człowiek nawet nie obejrzy sie a pójda i nie będa chciały naszej obecności... Weronika jest przytulakiem , całuśnym ..ale jak zaprowadzę na swietlicę buzi juz mi nie da hahahha a ja nie domagam sie ..widze ze juz oddala sie .. i czekam na tę chwilę kiedy powie mamo,, nie idx ze mną .....:):):)
-
dziewczynki z ta emerytura to załatwia nas.. Margaretko.. szkoda maluszka.. wiem jaki to ból.. ale musisz się przyzwyczaić.. On tez nauczy się byc z innymi dziecmi,naokrągło z dzieckiem tez nie dobrze być... dobrze mi mówic ... prawda... ale sama to przezywałam niedawno i jeszcze są sytuacje gdzie zostawiam wercie a ona tęskni...i kazda minuta dla niej to wieczność.. najlepiej byłoby byc ze swoimi dziećmi. zazdroszczę mamom , które nie musza iść do pracy.....głowa do góry.. Śnieżek prószy.. mam nadzieję ze w-wy nie zasypie bo tam jak pada to zaraz paraliz w mieście... miłego dzionka ...
-
hej!hej! jestem ..zaglądam.. napiszę.. hahhaha, słoneczka dziewczynki , nie załamujcie sie .... miałam i mam roboty ... miałam kontrolę skarbową , wyjazd na mazury...w to ostatnie swięto..i po mału wdrazam się w normalne zycie.. a codziennie ono daje nam w KOŚĆ..:):):):) Czwartek znowu wyjazd na lotnisko po córkę starszą ale tak,ze musze się wyrobic zeby jeszcze zdązyc do małej na pasowanie na uczennicę...i rozerwij się człowieku:(:( buziaczki .. pomimo wszystkiego dziewczyny udanego i miłego dnia....siedzę cicho ale dzis 13tyyyyyy papa
-
hej ! wrocilam z lotniska zawiozlam corcie ale za 3 tygnir bedzie spowrotem.. ide prysznica i lulku w koncu .. rano do pracy brrrr...jak fajnie jak macie pracę w domu....
-
Noo to rzeczywiscie hahha moze trzeba medycynę skonczyczeby isc do lekarza ... i kawe na ławę... to tak jak kiedys szybe w samochodzie łobuzy wybiły.. dzwonie na policje a oni pytaja czy wiem kto to..i nic mi nie poradzili... noi nie mogłam jechac z peknętą bo moga mi po drodze do mechanika dowód rej zabrac ...ze na lawete ,, a ja jak ich opieprzyłam przez tel.. pojechaąłm normalnie .. ale oni nic mi nie pomogli , na to że ktoś walnął w błotnik pod blokiem na parkingu tez nic.. ale jak na chwile pusciłam małego swojego pieska bez smyczy to nie wiadomo skąd za mna zjawił się straznik miejski .. ludzie.. wymigałam sie ... a moze do tej pory list gonczy za mna idzie bo miałam na drugi dzien zgłosic sie do nich do biura....i mineło prawie dwa lata hahhaah a własnie w tym samym czasie miałam walnietą szybe to nie było ich wtedy jak.. łobuzy szaleli po dzielnicy.. Chodziłam z wercią do lekarza i nic.. sama zrobiłam jej inhalacje , syropy i juz trochę lepiej... przezywa ze do szkoły nie pójdzie.. Noc miałam dośc cięzką .. ale w pracy odpoczne.. miłego dzionka laski...
-
Cześć laski!! Wczoraj byłam w stolicy...po córcię.. zrobiłam sobie przejazdzkę pociągiem w te i wewte hahha, myslałam ze nogi mi odpadną,, nie wiem czemu tak zawsze bolą, w pociągu siedziałam , w autobusie sidziałam a wieczorem moczenie nóg było.. Margaretko ja mieszkam w Ciechanowie takjakos najdalej od Was na pólnoc Polski ale srodek mozna znaleźć zawsze hihihi..zanim co zorganizujemy to zima nas zastanie zasypie i pewnie barankowe bedą na wiosnę działąc , chociaz nic nie wiadomo.. biore sie za pracę nie było mnie az jeden dzien...
-
Nooo dotarłam jakos do pracy...pierwsze to zajrzeć tu.. i cos napisac.. wczoraj przed 21szą wybierałam sie po piwko ale w koncu pojechałam po wytrawne winko przy okazji kuopiłam nowe słuchawki z mikrofonem i myszkę do kompa..ale mój komp.. ma cojakis czas napady i nie chciał się uruchomic(za mało miejsca na dysku) noi za ilus setnym razem załąpie ... wtedy mam czas dla siebie i dla domu..odpalił ok 2:30 hihihi ale juz zostawiłam go tak zeby dzis mozzna było wieczorem popisac...Kiedys panikowałąm jak cos nawalało a teraz cierpliwie czekam , tzn zajmuję sie w koncu domem noi zrobiłam sałatkę... u mnie wercia rzuci tylko hasło jakos szybko teraz to wszystko sie robi...w miedzyczasie Mjak miłosc albo Brzydula i czas do rana leci.Był taki czas ze nie oglądałam zadnych seriali..ale chyba te wczesne wieczory doprowadzaja do tego... noo dobra dosyc nudów...Miłego tego szarego dzionka., usmiechów i słoneczka na buźkach ..
-
Łojjj kasiutka...... to nieciekawie u Ciebie ze zdrówkiem.. leczysz sie na raty.. i takie skutki....komputery tez zawodzą ,, u mnie wczoraj wysiadł dźwięk w kompie nie mogłam rozmawiac na skypie z dziecmi.. syn na gg tłumaczył co mam zrobic.. potem sam zwątpił,, dałam sobie spokuj, a teraz włączyłam kompa i juz jest wszystko....cud jakis.. wczoraj krzyczało do mnie ERROR!!! a teraz słucham sobie radia internetowego... Niedawno wróciam do domu.. i juz nie mam na nic siły ,, wercia zazyczyła sobie sałatke jarzynową, musze chyba po pifffko sobie skoczyc .....umilic sobie zycie:):):):)
-
Witam!! Noo tak ja w sobote kupiłam nową lodówe miałam kupic małą ale jak co do czego to wyszła wielka,, dwaj panowie wtachali na drugie piętro.. chociaz krzyczeli ze musze znaleźc jakiego s bo przyjedzie jeden..Oczywiscie szukałam wsród znajomych hihihi, do kawy to jest pełno ale do noszenia lodówek.....;););) chociaz tak naprawdę to nie chce zeby mi pomagali potem czułabym sie dłuzna hihihi. oczywiscie cały dzien minął na sprzataniu kuchni bo na reszte mieszkania nie starczyło mi sił...w niedziele szkoła i policja zorganizowała piknik rodzinny i tam w piękna niedzielę spędziłam czas z córka i babcia nawet starsze siostry cioteczne Werci zawitały na piknik i było bardziej rodzinnie....grochówa i karkówka za darmo... wcinała zupę i nie pytała czy tam jest boczek .... Noo własnie ja tez jestem za spotkaniem ... z Wami...trzeba cus zorganizowac...:):):):) W srode jade po córcie na lotnisko... bedzie miesiac w domu ..moze będę trochę wolniejsza od tej młodszej biore sie za robote...koniec misiaca i poczatek nowego.. biurko zawaone... miłego dzionka...
-
hej!! ja dzis lece na poszukiwanie nowej lodówki bo ta juz całkiem sie sypie.. przy tym znowu bałagan bo kąty trzeba przygotowac hahaha...szfy na przyjazd córki i znowu przekładanie szaf,, szlag w tym małym mieszkaniu mnie trafia .. i te małe szafy.. zostawiłam garderoby w domu hihihi a teraz marudze....buziaczki i do miłego..... chyba musze alkomat sobie sprawic.. nie wiem ile mam stezenia alkoholu w sobie po tych kropelkach,, juz bym je wylała ale... jak pomysle ze mam byc zdrowsza i młodsza...to dalej sie katuje i najwazniejsze ze nie czuc odoru czosnku,, bo dawno juz na to machnęła...pa
-
Noo Madziu ..trudno powiedziec jak z ta pracą,,, przez to zawsze potrzebują nowych pracowników bo nie kazdy sie nadaje, przyzwyczajeni jestesmy do tego ze kasa jest raz w miesiącu..i to dobre. A te prowizje i rozmowy tel. to wiadomo jak sie konczą, biznesmeni jak cos to telefony juz mają i nie chca gadac a ten kto chce jakis nowy tel. to nie dostanie bo nie jest biznesmenem.. My barany niby jestesmy przebojowi,, nadajemy sie na kierownicze stanowiska itd.... ale w zyciu to roznie bywa...niekiedy znak mija si e z daną osobowoscią..ale wiadomo ze to nie tylko od zodiaku zalezy... Ja tez niekiedy miałąm chęć zmienic pracę,, ale jak miałąm dzwonic albo chodzic po ludziach to rezygnowalam.Nawet jak do firmy dzwonia codziennie z czyms nowym jak nie reklama to z telefonem zawze się odmawia , niekiedy zrobi się komus nadzieje ,, ale jak co do czego człowiek się zastanowi ,ze jednak to niepotrzebny wydatek...Podziwiam tych ludzi co mają taka prace .. Normalnie wiecie co dalam się wczoraj namówic na kawę i lampkę wina z jak się okazało wspólpracownikiem szefa , przyjechał cabrioletem facet 60 lat,, nie wygląda na tyle noi całe szczescie ze wolny (nie robie krzywdy nikomu)kulturalny...głupio mi trochę było...ale..miło spedziłam 2 godzinki w srodku tygodnia. .Dziewczyny nie chwale sie ..ale tylko Wam mogę o tym powiedziec... Miłego dnia..
-
Hej dziewczynki... Noo widzicie jak jest z tymi przyjaźniami..damsko-męskimi... .Wczoraj Pan baran wział mnie na basen.. do mnie mówi ze mam nie chudnąć ani grama hahha a sam jest dosc szczupły.. pływa , jeździ rowerem w domu siłownia...dba o kondycję a ja mam byc jak torba:(:(:(: Dzis na dokładke zjawił sie klient w firmie.. czekając na szefa robiłam mu herbatke,, zaczął gadkę ze tak cały dzien na obcasach chodzę to pewnie nózki bolą .. a ja na to ze tak zawsze chodze bo lubie i ze bozia poskąpiła mi wzrostu...to ... facio wygadał się ze lubi takie jak ja hahahhhaaa,jestem w jego typie itd..i ze jakby był moim facetem to postawilby mnie na wagę i nie pozwolił ani grama zżucic...czy to normalne..??? Teraz wydzwania do firmy pod byle pretekstem.. w koncu powiedział ze załuje ze wszedł dzis do biura bo cały czas o mnie mysli..strach się bac!! z drugiej strony to miłe hhahha i dzien inaczej mija...
-
Hej !! Baranki my chyba nie zapadamy w sen zimowy;););) Mgła okropniasta ,, swiata nie widac jak w listopadzie.... Pracowac sie nie chce , sprzatac tez nie,,, , córka wraca za tydzien , na wejscie musze ogarnąć mieszkanie.. potem to moze ona juz przejmie odemnie te obowiązki...chociaz długo nie posiedzi... najgorsze to bedzie ze wzrosnie u mnie zuzywalnośc wody.. ona jest mistrzyną w tym względzie,, .Teraz jak sama popracowała moze będzie wiedziała , ze nie warto nadarmo puszczac tych hektolitrów , chociaz bede musiałą jej napewno przypomniec.... Denerwujace było strasznie jak wracała z pracy to oczywiste myła się cała i włosy ...bo masazystka to wiadomo , nigdzie nie wychodziła i rano znowu głowę myc...czesac, ... szok . i tak w kólko.. mam nadzieję ze wydoroslała ..... Miłego dzionka dziewczynki...Ania...zostanie sama ze swoim , to nie ma takiego problemu, kasiutka ma to jeszcze przed soba.. a madzia i margaretka na szczescie maja chłopaków to tyle na swoje włosy nie zużyja;););).... Ojjj poruszyłam problem hahhahahah
-
dziewczynki jade tu dzs, na grzyby , i grilla jutro wracam miłego weekenda!!!! http://sawica.alewakacje.pl/ PA
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 26