hej hej:)
eh która z nas nie spotkała sie z bólem i rozczarowaniem po stracie pieniędzy na kosmetyki, które okazały sie beznadziejne ;p
chyba nie ma takiej osoby :)
no wiec ja moge polecic wam nastepujace kosmetyki, chociaz jak widze to sprawa indywidualna ;)
*na zniszczone wlosy - szampony i odywki GLISS KUR, Pantene proV oraz SHAUMA z kokosem i shea, ale niezastąpiona tu jest mleczna maska do wlosow firmy KALLOS. RE-WE-LA-CJA!!
*na rozdwajajace sie i slabe paznokcie - odzywka INGLOT S-bond treatment (fioletowa) działa serio :)
*tusz do rzes....hm mysle zeo to najwiekszy problem kazdej z nas :D w swoim zyciu uzywalam baaaaaaardzo wielu. kiedys uwielbiałam MAYBELLINE volum express, z podkrecajaca szczoteczka, potem przerzucilam sie na RIMMEL volume flash a teraz uzywam rowniez RIMMEL EXTRA SUPER LASH z podkrecajaca szczoteczka. nie zbija sie w grudki, rzesy wygladaja naprawde ladnie, rozdzielone, wydluzone i lekko pogrubione:)
*bardzo lubie pomadki ochrone do ust NIVEA, zwlaszcza truskawkowa. najlepszy blyszczyk jaki znalazlam to ten chlodzacy firmy Lovely, mozna kupic w rossmanie. cena smieszna bo ok 6 zł a duzo smakow do wyboru. pieknie pachnie i dlugo trzyma sie na ustach :)
*nigdy nie uzywalam podkladu do twarzy i dzieki temu nie mam takiego problemu jak zmarszczki, zatkane pory czy przetluszczajaca cera :) za to lubie puder CREME PUFF Max Factora
*cienie INGLOTA sa fajne, dosc trwałe,polecam takze cien L\'OREAL holographic. jednak moim ukochanym cieniem byl, jest i pozostanie cien sypki w sloiczku BOURJOIS mimo, ze troche sie osypuje, mam jednak jasny kolorek, ktorego mozna uzyc jako rozswietlacza jesli odrobina opadnie na policzki :)
*do demakijazu polecam mleczko Johnson&Johnson, ma fajna lekka konsystencje, nie lepi sie i nie uczula.
*zele do mycia twarzy NIVEA oraz tonik oczyszczajacy NIVEA- dobrze czysci buzke:)
*kremow do twarzy tez nie uzywam, jedynie czasami miejscowo krem dla dzieci Johnson&Johnson taki w zielonej tubce z wyciagiem z oliwek. leciutki, baaaaaardzo szybko sie wchlania i ladnie pachnie i nawilza :)
*do ciała balsam St.Ives SWISS VANILLA, przepieknie pachnie wanilia i dobrze nawilza, nie pozostawia tlustego filmu na skorze
*do biustu uzywam serum EVELINE, dobrze wygładza i nawilza skore jednak moje piersi sa dosc duze i raczej nic nie podziała na ich podniesienie no chyba, ze silikon :P
*a na koncu niezawodne dezodoranty Nivea w kulce, teraz uzywam tego z perła-slicznie pachnie :)
z kolei bardzo zawiodły mnie:
*wszystkie tusze L\'oreala, Diora wydluzajacy , tusze avonu, oriflame\'a, i tona innych. generalnie mam slabe, jasne, cienkie rzesy wiec znalezc dobry tusz graniczy z cudem, ale jak wyzej napisalam udalo sie z ostatnim :)
*szampony nivea- wogole to nie myje, obciaza wlosy i pelno ma chemii szkodliwej dla wlosow
*wszelkie odżywki bez splukiwania, zwlaszcza sunsilk taka w spray\'u(mam nadzieje, ze juz jej nie produkuja, ja mialam ja dawno temu)
*nie znosze kosmetykow DOVE wszelkiej masci, no moze oprocz kremu nawilzajacego-jest tlusty, dobry na zime i bardzo suche miejsca na skorze. pomogl mi tez na popekane kąciki ust :)
*błyszczyki do powiek RIMMEL (i nie tylko)- strasznie walkuja sie na powiekach, nietrwałe
*zele pod prysznic FA- swedzi mnie po nich skora
*farby do wlosow garnier color naturals...bez komentarza, kolory wychodza zupelnie inne niz na opakowaniu
*blyszczyki Palomy-okropny chemiczny smak :/
*blyszczyk Chanel - j.w.
*nie ufam tez wszelkim cudownym specyfikom wyszczuplajacym, na celulit, rozstepy itd ;)
narazie tyle, jak cos mi sie przypomni dopisze :)
pozdrawiam zakupowiczki , super temat! oby dalej prężnie sie rozwijał :D