Witam Wszsytkich.
JEstem samotna matką (22 lata) dwuletniego synka.
Nie planowałam tego ale stało się. Miałam bardzo ciężką ciażę,na samym początku chciałm usunąć dziecko-byłam zalamana, nie mogłam sobie wyobrazić tego jak będzie, jak moje życie się zmieni.
Jestem sama sobie winna za to wszystko-wystraczyło się zabiezpieczyć, odmówić.
Teraz ojciec dziecka przebywa w więzieniu.
Jako samotnej matce jest mi teraz bardzo ciężko, mieszkam u rodziców, przebywam na urlopie wychowawczym, dorabiam przez internet(aukcjie allegro) robie wszsytko aby mieć troche pieniędzy i wkońcu sie usamodzielnić alejest to naprawde bardzo trudne.
Ciężko jest odłożyć troche pieniędzy.
CZekam, na to jak mój syn łukasz skończy 3 lata i pójdzie do przedszkola, pójde do pracy i może się usamodzielnie.
A narazie szukam jakiegoś wsparcia, aby nie płakać wieczorami i załamywać się. Muszę utrzymać w sobie dawny power- tylko jest to tak bardz trudno.....