lavera

Laski ,stosowała która s z Was te preparaty: ADVECIA i spectral RS,lub Spectral DCN? Spectral zawiera minoxidil 5% i aminexil w połaczeniu z retinolem i innymi. A Advecia to tabletki ,ponoc skuteczne? A ten szampon REVITA,ponoc maja rzeczywiste dziłanie przeciwko DHT macie jakies doswiadczenia na ten temat????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????

No dzięki za opinie,na pewno jakis problem jest bo włosy jak lecą to problem jest zawsze,czy ma sie gestrze czy całkiem rzadkie.Zdrowe włosy w zdrowym organizmie nie sypia się po kilkaset dziennie,tak miałam swego czasu. Adag o jakie konkretnie Ci chodzi badanie tych meszków? Przykro mi ze u Ciebie tez znowu leca,jak byłam ostatnio na forum to było u Ciebie dobrze.

Adag nie denerwuj sie.Przeciez jestes na tym forum juz kilka lat to sie musisz liczyc z tym ze ludziska sie Ciebie o to wszystko pytaja. Sama dałaś po sobie znać ze znasz się na tym ,wiec się teraz nie dziw. Z drugiej strony może powinnaś trochę to forum odpuścić,i tak nic Ci ono nie daje,tylko jak widzisz same stresy. Buziaki i pozdrawiam Cie ,życzę wszystkim duuuuzo włosków :) POLECAM KSIĄŻKE ANTHONY DE MELLO " PRZEBUDZENIE" REWELACJA !!!!

No nie wiem ,to sa miejsca juz po jakims odroscie ,po tabletkach a skoro znowu sie sypia,wiec nie wiem czy sie tak nie martwic. Po bokach tez sa takie bruzdy ,ale aparat tego nie ujął. Sztucznie je napuszam zeby wygladały lepiej ,ale i tak widac te przerwy ,szpary miedzy włosami. Jestem ciekawa co Adag na to powie,ile jeszcze mam czasu do całkowitej miniaturyzacji :(

http://www.fotka.pl/profil/latika11/ Tak wyglądają obecnie moje włosy z góry. Cos możecie o tym powiedzieć? Adag odstawiłam bo musiałam ,miałam niebezpieczną torbiel w piersi.

Witajcie Kochane :) Dawno mnie tu nie było ,jakiś rok chyba:)A temat wciąż kwitnie. U mnie sytuacja podczas brania Yazz przez 9 miechów,była bardzo dobra.Włosy jakby odrosły i było ich o wiele więcej. Teraz 3 miechy nie biorę i to co urosło,wyleciało. Niestety. Nie ma na to rady,trza męczyć az do końca życia. Czekam teraz na okres by znowu zacząć brać Yazz i podtrzymać na chwile to co jeszcze jest. Buziale kochane i nie czytajcie za dużo,bo to nie pomaga wcale.Daje tylko złudzenie, ze cos dla siebie robicie w tej sprawie.A to tylko pogarsza sytuacje. Pozdrówki.

Małgosiazz nie pamietm dokąłdnie,ale androgeny były w górnej granicy . I niski progesteron. Pasowałoby teraz mi zbadac testosetreon, ciekawe co by wyszło. Pozdrawiam.

Witajcie kobietki U mnie dobrze.Jak biore ten Yazz od 6 miesiecy tak sytuacja jest stabilna i wlosy leca w normie , ok 20 dziennie. Za 2 miechy odstawiam, zobaczymy co bedzie. Poza tym wcinam kwasy omega 3 i Mastodynon, bo walcze tez z torbiela w piersi ,która nie znika. Jezeli chodzi o jakosc włosa,to raczej sie nie zmieniła.Dalej jest cienki, matowy i bardzo kiepski,ale nie wypadaja. Pozdrawiam Was,buziale.

Czyli na ten FOH nie ma zadnego lekarstwa? Tylko tabsy??Które po odstawieniu wzmagają problem? Ech..... Na razie nie odstawiam ,ale przyjdzie przeciez ten moment.

Witajcie U mnie sytuacja dobra.3 miechy mineło na Yazz,włosy sa cienkie jak du...węża ,troche tez wypadaja,ale jest to ok 20-30 dziennie. Wydaje mi sie ze zgęstniały mi trochę.Oglądam je sobie i naprawdę się cieszę. Nie wiem co będzie po odstawieniu,oby moja dieta i ćwiczenia pomogły wytrwać jak najdłuzej moim włosom na głowie. Jeszcze dzisiaj fryzjerka mi je troszkę optycznie zwiększyła i efekt jest naprawdę dobry. Ja mogę tylko polecić te tabletki ,bo mnie pomagają.

Witam Na podstawie moich przeprowadzonych obserwacji wynika ,ze włąsnie zdrowa dieta ma tu najwiecej do gadania. Oprócz hormonów stosuje tez diete, duzo warzyw i zbóz, i owoców jadam,ryby i dobre tłuszcze i czuje sie bardzo dobrze.Schudłam( na tabsach !) i moja cera baaaardzo sie poprawiła.To naprawdę działa. Gdybym była mądrzejsza wcześniej to zaoszczędziłabym setki złotych na samych dermatologach. !!! Na cebuli, czosnku,papryce,marchewce,szpinaku, jogurcie naturalnym wszystkie zmiany trądzikowe zniknęły!.Nie wydaje mi się ze to od samych tabsów,bo jak podjadłam więcej słodkiego ,syfek wyskoczył.Wiec wiadomo.To a propo diety :) A z włosami u mnie dobrze.Leci po kilka do 20 dziennie,jest dobrze.Owszem wydaje mi sie ze sa coraz cieńsze i skronie sie przerzedzają,ale zaraz uciekam od lustra i nie myślę,Ide ćwiczyć albo staram się zapominać. Zobaczymy. Aha ,wyczytałam ze kawa bardzo obniża poziom testosteronu, słyszał ktoś o tym???

Laski a propo diety,mozna jesc weglowodany złozone takiejak : kasza gryczana,jaglana,otreby, zarodki pszenne, siemie lniane,owies?? Czy to jest niedozwolone??

Hejka,ja włąsnie tez sie zastanawiam nad poczusiem,ale chyba sobie odpuszcze.:) U mnie sytuacja nie wiem sama jak to okreslic,chyba stabilna.3 opakowanie Yazz, skutków ubocznych brak ,włosy leca ok 30 dziennie,ale to sporo za duzo jak na mój marny ich stan na głowie.Przy myciu nic nie leci.Kiedys leciały po 500 ale było ich sporo ,teraz jest piczny kłak,dlatego taka ilosc pewnie. Ale trwam w tym dalej,stosuje diete niskoweglowodanową, ćwiczę, ,schudłam juz 4 kg,poprawiła mi sie cera,lepiej sie czuje i wyglądam,ale włosy raczej nie odrastają i sa strasznie cienkie, a te na całym ciele nie staja sie mniejsze,bo hirsucyzm tez mam. Takze pod koniec teraz lutego bede robic sobie testosteron ,androstendion dla sprawdzenia czy cos sie obnizyło. Ograniczyłam forum ,bo nie chce sie pogrążać i jeszcze Was dodatkowo. Buziaki pozdrawiam Was.

Witam U mnie dalej sytuacja w miare,owszem włoski podlatuja troche,po kilkanascie do 20 ,30 dziennie, ale stan ich na głowie jest tragiczny.Jakies piórra i zakola prawie wyłysiałe :) Po Yaz czuje sie dobrze,psyczhicznie tez,najgorsze tylko ze od 2 dni plamie i lekko brzuch mnie pobolewa,a do okresu jeszcze 2 ,3 dni.Czytałam ze plamienia na poczatku to norma,ale sie obawiam,bo chyba to jest cos nie tak. Nie chce zmieniac tabsów co chwile bo to tylko pogorszy wszystko.

Martusia,dobre badania robisz i w dobrych dniach cyklu.Czekaj teraz na wyniki. Gozur,tak ja byłam w Rzeszowie u dr.Antoniego Prokopowicza,starszy, konkretny pan, nie uśmiecha sie,co moze odstraszać,ale ma wiedzę i wydawał sie kompetentny, jako chyba jedyny u których byłam. Opowiadał o wszystkich lekach i badaniach ,które stosowałą Adag. Wiedział co się z czym je.To gin-endo. Kiedyś stosowałam Neril ,ale wypadąły mi po nim straszne ilosci włosów. Narazie stabilnie.Na Yazzie dobrze sie czuje i wlosy leca w normie. Pozdrawiam.

Hejka U mnie sytuacja stabilna.Utrzymuje sie wypadanie na poziomie 20-30 włosów dziennie.Ale wydaje mi sie ze skronie to juz takie małe placki,bo włosów prawie nie mam w tych miejscach. Pod halogenami wiadac mi prawie cała skóre głowy,szok,jak wspomne ze 2 lata temu wogle nie wiedziłąm ze tak moga wygladac włosy ,to mnie trafia. Cała głowa jest przerzadzona, niby jakies włoski rosna,ale nie widze zeby były jakies gestrze.Nie wiem czy wogle cokolwiek da rade odrosnąc. Sa bardzo rzadziutkie i kolejny rzut to juz bedzie masakra.Oby NIE. Yaz dobrze toleruje,jestem w połowie 2 iopakowania,staram sie dobrze odrzywiac,cwicze,jem ziarna i Wilma soczewice tez jem ,ma duzo witamin ,nie powinna nam zaszkodzic raz na jakis czas. Nie stosuje nic na głowe,bo mam dosc łuski ,która robi mi sie po kazdym preparacie.Czasem placente wetre we włosy i tyle. Psychicznie czuje sie dobrze i staram sie nie myslec,dlatego znikam:)Pozdrawiam Was,trzymajcie sie.

Odnosnie diety, to ja u siebie zauwazyłam ,jeszcze zanim włosy mi zaczeły leciec garsciami, zreszta teraz takze,ze jak chudne to włosy mi bardziej wypadaja,a jak przytyje to jest lepiej...dziwne....

Adag jeszcze raz gratuluje postepów.Oby tak dalej. Wilma dzieki za diete.Juz stosuje, od teraz :) U mnie jakby poprawa,nie wiem na ile,ale tak pod koniec opakowania Yazz włosy zaczeły leciec mniej,nawet kilka dziennie, przy myciu tez kilka. Teraz nie wiem czy to z tabsów czy po prostu z tego ze nie mysle o włosach.Az strach myslec co bedzie jak odstawie tabsy. Poza tym stosuje Stieprox ,bo swietnie likwiduje łupiez.Ale dzisiaj babka mi powiedziła ze on jest na recepte,dziwne,zawsze kupowałam bez recepty. Teraz biore 2 opakowanie Yazzu,czuje sie swietnie,okres i wszystko jak trzeba i w terminie.I włosy na razie do ok 20 dziennie ,z myciem.Po 3 opakowaniu zrobie sobie testosteron,androstendion, ferrytyne, zobcze czy cos sie z tego zbiło. Nowe włosk ijakies tam sa,ale widze chyba je tylko po prawej stronie glowy,po lewej chyba nic nie rosnie.Nie wiem.

Podziomka dziękuję i wzajemnie życzę. To prawda z ta dieta,muszę sie tez za nia zabrać,wystarczy w sumie ograniczyć słodkie i chleb w moim przypadku ,a będzie na pewno lepiej bo to u mnie problem największy. Laski jedzcie tuńczyka w sosie własnym ,to kopalnia białka, i zero tłuszczu i węglowodanów.Jadłam tego sporo ostatnio. Co do psychiki to prawda,włosów raczej nie przybyło,ale jak dobrze jest dobrze sie czuć.Nie myśleć i sie nie zadręczać.Moze to u mnie potrwa chwilowo ,ale na razie korzystam z tego ile sie da. A dzisiaj patrze w lustro i patrze na te swoje włoski a mąż do mnie: POPATRZ JAKIE MASZ PIĘKNE I GESTE WŁOSY.DLA MNIE ZAWSZE TAKIE BYŁY ,SA I BĘDĄ. No wiec co pozostaje ,tylko w to uwierzyć.Pozdrawiam.

lavera@onet.eu To teraz masz babo placek,100 osób chce ta diete :)

Aha,nigdzie nie moge kupic soi.Czy gdzies w marketach jak Tesco mozna to znalesc?Bo widziłam tam tylko produkty sojowe,ale samej soi nie. Dodam ze nie ma u mnie zadnych sklepów z tego typu zywnoscia.

Wilma,po to jest to forum by pisac o czym chcesz.Jak bys sobie poczytałą całe forum to tak naprawde kazdy pisze ciągle o tym samym :)Ale dzieki wielkie za obszerną odpowiedz. Ja bede miec problem z odstawieniem słodyczy, lubie czasem podjesc a po swietach przytyłam troche. Dodam jeszcze ze uzywam teraz szampon STEIPROX.Bardzo łądnie wyczyscił mi skóre głowy z łuski ,a miałam okropne prawie półcentymetrowe zółtawe płaty,nie wiem z czego sie to bierze.Moze z tych preparatów. Daje tez na włoski troche PLACENTY,robia sie puszystrze i optycznie ich wiecej. Ale wiazac ich nie moge bo jak zwiaze wtedy naprawde widac jak jest ich mało. Na skroniach to nic nie mam ,i takie sa cieniutkie i przyklapane,złosci mnie to strasznie,ale modle sie tylko by ustało wypadanie.

Wilma napisz prosze cos o tej diecie,co jadłas?Ale jak dasz rade tak w miare dokładnie,chodzi mi tez czy piłas mleko? Co do tabletek ,to jezeli Ci teraz nie leca to moze nie bierz Yazzu.Ja poszłąm po tabsy w akcie desperacji bo leciały na potege. Nie wiem czy 2 miesiace to nie za mało.Proces wzrostu włosa to jakies 3 miechy ,mój gin endo mówił ze min pół roku trzeba to brac do ok roku i dopiero wtedy mozna stwierdzic czy jest poprawa czy nie.Ja zobacze,nie chce brac dłuzej niz rok. Przeczekaj jeszcze,stosuj ta diete a jak sie pogorszy, moze wtedy lec po tabsy. MNie na pewno bardziej nie leca,nawet troszke mniej ,ale za szybko by cos stwierdzić.

Wilma 86 Czuje sie po Yazzie na razie dobrze, zobaczymy co bedzie dalej. Wczoraj zaobserwowałam nowe włoski w miejscu gdzies koło czubka głowy ,gdzie ich było najmniej i wogle nie rosły. Zobaczymy co bedzie dalej,dam znac oczywiscie.

Witam Was Dyskusja kwitnie a ja za czesto tu nie zagladam ,postanowiłam troche zbastowac z forum, bo gadanie o wlosach przez te 3 lata i słuchanie innych o łysieniu ani nie pomogło mnie ani innym.Podbudowuje to troszke nasze ego i tyle. U mnie minimalnie lepiej ,odstawiłam wszystkie tabletki ,jestem tylko na Yazzie narazie :) Skonczyłam 1 opakowanie,nie mam co prawda okresu,ale dobrze je toleruje. Jakichs zmian nie widze wielkich ,ale ostatnie dni to leci po kilkanascie przy myciu, nie po kilkadziesiat, nie mówiac o setkach na poczatku łysienia.Ale włosów juz jest tak mało ,ze nie ma z czego setkami leciec. Przestałam zwracac uwage na włosy i o nich myslec.To doskonała terapia.Troche pozytywnego myslenia mi pomogło. Włosy leca dalej, ale psychicznie czuje sie duzo lepiej. Po po prostu to zaakceptowałam i niech sie dzieje co chce. Pozdrawiam wszystkie.