Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Swaneta

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Swaneta

  1. Tadziczka, i ja się dołanczam do przykazań leżenia Tobie i Filipkowi. Nie martw się. W czerwcu jak byłam w Polsce identyczną sytuację miała moja koleżnka Ewa (wczoraj urodziła córcię), zagrażał jej wcześniejszy poród przez wzgląd na rozwarcie. Pobrała tabletki, poszła na zwolnienie i dzidzia urodziła się tydzień po terminie. Będzie ok, tylko z głową odpoczywaj. Tiki - ja też życzyłabym sobie takich wieści na wizycie jak Ty. Prawdę mówiąc, wystraszyłam się po tym co napisała Tadziczka, chyba jednak zaliczę jedną wizytę u ginekologa w Polsce, niech sprawdzi czy mi się nie robi rozwarcie. W sumie będę też miała jeszze wizytę tutaj, może uda mi się nakłonić doktora do badania. Wiecie co, tutaj, żeby żeby je mieć trzeba na prawdę naciskać. Mam wrażenie, że robią niechętnie to badanie a ja czuję się jak głupia, że chcę, żeby mnie zbadano. A gdyby nie daj Boże było rozwarcie to co? położna po oczach pozna? Czasami mam nerwy... wrrrr :( Tiki, ja bym sobie podarowała te tabletki, po co ma Ci serce kołatać i duszności dodatkowe mieć. Bierz magnez i no-spę i chyba tak będzie lepiej. Vall - trzymam kciuki za dobre wyniki po glukozie. Mortonek - dzielnie pracuj KOchana, życzyłabym sobie takiej opiekunki jak Ty. Sama jesteś w ciąży i martwisz się o dzieci jak to będzie jak je zostawisz. To bardzo dobrze świadczy o Tobie. Ja byłam opiekunką, dzieci mnie lubiły, rodzice byli zadowoleni. Odkąd urodził mi się Patryk, nigdy już nie pracowałam jako niania. Powiem Wam, że teraz to tak średnio ciągnie mnie do cudzych dzieci. Nie pracowałabym za żadne skarby świata z dziećmi, wolę sprzątać i gotować. Dlatego szacuneczek Trzymajcie się Panie. Ja zarzuciłam sobie porcję wiedzy, teraz poprasuję, posprzątam i znowu się pouczę. Mam zamiar też zrobić ciasto śliwkowe. A wczoraj ugotowałam bigos. Mniam.
  2. Eli witam wśród grudniówek :) Aniulka, dobrze, że wrzuciłaś fotkę, i tak chciałam ją dorzucić- domyślna bestyjka jesteś. Kala - Ty przybrałaś tyle co ja, czyli nie załamuję się na razie :) Tego mieszkania w męskim towarzystwie to troszkę Ci współczuję, ale jak to mówią co Cię nie zabije to Cię wzmocni. Trzymam kciuki za pomyślny obrót sprawy i nie denerwuj się bo szkoda Ciebie i maluszka. Aniula - ja dostałam zalecenie kupić pas. Ten, który zalecił lekarz nazywa się \"foglosning bält \" (foglosning to szwedzkie określenie rozchodzenia spojenia łonowego). Myślę, że pas ciążowy jest mniej specjalistyczny, ale podobny do tego. Nie wiem o czym mówię bo nie zdążyłam go zakupić bo zlikwidowali dział w szpitalu, który się zajmował tym. Wydaje mi się, że ten pas to dobry pomysł w sytuacji kiedy brzuszek ciąży i ciągnie. Ja chyba jednak będę chciała coś takiego kupić. A poprzednio po cesarce używałam takiego ściskającego kupionego w aptece (koszt jakieś 30 zł), ale na ciążę to on się nie nadaje bo ściska brzuch od podbrzusza aż do piersi.). Co prawda lekarze odradzali oficjalnie ściskanie się, a nieoficjalnie pielęgniarki zalecały, mówiły, że mniej boli i zdaje się, że miały rację. Mojemu maluszkowi chyba znudziło się jak śpię na lewym boku bo bardzo kopie. Teraz kiedy pokonałam już wszelkie trudy i przyzwyczaiłam się muszę chyba zmienić pozycję tylko kurde na jaką? Katolineczka - no na wesele to trzeba się było odpicować. Ja sobie wyobrażam jakie katusze przeszłaś, to w końcu trwało trochę dłużej niż u mnie. Mortonek - a coś Ty się tak do roboty wzięła. Tylko wpadasz i wypadasz z naszego forum hehe.. i piszesz, że zmęczona i do pracy się spieszysz. A tak całkiem poważnie, to oczywiście odpoczywaj i trzymajcie się z Hanią zdrowo. Ciekawe jak nasza Blanka na Florydzie odpoczywa. A teraz taka mała refleksja. Mimo, że Was nie znam, jakoś tak o każdej myślę z osobna. Co tam i jak tam.
  3. aha.. trzymam kciuki za Wasze wizyty Dziewczyny. Czekam na relację z przebiegu wizyt.
  4. Witam Panie, Ja dzisiaj opanowałam kolejną dawkę wiedzy i muszę Wam powiedzieć, że ani myślę teraz być rozkojarzoną. To moje być albo nie być. Chociaż czasami mam wielką chęć myśleć o niebieskich migdałach zostawię sobie to na później. Teraz koncentracja ponad wszystko. Poruszyłyście temat golenia. No cóż... może mam większe doświadczenie w tych sprawach bo golę się na wyczucie. Codziennie pod prysznicem, z resztą mam to we krwi. Przyznam rację, że coraz mniej wygodnie no ale.. poprzednio umiałam to teraz też do końca dotrwam. Co do malowania paznokci to większy kłopot bo wymaga takich figur akrobatycznych, że szok. Wiązanie butów - no cóż, ostatnio obciełam sznurówki w swoich sportowych butach i poluzowałam tak, żeby można było swobodnie wkładać. Muszę rozejrzeć się za czymś wygodnym do wkładania bo mnie szlag trafia za przeproszeniem jak mam wychodzić. Opowiem Wam jak wczoraj postanowiłam być elegancka i wybrałam się po mojego synka do przedszkola. Założyłam swoje czarne jesienne kozaczki na obcasie szpilkowym. Po pierwsze problemy były już przy samym założeniu, że nie wspomnę o dopięciu ich na łydkach. Dla chcącego nic trudnego więc i tego dokonałam. No i w drogę... po pięciu minutach bolała mnie miednica, kręgosłup, brzuch i stopy. W szkole u Patryka musiałam usiąść i odpocząć, a powrót masakra. Myślałam, że zadzwonię po męża. Toż chyba nawet krew mi nie dochodziła do stóp. Jak wróciłam Patryk pomógł mi je ściagnąć haha a ja obiecywałam sobie ubrać je najwcześniej za rok. Aniula - dobrze, że wizyta za Tobą. Ja też odnoszę tutaj wrażenie, że to jest jak terapia a nie rzeczowe traktowanie sprawy. Mają inne podejście i nic nie zrobimy z tym. Co do glukozy to ja będę miała taką do wypicia za dwa tygodnie. Rzeczywiście dziwnie, że Ciebie nie będą nią obciążać. Chyba wiedzą co robią tak z drugiej strony. Aha, pytałaś o papiery do kasy chorych. Wysłałam im zaświadczenie, które dostałam od położnej więc chyba są poinformowani. O zmianie przepisów co do opieki tatusiów nie wiedziałam, ale wiesz.. ja tutaj nie pracuję więc mam czas na odchowanie moich brzdąców. Po powrocie do Polski rzeczywistość drastycznie się zmieni, na gorsze oczywiście, no ale wybór to wybór. NIc nie poradzę na to, że Polska, mój kraj funduje swoim obywatelom psychozy i warunki survivalowe. Trzeba pozytywnie myśleć no nie? aha.. i uaktualniłam swój brzuszek, kolejne zdjęcie z serii zmiany co 4 tygodnie. Mam wrażenie, że mój urósł na początku a teraz jakoś się zatrzymał. http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/b95947029552f171.html
  5. IZA - rozstępów na szczęście nie mam, ale wiesz co? prowadzę aktywną wojnę i przeciwdziałam. Codziennie pod prysznicem masażyk rękawicą i żelem przeciw cellulitowi i rozstępom (Eveline sprawdzony mam już od kilku lat). Dużo masuję brzuch, pupę i uda, ostatnio kremem p/ko rozstępom z Gerbera, trochę oliwką. Zauważyłam, że moja skóra ma dość fissanu. Chyba za tłusty, miałam na skórze małe krostki z ropką. Teraz skóra się polepszyła. Spadam po moje dziecko do przedszkola. Trzymta się babki na razie Zawsze jak opanuję dzienną porcję materiału mam ochotę góry przenosić. Cieszę się, bo wiem, że zakuwam postępowo :) .. ale jeszcze duuuuużo. Na szczęście urodziłam się by kućć no to tyle
  6. Hej Kobitki, no i wtorek mamy, właściwie południe. Cały czas się uczyłam, nawet wyłączyłam komputer, żeby mnie nie kusił. Teraz zarzuciłam sobie argument niepodważalny, \"czas coś zjeść\" i heheh.. jestem z Wami. Zjadłam, kawę dopijam i popiszę trochę. IZA -no muszę przyznać, że brzuszek masz wielki a nie tylko mały, co Ty mówisz, że nie rośnie. Tiki - na przepisach zus to ja się w ogóle nie znam, a odkąd wyjechałam to już wcale. Co do Twojej sytuacji w pracy to jesteś genialna. Za dwa tygodnie się wyprowadzasz i szef nic nie wie .. Poproś go o chwilę rozmowy i przedstaw swoją sytuację. Przecież masz prawo do swoich decyzji, zwłaszcza teraz kiedy jesteś w ciąży. Nie zwlekaj za długo bo już nie masz na co czekać. Któraś z Was pytała o to, czy warto chodzić do lekarza, który pracuje na porodówce. Ja odpowiem z własnych doświadczeń. Całą ciążę chodziłam do lekarza prytwatnie, ale szpital wybrałam daleko od miejsca w którym mieszkam i nie znałam tam nikogo. I podobnie jak Vaeronika miałam porównanie w podejściu lekarzy do mnie a do pacjentek tych lekarzy. Przykładowo, każda pacjentka podopieczna lekarza, która miała cesarkę miała szew kosmetyczny, a mi wpakowali 14 szwów. Byłam jedyna na oddziele tak poszyta. Myślę, że kilka razy przed porodem warto udać się do któregoś z przyjmujacych w tym szpitalu. Będzie się Tobą bardziej interesował na oddziele. Nadiczka, jak czytam o Twoich wymiotach to wiesz, mam wrażenie, że za przeproszeniem połowę wyrzygałaś za mnie. Ja od początku ciąży nie wymiotowałam ani razu... :) NIe wiem co to zgaga, nic mi nie puchnie... oby nie zapeszyć bo wiecie, że wybieram się jeszcze samolotem do Polski w 31 tyg. Aha... piszesz, że masz brzuszek taki jak Iza, no dawaj zdjęcia na bloga, bo jakoś sobie nie wyobrażam Ciebie z takim dużym brzuszkiem. Ja mam wrażenie, że mój jakoś spowolnił tempo wzrostu. Muszę zrobić kolejne zdjęcie porównawcze bo minęły już cztery tygodnie od poprzedniego. Za to waga rośnie, że hoho.. i dobrze. Będę miała nad czym pracować :) A z tym sexshopem to pojechałaś hahaha. Zamiast cholera sklepy z pieluchami to Wam się uciech zachciewa, jesteście szurnięte z Basieńką wygląda na to. Podkreślę nie bardziej niż ja z moją przyjaciółą siostrą. I tak trzymać Kochana. Udanych zakupów pożycz wspomnianej Basieńce. (oczywiście załamka z tą wagą, no ale co jak lubię cukiery) A snów współczuje, ale podobno to też normalne, że bardzo wyraziście śnimy. Vall - bardzo gratuluję polepszonych wyników. Trzymaj tak dalej i oby było jeszcze lepiej. Tadziczka a ja myślałam, że to Ty jesteś już przykładem krańcowego poświęcenia w pracy, ale nieeeee Twoja koleżanka mimo, że bez ciąży bije rekord. Z mojej strony wyrazy uznania. Ja też dojeżdżałam godzinkę, ale to było maksimum. Teraz sobie nie wyobrażam.
  7. Hej, na początek aktualizuję: ariaska............27....12.02.....26tc Dawid ....................19.11......……….. Kielce ssss........21....23.02.....26tc.syn .....................30.11/05.12.2007usg….k/Wawy Marteczka......25....26.02.....28tc..Matylda.........03. 12.2007.….......Tarnów Vall.......…28... 03.03 .....28tc...Maksiu ...07(om)/30.11.2007..............Kraków matimama .......20...............27tc.....Wiktoria....08.12.2007....o k.krak.. ..... Bona111.........34..............18tc..(S?).......08.12.0 7 (usg 12.12.07)...…….k/Wrocławia NIKI.. ........18.....2.03.....28TC..SEBUŚ.........8.12.2007....Kra kow aniuladoniula..25...04.03....28... Erik...09 .12.2007/ 30.11usg.....Sztokholm- Poznan Yza23..........23........2.3....27tc...1.12.....9.12 USG...Lodz tiki* ...........28....04.03.... Iga...........09.12.07...Wrocław/Legnica Kasia1313.....33..............27tc(C)...........10.12.20 07...........Cz ęstochowa 12usg..............Gdynia Wania............23.................14tc.............11. 12.2007…………….Pomorze mari123........25………......16tc.... ………......11.12.2007… …………ok.Poznania celixx..........31.....04.03....27tc...........11.12. 2 007..+ 6kg.....podbeskidzie Edka28............28.......06.03..........27tc.......... . ..11. 12.2007…………….Nowy Jork Malwinka......21.................10tc..........12 .12.2007. ……………….Chełm Tadziczka.....26........27tc Filipek..........13.12.2 007(usg 19.12) …….Płock. Swaneta……….28…..07.03.......27 tc………… 12.12.2007….....12kg.......….Malmo kala_........21.........26tc............14.12.2007( 24.11 wg usg).....śląskie Monia74.....33......25 tc Krzyś ok.10/13.12.2007.........ok. Oświęcimia Vaeronica .....32....12.03.....25tc..ASIA(!!)...16.12.07r.......podlas ki e patrycja22....22....08.03.......26tcKubuś .......05 .12. 2007 .....Białystok madziunska.....30....09.03......27tc Szymuś.........16.12.2007. ......Gdynia blankaNY…... .32….11.03…….25tc LENKA .……18.12.2007 …………………Nowy Jork mortonek_82..25...16.03....26tc HANIA.......20.12.2007 …….. ...Nowy Jork Aneciorka.....28..............21TC..................20.1 2.2007.....Szczecin anulka_28.....28.....15.03 ..........18tc............22.12./31.12.2007usg..k/Wawy Agnes2007.....29.....28.11.....24tc...........22.12.2007 ........k/Wrocławia karola26.......26.................13t...........24.12.2 0 07…….... ……..ok. Katowic. karolineczka26 .....26...18.03.......24tc.Patryk.....25.12.2007 .......ok. Kalwarii Zebrz. Kiedyś........25.....23.03....24tc...SYNEK....29.12. 2007,wg USG 27.12.2007.....Kraków Refetka........25....13.03.......25tc...........30.12 .2007…………………..k/Ka towic NADIKAAAAA.....23.....25.03......25tc...........31.12.20 07......Ostrołęka
  8. Hej Kobietki, Vall dobrze, że byłaś u lekarza. Teraz jesteś spokojniejsza. Oczywiście zazdroszczę, że widziałaś Maksia. A w ogóle to mam nadzieję, że Wasze bolesności mam na myśli też Tadziczkę i Aniulę zelżeją. Obawiam się jednak, że trzeci trymestr to czas na wszelkie niepożądane dolegliwości ciążowe, niestety. Wyczytałam ostatnio, z resztą napiszę Wam. OSTATNIE TRZY MIESIĄCE Twoje ciało zaczyna przygotowywać się do porodu i karmienia. Skurcze Braxtona - Hicksa, które mogłaś odczuwać już po 20 tyg. ciąży, pojawiają się teraz częściej, bo po kilkutygodniowej rozgrzewce macica zabrała się do intensywnego treningu. Trwają około pół minuty, zdarza się, że nieco dłużej. Im bliżej porodu, tym bardziej dają sięwe znaki. Nie martw się nimi, bo nie oznaczają, że twój malce chce przyjść na świat przed czasem. Jeśli jendka pojawiają się często (kilkakrotnie w ciągu godziny), są regularne, towarzyszy im ból pleców lub podbrzusza, na wszelki wypadek jedź do kekarza. Przygotowania na tym się nie kończą. Hormony nadal rozluźniają więzadła i stawy - dzięki temu łatwiej będzie się przecisnąć przez miednicę. Po 36 tygodniu ciąży Twoje ciało zaczyna gromadzić wodę. To żelazny zapas, który może przydać się podczas porodu, np. przy utracie krwi. BÓLE PODBRZUSZa - nieregularne, krótko trwające kłucia są normalne. Zgłoś się do lekarza, jeśli pjawiają sięregularnie, trwają długo i przypominają ból miesiączkowy, a brzuch robi się twardy jak piłka. Parcie na pęcherz - po obnieżeniu się brzucha maleństwo uciska twój pęcherz. Nie staraj się \"trzymać\" to zwiększa ryzyko infekcji dróg moczowych. Zdarza się, że w trakcie kichania, kaszlu lub śmiechu odrobinę popuszczasz? Podczas tych czynności ucisk na pęcherz jest jeszcze mocniejszy niż zwykle. Korzystaj z wkładek higienicznych i ćwic dno miednicy, napinaj mięśnie w okolicy krocza kilka sekund, a potem powoli je rozluźniaj. OBOLAŁE ŻEBRA - w brzuchu jest coraz ciaśniej, a twoje maleństwo robi, co może, by rozprostować rączki nóżki. Czasem wkłada je pomiędzy żebra. Spróbuj zmienić pozycję (np. ułż się na boku, przeciągnij, rób koci grzbiet), być może malec zechce pójść w twoje ślady. OBRZĘKI - jeśłi są niewielkie, na kostkach i znikają w nocy nie masz innych niepokojących objawów (nadciśnienia, białkomoczu), wystarczy odpoczynek z lekko uniesionymi nogami. Staraj się nie siedzieć w jednej pozycji, od czasu do czasu wstań, przespaceruj się. Unikaj skarpetek z ciasnym ściągaczem i ciasnych butów. Idź do lekarza jeśli obrzęki pojawiają się przed 36 tyg. ciąży, są duże i szybko narastają, budzisz się opuchnięta i puchnie ci twarz i/albo źle się czujesz. Takie objawy mogą być bez znaczenia, ale zdarza się, że są sygnałem gestozy (nazywanej też stanem przedrzucawkowym). Zrób to także wówczs, gdy gwałtownie przybrałaś na wadze (powyżej pól kg natydzień) taki objaw może świadczyć o pojawiniu się obrzęków ukrytych (woda czasem grodmadzi się w tkance podskórnej równomiernie w całym organizmie). \" No to sobie popisałam.. teraz szykuję się na zebranie rodziców do mojego syna. Śmiać mi się chce bo pewnie większości rzeczy nie zrozumiem. NO ale trudno. :) NOOO,
  9. hej Dziewczynki Grubinki, Tiki, ja wierzę, że normy przekroczone u Ciebie nie wróżą cukrzycy. Tak jak Ci pięknie Celi wypisała stosuje dietę i czekaj na wizytę u swojego lekarza. Do środy pozostał tydzień wytrzymasz. A ja się właśnie zastanawiam hmmm, że u mnie i u Aniuli ta glukoza to tak późno. Niby robi się badanie w przedziale 24 - 28 tyg. Gdyby jednak było coś nie tak to późno to wyjdzie. Teraz też się zastanawiam czy u mnie jest wszystko ok. Chyba ograniczę słodyczę bo muszę powiedzieć, że w ciaży zrobiłam się bardzo słodkolubna. Vall - Tobie nie zazdroszczę tego bólu, ale dobrze, że pójdziesz do lekarza i powie Ci co to. A propo jeszcze bólu spojenia, bo ja przy tym też na początku miałam lekkie bóle przypominające napięcie przedmiesiączkowe, to jest tak, że u każdej kobiety spojenie lekko rozmięka. A przypadłość staje się bolesna jak jak zaczyna rozmiękać za bardzo i rozchodzi się. Ciekawe co u Ciebie może być przyczyną, koniecznie sprawdź to. Marteczka - Ty to jesteś jednak oryginał afrykański. Ciekawe czy Blanka trafiła z językiem, którego się uczysz bo i mnie się wydaje, że to suahili. Misjonarka z Ciebie.. dobrze, że jesteś z Nami a nie w buszu. Mój maluszek w brzuszku gotuje ze mną w kuchni. Gdy tylko stoję przy kuchence to wykopuje mi dosłownie wnętrzności. Ostatnio jakoś zaczął mi już brzuszek ciążyć. I faktycznie kształt pępka zmienia się w zależności od pozycji małego. Tadziczka - ciuchy czaderskie. Bardzo dobrą okazję złapałaś. Ciuszki wyglądają bardzo dobrze, i widać dużo ich, więc nie będą sprane i znoszone. Poza tym, taki maluszek tylko leży w nich więc na pewno to był strzał w dziesiątkę. I z tymi cenami to masz rację. Jakby człowiek chciał kupić wszystko nowe to byłaby ruina finansowa. Ja mam taki dylemat, że ciuszków dużo, ale prawdę mówiąc one są stare według mnie. Patryk ma w końcu 6 lat, niektóre z nich już też były używane po kuzynach. Chyba skuszę się dokupić parę sztuk nowych. Z drugiej strony jestem świadoma tego, że niektóre rozmiary na początku ubiera się dwa tygodnie i są małe, bo dzidziusie tak szybko rosną, mówię Wam poważnie. A jeszcze wracając do rozmiaru kominezonu, uważam, że rozmiar 68 to też za mały. Trzeba pamiętać o tym, że nasze maluchy urodzą się w grudniu i jeszcze ze dwa/trzy miesiące będą musiały w nim być, ja nie kupowałabym mniejszego niż 74, o ile nie większy. To już trzeba na oko sprawdzić. I wiecie co? Tak się zastnawiam czy nie będzie trzeba kupić jakiegoś małego grzejniczka, bo w zimę przy kąpieli zwykły grzejnik to chyba za mało. Pamiętam, że używałam zimą takiego wiatraczka ogrzewającego w łazience. 10 minut przed kąpielą właczałam i zamykałam łazienkę. Jak wchodziłam z małym to było przytulnie i cieplutko. Aniula super, że ustawiłaś termin u położnej. Jedno zmartwienie mniej. Tutaj w Szwecji robią ogólnie dwa usg, to drugie pomiarowe robią w 32 tyg. A ja muszę sobie umówić wizytę na 31 tydzień. Ciekawe czy będą robić problem. Prawda jest taka, że kupiłam już bilet do Polski na 9 października. A lecieć później nie mogę bo już nie wpuszczą na pokład, a z zaświadczeniem do 32. Zatem prawdziwy taniec na linie. Powrót z moim mężem kochanym. Mamy zamiar trochę odświeżyć nasze mieszkanko w Polsce. Ja zdać te pieruńskie egzaminy i trochę pokupić. Dzięki Waszym opiniom o zakupach internetowych wiem, że spokojnie mogę zaryzykować zamówienie i umówić dostawę na październik. NIe będą musieli wysyłać do Szwecji. Jakieś ciuszki chyba wygrzebię w internecie. Wydaje mi się, ze w typowych sklepach dziecięcych jest dużo drożej. Ja przy Patryku jeśli już kupowałam to przeważnie w Auchan, mieli rewelacyjne body no i ceny do przyjęcia. Tam nauczyłam się wygrzebywać rzeczy dobre gatunkowo. Ciuchy dla dorosłych są mierne, ale jeżeli chodzi o dzieci to polecam. MIłego dnia, idę teraz się uczyć.
  10. No cześć Kochane Mamusie, Muszę Wam powiedzieć, że ledwo patrzę na oczy i jestem wykończona. I już Wam mówię dlaczego. Ostatni weekend wliczając noce spędziłam na robieniu tłumaczenia z ang. na polski takiej strategii rozwoju turystyki. Mieliśmy w ramach zaliczenia zrobić takie tłumaczenie. Facet wysłał 100 stron na 4 osoby, a my chcąc ułatwić sobie pracę zleciłyśmy tłumaczenie studentce ogłaszającej się na naszym forum, cieszącej się z resztą super opinią. Już wcześniej coś mi się nie podobało, bo bardzo zwlekała z tym tłumaczeniem, a ja musiałam u gościa przerzucać termin oddania. Doczekałam się w końcu tłumaczenia, 30 sierpnia, (termin oddania 31). Jak zobaczyłam to co zrobiła, to się załamałam. Od razu nie myśląc i nie zastanawiając się wzięłam się za to. Ta dziewczyna powklejała teksty wyciągnięte nie wiadomo skąd, część z wykładów, część z jakiś książek, i bez składu i ładu powciskała zamiast tekstu oryginalnego. Na oko, tylko wszystko grało, bo dograła graficznie całość. Ja należę do osób bardzo skrupulatnych więc od razu rzuciły mi się błędy.. masakra, ta kobieta myślała, że ja chyba bez sprawdzania od razu prześlę to do zaliczenia.. no ale się pomyliła. A ja miałam grozę w oczach jak to zobaczyłam, dobrze, że jej nie znam bo ukręciłabym jej głowe. Mój kochany mąż, dokarmiał mnie pokornie a ja nie schodziłam z krzesła przed kompem. Boli mnie dzisiaj całe dupsko i kręgosłup. hahahah., ale teraz to ja jestem zadowolona bo udało mi się wyjść cało z opresji, po południu wysłałam wszystko co prawda z opóźnieniem, ale myślę, że niewielkim. Dobra, to tyle na wyjaśnienie mojej nieobecności. Dziewczynki, miło mi, że pomyślałyście trochę o mnie. Przeczytałam właśnie co pisałyście i po krótce postaram się streścić moje myśli. Celi, o ile nie pomyliłam osób, mnie się najbardziej podoba ta ostatnia narzuta którą pokazałaś, a i 37 też. A co do mojego nicka, to zapamiętaj moje imię Aneta i już nie będzie problemu. Tiki i Mortonkowa - ja też nie robię pokoiku jakiegoś wypasionego dla mojego szkraba bo nie mam gdzie. Co prawda mój pobyt zanosi się na rok jeszcze tutaj, ale urządzę przytulny kącik, a resztę jak już się usadowimy w Polsce. Aniulkadoniulka - z tym bólem jak opisywałaś, to może być rzeczywiście to co ja miałam. Mi po kilku solidnych dniach leżenia przeszło. Przy spojeniu charakterystyczne jest uczucie nacisku, tak jakby Ci się dzidzia na dół pchała, wstawanie z łóżka i unoszenie nogi na bok bardzo boli. Pewnie uczucia bólu mogą się różnić u każdej z nas, ale jakoś to mi wygląda na ból spojenia. Jak byłam w szpitalu to miałam takie skurcze na dole, że płakałam. Jak lekarz położył rękę na brzuchu i dotykając pytałał gdzie boli to byłam zła, że przecież nie tam powinien mnie badać. A jednak facet miał więcej rozumu, bo jak przycisnął na spojenie, to dopiero uświadomił mi co mnie boli. Podotykaj się trochę może trochę.. No i życzę, żeby wszystkie dolegliwości minęły. Aha... ja wyślę Ci Aniulka wykaz fotek do skasowania, bo skoro mamy oszczędzać miejsce to niepotrzebnie dużo podobnych ujęć, a ja takich mam sporo na blogu. I oczywiście popieram idee doładowania sms. Zrobię to jak będę w Polsce w październiku. A ja się bardzo nastawiam, że polecę hehe.. . Ostatnio jak byłam u położnej i próbowałam jej wytłumaczyć o co chodzi z tymi moimi bólami, żeby przekonać się, że to spojenie.. ona powiedziała mi tak: Najwiażniejsze żebyś nie krwawiła, i nie czuła jakiś potężnych bólów brzucha. Reszta to normalna fizjologia związana z ciążą. Aha, mówiła mi też, bo pytałam o szyjkę i rozwieranie... powiedziała,że szyjka nie boli, a już na pewno my tego nie czujemy. Dopiero skurcze porodowe powodują ból, bo trzon macicy, który się rozkurcza jest bardzo unerwiony. Tyle na razie z moich wypocin. Trzymajcie się na razie. Cieszę się, że już wróciłam do naszego światka. Aha, zapomniałam. Kiedy tak siedziałam i tłumaczyłam zawzięcie, moja dzidzia wyprawiała harce w brzuszku. Wygląda na to, że nie lubi długo w jednym miejscu być z mamą. Dzisiaj kiedy było cicho, a ja byłam sama w domu to myślałam, że mi brzuch rozkopie. Zaczynałam mówić głośno do dzidzi i wiecie co? Uspokajał się dzidziuś. Fantastyczne uczucie, niesamowite, że już teraz można nawiązać taką więź z maluchem. Aha i jeszcze Wam coś powiem. Ostatnio przypomniało mi się, jak pierwszy raz zobaczyłam Patryka po porodzie w szpitalu. Dotarło do mnie dopiero wtedy, co ja nosiłam w środku. Teraz traktuję się chyba ostrożniej w ciąży, może z większą świadomością noszonego w sobie życia.... No to buziale...
  11. Aniula ja Ci życzę tylko i wyłącznie zadowolenia z wózeczka. Dokładnie mamy inne gusta. A o gustach się nie rozmawia. Ja poruszyłam tylko kwestie własnych doświadczeń z małymi kółeczkami i tyle. Wózek Graco który miałam poprzednio nie był wadliwy, po prostu takie, a nie inne miał właściwości, przeze mnie nie akceptowane. Kiedyś - pytałaś o gondolkę. Ja chcę tą City Korg http://www.emmaljunga.se/start.asp?lang=PL&country=PL (kolor inny) Ona nie ma małych wymiarów w porównaniu z innymi na rynku wymiary City Korg: 77/33/19 dla porównania: Premier 76/30/16 x-lander: 76/32 Mutsy: 74/33/19 Jane: 72/32/16 no to idę do pralni, jakoś nie mam czasu dzisiaj leżeć
  12. hej ponownie: Nadika ja stawiam na Gerard Bruno Piotrowski. Marteczka - ale jaja, że Ci się śniłam :) jestem w szoku hehe.. Mortonku, Aniula - nie wytrzymałam do jutra i byłam na testach wózkowych dzisiaj. W Malmo, w jednym sklepie mają Jane. Wypróbowałam jazdę i slalomem i nomadem. Wózeczki są super lekkie i bardzo mi się podobają. NIestety nie wybiorę ich na pewno bo mają zbyt sztywne zawieszenie. Ja wolę takie hustane wózki bardziej. Na razie pozostaję przy emmaljudze, chociaż wpadł mi w sklepie w oko jeszcze jeden typ, firmy ABC Design. Cena jest doskonała, bo wychodzi jakieś 1700 zł, gondola ze spacerówką. Ma miękkie zawieszenie, ale jeden minus jest taki, że kolor jeden jedyny to taki, (pokaże go Wam na polskich stronach) : http://www.bobomarket.pl/x_C_I__P_27513199-27510001.html Powoli mi się rozjaśnia, chyba będzie city cross. A co do małych podwójnych kółek, to ja prowadziłam taki wózek dwa lata, i pod koniec wymiękłam i kupiłam lekki wózek w stylu parasolek. Nie zliczę ile razy przeklinałam te koła, też miały blokadę ale to nie wystarczyło. Tutaj pewnie lepiej będzie się prowadziło taki wózek bo jest super nawierzchnia. W Malmo jest tak płasko w całym mieście, że jeszcze nie spotkałam schodów. I bardzo żałuję. że Nomad taki sztywny bo podoba mi się najbardziej ze wszystkich, ale nie wydam forsy po to, żeby się wkurzać :) . no to teraz idę leżeć bo poszalałam po mieście i znowu odezwały się bóle. ..
  13. Nadika - Ty miewasz takie chwile wzniosłego myślenia, że wcale się nie dziwię, że już na usg Feluś zapowiada się myślicielem - w dodatku z długimi nogami. Hmmm. Będziesz Ty miała o czym rozprawiać z Gerardem w przyszłości. A w ogóle to cieszę się, że płeć odpowiadała Twoim przeczuciom, i że Ty się cieszysz. Teściowa Shreka pewnie na chwilę ustawi na właściwy tor. Resztę dopracujesz sama i nadchodzący czas. NIe wydaje mi się wiesz, żebyś była samotną mamą. Za dużo do stracenia ma Twój chłop, toteż niech walczy o Ciebie i Felusia. Aneciorka - Sebek zrobił Ci niespodziankę. Zaskoczył Cię pięknie. I teraz tyle zmian przed Wami... życzę udanych zakupów i przeprowadzki i wspaniale spędzonego czasu Kochana. Mnie też bardzo podobają się białe mebelki z Ikei. Tyle czytam o ciąży, o zakupach, że dzisiaj w nocy śniło mi się jak testuję wózki hihi... aha. no i pochwalę się Wam, że zakupiłam pierwsze skarpetki dla mojej niuniu. Mimo, że ciuchów ma już mnóstwo po Patryku, to zdecydowanie większą frajdę sprawiają osobiście robione zakupy. Na razie pilnie śledzę Wasze wyprawki i zakupy, a prawdziwe zrobię za miesiąc/ dwa. :) Tadziczka, czekam żeby obejrzeć Twoje wyprawkowe ciuszki. Pozdrawiam Celi i Patrycję, miło Was zobaczyć na fotkach.
  14. Cześć Dziewczyny! Tiki, Tadziczka, nie smucić się :) Tiki, dla Ciebie moc uścisków. Każdy dzidziuś chciałby mieć taką troskliwą mamusię. Myśl o Igusi i jej spokoju. Jutro zobaczysz jak bryka i uśmiechniesz się. Tadziczka - wiesz.. ze śmiercią jest zawsze tak, że przychodzi nie zapowiedziana. Wstrząsa bezwzględnie. Przeraża mnie, to. Za każdym razem gdy dowiaduję się, że ktoś umarł czuję w środku coś ciężkiego. Chyba każdy z nas tak ma, zwłaszcza jak znało się tą osobę. Pomyślcie, jedni umierają, drudzy się rodzą. Tak jest od zawsze. Rozmowy o śmierci budzą we mnie strach, wolę nie myśleć. A ja wrócę do dnia wczorajszego. Byłam na spotkaniu z położną. Zmierzyła mi brzuch, od spojenia macica wynosi 26 cm. Posłuchaliśmy serduszka z Patryczkiem, bo był razem ze mną. Pobrała mi krew, na przeciwciała. Ja muszę sprawdzać czy nie mam konfliktu serologicznego. Moja grupa krwi to B rh- czyli rzadka u kobiet. Mamy z mężem niezgodność serologiczną więc musi być wszystko under control. Marteczko - czytałam o Twoim mężu podniebnym stróżu., hhihi... będziesz z nim miała nieprzyziemne historie, bo to w końcu pilot hhihi... :) .. Jakoś oczyma wyobraźni widzę Ciebie, z kruszynką w nosidle na łące, a obok Twojego męża co to na paralotni do skoku się rozbiega. Aha.. muszę Wam powiedzieć, że obiecałam sobie jutro jechać do sklepu i pojeździć Jane NOmad. Ja już wymiękam z tymi wózkami. Obejrzałam chyba wszystkie jakie są na rynku, przeczytałam opinie i nie wiem.. pozostaję przy Emmalundze City Cross, ale równie zainteresowana jestem Jane. Z powodu podwójnych kółek prawdopodnie go nie kupię, ale jutro idę robić testy po sklepie. Nawet był już moment, że zaczęłam interesować się trójkołowcami, ale zraziło mnie niedawno jedno zdarzenie. Pani wysiadała z autobusu właśnie takim trókołowym wózeczkiem. I przednie koło wcisnęło jej się między podest autobusu a krawężnik. Jakiś facet musiał jej pomóc wyszarpać ten wózek. Pomyślałam, że nie chcę. Jutro dopowiem Wam resztę. Aha, no i oczywiście Wam Wszystkim chciałam podziękować za miłe życzenia rocznicowe. Wszak kolacja udała się i upłynęła w miłej atmosferze włoskiej restaruracji. Fajnie byłoby czasami pobyć w takich sytuacjach sam na sam, a nam zawsze towarzyszy Patryk. HIhi.. Dla wtajemniczonych na blogu kolekcja zdjęć z sukienką wciśniętą na mój brzuszek. A poniżej dwa, tak dla porównania, z 7 i 8 rocznicy ślubu. Aha.. nie myślcie, że wyszłam w niej do knajpy. Zdjęcia były zrobione symblicznie :) Rok 06 http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/90f6212d27361b5b.html Rok 07 http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/4a4596ee5507c49e.html cdn
  15. Hej ponownie, ... i ja jestem za zahaslowaniem bloga. Aha, Aniulka, jutro jeszcze nie będę miała glukozy, dopiero w 28 tygodniu. Przed chwilą dzwoniła do mnie położna, że niby czemu nie przyszłam na wizytę, ja cała w szoku bo przecież jutro mam termin. Zajrzałam do kalendarzyka i rzeczywiście coś jej się pokręciło, ale zadzwoniła i to się liczy. Tobie też życzę rychłego zapisania się na wizytę. Wybrałam się dzisiaj do polskiego sklepu po m jak mama, bo mówiłyście, że już jest. I kupiłam hehe.. zaraz poczytam. Po drodze zahaczyłam o targ, choć miałam nie dźwigać przytachałam do domu buraczki, pomidorki, śliweczki i wszystko pachnie ażż..:) W polskim sklepie dopadłam skwarki i biały ser, fasolkę szparagową i polski chlebek. Teraz normalnie nie wiem co gotować bo smak mam na wszystko. Na razie barszczyk kipi.
  16. Aniula, a miałam Cię pytać kiedy Ty masz glukozę? czy już miałaś?
  17. Hej Dziewczyny A no to od początku. Wczoraj leżałam więc za bardzo nie oddzywałam się. Zaraz idę też leżeć, ale nie mogę dopuścić do zaległości. Vaeroniko - i ja miałam dzisiaj dyskotekę z moim maluszkiem w nocy. Uczucie boskie, Ty chcesz spać a Twój brzuszek z małym lokatorem nie. Ja wiem po czym. Zwykle nie jadam chipsów, ale wczoraj wieczorem jakoś tak odruchowo pochrupałam kilka takich \"hot spicy\" no i bylo hot spicy w nocy. Maluszkowi na pewno nie smakowało. Trzeba iść po rozum do głowy. Aneciorka, a mnie brak słów do Ciebie. Dziewczyny Ci tu ładnie piszą, i ja tak się starałam. Wybacz szczerość, ale jak czytam, że nie chce mi się dla siebie... to coś jest nie tak w Twoim toku myślenia. Zwłaszcza po tym co przeszłaś. Hejj :) obudź się i pomyśl, że już na prawdę nie jesteś sama. Nie gniewaj się na mnie, ale potrzebujesz wstrząsu Dziewczyno. Blanka, a co Ty taka słabiutka się zrobiłaś. Niedobrze, kurcze no. Uważaj na siebie i kawke mocniejszą musisz pić. Mortonek - u Ciebie wianek kwitnie na dachu, a maleństwo w brzuszku. Będziesz wspominać ten piękny czas kiedy wszystko powstawało. Super, że tak idą prace, że nie wspomnę o Kochanych Rodzicach, którzy wszystkiego dopilnowują. Nadiika - trzymam kciuki za moc wrażeń na usg Kochana. To będzie duże przeżycie dla Tomka i dla Ciebie. Ciekawe czy Gerardzik, czy Gerardka nononoo.. czekam niecierpliwie na wrażenia. Ja czekam na jutrzejszą wizytę u położnej. Zrobi mi test glukozowy. Tutaj nie muszę być na czczo, ale za to na wynik \"po\", czeka się dwie godziny. Zdąrzę chyba obrócić do domu i z powrotem. Aha.. muszę Wam opowiedzieć o wyczynach mojego syna w szkole. Wczoraj po zajęciach mówi mi z nutą kombinacji w głosie : \"a wiesz mama, metal da się złamać\".. na to ja z podejrzeniem w oczach pytam go co za bzdury wygaduje.. a on pocichutku, że \"no nie złamać ale wygiąć.. wiesz.. ja widelec złamałem. Pięknie, dopiero drugi tydzień w szkole, a ja może zostane wezwana do szkoły za szkody. Co za dziecko. Jak pomyślę, że musiałabym się buraczyć nie rozumiejąc szwedzkiego do tego... to cierpnę na samą myśl. Wybiłam mu z głowy pomysły wyginania metalu, spokojnym aczkolwiek zdecydowanym tonem. Aniulka Tiki - pracowite pszczółki buziaczki dla Was. Miłego dnia.
  18. Aniula, oto link: http://www.ssb.stockholm.se/default.asp ja jestem roztrzepana więc zapomniałam dodać :)
  19. Aniulka, Znalazłam Ci linka do biblioteki w Sztokholmie. Ty tam masz większy wybór i bibliotek i książek, w pozycji : \"bibliotekskatalog\" wrzucisz nazwisko autora polskiego i wyjdzie Ci co tam mają. A z tym złotym płynem to się nie martw. Ja poprzednio miałam \"wycieki\" od 4 mca i tak było do końca. Przy porodzie, mimo, że po cesarce też go nie brakowało. Siara wytwarzana jest dopiero po porodzie. Nie zabraknie Ci jej. Mi trochę zelżały teraz \"wycieki\". Widać, że każda ciąża jest inna. Idę kończyć moją lasagne, dzisiaj zrobiłam na obiad. Buziaki
  20. Witam, po przerwie dwudniowej. Poleżałam solidnie i trochę zelżały moje bóle. Poczytałam w internecie i okazuje się, że to często się zdarza. Czasami dopiero po porodzie, dochodzi do rozejścia spojenia łonowego i wtedy zalecana jest rehabilitacja kilkumiesięczna. Moja przypadłość nazywa się cichym rozejściem spojenia. Nie ma na to niestety ani leków, bo w ciąży wszelkie przeciwbólowe niewskazane, (no chyba, ża apap, ale on jest za słaby). Muszę dużo leżeć i zmienić dietę na bogatszą w wapń i żelatynę. Ciekawe czy będę mogła lecieć w październiku do Polski. Teraz pożyję oszczędnie i zobaczymy. Dziękuję Wam Kobietki za troskę i ciepłe słowa. Kochane jesteście. Dużo znaczą Wasze słowa w chwili gdy człowiek cierpi. Na szczęście faza ostrych bólów póki co przeszła. Oglądałam blogowe fotki, muszę powiedzieć, że blog zapowiada się uroczo. Będzie rósł wraz z naszymi doświadczeniami. Fajnie. Na prawdę Dziewczyny wielkie dzięki za zaangażowanie. Nadika - przeczytałam o nocnych podchodach Tomka i wiesz.. wzruszyłam się. Tak spokojnie, nie bądź za uległa ale pozwól mu eksplorować Twój brzuszek z Felusiem. Mój mąż jakoś nie ma cierpliwości dotykać i obserwować malucha. Za każdym razem jak go wołam, żę kopie to moja Dzidzia złośliwie przestaje. Mortonek, Sądna chwila dla babci Twojego Emila.. hihi.. no sama jestem ciekawa reakcji. Celi - cieszę się, że próba glukozowa przyniosła dobre wyniki u Ciebie. A co do prasy dla rodziców, to powiem Ci, że przy Patryku też edukowałam się na Twoim Dziecku. Dobre, specjalistyczne porady i przystępny język. Aniulka - też oglądałam Białą masajkę. Fajny film. A propo książek Dirie Waris właśnie kończę trzecią z serii pt.\"Przełamać tabu\". Ta pozycja raczej skupia się na zagadnieniu walki z obrzezaniem kobiet w Europie. Waris opisuje swoje działania na terenie Europy. Ciekawa, ale chyba najmniej zajmująca z tych trzech. MNie najbardziej ujęła pozycja pierwsza \"Kwiat pustyni\". Cieszę się, że w Malmo jest tak dobrze wyposażona biblioteka pozycje polskie. Jestem już tu dwa lata i w sumie te najciekawsze pozycje przeczytałam wszystkie. Teraz coraz więcej czasu muszę spędzić w bibliotece, żeby coś ciekawego znaleźć. Blanko - pytałaś o pępuszki i linea negra. Mój pępek wkrótce wyjdzie na wierzch, na razie jest w fazie wyciskania na zewnątrz. Normalnie mam bardzo głęboki, teraz się uwypukla, a linia ciemnieje i wydłuża się. Wiecie, że do porodu, ta kreska będzie wystawała ponad pępek? NO to na razie tyle. Jadę z mężem kupić coś na deszczowe dni dla mnie. Bo jak będzie deszcz to nie będę miała w czym. Buziale Dziewczyny, miłej niedzieli.
  21. Hej Kobietki, Dzisiaj tylko \"przeleciałam\" Wasze posty. Leżę i cierpię katusze. Byłam w szpitalu i tam spędziłam cały dzień na czekaniu na lekarza i badaniach. Od paru dni zaczęły mi się nasilać bóle pod brzuchem, nie umiem ich nazwać. Początkowo wydawało mi się, że to jakieś skurcze, ale chyba nie tak to nazwałam. Kilkusekundowy przenikliwy, promieniujący ból pod brzuchem w okolicy szyjki macicy. Tak mi się wydaje. Byłam zmuszona tłumaczyć po angielsku co mi dolega więc nie wiem czy lekarz postawił dobrą diagnozę. Położna od razu stwierdziła, że szyjka nie boli. Zrobili badania moczu, krwi i wewnętrznie mnie zbadał lekarz. Dowiedziałam się, że doszło u mnie do rozchodzenia się spojenia łonowego. Pod hasłem Ból spojenia łonowego można przeczytać coś więcej. Podobno to jest spowodowane zwiększonym wydzielaniem hormonów ciążowych (estrogenu), który powoduje rozmiękanie chrząstkozrostów jakim jest spojenie łonowe. Ta przypadłość boli baaardzo i nic nie można na to poradzić. Może być wskazaniem do cesarki. Na szczęście nie stanowi niebezpieczeństwa dla dziecka. Muszę więc się położyć i leżeć, ale nic tylko płakać mi się chce. Tiki i Aniulka, wyślę Wam moje zdjęcia brzuszka jak tylko trochę przestanie boleć. TEraz idę wyć do poduchy. Pozdrawiam Was i życzę braku dolegliwości. Trzymajcie się cieplutko i dziękuję, że wzięłyście się za blooga. Jak pozwolicie, gdy stanę trochę na nogi, za jakiś czas chciałabym z Wami współredagować naszą stronkę. Buziale
  22. Hej hej, :) Tiki Pracowita jesteś. Super, ja też się cieszę na wspólnego blooga. Różowy pasuje jak ulał. Witam nową Edkę. Byłam dzisiaj Kobietki na usg odnośnie powiększonej nerki naszego maluszka. Pan doktor powiedział, że nie zmniejszyła się i nie powiększyła. Wygląda na to, że ciąg dalszy obserwacji, czekam na kolejną wizytę za 4 tygodnie. Nie widziałam mordeczki mojego maluszka, ale to było badanie tylko organów, serduszka i nerek. Muszę cierpliwie czekać. Za tydzień też będę miała test glukozowy w końcu. MIłego dnia Mamuśki, ja się biorę za sprzątanie i naukę tak trochę. Później trzeba odebrać syna z zerówki, dzisiaj obyło się bez płaczu :).
  23. Patrycja, co Ty mówisz, szpital profilaktycznie???/ :) . Całe szczęście, że już jesteś. I wszystko ok. Nadika, wiesz co? Stwierdzam, że jesteś podatna na turbulencje żołądkowe i bardzo nie dobrze. Potrafisz wylizać się szybko i siutecznie i o to chodzi. Dużo robi praca nad sobą, Ty potrafisz pracować nad swoim nastrojem. Dobrze, że tak jest, dodajesz sił nie tylko sobie. I mnie się udziela . Nie wiem co na obiad :(
  24. Aneciorka cieszę się, że wróciłaś ze szpitala. Trzymaj się i dużo spokoju dla Ciebie i Malutkiej. Niedługo nie będziesz sama, przyjedzie Twój facet. Wybrany przez Ciebie podoba mi się. A kombinezonik to sama chyba bym taki zamówiła, pięknisty. I co najważniejsze jeszcze nie taki drogi. Blanka NY - no i widzisz, pochwaliłaś hihi. Patryczek to i miał chęci na przedszkole ale wczoraj. Dzisiaj musiałam z nim siedzieć dwie godziny, nie obyło się bez płaczu przy wyjściu. NO cóż: uroki początków edukacji. To przejściowe myślę. Aha, i ja jestem chętna na Twoją tabelkę wyprawkową. Jak już sobie już wygładzisz to pozgapiam od Ciebie, jeśli nie będziesz miała nic przeciwko. Mortonku - Ty to jesteś głupolek. Dom Ci rośnie w oczach, aż miło patrzeć a Ty się boisz wracać. Ja rozumiem, bo każdy ma inne podejście do otaczającej go rzeczywistości. Pytałaś czemu ja chcę wrócić.. hm. Dobre pytanie. Zanim wyjechałam, chciałam wyjechać z Polski obojętnie gdzie, tak miałam dość sytuacji \"zawiesiny\" jaka jest w Polsce. Tymczasem, gdy wyjechałam i mogłam sprawdzić jak się żyje na obczyźnie, doceniam Polskę. Wiadomo, że tak jak mówisz, strach słuchać wiadomości i w ogóle to kraj paranoii pod wieloma względami. Ja czuję się po prostu w Polsce jak u siebie i tyle. Tutaj nie istnieję. Jestem sobie in cognito, na ulicy, wszędzie. Mnie się tu nie chce funkcjonować normalnie. Nie umiem się przystosować. Mentalność szwedów mi nie odpowiada, arabów tym bardziej. A mieszkam wśród nich więc nie da się tego wyeliminować. W Polsce oboje z mężem mamy możliwość dobrej pracy i rozwoju a tutaj tak średnio. Żle się czuję w Szwecji. Wiadomo, warunki materialne są dobre, ale oni troszkę żyją w świecie socjalizmu jeszcze. Na prawdę wolę polską rzeczywistość. (z małym zastrzeżeniem, że nie zarzekam się, że nigdy już nie wyjadę). Ja mam chyba cygańską naturę. W jednym miejscu długo nie usiedzę. Tiki - widzisz jaki świat mały. Ja podczytywałam tamten topik i wiem, że się znacie:) Kasia 1313 - wózek, który pokazałaś podoba się średnio. Nie patrz jednak na innych tylko kup co Tobie się podoba. Gustów się nie ocenia. A, że czarny? w Malmo, w Szwecji gdzie mieszkam, większość wózków jest dokładnie czarnych, ewentualnie jakiś burych siwych... i to takie, Twój wybór przy nich to cudeńko. Ja na temat szkół rodzenia nie wiem zbyt wiele. W Szwecji są na pewno. Ja się nie będę stresować bo nie znam języka i odpuściłam sobie. W pierwszej ciąży też nie chodziłam. Chociaż gdybym była w Polsce teraz to sprawdziłabym o co chodzi. Rozmawiałam z koleżanką położną w Polsce. Mówiła, że szkoła rodzenia to takie oswojenie z tematem i warto pochodzić. Z drugiej strony jak nie będziesz chodzić to nic się nie stanie. Mam dwie koleżanki w ciąży, właściwie już czekają na poród, opowiem Wam o ich przeżyciach. Niech tylko urodzą. To za jakieś 2/ 3 tygodnie. One nie chodziły do szkół rodzenia.
  25. Aniula - w całej Szwecji obcokrajowcy mają prawo do tłumacza i zajęć w języku ojczystym. W Sztokholmie tym bardziej. To czy będzie Eryk uczony po polsku zależy tylko od Was. Ja tego nie zgłaszałam, że chcę, raczej zostałam zapytana czy nie mam nic przeciwko. To akurat miłe z ich strony. A co do tęsknoty, to dokładnie jak Ty nie zakładamy dłuższych rozstań z mężem. Dlatego jestem tutaj. Tak szczerze, to chyba mój mąż też bardziej wolałby żyć w Szwecji, ale ja nie. Dla dobra rodziny mamy układ kompromisowy. Za rok powrót. Szkoda tylko, że akurat najcięższy czas, pt\" studiowanie na odległość\" dopadł mnie tutaj. A pół roku po obronie będę mogła wrócić do siebie. Czasami wybory życiowe dokonują się same. Celi XX - no współczuję Ci tej ciężkiej nocy Dziewczyno. Trzymaj się i nie daj. To fakt, że podczas ciąży wychodzą nasze felery.
×