CZesc Mamusie,
Nadika, i ja od kilku dobrych sezonów chwalę sobie bieliznę z gatta. Zastanawiam się tylko, czy pod wpływem ciężaru piersi taka mikrofibra będzie wystarczająca. Biustonosz jednak powinien dobrze podtrzymywać piersi, żeby skóra się nie rozciągała. Ja Wam powiem, że podanie jak Si 25 i SSSs startowałam z wagą 54/55, teraz mam 57. Obiecuję sobie, że nie przytyję tyle co w poprzedniej ciąży. Nie wiem, czy mi się to uda cholera. W pierwszej ciązy do porodu miałam 80 kg, a też startowałam z 55, czyli jakieś 25 kg na plus. Po cesarce, gdy wróciłam do domu i przyjrzałam się sobie .. załamka. Przez jakiś czas nie mogłam ćwiczyć. Po upływie roku od porodu wzięłam się za siebie i powiem Wam Dziewczynki, że po 4 latach od porodu - głodówką kilkumiesięczną i pięciodniowym treningu na siłowni i aerobiku zrzuciłam dużo, doszłam do wagi 50. Kiedy zaczęłam planować ciążę zaczęłam odżywiać się normalnie, i doszłam do 54 i nastąpiła ciąża.. hmmmmmmmmmm ciekawe jak będzie w grudniu. Nie mogę cholera zrobić z siebie hipopotama bo w marcu mam obronę i co ja zrobię. Piszcie jak się zmotywować do tego by nie ulegać ochocie na tuczące przekąski??? W ciąży to ja nie mam silnej woli..
Tadziczka, Ty swoim niskim przyrostem się nie przejmuj. A Nutelce to ja zazdroszczę takiej piórkowej wagi.. Dziewczęta... bierzmy się za marchewki....