Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

dziwadełko32

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez dziwadełko32

  1. Ma-dzi!ja też jetem tylko pieprzoną rejestratorką i mam na dzień dzisiejszy swoją szefową powyżej uszu.Zadecydowała przyjąć do pracy kogoś,kogo sama wcześniej nie chciała na oczy w rejestracji widzieć,a młodą dziewczynę,chętną i rozgarniętą najzwyczajniej w świecie olała,twierdząc,że zaraz wyjdzie za mąż ,urodzi dziecko i nie będzie z niej pożytku.A mnie nikt kurwa o zdanie nie zapytał z kim chciałabym pracować.Cholerne babsko.Najgorsze jest to,że podejmuje decyzje,którą mszczą się na niej samej,ale nerwy i stes to mój najlepszy kumpel.I tu się zastanawiam,sama jest kobietą,sama urodziła dzieci,a nie rozumie tego ,że młoda osoba też może wyjść za mąż i urodzić dziecko i wrócić do pracy.Żeby padło takie stwierdzenie z ust faceta,ale kobiety?Świat chyba przewrócił się do góry nogami,a moja szefowa chyba sypia jak nietoperz,bo jej chyba krew do głowy odpłynęła tak ma przewrócone w tej łepetynie. Ma-dzik taka cudowna jest nasza służba zdrowia i daj Boże wszystkim takich szefowych jak my mamy.Cudowne kobiety.Tylko rąbnąć czymś ciężkim.Cudowny tydzień nam się zaczyna,od takiego poniedziałku?Strach pomyśleć o reszcie tygodnia.Całuski
  2. Laxi!popieram Sylvi w całej rozciągłości,trzeba było chamom jeszcze mordy parszywe otłuc.Ja jestem z Ciebie dumna.Całuski
  3. Sylvi!To ja Cię przepraszam,bo nie ma nic gorszego jak się chłop dorwie do czyjegoś gg i robi bałagan.Pewnie liczył na jakąś przyjemną pogawędkę z młodą laseczką,ale się naciął ....hi hi hi.W każdym razie opieprz solidny zaliczył,że aż miło było patrzeć .... Obiecuję,że więcej tego nie zrobi.Mam nadzieję.Ja na pewno odezwę się do Ciebie na gg jeszcze dzisiaj wieczorkiem. A tak poza tym to się nie przejmuj,bo bardziej głupio było mojemu facetowi.Dzięki,że się do mnie odezwałaś,to cholernie miłe.Całuski dla Ciebie i wszytkich forumowiczek.
  4. Laxi! na moją pocztę nic nie dotarło buuuuuu!Całuski.
  5. Laxi! na moją pocztę nic nie dotarło buuuuuu!Całuski.
  6. Sylvi!Hipochondria to chyba moje drugi ja.Jak zaczyna mnie boleć głowa to zaraz dopatruję się nieprawidłowości w pracy mózgu z rakiem na czele.Tego trudno się pozbyć.A najgorsze jest to ,że rano wstaję i zastanawiam się czy mnie dziś dopadnie nerwica czy nie.I tak jest każdego dnia,zamiast cieszyć się życiem to ja zaczynam dzień od wsłuchiwania się we włsny organizm. Na dodatek jak można się nie stesować.Zyłam sobie jako tako,a tu tymczasem dostanę nową osobę z którą będę pracować.Tuż przed 50-tką.Ja mam takiego życiowego farta,że nie mogę pracować z kimś młodym i żywotnym tylko ze starą babą.Ja nie mogę odpocząć nawet w pracy,bo będę się zastanawiać,co podczas mojej nieobecności nowa narzeźbi.O urlopie mogę zapomnieć przynajmniej narazie,bo trzeba babsko przeszkolić.A żyłam sobie już tak prawie bez wstrząsów.Jakby było mało,że pacjenci są wkurwiający. Też macie czasem wrażenie,że chyba świrujecie? Nova26!A myślisz,że mój mąż inaczej reaguje na moją nerwicę?Też mu się wydaje,że ja sobie sama ją wmawiam i że przecież można o niej nie myśleć.Czasami dochodzę do wniosku,że żyję z idiotą. Oby jutrzejszy dzień był lepszy,bo dzisiaj to najchętniej bym się urżnęła,ale jutro na 7 do pracy.Całuski.
  7. Laxi! a skąd kurna ja Ci zdjęcie znajdę?Poza tym chcę Ci oszczędzić szoku.Masz już ataki lęku i paniki to Ci nie wystarczy,masz jeszcze za mało adrenaliny,czy też lubisz się szokować?Nie mam tego,no,aparatu cyfrowego.Chyba,że córcia dostanie na komunię he he he.Transparent to świetna rzecz.Proponuję hasło:\"Nerwice i nerwiczki łączcie się\".Tak sobie myślę,że z nas to jet i tak niezła sekta,a przestrzegają przed wchodzenie do sekt.Zobacz Laxi ile już ześwirowanych, masz na swoim sumieniu. A tak do innych ,to byłam już na etapie guza mózgu,udaru mózgu,z niedrożnością żył i tętnic(ciągle lodowate ręce ,nogi i nos),zawału serca,niewydolności oddechowej i tysiąca choró,które można sobie wmówić podczas ataku nerwicy.Chyba mogłabym rozpocząć praktykę laekarza rodzinnego bez studiów i dyplomu hi hi hi.Ale nic to ,bo najbardziej jednak mnie przeraża fakt i myśl,że ja naprawdę albo ześwirowałam,albo stanie się to w najbliższym czasie.Też macie takie wrażenie,że nie jesteście normalne,ze już tylko prochy i do wariatów?I tym optymistycznym akcentem kończę .Całuski.
  8. Shigella!Nie tylko mam tkie ciśnienie w uszach,ale i wszystkie pozostałe wymienione przez Ciebie objawy z mrowieniem w głowie i uczuciem nie tylko drętwenia podniebienia,ale i wrażeniem,że język nie mieści mi się w ustach.Tak jakbym siedziała godzinę u dentysty z otwartym dziobem,a potem pozwolono mi go zamknąć. Do mojej nerwicy dołożyły się właśnie wizyty u stomatologa,które to mają działanie potwornie stresujące,u niego najczęściej dochodzi do moich problemów z brakiem powietrza.Nie mogę oddychać i panika narasta. Najgorsze dla mnie są jednak napady lęku.W dzień jakoś jeszcze sobie z nimi radzę,ąle w nocy....Dosłownie mam wrażenie,że już tylko\"trzy ćwierci do śmierci\".To jest straszne.Nikt chyba tego nie rozumie kto sam nie doświadczył.Mąż mnie się pyta czego ja się boję,a to nie jest wcale strach tylko paniczny irracjonalny lęk,zupełnie niczym nie wywołany.Nauczyłam się właśnie odróżniać strach od lęku i zdecydowanie wolę ten pierwszy,bo się boję ,ale nie umieram.Ludzie ,no właśnie skąd to cholerstwo się bierze i skąd wzięło się w naszym życiu.Nigdy nie miałam i nie mam depresji,ale jak dalej to cholerstwo będzie mnie nękać,to sama nie wiem.Wiem natomiast 2 rzeczy,że nie wolno mi pić mocnego alkoholu i nie wolno mi doprowadzać do kaca,bo wtedy nerwica murowana i niewiadomo co leczyć najpierw.Miłego wieczorku.A jutro znowu do roboty,a do weekendu daaaleko.A pacjentów coraz więcej,a na dodatek coraz bardziej upierdliwych.Dobrze,że jesteście.Całuski!
  9. Jetem dziewczynki!Codziennie czytam forum,ale nie miałam jakoś do tej pory czasu nic naskrobać.Samopoczucie różne,co noc Hydroxyzynka ,żeby zasnąć.Ciekawe czy uzależnia?W pracy czyste szaleństwo,ani chwili odpoczynku,stresu coraz więcej i jak tu żyć? Kontra ja też mam nerwicę lękową a przepisują mi prochy na doła,co jest?A ta huśtawka pogodowa normalnie mnie wkurwia.Moja mamusia na dzeń Babci się pięknie urżnęła,że wnuczka nie bardzo wiedziała po jaką cholerę przyszła z laurką nad którą siedziała pół dnia.No i jak tu się nie zdenerwować?Zabić cholerę jedną,po co tlen zabiera. Taka mamusia jak moja to sama kwintesencja babcinych uczuć. Z mężusiem też jakoś nienajlepiej się układa,ciągłe niedomówienia i wyrzuty.Nawet w nim nie ma oparcia.A psychiatry też do tej pory sobie nie znałazłam.Jetem już zmęczona tą nerwicą,nie wiem jak Wy,ale kiedy lekarz stwierdza,że tego się nie da wyleczyć,można jedynie stłumić ,to nie wiem po jaką cholerę mam żreć te proch skoro i tak to wróci.A mówi się,że do tej pory nie znaleziono jedynie leku na AIDS i raka,a nerwica to co???????????? Cieszę się,że u Was nieco lepiej i .że się trzymacie,no i oczywiście witamy nowe forumowiczki. Przepraszam za mój wisielczy humor,ale jeszcze nie wywietrzał z głowy wczorajszy Dzień Babci.Całuski.
  10. Nigdy więcej szampana.Nie chcę go widzieć na oczy aż do następnego Sylwestra,albo i dłużej.Całuski.
  11. Cześć dziewuszki! i ja Wam życzę wszystkiego najlepszego w Nowym 2005 Roku,oby nam się lepiej żyło bez tej cholernej nerwicy i mniej lęków za to więcej zabawy i alkoholu.Do Siego Roku!I szampańskiej zabawy.
  12. Cześć dziewczynki!U mnie niestety też gorzej,wytrzymałam prawie 7 tyg.bez leków,ale znowu się zaczyna.Duszę się,serce codziennie wyprawia dzikie charce,coraz trudniej jeździć autobusem,no i zrobiłam się jakaś niespokojna wewnętrznie.Chyba znowu trzeba zacząć brać Tranxene.Cholera a ja też się cieszyłam,że jeszcze trochę pociągtnę bez leków i spokojnie coś wypiję na Sylwestra,ale tak dobrze żarło i zdechło.Chu...mam nastrój.Całuski.
  13. Cześć dziewczynki!I ja Wam życzę zdrowych,pogodnych i spokojnych Świąt Bożego Narodzenia.Abyśmy zasiadły do wigilijnego stołu wyciszone i radosne.Tego życzę wam i Waszym najbliższym.Całuski.
  14. Ma-dzik!Ty się bulwersujesz o premię świąteczną,a my się cieszymy,że dostaliśmy po raz pierwsz w tym roku całą pensję.Nie dostaliśmy wczasowego nie dostaliśmy talonów na święta,ale za pensję 580 zł,to się chyba mocno można zalać.No ,powspółczuj mi trochę. Ja natomiast nie jestem po szpitalnej wigilii najedzona,tylko zaraz pęknę od picia wody po cholernie słonych śledziach.Fuj.Czuję się jak smok wawelski.
  15. Kontra!Wiesz,że czytając wczorajsze wypowiedzi doszłam do takich samych wniosków,że alkoholizm jednego z rodziców musi prędzej czy później przerodzić się u dzieci nawet dorosłych w nerwicę.Sama mam matkę alkoholiczkę i wiem ile nerwów przez nią zjadłam.Nie mieszkam z rodzicami,ale nie mogę powiedzieć,żebym się tym nie przejmowała.Trudno olać problem,bo w końcu użera się z nią mój ojciec,więc zastanawiam się,czy matka coś mu ugotoawła na obiad,czy ma poprane i poprasowane itp.W tym roku robię nawet Wigilię u siebie,bo po ostatnim roku,gdzie były tylko jakieś podłe śledzie i susz i mało nie umarliśmy z głodu miałam dosyć.Gdyby nie moje paszteciki z barszczem to obawiam się,że ta uroczystość skończyłaby się karczemną awanturą.Ja dziękuję za takie święta.Piękny nastrój,choinka,ucieszone prezentami dziecko i narąbana mamusia we własnej osobie.Wiecie,że czasami nienawidzę świąt.Dlatego chcę,żeby w tym roku było lepiej,o ile mamusia nie wtoczy się zalana do mnie i całe przygotowania wezmą w łeb.Aż się boję. Powiedzcie mi kochane,czy długo czeka się na spotkania w takiej poradni z DDA? Dlaczego my musimy płacić zdrowiem za chorobę ,głupotę i brak silnej woli u swoich alkoholowych rodziców?Mało,że człowiek na dobrą sprawę nie ma własnego życia?Ze wszystko koncentruje się wokół nich?Po urodzeniu odcina się pępowinę,a ja mam wrażenie,że ciągle jestem nią splątana z własną matką,tylko zależność odwrotna. Ile razy można być na każde skinienie i kaprys?Moje dziecko praktycznie nie wie co to jest prawdziwa babcia,bo jak są wakację,to siedzi z moją córką sąsiadka.Bezinteresownie.Są jeszcze dobrzy ludzie na tym świecie.Wiecie,że Wy podnosicie mnie na duchu?Wreszcie znalazłam pokrewne dusze,które nie tylko mają nerwicę,ale i takie same problemy.Do niedawna wydawało mi się,że to tylko moja matka pije,ale teraz....,że tylko ja jedna jestem obciążona takim problemem,ale teraz widzę,że byłam egoistką,ale i to ,że nie jestem sama.Dziękuję.Całuski dla Wszystkich.
  16. Cześć dziewczynki!Częstochowa!ja trafiłam na jakąś niedouczoną młodą lekarkę,która nie postawiła mi diagnozy i nie zaproponowała terapiii,tylko wypisła mi Bioxerin i Mianserin na sen.Jedno i drugie leczy nerwicę na tle depresyjnym,nie zaś lękową.Natomiast kiedy brałam Tranxene5 czułam się świetnie.Pani psychiatra zaś stwierdziła,że Tranxene5 mam odstawić bo mi nie pomoże.Dziwne,bo od odstawienia go mija już 4 tygodnie i jakoś egzystuję bez prochów,jedynie sięgam po Xanax w sytuacjach awaryjnych.I co Ty na to? Całuski dla Was wszystkich,trzymajcie się cieplutko.
  17. Cześć dziewczynki! Nerwi!,Laxi! dzięki za potwierdzenie mojej diagnozy,że od tej lekarki trzeba się trzymać z daleka.Myślę,że jej się nie chciało dumać nad moją chorobą,więc dała najbanalniejsze prochy w myśl zasady,jeśli nie pomogą to i nie zaszkodzą.Nie biorę tego paskujstwa.Poza tym miałam dzisiaj cholrenie kiepską noc.Obudziłam się po godzinie snu z panicznym lękiem i strachem.Zupełnie bez przyczyny.Uspokoił mnie dopiero xanaxik w połączenie z papierosem i odleciałam do rana.Ale 5 godzin snu to trochę mało,szczególnie jak się ma typowo umysłową pracę.Jeszcze nigdy nie byłam tak przestraszona,z wrażeniem,że serce wyskoczy mi z klatki,że za chwilę się uduszę,i że ...umieram.Miewacie takie sytuacje,że ze snu wybudza Was nieuzasadniony strach i lęk,mimo iż nic złego Wam się nie przyśniło?Jeśli tak to jak sobie radzicie? Kocham Was laseczki!Ubrałyście już choinkę?No i gdzie ten śnieg do cholery?Całuski.
  18. Cześć dziewczynkiI dziękuję Nerwica za wyczeroującą odpowiedź na moje pytanie.Wynikło ono z tego względu,że dostałam prochy na nerwicę depresyjną,a żadnego z Twoich objawów nie mam .Oprócz kłopotów ze snem.Mnie dopada raczej lęk wywołany jakimś symptomem,czyli np.załomocze mi serce,lub nie mogę oddychać,bądź ścisnie mi gardło i wtedy zaczynam się bać.Nie wiem więc po jaką cholerę mam łykać prozac na poprawę nastroju.Jeśli nie mam żadnych objawów somatycznych jestem pełna życia i nigdy nie dopadał mnie \"dołek\".Ale po 15-minutowej wizycie u państwowego psychiatry czegóż można się spodziewać?Zważywszy,że zamykali już przychodnię.Odwaliła co swoje za 30 zł,które dopłaciłam,żeby mnie przyjęła.Czyli trza poszukać innego psychola.Całuski dla Was kochane.Wyczarujcie trochę śniegu.Please!
  19. Cześć dziewczynki!Jak sampoczucie?bo moje dzisiaj kiepskie,chyba jestem nieco skacowana.Hihihi po 2 piwkach mocnych,a trzyma mnie jak termos. Nerwica,czy możesz napisać mi na czym u Ciebie polega nerwica depresyjna?Bo ja dostałam leki na takową właśnie,a wydaje mi się,że raczej mam nerwicę lękową.Z góry dziękuję. Ja narazie moje kochane od 4 tyg.bez leków,staram się każdego dnia walczyć z nerwicą,z różnym skutkiem,dosyć kiepsko sypiam i głowa trochę zakręcona,jakbym pracowała i myślała na wolniejszych obrotach.Nie wiem czy to od nerwicy czy od kręgosłupa.Ale staram się jakoś trzymać.Tylko pogoda mnie dołuje.Całuski.
  20. Ejla!Ja też jestem marcową rybką.Pozdrawiam.
  21. Cześć dziewuszki!Pewnie już wszysrko wypiłyście i dla mnie nic ani kropelki nie zostało.To dajcie mi chociaż tę zieloną roślinę co jest nasiąknięta alkoholem. A nerwica przez facetów,to owszem.Mój mąż potrafi mnie tak wkurwić ,że od razu dławi mnie w gardle,a pięści się same zaciskają.Tyle,że u mnie widzę jakoś późno się to objawiło bo dopiero po 11 latach małżeństwa.Muszę być cholernie odporna na mężczyzn i ich wkurzające przyzwyczajenia,upijania się usypiania w nieodpowiednich momentach,lub wyłączanie komórki kiedy jest potrzebny.Ściskam Was mocno i cieszę się,że jutro już piątek,bo padam na pysk ze zmęczenia.A spać i tak nie mogę mimo że jestem wykończona.Całuski.
  22. Aleksandra7777!!!!!!!!!Jak miło ,że jednak ktoś jest tutaj z Lublina,bo czułam się taka zdziwaczona,że jestem jedyną z tego wschodniego zaścianka.To może mi podpowiesz gdzie Ty się leczysz(jeśli to robisz) i czy chodzisz na jakieś terapie?Całuski dla wszystkich.Powiedzcie mi,czy jak macie kaca,to od razu przyplątuje się Wam nerwica?Mnie to dzisiaj dopadło i nie wiedziałam,co mam leczyć kaca czy nerwicę?Pa.
  23. Adextra!Mąż też się ucieszył,że ma swoją bliźniaczą połówkę.Sądzę,że gdyby Was razem poznać i gdzieś wysłać,możnaby nakręcić polską wersję\"Pechowca\".Co Ty na to?Buziaczki ode mnie i męża.
  24. Laxi!Narazie nadal bez prochów,ale ...Co do spotkania to owszem chętnie,tylko,że ja nie znam Warszawy i się zaraz zdenerwuję,a potem zgubię i na końcu rozpłaczę.A potem wsadzą mnie do przechowalni bagażu,albo do wariatkowa jak zacznę histeryzować.Oj czarno to widzę.A kto mnie potem pijaną wsadzi w pociąg,żeby jeszcze jechał w odpowiednią stronę.Ale czipendejsi mnie rajcują.A rozbierają się chociaż do naga?Fajnie byłoby popatrzeć na innego gołego chłopa niż na własnego,nie?Całuski.
  25. Częstochowa!Wszystko będzie dobrze,ale czy już Ci przeszło klimakterium tego bym nie była taka pewna.Te uderzenia gorąca nie pojawiają się codziennie,wiesz to jest jak nerwica nie wiadomo kiedy i gdzie,no ale w końcu na to są leki nie mówiąc o tym,że potem na starość samo Ci przejdzie.Hihihi. Mam koleżankę,tóra choruje na migrenę i wiesz co jej powiedzieli?Że może jej przejdzie jak będzie przekwitała,bo wtedy następują zmiany hormonalne,ale do tego czasu muszą jej wystarczyć prochy przeciwbólowe i uspokajające.Najlepsze jest w tym wszystkim to,że dziewczyna ma 35 lat.Zastanawiam się czy w jej sytuacji cieszyłabym się migreną,czy marzyła o klimakterium.Całuski. A i jeszcze jedno?Dlaczego nie ma na tym forum nikogo znerwicowanego z Lublina?Czuję się taka samotna przy tej ruskiej granicy.Ale i tak dobrze,że Wy jesteście.
×