

katinka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez katinka
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 5 z 7
-
Buahahahahaha! No Milky! Jesteś Debeściara! The Best!!! Pierwszy raz się roześmiałam dziś. Najpierw z klona + wódka a póżniej z burola i że panu juz dziękujemy. Haha, wygrał pan lutownice i zestaw śrubokrętów. :) Teraz następuje skok na szyjke Milkyway\"ową i wielki całus gorący jak sto słońc! Za ten mój usmiech :), Gdyby nie Wy leżałabym i kwiczała teraz. No dobrze obstawiam więc w sobote!
-
Mojew Kochane! Dziękuję Wam bardzo - nawet nie wiecie jak mi pomagacie. No dobra...Klonikk tez sie przejął. Dzięki. Jadac po mala do szkoly rozkleiłam sie totalnie. Kiedy weszłam do domu 15min temu zadzwonil (zbieg oklicznosci, ze w tym momencie, bo ja przez pomyłke wzielam komorke synka. Mialam dziesisec nieodebranych(nie bylo mnie dwie godziny ale zadnego od niego czyli z brak numeru) ale kiedy wzielam swoj telefon do ręki zadzwonił. Odebrałam bo z \"brak numeru\" nie tylko on dzwoni. I mowi - \"jak się mają księzniczki na ziarnku grochu?\" A ja - \"nie wiem w jakim celu dzwonisz, czy żeby mnie przeprosić, czy zeby porozmawiać - ale wiem jedno - nie mam w tej chwili ochoty na rozmowę z tobą\" Nawet nie powiedzial - przeraszam - tylko bez słowa i szybko rozłaczył sie. Usłyszałam tylko - \"tit, tit, tit\" - cholerny szyderczy smiech telefonu. A teraz wyję, wyje jak głupia - a muszę jechac po synkow na angielski a za moment odwiezdz ich do szkoly tanca. Oni patrza na mnie a ja rycze jak krokodyl. Dzis napisalam mu list (ktory wyslalam )ze zdjeciami z nad morza z weekendu (i tak byly dla niego) Napisałam, ze mu nie wybaczę. Nie tym razem. Ze nie potrafie i juz nie chce. Poprosiłam go zeby przyjrzal sie zdjęciom i odpowiedzial sobie czy tak wyglada osoba, która powinna zadzwonic do agencji. Chodziło głownie o sytuacje na fotkach (z dziecmi, z psem, czytajaca na plazy, zapatrzona w morze)i moją radośc na nich. Poprosiłam w liście zeby wyobraził sobie, ze o sytuacji naszej jako swojej opowiada mu dajmy na to siostra lub córka. Co po wysłuchaniu powiedziałby o facecie występujacym w opowiesci? Co by do cholery powiedział???? Napisałam, ze nigdy nie będzie już jak było. Nie było w liście słowa \"żegnaj\" ale z treści wynika, ze to juz koniec. Teraz ryczę ale przez łzy uśmiecham się do Was. Skarbuszku, Mariellko, Inki, Olu, Millky, Urlopowiczko,Blue i Kloniku takze dzięuję za opinie.
-
I przepraszam za literówki typu \"dugo\" miast \"długo\" i inne - łapki mi się trzęsowały:(
-
jestem i zaczynam pisac. Dziękuje serdecznie moje Kochane za chęc wysłuchania, wyczytania...czy jak to tam...I co ja bym bez Was. Net chodzi jak chodzi ale niebawem zobaczycie same... Zaczynam.
-
jestem i zaczynam pisac. Dziękuje serdecznie moje Kochane za chęc wysłuchania, wyczytania...czy jak to tam...I co ja bym bez Was. Net chodzi jak chodzi ale niebawem zobaczycie same... Zaczynam.
-
Marielko! Nie takiego czegoś - głowę daję zadna z Was nie słyszała i nie usłyszy. Ale to dobrze. Skarbuszku - jak Ci zazdroszczę, Dziewczyno - nie doceniasz tego co masz. Moj nigdy nie mowił , ze chce przyjachac. Nigdy tego tez nie powie. To ja jezdze. Ostatnio razem, bo do innego miasta. Ale on mial po drodze z delegacji. Jaka ze mnie idiotka. Odprowadzę dziecię do szkoły na 11.40 i przyjde napisac Wam - ale ze wstydu i zażenowania umrę chyba
-
Cześc Dziewuszki! Wiemy JtW, ze prawdziwa to klon - na dodatek sam ze sobą gadający. Bidulek.. Nie zawracaj uwagi na to cos Dla Ciebie Marielka - trzymam kciuki. U mnie nie ma zadnych nadziei - wręcz przeciwnie - napisze o tym pozniej - chociaz nawet Was się wstydzę i mimo, ze wczoraj juz to sie stało , nadal trwam w szczękoopadzie. Szok.. Skarbuszku - nawet nie wiem czy ufff - mnie by naprawde juz nic nie zdziwiło. (Oczywiście w wykonaniu \"mojego\" a nie ujmując niczego zupełnie Twojemu Koziołkowi). Skarbuniu - on nie jest dobry dla żadnego znaku zodiaku chyba a dla baranka to już odrobiny serca nie ma. Serca? Co ja piszę? On wobec mnie przejawia sadyzm wręcz a wczorajszego tekstu nie mozna niestety podporządkowac pod nic innego jak chamstwo. Opiszę to za kilka chwil. Tylko błagam nie dziwcie sie , ze jestem z nim, bo od wczoraj samam jestem totalnie zdziwiona. Cześc Inus - myślę, ze mimo wszystko chumorek dopisuje Ci? Czy to od milky? Może i ja zacznę siedosładzac?:0 Jiw - katarek? Trzymaj się cieplutko i dbaj o siebie!
-
Widzisz Skarbuszku _ Ty też sie śmiejesz a mnie ostatnio zdarzaja się tak nieprawdopodobne zbiegi okoliczności, ze we wszystko jestem w stanie uwierzyć. Yu chodzi tylko o liczbę. Jeśłi jest to dwanaście napisz do mnie. Skarbuszku - jasny gwint! A jeśli nie tez zapraszam :) JTW - oczywiście, że olej go/ją sikiem prostym po okręgu. Ja w ogóle nie wiem po się denerwować. Przecież Twojego czarnego nicka nie podrobi. JTW to Ty reszta to nie Ty i juz
-
Inki , Ty się nie śmiej bo mi czarno przed oczami.:P
-
ja tak już kiedyś pomyślałam Skarbuszku. A którego stycznia?
-
ja tak już kiedyś pomyślałam Skarbuszku. A którego stycznia?
-
Skarbuszku - a więc tak...Mhm...to na imprezy znaczy tak wybywasz. :) A ja myślałam, ze na schadzki miłosne ;) I znając Cię z wcześniejszych wpisów (Twój upór niezłomnej kobietki) byłam w szoku powiem Ci szczerze. Szalona z Ciebie babka! :)Ja zamiast imprez na razie mam urwanie jaj z remontem. Z moim Misiem wstępnie umawiamy sie na styczen - tydzien w ktorym przypadaja jego urodziny ( nie dzień - o nie! Ten dla rodziny ma!) Ale kiedy to będzie i czy w ogóle? Trudno wyczuć. Oj łeb chce rozsadzić od róznych myśli głupich i nieco mądrzejszych, spokojnych i takich totalnie niegrzecznych i szalonych acz mniej realnych :( Chociaż i tak w ostatnich tygodniach wyciszyłam się nieco...Może pod wpływem tego topiku? Nie wiem...
-
Dzień Dobry , Dzień Dobry! Ja jestem Olu Zrobiłam zakupy alkoholowe na imprezę bez Was, bo nie widziałam jakiś specjalnych zyczen. Mam nadzieje, ze dobrze.:O Skarbuszku - czy mogłabyś uchylić rąbka tajemnicy na temat swojego postanowienie po spotkaniu. Trzymasz sie go czy może nie starczyło sił? Powiedz proszę:)
-
Nie musiałam (na szczęście ) Urlopowiczko czekać. Zadzwonił. Ale mam dzisiaj niedzielkę, ze ho,ho. Słubny poza domem a ja walczę z ogromną komodą, która \"rozpakowuję \" z zawartości Bo jutro moja ekipa remontowo budowlana ją usuwa z pokoju i zadali mi to do odrbienia w sobotę. Każda szklana pierdoła opakowana pieczowłowicie w papier i do kartonu. Mhm..tylko teraz nie można ruszyć kartonów... EEE mówię Wam Dziewczynki już mam dośc tego burdelu i żarcia w restauracjach. Za Chiny nie zdąże do świąt. ALe na Andrzejki piszę sie, pisze i szykuję już barek. Oki, to której co?
-
Hejka! 2.katinka ps.Gdzie się podziałyście? Okropnie mi dzisiaj. Wam tez? Pisac do niego ? milczeć? Radzcie Dziewuszki:O
-
czywiście podwójna katonka to katinka! :)
-
nie część a Kużwa ślubny! Spadam.:P
-
Jasne Organika...:) Wyjmy więc - nikt nie woła!
-
A może jak Godot usłyszy nasze wycie to przylezie? Albo Becket jakąs radę poczciwą podsunie? :P Nie no...szkoda sensu na to wszystko. Nawet nic mocniejszego pobrać nie mogę, bo zaczęlam Herbalifem się odzywiac. Umre dzisiaj w nocy. I sama cholera się podpuszczam Co za goopek ze mnie!:O
-
Inki - czyli 22.52 zaczynamy wyć. Dobra. Wycie super? Czy takie średniawe? ;) :(
-
Hej Laseczki! Skarbuszku -> ja tez mam od niego pierścionek z brylantem i nie mam siły go ściągnąć, zeby zapakować i odnieśc na strych. Nie mam cholera siły! A powinnam. Jtw -> ja nawet nie wyobrażam sobie, ze mogłabym zaproponować spędzenire ze mną czegokolwiek co GENERALNIE (a wcale niekoniecznie) spędza się z zona. Tylko wyć. Dziewczyny ja muszę to jakoś skonczyć. Muszę , tylko jak? Jak do quwy nedzy??!!! Przepraszam Was.
-
HEj! No właśnie Agnes...Samo życie. A u mnie od godziny w fotelu i zero rozmowy... W dodatku ON dzis nie odezwał się do mnie...:( JA też nie lubię świąt. żadnych ani długich ani krótkich weekendów ale pocieszcie się może tym, że święta tegoroczne będą po prostu weekendem.
-
HEj! No właśnie Agnes...Samo życie. A u mnie od godziny w fotelu i zero rozmowy... W dodatku ON dzis nie odezwał się do mnie...:( JA też nie lubię świąt. żadnych ani długich ani krótkich weekendów ale pocieszcie się może tym, że święta tegoroczne będą po prostu weekendem.
-
Zyczę Ci tego Mariellko z całego serca! A co do kochania \"na swoj sposób\" miejmy nadzieję, ze myłi pojęcia. Tłumaczył się z tego i wczoraj i dzisiaj. Bardzo zawile i długo by o tym pisać. Ta odległośc jest przyczyną wielu nieporozumień. Ale gdyby nie odległośc byłyby zapewne inne. C\'est la vie! No może nie wszystkich ale nas kochaneczek lub jak kto woli kochaniczek:P
-
a to na dole - to już zupełnie nie wiem skąd mi sie wzięło. Wcześniej pewnie było w tekscie, potem zgubiłam.:)
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 5 z 7