miminikna
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez miminikna
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 3 z 7
-
Tak, Monia, my razem traciłyśmy kilogramy, nawet dobrze nam szło... Ja dziś na śniadanie kromką chleba z sałatką i prymuskiem, później jabłko, a na obiad kasza z buraczkami mizerią i kawałeczkiem kotleta z kurczaka Mierżę 172 cm, ważę 76 kg. Chciałabym 60, ale na czasie jakoś specjalnie mi nie zależy. Całe życie taka byłam, więc teraz miesiąc nie robi mi różnicy, ważne żeby było trwale. Teraz lecę na spacerek. Jest tabelka? Można się dopisać?
-
Część, pamięta mnie tutaj ktoś jeszcze....? Ważę teraz 76 kg... czyli wróciło mi to co schudłam z jednokilogramową nawiążką.... i nie mam siły do diety, ale.... chyba muszę. w ogóle chyba powinnam zacząć nowe życie, wszystko jest nie tak jak być powinno. tak więc... chyba wracam
-
Natala co jest?? wracaj do diety, nic już dzisiaj nie jedz, wyjdź na rower, pobiegaj albo wybierz się chcociaz na spacer! Byłam trzy dni w górach i tez odpuściłam tam dietę, jestem cięższa na pewno, ale nie ważę się na razie. Drugi dzień jestm na diecie, zważę się dopiero za kilka dni. Dzisiaj chyba przekroczyłam 1000, myślę, że zjadłam jakies 1200, no ale trudno, przy takiej ilości kcal chyba też mozna schudnąć. Dziewczyny, gdzie jestescie?
-
Cześć dziewczyny:) Wróciłam. Oj działo się u mnie jeśli chodzi o dietę, działo sie... 20 lipca pojechałam na ten obóz. Olałam tam KOMPLETNIE odchudzanie, jadłam normalnie. Póżniej byłam kilka dni u ciotki i też sobie nieźle pofolgowałam. Kiedy wróciłam do domu na wadze zobaczyłam ponad 73 kilogramy. Powiedziałam sobie \"DOŚĆ!\". Teraz ważę znowu 70 kg i znowu bardzo mało mi brakuje do tej wymarzonej szóstki z przodu. Ciągnę bez większych grzechów dietę 1000 kcal, wypijam hektolitry wody, codziennie staram się chociaz kilka kilometrów zrobić rowerkiem. Próbuję nauczyć się kręcić hula hopem (a marnie mi wychodzi, na razie nie umiem w ogole:P). Wróciłam do rozciągania, znowu potrafię zrobić szpagat. Tak więc w tym momencie jestem z siebie bardzo zadowolona. Wczoraj byłam cały dzien poza domem, jadałam w fast foodach i przekroczyłam 1000 kcal. Na obiad zjałam sałatkę w KFC zielona linia - pojecia nie mam ile to moze miec kalorii. Na kolację dwa kawałki średniej margeritty z podwójnym serem i sosem czosnkowym w pizza hut - również nie wiem, ile sobie za to liczyć kalorii. Natala super, ze sobie tak swietnie radzisz, najgorsze już chyba za Tobą. Osobiście uważam, ze jajeczna nie jestm najlepszym pomysłem, ale zrobisz jak zechcesz:) Monia TY chcesz rzucić diete??? OSZALAŁAS??? Kate my sie chyba jeszcze nie znamy...:) Widzę, że przez przypadek wyleciałąm z waszej tabelki. Szkoda, ale zaraz dodam się znowu. IMIĘ...............WIEK.....WZROST.....START.....POSTĘPY ..... CEL Inka..................21........170.........78.......... 64,5............60 Venusianka.........23........165.........78...........67 ,2 ...........60 Julita.................26........173.........78......... ...58,8............55 poprostumonia.....17........156.........65.............5 8,5.... ....48 Agnieszka1975......32........165.........63...........57 .............56 smerfetka22.........22........178.........71...........6 8,8...........60 Agatlinek(Małgosia).19........168.........75.......... .71............56 pasemkowaladym....25........164.........87............79 .............60 ja151992.............16........164.........85,2......... .78,3...........60 Miminikna.............16........172.........75............70.3...........60
-
U mnie też gorąco, ale teraz sie troszkę zachmurzyło, chyba bedzie padac. Własnie jestem po takim późniejszym obiedzie (gołąbek i dwa ziemniaczki). Koło 18.00 nektarynka i koniec na dziś. Wczoraj zastanawiałam się co pić w te upały i ... Kupiłam sobie dzisiaj taki mocno słodki syrop z obniżoną wartością kaloryczną. (25 kcal w 100 ml). Trzyba go po prostu z wodą rozrobić. Więcej niż 200 ml tego nie zużyję tego na 100%. Wiem, że pewnie zbyt zdrowe to nie jest, ale już naprawde pomysłów nie mam...
-
Cześć dziewuszki, ruch od samego rana widze:) Dziś na sniadanie płatki z jogurtem, na drugie ogóry zielone. teraz przed chwilą 150 g białego serka. Obiad o 16.00, zjem gołąbka. Muszę Wam się przyznać, że wczoraj się złamałam i po kolacji zjadłam dwa kruche ciastka... Cieszę się tylko, ze bylo to jeszcze przed 19.00 i nie skusiłam się na więcej. Miałam zamiar wczoraj jeździć rowerem, ale nie wyszło, zobaczymy, może dzisiaj bedzie lepiej. Natala weź się w garść! Przecież żadne słodycze, żadne żarcie z Tobą nie wygra! W piątek wyjeżdżam na dwa tygodnie, nie bedzie mnie na topiku. Mam nadzieje, że uda mi się trzymać dietę:)
-
Pasemko jaką kasz ładną córunie:) Ja mam na drugie Oliwia, podoba mi sie bardzo to imie. Jestem włąsnie po leciutkiej kolacji (dwie morele). Z jedzeniem na sziś koniec, teraz już tylko lekka herbatka i woda.
-
Julitka ja też chcę fotki! Na razie wiem tylko jak wygląda Monia! Więc ślijcie, ślijcie. Jesem po podwieczorku (surówka z białej kapusty), a na obiad zjadłam gołąbka z jednym ziemniakiem. Nie jestem głodna, dzisiaj już chyba sobie jedzenie odpuszczam, no może jeszcze jakiś owoc...
-
Julitak ty w 36 wchodzisz?? Jejku, ale Ci zazdroszcze....
-
Julitka daj link do tek kiecki. ] Smerfetka ja tez poprosze o fotki (miminikna@interia.pl)
-
Agatlinek spokojnie, do wieczora zdążysz spalić cebulaka:) (szczerze mowic nie wiedziałam co to takiego, dobrze, ze wyjasnilas). Wode z cytryna tez czesto pije, ale zawsze dodaje troszke cukru. Muszę się czyms zająć bo juz mnie nosi zeby cos zjesc... nie czuje głodu, po prostu mam na cos ochote. Ale trzymam sie, nastepny posiłek dopiero o 14.00. Monia, gdzie zniknęłaś?
-
właśnie kończe pierwsze opakowanie For Slim. Nie schudłam, wrecz przeciwnie, przytyłam, ale to dlatego, ze strasznie sie obżerałam, jadłam na siłe, żołądek już mnie czasami bolał, a ja nadal jadłam... W dniach, kiedy trzymałam się diety, faktycznie czułam, ze apetyt mniejszy. Wędruję po nowe opakowanie For Slim i wracam do walki.
-
Ja sie staram pić jak najwiecej. Mówi się zeby nie pic godzine przed i godzine po posiłku, ale skoro ja jem co dwie godziny to kiedy mam pic?? Tak wiec piję coś cały czas, robie sobie tylko przerwę tak piętnaście minut po posiłku.
-
Venus mi fotek nie wysłałaś. Miminikna@interia.pl
-
Długo sie zastanawiałam co pić w te upały, woda juz mi sie znudziła, a gorące herbaty w taka pogode tez odpadaja. W koncu zrobiłam sobie zielona herbate w dzbaku, wystudziłam i schłodziłam. Wrzuciłam kilka kostek lodu i tak popijam... A Wy , jakies macie pomysły?
-
pasemko zobacz te nogi...:/ Teraz czekam na Twoje fotki. Ja właśnie zajadm sie big milkiem w ramach drugiego sniadania. Nie bylo go w planach, ale jest niesamowicie goraco...No i taki big milk ma jakies 100 kcal, wiec chyba jakies wielki grzech to nie bedzie. Monia ten wyznacznik, zeby wazyc 15 mniej niz sie mierzy nie za bardzo sie sprawdza, nie sugeruj sie nim. Ważne jest to jak wygladasz, sama bedziesz wiedziala kiedy sie sobie podobasz i wtedy przestaniesz sie odchudzac. Oj Julitka uwazaj nam z tym odchudzaniem...
-
Ja tak po miesciącu czułam się trochę lużniej w dżinsach... zaczęłam powoli mieścic sie w dawne spódnoiczki... ale teraz przytyłam znowu trochę. wczoraj przymiezałam spodnie, które jeszcze miesiac temu byly mi dobre i opinały się strasznie...:/
-
Ja też już po śniadanium. Zjadłam sobie trzy łyżki owsianki i dwie musli (polane oczywiście jogurtem). Mnie do wymaorzonej wagi brakuje jakieś 12 kg jeszcze:/ Jak się zważę to wam powiem (bo nie wiem, ile dokładnie mam teraz, po tym obżarstwie u babci). Poprostumonia no ja myślę, że tak z 47 - 48kg powinno być ok... Planuję dzisiaj zrobić trochę km rowerem, chociaż ten upał.... Na obiad będe miała gołąbki. Zjem jednego i wystarczy. Ile taki gołąbek może miec kalorii? (bez sosu) Gośka mój pokój też jest taki zielonkawy, tylko, ze farba juz mi miescami odchodzi (przyklejałam taśma samoprzylepna rozne rzeczy na scianach i takie sa skutki) więc ostatnio sobie zrobiłam spreyem złote gwaizdki w niektórych (tych najbardziej odrapanych) miejscach. Ależ był krzyk w domu...:)
-
ojej, ja nie widze zadnej różnicy w samku takiego mleka.... chociaz zazwyczaj piję 2%, ale teraz w lodówce bylo akurat 0.5... Mi tłuszcz odkłada się na tyłku i biodrach, ale po tym jedzeniu u babci mam brzuch jak balon...
-
No, ja tez wzięłam się trochę w garść... O 18.00 zjadłam miseczkę płatków z mlekiem (0.5 %). Później osiem km rowerem i tylko woda. No, myślę, że będzie dobrze. Muszę jak najszubciej spłaszczyć ten brzuch...
-
Cześć dziewczynki. Wróciłam dziś od babci trzy kg grubsza. Oj jutra znowu wracam do walki, w piątek wyjeżdżam nad morze, a później nad jezioro. Już za póxno zeby cokolwiek zmienić w figurze, ale chociaz spróbuje.... Tak wiec jutro wracam do walki... Dziś jeszcze pojeżdżę na rowerze... Witam Małgosia. Pewnie, że schudniesz, wszystkim nam się uda.
-
ja chciałam byc na wakacje piekna, a tutaj klapa:/ O jejku, jejku... dzisiaj na podwieczorek planuje wiśnie, a na kolację kisiel i nie dam się zmusic babci, Nie dam sie i koniec. Bede dużo piła i chociaż z pół godzina poćwicze. No niech sie w koncu uda....
-
Witam dziewczyny. Nie pisałam przez kilka dni bo byłam u babci.... i same sie domyslcie co sie stało:/ Byłam u babci, która szykowała mi same rarytaski, dieta o czywiście poszła na bok. Wczoraj i przedwczoraj znowu jadłam jak koń. Po trzech dniach idealnej diety:/ Dzisiaj tez juz się kiepsko zaczęło. Na śniadanie zjadłam płatki owsiane z jogurtem. Na drugie jajko i kromkę BIAŁEGO chleba:/ Na obiad zjadłam kisiel. Za godzinę wracam do babci. Generalnie nie chodzi o moją silną wolę tylko o to, ze babcia zmusza mnie do jedzenia, lamentuje, ze umre jak nie bede jadla. Ok, ale takie ilosci??? Na wadze już pewnie z 72:/ ja151992 wezmy sie za siebie jeszcze raz, bo juz patrzec na siebie nie moge, mój brzuch wygląda jak piłka:/ Na rower pogody nie ma, a do ćwiczeń w domu jakoś nie potrafie się zmobilizowac:/
-
Witam:) U mnie dzisiaj dieta dobrze, zadnych grzechów. Nooo moze jeden.... Mianowicie na podwieczorek zjadłam arbuza. DUUUUUżo arbuza.... chyba z półtora kg:) 8 km rowerem, troche cwiczen, troche spaceru... Nie miałam okazji sie ostatnio zważyć, wiec nie wiem, jak tam wygląda moja waga... No zobaczymy, niedługo.
-
Agniesia przeciez 17 km to jest jakas godzinka pedałowania, spaliłaś lekko z 500 kcal wiec czym Ty sie przejmujesz?? Głowa do góry:) U mnie dzisiaj dietka dobrze. Śniadanie tradycyjne - płatki z jogurtem. Na obiad noramlnie kawałek mięsa, dwa ziemniaki i dodtaki typu ogórek, marchewka, pieczarki. Póżniej tylko brzoskwinia i morela. Czyli łącznie jakies 1000 kcal, łącznie dwa litry płynów. Trochę ruchu. Jutro na śniadanie planuje zjeść chlebek razowy ze świeżo zakiszonymi ogórkami. UWIELBIAM, wiec juz nie moge doczekac się ranka:) Dziewczyny piszcie bo topik faktycznie może upaść. Poprostumonia założę się, że czytasz nas co jakiś czas i nic nie napiszesz? No wiesz co:)? Wracaj.
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 3 z 7
