miminikna
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez miminikna
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 4 z 7
-
Cześć laski:) Pewnie, że topik nie padnie. Ja po wczorajszym i przedwczorajszym obżarstwie postanowiłam się dzisiaj oczyścic. Tak więc od samego rana piłam tylko herbatki ziołowe. Wypiłam tez kefir (400ml) i to wszystko dzisiaj. Czuje się bardzo dobrze, wreszcie mi się troszkę brzuch spłaszczył. Zrobiłam 8 km rowerem i mam zamiar poćwiczyć jeszcze przed pójsćiem spać. Jutro mam zamiar już jeść, ale tak mocno delikatnie. Przez dwa tygodnie piłam Slim figura spalanie. Efektów brak - nie polecam, tylko szkoda kasy. Natomiast od tygodnia łykam for slim i wszystkim to polecam. Kiedys brałam chrom organiczny, teraz mam chrom plus i ten drugi daje o wiele lepsze efekty.
-
a moje diete dzisiaj szlag trafił. Kurde juz kilka dni było dobrze, myślałam, że na wadze zobacze poniżej 69 zobacze, a tutaj D**a..:? Kurde już nie mam siły do tego całego odchudzanie:/ tak do 12.00 jakoś sobie radziłam, a później zaczeąłm się obżerać... i jem tak do tej pory. Nie jestem w ogóle głodna, wrecze przeciwnie, jestem pełniutka. I jak zaczynałam jeść to tez głodna nie byłam (efekt For Slim). Eh...:/
-
WIEK ----WZROST ------------WAGA ---------------------WAGA DOCELOWA Inezka34------------->34---------156---------64--------- ------50-------- Skoota---------------->20---------172---------65-------- ------58------------- Maje...czka---------->30---------164--------58---------- -----53------------ Fiorella Morelli------->28---------160--------60,5-------------48---- -------- Franciszka----------->34---------166---------80--------- ------60------------ Justynka Flow------->24---------165---------58,9------------55------- ----- Onk3------------------>32---------158---------65-------- -------55----------- Puchateq------------->22---------166---------65--------- ------54------------- Zielono Czerwona--->26---------157---------59---------------55------ ----- Nieagnieszka-------->26---------157---------57---------- -----54----------- Modna 666----------->--------------------------55---------------50 ------------ Afrudyta-------------> 30---------179---------68----------------63----------- Reni130678---------->29---------171---------71---------- ------55----------- to cała ja--------------18----------175---------61----------------57 -------- Miminikna--------------16----------172--------69.5--------------60-------
-
a akurat w odchudzaniu działanie moczopdnę to całkiem pozytywne:)
-
Chyba nie ma skutków ubocznych... Przynajmniej u mnie nie występują takowe.
-
Witam serdeczenie. Chciałabym się przyłączyc do waszego topiku. Od czterech dni również łykam For Slim, za kilka dni się zważę i napiszę jakie efekty! Jak na razie czuję faktycznie mniejszą ochotę na jedzenie. To chyba faktycznie działa. Dodam jeszcze, że mam 16 lat. Reszta w stopce:)
-
to wyzej to ja:)
-
Witam. Dieta od dwóch dni bardzo dobrze, radzę sobie. Ledwo bo ledwo, ale powstrzymuję się od tych wszystkich słodyczy. dzisiaj było 15 km rowerem, wczoraj również. A gdzie jest Poprostumonia? Nie słychac jej tutaj dzisiaj. Jak ja zazdroszcze tym, które juz maja do celu 3 czy 4 kg... Przede mną jeszcze 11, jak ja wytrwam?? Odchudzam sie juz tyle czasu, a tutaj tylko 4 kg w doł:/ Kolejny raz zwracam się z prośbą o fotki. Miminikna@interia.pl
-
O Mój Boże... Wczoraj wieczorem bez jedzenia sie nie obyło. Wiedziałam, ze nie dam rady. Dziś rano obudziłam sie z zamiarem zakończenia diety. Postanowilam dzisiaj najesc sie za wszystkie czasy, a od jutra jesc juz normalnie, bez zadnej diety. Jka pomyslałam, tak zrobiłam. Zjadłam z 3000 kcal dzisiaj. Wieczorem spotkałam sie z moim Kochanym przyszłym mężem, który wybił mi z głowy pomysł porzucenia diety. Tak więc od jutra znowu zaczynam. Jeny, ile to razy ja juz zaczynałam... Teraz stoja obok mnie dwie herbaty: zielona i SLIM. Wypije je i pojde spac, a jutro bedzie nowy lepszy dzien. Wierze w to gleboko. Musze sie jakos przeczyscic po dzisiejszym dniu, nie mam tylko pojecia jak....
-
witam Mazik - powinienes wiecej sie ruszac. Tak uważam. I przede wszystkim ograniczyć słodycze. Jak Ty chcesz przytyć jedzac w taki sposob? U mnie dzisiaj tak sobie bo prawie w ogole ruchu nie bylo. Śn - jogurt z owsianką II Śn - 125 g serka smietankowego Obiad - kasza jęczmienna + kalafior Podwieczorek - 300g galaretki Malutko piłam, nawet litra przez siebie nie przepuścilam. Siedze i puchnę, ale pogoda kiepska, nie zachcea do ruchu na swiezym powietrzu. jedyna dobra rzecz to taka, ze byla u mnie koleżanka, postawiłam przed nią talerz ciastek, a sama nie zjadłam ani jednego. i to by było na tyle. Julitka jak Ty malutko jesz....
-
cześć piękne:) Wczoraj cały dzien sie nie pojawilam na forum bo kompletnie nie miałam czasu. Dzisiaj weszłam dopiero przed chwilką, a tutaj tyyyyle do czytania. Co do fotek - wysyłajcie do mnie też, na razie wiem tylko jak wygląda Poprostumonia! Miminikna@poczta.fm U mnie wczoraj tragicznie, kolejny dzien kompulsów, kolejny dzien obżarstwa. Dzisiaj juz na szczescie lepiej. Nie idealnie, ale dobrze: śn - 200ml jogurtu + dwie łyżki owsianki II śn - jabłko Obiad. Tutaj było... kiepsko. Mój kochany zabral mnie do pizzerii... Zjadłam dwa kawałki pizzy. Czyli jedna czwarta. I do tego dużą miskę sałatki z kurczaka, kapusty pekinskiej itd. Popiłam coca cola... Wiem, ze to fatalny zestaw jak na obiad i to na diecie, wiec od tametj pory (15.00) nie zjadlam juz nic. Chyba skurczyl mi się żołądek bo po tym obiedzie wcale nie chce mi sie juz jesc... Przed chwila jezdzilam dwie godziny rowerem, zrobiłam 30 km. Wcześniej duzo chodziłam bo byłam na zakupach. Tak więc myślę, że ogólny bilans dzisiaj nie wychodzi zle. Mam nadzieje, ze w 1000 kcal sie zmiescilam. Piłam dosyc duzo wody, nie podjadałam.... tak wiec no... nie jest zle chyba. Wszystkim gratuluje zdanych egzaminów. Poprostumonia nic sie nie martw, ja tez jestem pewna, ze po weekendzie podczas któego non stop sie objadalam (w nocy głownie) waże więcej. Na wagę nie wcjodze bo po co psuc sobie dodatkowo humor? Zważę się w piątek, przez ten tydzien zrzuce to co przytyłam w weekend a i dodatkowo moze cos spale. Ybkade ja tez bardzo prosze o fotki:) Wodzę, że wszystkie tutaj po weekendzie nie za bardzo, ale co tam, w tygodniu schudniemy, no nie? Pozdrawiam serdecznie
-
tak mi zle teraz:( Dzisiejszy dzien zacząl się niezle: sn - chlebek razowy z serkiem topionym i poledwica sopocka II śn - nieduza porcja kisielu cytrynowego Obiad - szklanka kefiru i zupa jarzynowa Podwieczorek - kapusta pokropiona cytryna i oliwka a dalej... atak obzarstwa, kompuls:/ Już mam dosyć tego odchudzania, tych moich ataków... Wytrzymałam cztery dni, prawie pić i wszystko na marne. Kurde jestem słaba, nie nadaje sie do odchudzania po prostu... Zobaczymy jak bede sie jutro czuła. Nie wiem, czy nie skonczyc z ta całą dietą... Tyle czasu juz sie mecze a to dopiero piec kg. a tutaj jeszcze takie pustki dzisiaj...
-
o oł, za dużo mi sie skopiowało:)
-
Julita trzymamy kciuki Jesli chodzi o mnie nie ma zbyt radyklanych zmian:/ IMIĘ...............WIEK.....WZROST.....START.....POSTĘPY ..... CEL Inka..................21........170.........78.......... 64,5............60 Venusianka.........23........165.........78...........65 ,3 ...........60 Julita.................26........173.........78......... ...62,5..........60 Deirdre..............24........168.........73,7......... 69,3...........59 poprostumonia.....17........156.........65.............5 7,5.... ........48 Kate555..............19........167.........68........... 65.............60 Agnieszka1975......32........165.........63...........58 .............56 aime...................28........163.........76......... ..72,5...........63 smerfetka22.........22........178.........71...........6 8,1...........60 Agatlinek.............23........168.........76.......... .72............58 pasemkowaladym....25........164.........87............79 .............60 ja151992.............15........164.........85,2......... .69,8...........60 nietykalna25.........25........164.........79........... 77,2...........60 Miminikna............16.........172.........75.......... ..70,3............60
-
Witam dziewczynki:) Poprostumonia - zakonczenie miałam juz wczoraj ponieważ u nas w szkole panuje taka tradycja, ze trzecie klasy mają zakonczenie roku zawsze dzien wczesniej. Czwarty dzien bez kompulsów, czwarty dzień bez objadania się, czwarty dzien bez wiekszych grzechów:) jestem z siebie dumna. Co najważniejsze postanowiłam się zważyć i na wadze jest.... 70,3!! Takie kompulsy, obżarstowo... tylko cztery ostatnie dni były b. dobre, a tutaj kilogram mniej, od ostatniego ważenia. mam nadzieję, że następnym razie będzie już to wymarzone 6 na poczatku. Dzisiaj zjadłam: śn - dwa kawałki razowca z serkiem topionym (nie jadlam tego daaawno, tesknilam strasznie) II śn - kaszka z malinami - maliny było mocno slodkie bo to takie ze sloika, ale za to do kaszki nie dodałam juz cukru. Obiad - pomidor, maleński kalafiorek, szklanka kefiru Podwieczorek - sałata + 200g kefiru Kolacja - Jabłko W domu mnóstwoe słodyczy i innych pysznych rzeczy, ale jakoś to ważenie wplynelo na mnie mobilizujaco, nie rusze niczego. Poprostumonia Ty chcesz zrzucic brzuszek, prawda? Z tabelki wynika, ze schudłaś juz ladnych pare kg, ale mam pytanie... Skąd zeszły Ci te zrzucone kg? Faktycznie z brzuszka?
-
Trzeci dzien zakończony sukcesem. Był mały grzeszek, ale chyba bedzie mogl byc wybaczony. Kiepsko było jesli chodzi o ruch, ale cóż... Przez cały dzien nic, tylko teraz, niedawno spacer z moim Lubym. Chyba, że ruchem można nazwać sprzątanie chałupki... Jedzenie: Śn - jogurt z płatkami II śn - kasz manna na mleku (co o tym myslicie?) Obiad - kawałek piersi z kurczaka, marchewka, pietruszka Podwieczorek - JEDNA kostka gorzkiej czekolady Kolacja - dwie kromki razowca i pomidor z cebulką Załuję trochę tej kostki czekolady, mogłam lepiej zjeść coś wartościowszego, ale... to była tylko jedna kostka, mimo wszystko jestem z siebie dumna, że na jednej się skończyło. Miałam dzisiaj zakonczenie roku, poszłam w tej wymarzonej sukience, stwierdziłam, że nie wyglądam źle. I faktycznie czułam się dzisiaj atrakcyjnie. Dostałam móstwo cukierków. NO ANI JEDNEGO NIE ZJADŁaM! Teraz w kuchni mam tą czekoladę, cukierki, cisatka, ale jakoś... no nie ciągnie mnie. Może faktycznie mozna odzwyczaic sie od slodyczy? Chciałabym wreszcie wiedziec ile waże.... ale jeszcze nie, zwaze sie po okresie. Mam nadzieje, ze bedzie to 71... (bo od odstatniego wazenia takie kompulsy przeciez byly...)
-
To jest herbatka, która nazywa sie po prostu Slim figura. Dzieli sie na trzy fazy: spalanie, oczyszczanie i stabilizacja, pierwsza trwa dwa tygodnie, pozostales po tygodniu. Pijesz trzy razy dziennie.
-
powinnam się cieszyc, ale czuje sie dziwnie... juz wole lekkie ssanie w zoladku, lepiej to na moja psychike działa
-
ja tam wielbie rowerek:)
-
Hej piękne już-niedługo-szczupłe dzewczynki. U mnie dzisiaj.... no sama nie wiem jak. Niby żadnych słodyczy, żadnych kompulsów, ale cały czas chodzę z pełnym żołądkiem. Na śniadanie tradycyjnie juz jogurt z owsianką. (przed sniadaniem pol szklanki mleka). Później praktycznie cały czas do obiadu podgryzałam kalarepkę i marchewkę. Na obiad kawałek piersi z kurczaka i gotowana marchewka. Na podwieczorek jakaś szklanka makaronu z pieczarkami, a na kolację dosyć dużo czereśni. Niby nic niedozwolonego nie było. Ale przeraża mnie to, że calutki dzień chodziłam tak na maksa najedzona... Zrobiłam 16 km rowerkiem. Dostałam dziś okres (nareszcie, juz sie spoznial) i mam tak strasznie wydęty brzuch, że to się w głowie nie mieści:/ W końcu bede mogla sie zważyć jak się skonczy. Jutro mam zakończenie roku. Nie mieszcze się jeszcze w ta kiecke, o której kiedys wspomniałam, wiec musze iść w zwykłej spódniczce. Szkoda bo do tamtej naprawde dużo nie brakuje, a wyglądam o niebo lepiej... Piję Slim figurę nadal, o efektach nic napisac jeszcze nie mogę. Agatlinek ja piję primavere bo jest najtansza:) A ośmiominutówki to po prostu takie cwiczenia... widzę, że nowe odchudzaczki się pojawiły - dziewczyny dacie radę
-
No więc Madzia, najważniejsza jest motywacja! Najlepiej weż kartkę i wypisz DLACZEGO chcesz schudnąć! Najlepiej ta kartke na drzwiach od lodówki przywieś!
-
Cześć Dziewczynki. U mnie dzisiaj jest śwetnie, nawet lepiej niż świetnie. Po dzisijeszym dniu jestem z siebie taka dumna, że ACH:) Ale od początku. Wstałam już przed siódmą. Na pusty żołądek wyprysłam na rowerek. Zrobiłam jakieś 8 km. Po powrocie do domu zjadłam sobie odtłuszczoną jogobellę (150 g = 90 kcal) z jedną łyżką owsianych płatków. Ok 12.00 nektarynka, a o 14.00 talerz zupy jarzynowej. Umówiłam się z moim Lubym na rowerek. Mieliśmy jechac daleko, tyle tylko, że ja nie wiedziałam gdzie. Piotrek uraczył mnie jedynie informacją, że do celu jest 35 km. Marudziłam mu strasznie po drodze. Biedak:) Na 6 km przed miejscem, do którego mnie zabierał dowiedziałam się, że jedziemy nad jezioro! Wstąpiły we mnie jakieś nowe siły, popedałowałam przed siebie! Było pięknie.... Jejku teraz jak o tym myślę to wydaje mi się, że to był tylko sen! Jeśli chodzi o jedzenie to o 17.00 zjadłam nektarynkę, a o 18.00 brzoskwinię i jabłko. Łącznie zrobiłam dzisiaj 82 km. Jestem padnięta, ale mega szczęśliwa. Głodna, ale w ogóle nie myślę o tym żeby iść do lodówki! Nie po takim wysiłku! Jestem dzisiaj szczęśliwa. Chwała mojemu Piotrkowi. Gdyby każdy dzień był taki jak dzisiejszy to chyba chudłabym w oczach. I niech nikt mi nie mówi, że niezdrowo bo właśnie ZDROWO! Piję tą herbatkę Slim figura. Na efekty jeszcze za wcześnie. Zrobiłam sobie dziś peeling kawowy. Fajnie było:)
-
Kolejny zły dzień jesli chodzi o dietę. Jutro daję sobie ostatnią szansę. Ostatnią z ostatnich. Moj kochanek zakupił mi dziś herbatke Slim figura pierwsza fazę. Pomaga mi jak może, jeździ ze mną na rowerze. Podziwiam go, wiem, że czasami jestem nie do zniesienia jeśli chodzi o to moje jedzenie:/ Jutro zacznę pić ten specyfik, o efektach napiszę. Postanawiłam również zacząć robić peeling kawowy. Jutro wybieram się na kilka godzin na rower - niech to bedzie taki wstęp do ostatniej diety. Jeśli teraz się nie uda, to nie uda się już nigdy. Tak więc jutro 8 km rowerkiem, później jogobella light na śniadanie. Na II śniadanie jabłko, a dalej się zobaczy. Oczywiście hektolitry wody w ciągu dnia. Po południu mnóstwo km rowerem z moją miłością, a wieczorem peeling kawowy i oliwka z oliwek.Oczywiście hektolitry wody w ciągu dnia. Dam radę? No pewnie, że tak. Co do Mazika... hm, może on faktycznie chce przytyć? 63 kg u dziewczyny mającej 184 cm wzrostu to b. malo, a co dopiero u chłopaka? Tak więc jakie artykuły spożywcze mu polecimy? ja proponuje zagęszczone mleko w tubce. Najlepiej karmelowe...:) Do tego jakies ciacha typu wuzetka, czy napoleonki...
-
i kurde dwa pączki jeszcze:/
-
Witaj Piotrze - przyłącz się do nas. Osobiście uważam, że nie masz z czego chudnąć. Mało tego, myslę, że dobrze by się stało gdybyś troszkę przytył. Proponuję, abyś pisał nam o swoich postepach w tyciu. ps. Piotr - ładnie - mój przyszły mąż nosi to imię U mnie dzisiaj bardzo dobrze. Na śniadanie miałam owsianke z jogurtem, poźniej kolo 12.00 jabłko. Na obiad ugotowałam sobie warzywka na parze trzymają mnie do tej pory. Na dziś w planach mam jeszcze nektarynke i 200 ml jogurtu. 8 km rowerem dziś już za mną. Czuję sie na nowo zmotywowana. Ktoś bardzo mi pomaga. W domu pełno słodkości - trzymam się na razie dobrze. Czekam na Wasze fotki. Pozdrawiam
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 4 z 7
